Obecnie rozmawiamy o:

dresy na ulice

gorący temat

Zapalenie pęcherza

39 minut temu

transportery taśmowe

dzisiaj o 9:45

sprawdzony stomatolog

dzisiaj o 9:41

sklep detailingowy

dzisiaj o 9:17

kosmetyki samochodowe

dzisiaj o 8:33

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

co zrobic...

29 sty 2017 - 18:24:22

Witam. Mamy z bylym mezem 3,5 letniego synka. Ojciec ma zasadzone alimenty w kwocie 500 zl, i widzenia w kazda srode i co druga niedziele po 5 godzin. Dziecko bierze raz w miesiacu ostatnimi czasy. Pelnych alimentow rowniez nie placi. Sa to aktualnie kwoty 200 zl lub 300 zl. Nie interesuje sie dzieckiem, nie pyta o niego, na urodziny synek tez nic nie dostal od niego, nawet go nie zabral do siebie. Byla sytuacja ze dziecko sie pochorowalo, wypadl termin placenia alimentow (nie wspomne ze z kazda splata sie spoznia pol miesiaca) potrzebowalam pieniedzh na leki, grzecznie zapytalam kiedy zrobi przelew, powiedzial "jutro" pieniadze wyslal po tygodniu... zrozumialabym gdyby mial prace w ktorej nie moze sobie ustalic grafiku. Ale pracuje na ochronie, i bez problemu moglby wygospodarowac sobie pare widzen jesli by chcial bardzo. Regularnie jestem zastraszana co do kredytu. Ze wezmie sobie go sam... mimo ze mowilam ze splace go jak tylko podejme prace. Nie wiem co mam robic... dla dziecka to stres jest, nie wie co sie dzieje czasem jak ojciec jednak laskawie go bierze. Nie da znac wczesniej ze nie przyjedzie po niego. Potrafi napusac ze wezmie go, a potem przestaje sie odzywac... a dziecko naszykowane. Czy tu sa jakies powody zeby ograniczyc mu prawa i skrocic sadownie kontakty?

co zrobic...

30 sty 2017 - 03:12:35

Moim zdaniem masz na to duże szanse skoro nie interesuje się czy masz na leki dla dziecka mimo tego że dobrze wie o tym że nie pracujesz. Samo to że mówi że weźmie syna do siebie i przyjedzie a potem jak gdyby nigdy nic się nie zjawia. Dziecko też ma uczucia, a Ty nie wiesz co masz małemu odpowiedzieć jak się tatuś nie stawia na wizytę. Złóż wniosek do sądu o ograniczenie mu władzy rodzicielskiej. Powodzenia Ci życze.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-04-24 01:03 przez anulcia263.

co zrobic...

30 sty 2017 - 10:01:02

Obawiam sie ze to moze byc ciezkie. Mamy wspolny kredyt, powiedzialam mu ze zwroce mu polowe jak tylko pojde do pracy. Co miesiac mnie dreczyl. A teraz nagle napisal ze nie chce zadnych pieniedzy, w zamian chce widziec sie z mlodym kiedy jemu sie to podoba. Nie wierze w to za bardzo. Mieszka 3 km od nas, i ze wszystkim jest problem. Nie jest tak jak on sobie zyczy i to ja jestem ta najgorsza zawsze. A ja tylko trzymam sie ustalen sadu. Nic wiecej. Doprowadzil mnie do takiego stanu, ze gdy widze od niego smsa, to zaczyna mi sie z nerwow w glowie krwcic i brzuch bolec. Bo nie wiem co znow wymyslil.

co zrobic...

