Obecnie rozmawiamy o:

wybór przedszkola

wczoraj o 19:43

najtańsza apteka

wczoraj o 19:23

rozwód

wczoraj o 18:09

Przebranżowienie lokalu

wczoraj o 17:32

kupno samochodu

wczoraj o 14:37

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Anonim - źle zadałaś pytanie. powinno brzmieć:
"Czy da się przeżyć miesiąc za 250 zł?"
przecież połowę przeznacza na paliwo, zostaje jej reszta.
500zł czy 250zł odpowiedź brzmi - NIE

Wow, dostałam minus za to, że zarabiam najniższą krajową, czy może za to, że przyznałam się do prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego z moim Prawiemężem? A może za to, że planujemy dziecko po ślubie i dlatego siedzę na mało opłacalnej, ale stałej posadzie? Niektóre frustratki powinny zacząć biegać, bo widzę, że są tak ograniczone, że minusują normalne wypowiedzi - pogratulować naprawdę niskiego ilorazu inteligencji :)
Ponadto podtrzymuję to, co napisałam - za 500 zł nie ma możliwości wynająć pokoju, zrobić opłat, wyżywić się i ubrać bez niczyjej pomocy, po prostu NIE.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-03-18 09:25 przez Crewedka.

Cytat
Crewedka
Wow, dostałam minus za to, że zarabiam najniższą krajową, czy może za to, że przyznałam się do prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego z moim Prawiemężem? A może za to, że planujemy dziecko po ślubie i dlatego siedzę na mało opłacalnej, ale stałej posadzie? Niektóre frustratki powinny zacząć biegać, bo widzę, że są tak ograniczone, że minusują normalne wypowiedzi - pogratulować naprawdę niskiego ilorazu inteligencji :)
Ponadto podtrzymuję to, co napisałam - za 500 zł nie ma możliwości wynająć pokoju, zrobić opłat, wyżywić się i ubrać bez niczyjej pomocy, po prostu NIE.
. Wiesz nie zauwazylam by ktoś odniósł się do twojej wypowiedzi

Nie zgodziłabym się... 500zł nie starczy u mnie na opłaty, gdzie tutaj jeszcze jedzenie, paliwo na dojazdy....

Cytat
Yvetterabenda
Cytat
Crewedka
Wow, dostałam minus za to, że zarabiam najniższą krajową, czy może za to, że przyznałam się do prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego z moim Prawiemężem? A może za to, że planujemy dziecko po ślubie i dlatego siedzę na mało opłacalnej, ale stałej posadzie? Niektóre frustratki powinny zacząć biegać, bo widzę, że są tak ograniczone, że minusują normalne wypowiedzi - pogratulować naprawdę niskiego ilorazu inteligencji :)
Ponadto podtrzymuję to, co napisałam - za 500 zł nie ma możliwości wynająć pokoju, zrobić opłat, wyżywić się i ubrać bez niczyjej pomocy, po prostu NIE.
. Wiesz nie zauwazylam by ktoś odniósł się do twojej wypowiedzi
Ale minus stąd do Krakowa dostałam ;) Jak nie skomentować tego przejawy odwagi i buntu przeciwko mojej rewolucyjnej i odkrywczej wypowiedzi? (Żeby nie było, bo połowa nie zrozumie, że to sarkazm)

Cytat

Moja koleżanka po stażu, na którym zarabiała 950 zł na miesiąc została przyjęta do pracy na umowę zlecenie i miesięcznie bedzie zarabiać... 500 zł. Pracuje od poniedziałku do piątku po 8h. Dodam, że do pracy dojeżdża jakieś 20 km. Więc na paliwo traci ok. 200-250 zł. Zostaje jej jakieś 250 zł... Jak dla mnie masakra...
Zgodziłybyście się na takie warunki?

