Obecnie rozmawiamy o:

przestrzeganie diety

gorący temat

dieta i trening

dzisiaj o 13:41

motywacja na diecie

dzisiaj o 13:10

prawidłowa waga

dzisiaj o 12:42

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Hej,
Kolejny sezon wyprzedaży, wszędzie reklamy zachęcające do zapychania naszych szaf i wymiany wszystkiego na nowszy model.
Od pewnego czasu staram się świadomie robić zakupy i kupować tylko to czego naprawdę potrzebuje.
Zrobiłam ogromne porządki w domu i zdałam sobie sprawę ile rzeczy kupiłam pod wpływem impulsu, nowa sukienka na poprawę humoru, buty bo przecież wyprzedaż, koszulka gdy podobna spodobała mi się na imprezie.
To wszystko znacznie przekraczało możliwości moich mebli ;)
Dzieciaki stosowały sposób "wyrzucenia wszystkiego z szafki" żeby znaleźć to co chcą założyć, ja też coraz częściej rozgrzebywałam szafki w poszukiwaniu tego co chciałam.
Mam plan na najbliższe 30 dni..dalsze porządki i zero ubraniowych zakupów.
Może ktoś chce podjąć wyzwanie ze mna ? ;)

Jakieś 2 lata wytrzymałam kupując tylko to co naprawdę potrzebne, porozdawałam ciuchy znajomym, teraz zapełniam luzy w szafach łupami z wyprzedaży... więc sorry, ale się nie przyłączę :P Ale znam ten ból, więc życzę powodzenia :)

Hejka:-)
Mi by się przydał taki "odwyk", ale nie wytrzymam :/
Właśnie to już jakiś obled, też szafy przepełnione, a nadal kupuje.
postaram się przyłączyć, jednak efekty okażą się w praniu, poki co budżet ograniczony wiec zakupów w najbliższych dniach nie bedzie :-D

A ja nie lubie miec natłoku w garderobie, lubie mało ubran a za to 2 razy do roku wymieniac. Teraz to co nie zeszło na szafie i szafce przez dłuzszy czas wysłalam do Domu Samotnej Matki na Skierdowskiej w Wawie (poczta mogłaby tylko obnizyc koszty takich paczek bo za 2 zapłaciłam 48zł, a i tak Pani w okienku próbowała naciagnac mnie na ponadgabaryt, ale miałam wszystko pomierzone i sie nie dałam) i luzik się zrobił. Jeszcze musze szafe młodej przewietrzyc we wrzesniu i wystawic, ale to po powrocie z ostatniego wyjazdu czyli na sam koniec wrzesnia. A u mnie sie okazało ze nie mam bluzek na lato, ale ze i nic fajnego nie wpadło mi w oko na wyprzedazach to cos pokombinuje z tym co mam.

Cytat
viollekk
A ja nie lubie miec natłoku w garderobie, lubie mało ubran a za to 2 razy do roku wymieniac. Teraz to co nie zeszło na szafie i szafce przez dłuzszy czas wysłalam do Domu Samotnej Matki na Skierdowskiej w Wawie (poczta mogłaby tylko obnizyc koszty takich paczek bo za 2 zapłaciłam 48zł, a i tak Pani w okienku próbowała naciagnac mnie na ponadgabaryt, ale miałam wszystko pomierzone i sie nie dałam) i luzik się zrobił. Jeszcze musze szafe młodej przewietrzyc we wrzesniu i wystawic, ale to po powrocie z ostatniego wyjazdu czyli na sam koniec wrzesnia. A u mnie sie okazało ze nie mam bluzek na lato, ale ze i nic fajnego nie wpadło mi w oko na wyprzedazach to cos pokombinuje z tym co mam.

Takie paczki powinny być za darmo moim zdaniem.
My mieliśmy bardzo duzo pluszakow i zabawek wysłaliśmy do Domu Dziecka i też zapłaciliśmy 36zl za wielgasmy karton :-/

Cytat
majka51
Jakieś 2 lata wytrzymałam kupując tylko to co naprawdę potrzebne, porozdawałam ciuchy znajomym, teraz zapełniam luzy w szafach łupami z wyprzedaży... więc sorry, ale się nie przyłączę :P Ale znam ten ból, więc życzę powodzenia :)


Hej Majka,

2 lata to długo ;) Ograniczyłaś tylko zakupy ubrań czy wszystkie ?
Chciałabym mieć luzy w szafach, już 3 pudła mniej więc ide w dobrym kierunku.
Skąd zmiana po takim czasie ?

oj raczej bym nie dała rady, nie jestem zakupoholiczką jakąś ale nie ma opcji abym przez 30 di nie kupila nawet jednego ciucha czy to dla mnie czy dla córki :)
ale nie powiem bo jestem z siebie dumna - ostatnio zrobiłam taki odsiew u siebie w szafie ze polowa z niej poszla out! 3/4 ciuchów oddałam znajomym, a 1/4 do komisu z odzieżą i już 50zł zarobiłam :) straciłam natomiast nadzieje na sprzedaż na szafie czy allegro (mówię o moich ciuchach). przy takich porzadkach nie mozna miec skrupułów i nie wolno za długo się zstanawiać, bo jak coś lezy nam w szafie juz rok lub dwa to nie ma sie co oszukiwac - juz to nam jest niepotrzebne :)

Ubrań i domowych rzeczy też, po prostu w pewnym momencie moja irytacja spowodowana zalewającymi nas dobrami sięgnęła szczytu, i mówiąc szczerze to, że nie znosiłam do domu kolejnych klamotów dawało mi sporą satysfakcję. Tym bardziej że zawsze miałam tak, że chodziłam na okrągło w jednej rzeczy, a w szafie miałam np. 50 spódnic (autentycznie kiedyś liczyłam), więc przyciąganie 51 nie miało większego uzasadnienia :P Teraz się złamałam, bo mam wymówkę - większość rzeczy została w Polsce, a my wyprowadziliśmy się do Anglii, więc naprawdę nie mam w czym chodzić ;)

Moja irytacja spowodowana ilością rzeczy zmienia się w radość gdy się ich pozbywam ;) ubrania przejrzane, trochę rzeczy rozdałam, 5 kartonów czeka i koleżanka pomoże mi je wrzucać na szafę ;) Mnóstwo kosmetyków których nie używałam położyłam obok kosza, może ktoś przygarnie.
Ile macie kremów, balsamów, szamponów itp buteleczek i tubeczek w łazience...? Ja chyba pobijam rekordy ;) Zostawiłam po 1, tam gdzie było najmniej, resztę schowałam...uffff nie będą spadać z pralki podczas wirowania ;) Sprzątam dalej i dotąd nic nie kupiłam :) Za to muszę sprzedać wygranego Ipoda shuffle ;)
Majka trzymaj się i nie zakopuj szafy ! ;)

juliaa i jak idzie? wytrwałaś jak dotąd? ;)

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

POMOCY