30 sty 2017 - 13:34:38

Kredyt nie ma tu nic do rzeczy. Prawa do dziecka możesz mu spokojnie ograniczyć jeśli zaniedbuje dziecko, np nie daje na nie na czas, ma gdzieś to czy masz na leki dla synka itp. Dziecko bardzo wszystko zawsze przeżywa, także to że ojciec coś obiecuje np wyjście razem a potem jak gdyby nigdy nic się nie zjawia. Ty czujesz się zastraszana przez niego w smsach. Trzymaj wszystkie smsy od niego jako dowód w sądzie. Zastrasza Ciebie więc też nie wiadomo co będzie kiedyś mówił dziecku na twój temat a może być tak że będzie chciał dziecku pokazać że to ty jesteś ta najgorsza i może chcieć nastawiać dzieciaka przeciwko tobie. Samo to świadczyłoby o nim źle i że np manipuluje dzieckiem. Powiedz w sądzie że jesteś zastraszana że odbija się to na Twoim zdrowiu i że boisz się że będzie manipulował dzieckiem wtedy kiedy będzie do dziecka przychodził albo je zabierał. Wtedy sędzia biorąc wszystko pod uwagę ograniczy mu kontakty do minimum i tyle. Spróbuj, nic nie tracisz. Ja wiem że często jest tak ze każdy mówi że dziecko potrzebuje ojca ale czasami lepiej jak tego ojca nie widzi niż ma potem przez takie spotkania cierpieć.

co zrobic...

30 sty 2017 - 18:39:32

@MalaCzarna246
Przede wszystkim, nie możesz dać się zastraszyć.Nie pozwól na to,żeby tatuś rozgrywał wszystko według własnych zasad i nie dostosowuj się do tych Jego zasad.Zasady już zostały ustalone przez sąd i trzymaj się tego.
Jeśli tatuś ma te zasady w nosie poinformuj o tym Sąd Rodzinny.
Dobrym rozwiązaniem jest rejestrowanie wszystkiego,co się dzieje: zdjęcia,sms-y,nagrania,odcinki,paragony...i wszystko,
co może być dowodem w sądzie.(koleżanka @anulcia263 ma rację)
Możesz też robić sobie własne notatki,gdyż pamięć bywa zawodna,a w sądzie będziesz miała dokładne informacje.
Odnośnie niepłaconych alimentów zwróć się do Komornika-będzie ściągał pieniążki z Niego na czas na Jego koszt niestety.
Powodzenia.super



Zmieniany 4 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-01-30 18:49 przez czarownicaao.

co zrobic...

30 sty 2017 - 18:46:30

czarownicaao ma rację tyle że taki tatuś szybko może przestać pracować jak tylko zobaczy że komornik dobiera mu się do pensji. Będzie zapewne pracował na czrno i tylko sam kredyt spłacał. Znam to z życia niestety. No ale jako niepracująca matka, nie mająca żadnego dochodu masz prawo do ubiegania się do alimentów z funduszu alimentacyjnego wtedy jego dług będzie rósł a pieniądze na dziecko będzie ci wypłacać gmina. Zawsze to jakieś lepsze rozwiązanie niż czekanie aż sam zapłaci z własnej woli.

co zrobic...

30 sty 2017 - 19:02:20

@anulcia263
Oczywiście jest to częsty numer tatusiów-kombinatorów,ale sam sobie tylko zaszkodzi.
Ma nałożony obowiązek alimentacyjny i czy Komornik będzie na Niego naciskał,czy autorka otrzyma pieniążki z funduszu to i tak będzie musiał je zwrócić.
Zresztą pracę "na czarno" też można wyśledzić i zgłosić.
Z tym kredytem spróbowałabym na miejscu autorki popytać i jakoś to formalnie uporządkować.Trochę nie tak to wygląda,że ten tatuś Ją tym szantażuje poniekąd i sam ustala reguły.
Warto porozmawiać może z Paniami w MOPS...?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-01-30 19:04 przez czarownicaao.

co zrobic...

