Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki

Maść na blizny?

23.10 o 13:27

Garnki Hoffner opinie

24.01 o 9:48

Slimtox opinie

29.01 o 13:58

Desmoxan opinie

14.01 o 21:11

Aktywne użytkowniczki

Zastanawiam czy w ogolę opłaca się coś sprzedawać na portalach bo ostatnio zauważyłam ze więcej z tym problemow niż korzyści,po pierwsze czepiania się o przesyłkę teraz przesyłki wzrosty i za list polecony trzeba zapłacić 5,90 ja np biorę za przesyłkę 6 zł i ostatnio miałam awanturę i negatyw bo zapakowałam w papier a nie kopertę bąbelkową gdzie wiadomo ze taka koperta kosztuje ok 2 zł,po drugie po jakiś 3 miesiącach Pani pisze do mnie ze paczka nie doszła,szukam nadania sprawdzam na stronie poczty polskiej przesyłka dawno dostarczona,pisze do Pani podaje numer nadania zero kontaktu,Pani prawdopodobnie liczyła na to ze może już wyrzuciłam lub zgubiłam dowód nadania i uda się jej odzyskać pieniądze,po trzecie zero wyrozumiałości Pani pisze do mnie i wysyła zdjęcia jakieś malej plamki na spodniach której naprawdę nie zauważyłam(prawdopodobnie zeszła by po pierwszym lepszym odplamiaczu) i żąda zwrotu wszystkich kosztów wiec zwracam za sam produkt bo przesyłkę wysłałam wiec nie będę zwracać,zostawiam już u niej te spodnie zwracam koszty spodni i za to Pani traktuje mnie jak jakaś oszustkę złodziejkę obraza i oczywiście wystawia negatywny komentarz,po czwarte każdy ma prawo się targować ale chyba są jakieś granice a nie np 10 zł z wysyłka gdzie za sama wysyłkę zapłacę ok 8 zł,do tego jeszcze coraz częściej trafiam na niemiły kontakt jak i z strony sprzedających jak i kupujących,ze strony sprzedających znów zadaje jakieś dodatkowe pytania a tu zero odpowiedzi lub kupuje płace za priorytet a wysyłka po 2 tygodniach jak się upomnę z parę razy, także nie wiem czy ja ostatnio mam pecha i trafiam na same takie osoby czy ludzie są coraz bardziej wymagający i niemili,i tak się zastanawiam czy w ogolę jest sens bo więcej stresu z tym niż korzyści

Kiedyś sprzedawałam bardzo dużo,ale to nie miało sensu.
Tak jak piszesz,więcej nerwów i zachodu,niż korzyści. Nie odczułam jakichś wielkich korzyści finansowych (częściej nawet dopłacałam do tego interesu),a co chwila trafiała się jakaś wariatka,która miała pretensje,że nie ma paczki mimo,że minęły 2 dni czy dlaczego nie odpisuję natychmiast na jej pytania,pewnie jestem oszustką itp.
I z kosztami przesyłek też był problem,bo każda by chciała wszystko najlepiej za darmo.
Dlatego zrezygnowałam ze sprzedawaniu tutaj,zdecydowanie wolę All.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-02-15 18:12 przez Amelia_25.

mnie co najbardziej denwrwuje ze jak ktos widzi znaczek np za 5,90 a wpłacił 7-8z to liczy tylko koszt znaczka ale przecirz opakowanie tasme tez trzeba zakupic nie spada ona z niba za darmo .... dwa ale fakt coraz wiecej dzienych osob i ic smiesze problemy co do wysyłki .

ja tez się nad tym zastanawiam,bo czesciej dopłacam ze swojej kieszeni do wysyłki,ale jak teraz mam inny problem kupiłam u babki tutaj treginsy kase wpłaciłam przez agencje opłat bo nie mam konta,po tygodniu pisze do niej gdzie sa spodnie skoro je tydzien temu wysłała,oczywiscie baba milczała az do dziś napisała ze komuś innemu moje gatki wysłała i ze mi kase zwróciła na moje konto!napisałam jej ze ja konta nie mam i ma mi przekaz zrobić i jesli mi nie odda kasy to pojde na policję to oczywiscie zaczęła mnie wyzywać-jest to mądre???dość ze człowiek zapłaci to jeszcze zostanie zbluzgany,wiecznie coś nie hallo,jedna zas we wtorek wpłaciła kasę przekazem(gdzie przekaz idzie 3 dni)a w czwartek pyta gdzie paczka,no ludzie kochani co to sie dzieje,

hym... ja sprzedaje na allegro i ostatnio dostaje maila : kupie dresik za 23 zł już z wysyłką...

cena dresu : 25 + wysyłka.

to jeśli idzie o sprzedaż za to gdy kupuje :

kilka razy miałam do czynienia z sytuacją gdzie kupiłam, po 12h otrzymuje wiadomość : co z tym przelewem bo ona nie ma nic jeszcze na koncie...