500 zł na miesiąc ? niewierze :)
Może tygodniowo będzie tyle zarabiać ,może źle zrozumiałaś ? xD

Reasumując cały wątek jest nieporozumieniem z tym ambitnym pytaniem Nawet jak uda się cudem z uszczerbkiem na zdrowiu nie przeżyć ale przewegetowac miesiąc za te 250 zl to w kolejnym miechy padnie się na za przeproszeniem na ryj

Ludzie 500 zł na miesiąc, dojazd itd. i to ma być pensja??? to kradzież w biały dzień, wyzysk i brak poszanowania człowieka, a co wkurzające, że ludzie sami tak uczą, pozwalają by pracodawcy traktowali nas jak "białych murzynów". Nie rozumiem jak można godzić się na tak absurdalne warunki....i zszokowani jestesmy ile u nas wynosi najniższa krajowazły

500zł to wyzysk i mi nikt nie powie, że nie !!!
Może to jest praca na 1/4 etatu albo 1/2- cokolwiek, bo obecnie najniższa krajowa to 1750zł brutto- ale jak pisałaś to koleżanka ma umowę zlecenie- czyli nie podlega temu, co należy do umowy o pracę.


A ja uważam, że my wszyscy jesteśmy sami sobie winni... Owszem, jedna czy 10 osób nie są w stanie zmienić świata.
Ale do czego zmierzam: najniższa krajowa nie starczy na opłaty + wyżywienie, ludzie żyją od 10 do 10 następnego miesiąca, nikt w pracy się nie odezwie bo boi się, że straci pracę- której wokół za wiele też nie ma (chociaż ja uważam, że jeżeli chce się pracować to i praca się znajdzie).
Pracodawcy nie mają poszanowania za grosz do pracowników... Głupi przykład: pracowałam na produkcji, praca dorywcza za najniższą krajową. Głupie biadolenie, że wciąż za mało, za mało- a norma podniesiona do tego stopnia, że nie da się jej wyrobić- oczywiście wszystko za najniższą krajową.
Najgorsze jest to, że wszyscy pracodawcy liczą na wielki zysk kosztem wyzyskiwania ludzi, którzy przyjdą do pracy (bo większość ma na utrzymaniu rodziny- a skoro jest rodzina i dzieci to boją się odezwać, by nie stracić dochodu)

Cytat
Crewedka
Wow, dostałam minus za to, że zarabiam najniższą krajową, czy może za to, że przyznałam się do prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego z moim Prawiemężem? A może za to, że planujemy dziecko po ślubie i dlatego siedzę na mało opłacalnej, ale stałej posadzie? Niektóre frustratki powinny zacząć biegać, bo widzę, że są tak ograniczone, że minusują normalne wypowiedzi - pogratulować naprawdę niskiego ilorazu inteligencji :)
Ponadto podtrzymuję to, co napisałam - za 500 zł nie ma możliwości wynająć pokoju, zrobić opłat, wyżywić się i ubrać bez niczyjej pomocy, po prostu NIE.

Może dostałaś go za stwierdzenie, że nie da się przeżyć za najniższą krajową i musisz się wspierać facetem, żeby egzystować? Bo jeśli miałabym już dawać Ci za coś minusa, to właśnie za to stwierdzenie, bo wyglądam właśnie przez okno i nie widzę masowych samobójstw i ludzi wyskakujących z wieżowców, więc chyba ktoś jednak daje radę przeżyć za 1750 zł brutto. Może nie we własnym mieszkaniu, bez jadania w restauracjach i comiesięcznym szopingu, ale da się.

Ewentualnie mogłaś dostać minusa za "dzidzię", bo brzmi to kretyńsko.

Poza tym czy z minusów trzeba się tłumaczyć? Spięłaś się jakby Ci ktoś matkę siekierą zatłukł. Wyluzuj.

Co do tematu - za 500 złotych bym nie potrafiła przeżyć, bo gdzie tu mieszkać? No chyba, że koleżanka waletuje u faceta lub mieszka nadal z rodzicami, to wtedy co innego.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-03-18 10:41 przez JolajnaLoja.