30 sty 2017 - 20:28:16

Po pierwsze to proponuję znależć adwokata, opowiedzieć o całej sytuacji, co ważne powiedzieć czego oczekujesz, i niech ci pomoże. Nie napisałaś co to za kredyt który wspólnie macie. Z twoich chaotycznych zdań wnioskuję że mąż dlatego mniej płaci ponieważ ty nie regulujesz części zadłużenia, i ja to osobiście rozumiem, jednak dla innych jest to ważna informacja i może mieć wpływ na podejmowane decyzje. Dlatego tylko i wyłącznie prawnik ci pomoże w tej sytuacji, żadna inna instytucja. Koszty sądowe i swoje honorarim, kiedy sprawa będzie musiała trafić do sądu, napewno pokryje twój były, przeważnie tak jest gdy ciebie na to nie stać a wina leży po jego stronie.

co zrobic...

31 sty 2017 - 11:03:20

Kredyt byl wziety na gore, ktora dostawilismy u mnie. Ja mu zaproponowalam zeby poczekal do wrzesnia, dziecko pojdzie do przedszkola a ja do pracy. Wtedy splace polowe bez robienia problemow. Chcialam sie dogadac. Ale stwierdzil "hmm tyle czekania? Nie bede tyle czekal! Ja nie zobacze tych pieniedzy a ty bedziesz miala za swoje'' zawsze staralam sie z nim dogadac, nigdy nie robilam mu pod gorke z widzeniami. Nie chcialam sie klocic bo dziecko. Zawsze to on robi awantury. Dziecko w ogole o nim nie wspomina samo z siebie. Nie chce opowisdac jak bylo u taty. Kompletnie nic. Jak gdzies jestesmy i wrocimy, mowi co widzial, czym jechal... a jak wraca od ojca to nic a nic. Tyle ze zjadl obiad i napil sie piciu. Potem przestaje odpowiadac na pytania. Udaje ze nie slyszy.

Dostawilismy gore, zeby dziecko mialo wlasny pokoj, nie gniezdzilo sie z moimi rodzicami. Juz pare razy straszyl mnie ze pojdzie do gminy, zglosi samowolke budowlana. On nie wie ze to nie byla samowolka bo ridzice dostali zgode na podniesienie. I praktycznie nic sie nie zmienilo . Wszystko tak jak w planie jest. Tylko jego nie interesuje dziecko. Wszystko jest robione po zlosci mi. Zebys siedziala w domu wystraszona.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-01-31 11:38 przez MalaCzarna246.

co zrobic...

31 sty 2017 - 13:23:37

To w takiej sytuacji najlepszej rady udzieli ci prawnik, taka zabawa uczuciami dziecka, weżmie kiedy chce lub nie, to działa na jego niekorzyść, dobrze gdybyś miała świadków. Myślę że kredyt tu nie powinien mieć dużego wpływu, ty nie pracujesz, ustalenia były, alimenty zobowiązany był płacić i wymiguje się płacąc ile chce i kiedy chce. Porozmawiaj z prawnikem, skorzystasz z jego pomocy lub nie, ale będziesz wiedziała jak to najlepiej załatwić. Zapytaj również jak to jest kiedy mąż nie mieszka z tobą, a kredyt który braliście na rozbudowę "góry" domu dla waszego dziecka (w którym obecnie tylko ty mieszkasz z dzieckiem), czy to ma jakiś wpływ, skoro był brany i wykorzystany z myślą o dziecku, czy mąż ma prawo np używać argumentu że on spłaca kredyt i dlatego alimenty płaci jak chce. A jeżeli ojciec uzależnia widzenia się z dzieckiem od swoich zachcianek, to możesz zaryzykować ograniczenie praw, nie wiem jakie argumenty wytoczy tatuś i jak on traktuje kontakty z dzieckiem, to będzie bardzo ważne w tej sprawie i zadecyduje i finale.

co zrobic...