Cytat
JolajnaLoja

Ewentualnie mogłaś dostać minusa za "dzidzię", bo brzmi to kretyńsko.
Tak samo kretyńsko jak "zafasolkowanie". xD

Cytat
JolajnaLoja
Cytat
Crewedka
Wow, dostałam minus za to, że zarabiam najniższą krajową, czy może za to, że przyznałam się do prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego z moim Prawiemężem? A może za to, że planujemy dziecko po ślubie i dlatego siedzę na mało opłacalnej, ale stałej posadzie? Niektóre frustratki powinny zacząć biegać, bo widzę, że są tak ograniczone, że minusują normalne wypowiedzi - pogratulować naprawdę niskiego ilorazu inteligencji :)
Ponadto podtrzymuję to, co napisałam - za 500 zł nie ma możliwości wynająć pokoju, zrobić opłat, wyżywić się i ubrać bez niczyjej pomocy, po prostu NIE.

Może dostałaś go za stwierdzenie, że nie da się przeżyć za najniższą krajową i musisz się wspierać facetem, żeby egzystować? Bo jeśli miałabym już dawać Ci za coś minusa, to właśnie za to stwierdzenie, bo wyglądam właśnie przez okno i nie widzę masowych samobójstw i ludzi wyskakujących z wieżowców, więc chyba ktoś jednak daje radę przeżyć za 1750 zł brutto. Może nie we własnym mieszkaniu, bez jadania w restauracjach i comiesięcznym szopingu, ale da się.

Ewentualnie mogłaś dostać minusa za "dzidzię", bo brzmi to kretyńsko.

Poza tym czy z minusów trzeba się tłumaczyć? Spięłaś się jakby Ci ktoś matkę siekierą zatłukł. Wyluzuj.

Co do tematu - za 500 złotych bym nie potrafiła przeżyć, bo gdzie tu mieszkać? No chyba, że koleżanka waletuje u faceta lub mieszka nadal z rodzicami, to wtedy co innego.
. Nie widzisz masowych samobójstw bo ludzie z pokora przyjmują wszystko i każdy boi się podskoczyc wyżej własnego nosa Gadac potrafią jak to im źle ale tylko miedzy sobą narzekają a w razie czego każdy podkuli ogon pod siebie

Anonim

Odpowiadając na Wasze pytania - tak, koleżanka mieszka z rodzicami.

Ale w innej sytuacji, na pewno nie byłoby szans na przeżycie.

Wiadomo - trzeba zapłacić za mieszkanie, za jedzenie, paliwo, coś do ubrania, kosmetyki...

Według mnie godząc się na taką "pracę" nie tylko nie ma do siebie szacunku, ale też pozwala na to, by pracodawcy mogli oferować tak niskie zarobki, bo zawsze znajdzie się jakiś za przeproszeniem osioł, który będzie za tyle robolił, bo pracą tego nazwać nie można. ściana

to wszystko jest wina tego polskiego panstwa duzo ludzi ucieklo bo jak mialo zyc za 250-500zl sie nie da przezyc za 1000 jest ciezko przezyc .a ci co zostali sa za przeproszeniem gnojeni dalej przez panstwo bo te umowy smieciowe i place dla przecietnego kowalskiego sa smieszne.takze jak nic sie nie zmieni a nie sadze to polecam po nauce wyjechac gdzies i zarabiac jak normalni ludzie a nie byc traktowanym jak niewolnicy w wlasnym kraju .nie wiem tylko dlaczego ludzie nie protestuja tylko jak baranki sie zgadzaja na wszystko

Cytat
Onyksowa
Cytat
JolajnaLoja

Ewentualnie mogłaś dostać minusa za "dzidzię", bo brzmi to kretyńsko.
Tak samo kretyńsko jak "zafasolkowanie". xD
W tym wątku można znaleźć większe kretyństwa. Jeśli ktoś używa zdrobnień czy jakiś zastępczych sformułowań zamiast określeń prosto z encyklopedi tj: płód czy zapłodnienie komórki jajowej to co w tym złego? Co za znieczulica.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Fryzury intymne