31 sty 2017 - 14:41:05

Ja wiem co on powie. Ze ma dziecko z obecna partnerka, i musi pracowac na ridzine a takze na alimenty. To jest jego stala spiewka. A nie raz byl widziany w dzien kiedy powonoen wziac mlodego. Tylko nikt nie chce sie mieszac w to i ze swiadkami bedzie ciezko :/ a on osobiście sie wyprze wszystkiego :/ nawet przed sadem

Aaa no i na kredyt jeszcze musi praciwac.

Do tego jego partnerka grozila mi (do przyjaciela mojego brata) ze wezmie braci i kolegow i wyciagna wszystkich z domu. Kompletnie nie wiemo co jej chodzi bo z nia nawet nie dyskutuje. Z nim tylko w sprawie mikolaja...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-01-31 14:46 przez MalaCzarna246.

co zrobic...

31 sty 2017 - 16:39:13

To masz ciężko, bez adwokata sama sobie nie poradzisz, tylko on udzieli ci rady co powinnaś zrobić i czy to będzie korzystne dla ciebie...ja bym zaryzykowała dla dobra dziecka i twojego spokoju, inaczej nic się nie zmieni.

co zrobic...

31 sty 2017 - 18:15:00

Cytat
MalaCzarna246
Obawiam sie ze to moze byc ciezkie. Mamy wspolny kredyt, powiedzialam mu ze zwroce mu polowe jak tylko pojde do pracy. Co miesiac mnie dreczyl. A teraz nagle napisal ze nie chce zadnych pieniedzy, w zamian chce widziec sie z mlodym kiedy jemu sie to podoba. Nie wierze w to za bardzo. Mieszka 3 km od nas, i ze wszystkim jest problem. Nie jest tak jak on sobie zyczy i to ja jestem ta najgorsza zawsze. A ja tylko trzymam sie ustalen sadu. Nic wiecej. Doprowadzil mnie do takiego stanu, ze gdy widze od niego smsa, to zaczyna mi sie z nerwow w glowie krwcic i brzuch bolec. Bo nie wiem co znow wymyslil.
Takie ustalenia to tylko przy notariuszu a nie na tzw "gębę" facet widzi to ze jestes od niego zalezna i to wykorzystuje usamodzielnij sie i popieram wypowiedz czerwoneusta bez adwokata nie masz co kombinowac bo mozesz tylko pogorszyc i tak trudna sytuacje. tylko jednego nie rozumiem skoro to jest twój były to jaki wspolny kredyt ? no chyba ze jestescie po rozwodzie ale nie po podziale majatku.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-01-31 18:16 przez agata74.

co zrobic...

31 sty 2017 - 19:24:34

Kredyt byl wziety w trakcie malzenstwa. Jestesmy po rozwodzie. On nie chce zakladac zadnej sprawyo podzial majatku. Nawet nie chce o niej slyszec bo jak on to powiedzial "nie ma ochoty sir szwedac po sadach". I chyba tak zrobie, prawnik to jedyne rozwiazanie jest.

Chcialabym sie ussmodzielnic. Tylko ze ja mieszkam na wsi, moje dziecko jest jeszcze za male na przedszkole, a w opiece nie ma mi kto pomoc, bo rodzice pracuja. Tata przeszedl zalamanie nerwowe i obxa kobieta w domu by mu niestety przeszkadzala. Mam swoj plan, tylko czekam az wejflde na gore. Wtedy wszystko sie ulozy i bede niezależna.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-01-31 19:27 przez MalaCzarna246.

co zrobic...

01 lut 2017 - 13:29:38

@MalaCzarna246
Może wobec tego Mikołaj mógłby odwiedzać Panią-Nianię w Jej domu?
To też jest jakieś rozwiązanie.
Moim zdaniem nie powinnaś patrzeć na to,czego chce tatuś i jakie ma plany,ale robić to,co jest dobre dla synka i dla Ciebie.
Rady o konsultacji z adwokatem są bardzo słuszne.
Tylko cały czas musisz zbierać dowody (dyskretnie,po cichu).
Trzymaj się.super

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Czy ktoś wie