Więc powiem tak - z każdej strony trafiają się różne kwiatki ;)

z opłatami na poczcie też jest problem bo często są pretensje czy nawet negatyw bo długa wysyłka a Pani płaci na poczcie i dopiero przelew jest u mnie za 3 dni,a co do wysyłki to czasem faktycznie są kosmiczne koszty wysyłki np ostatnio kupowałam bluzkę i płaciłam 15 zl za list polecony ale zależało mi wiec kupiłam i zplacilam bez pretensji,a z cenami przesyłek jakby ktoś chciał tak liczyć to faktycznie oplata pocztowa koperta a nawet paliwo jak ktoś musi daleko dojeżdżać na pocztę a ludzie licza tylko znaczki,ostatnio tez Pani kupiła u mnie 5 sztuk ciuchów i jej pisze ze wysyłka 11 zł bo to juz paczka nawet opakowania nie policzyłam a ta mi wpłacą jak za jedna sztukę 6 zł wiec wyslalam zwykłym listem i oczywiście negatyw że ona chciała polecony

są różnie ludzie.. ja się staram brać pieniądze tylko za samą wysyłkę. Jednak ludzie nie doceniają i tak. Ubranka wystawiam za grosze, żeby się ich pozbyć. Kupujący nie pokrywa zwykle kosztu kopert, taśm itp..
No cóż.:)
Oddać za darmo i jeszcze pokryć koszt wysyłki - wtedy każdy by był zadowolony ;)

Ja zrezygnowałam ze sprzedaży tu na szafce. Po pierwsze wystawiałam za groszę a jeszcze dostawałam wiadomości, a może taniej? Po czym wystawiałam na all i co się okazywało? Dostawałam średnio 2 -3 razy więcej niż tu proponowałam. Po 2-gie dużo jest tu mam które chciałyby praktycznie za darmo nowe ciuszki. A po 3-cie pewne mamy chyba nie rozumieją jednej rzeczy... szafka to nie sklep z nową odzieżą tylko w większości są to ubranka noszone i używane, a więc takie które noszą normalne ślady używania. A tu mamy oczekują stanu idealnego. W stanie idealnym można kupić idąc do sklepu i płacąc 100 % ceny:)

moim zdaniem przestało się opłacać i sprzedawać i kupować. :)

Witam. Ja również zastanawiam się nad sprzedażą na szafie, bo ubrania, które wystawiłam są i nikt nie kupuje, każdy chciałby za darmo. Nie mam wysokich cen, ale za markowe i szanowane przeze mnie ubrania chcę przynajmniej minimum dostać, a nie sprzedać coś za 5zł a i tak baby się targują bo za drogo. Co do cen przesyłki to macie rację, sprzedające dają wysokie ceny, a jak ktoś ode mnie kupuje to najlepiej wysyłka gratis. Bezczelność i tyle. Na all są opłaty, ale przynajmniej jest zainteresowanie aukcjami.

rozumiem, ale na innych portalach też jest podobnie.....Kupiłam bluzkę, w regulaminie sprzedawca zastrzega sobie wysyłkę do 7 dni roboczych wiec byłam cierpliwa.... po 17 dniach wysłałam maila co z przesyłką, dostałam odp po 2 dniach "zapomnieliśmy poinformować że dostawa się przedłużyła, jutro zostanie wysłane"- ani przepraszam, ani czy podtrzymuje dalej zakup- a może było mi potrzebne na konkretna okazję która już minęła.....Po tygodniu dostaję towar, w innym kolorze niż zamówiłam....Chcę odesłać, bo to nie moja wina, ja jako kupująca zapłaciłam szybko i byłam cierpliwa- nie chcą oddać za przesyłkę....Efekt- dopłacam do interesu, wydaje 5 dyszek a dostaje z powrotem 3, bo dwie przesyłki opłaciłam zostając bez bluzki.....Malo tego na zwrot należności czekałam 12 dni i dopiero po moim upomnieniu po 2 dniach dostałam informację 'przelew zrobiony'- ani przeprosin za opóźnienie, nic....Jak by mi łaskę robili że mogę coś kupić....A w końcu z tego żyją jeśli są firmą handlową.....Często też zadaję pytanie o jakiś przedmiot i nie odstaję odpowiedzi....Jakby nikomu nie zależało żeby sprzedać.....A przecież każdy narzeka że ze sprzedażą coraz gorzej, przy takiej postawie osób sprzedających coraz mniej mnie to dziwi....

Inna sprawa że kupujące, zarówno tu jak i na innych portalach zrobiły się zuchwale.....Może to drażni sprzedawców i przez to oni robią się opryskliwi i tak koło wzajemnego braku poszanowania się nakręca.....Ale wracając do zuchwałości, wystawiłam dziś buciki dla dziewczynki w idealnym stanie za 15zł, 8 zł przesyłka poleconym ekonomicznym w oryginalnym pudelku (6,95 znaczek plus jakieś opakowanie/koperta i taśma). Dostaję pytanie "czy sprzedasz za 15 z przesyłką polecona- może być ekonomiczna" (nowe kosztują 59zł). No tak, 15-8 za przesyłkę które wydam to 7zl....Nie liczę kosztu dojazdu na pocztę i tego że prowizję zapłacę od sprzedaży.....Rozumiem o zeta czy dwa się targować przy takich śmiesznych cenach jak dziesięć czy piętnaście złotych, ale jak się nie ma kasy to niech nie zawraca się głowy sprzedającym, czy dadzą rabat 50 czy 100%, bo to przesada i to spora....Sama postanowiłam że nie ee odpisywać na takie "zuchwale" propozycje choć generalnie jestem osobą kulturalną i cierpliwą....

jest ciężko i sprzedawać tu i na innnych portalach, przesyłki są drogie, ludzie nie wydoni strasznie. spójrzcie nawet na allegro , kiedyś było mnóstwo ludzi z samymi pozytywami, teraz ze świecą szukać. ludzie czepiają się wszystkiego-że koperta nie taka, że stempel za duży, że śmierdzi, że pacznie, że kolor inny, że słońce świeci, że deszcze pada. ludzi są BARDZO NIE WYGODNI.

a na szafce ile kupuje i nie płaci to szok!

Moim zdaniem wszędzie jest ciężko sprzedać...ja wystawiam rzeczy często w idealnym i bdb stanie i mimo, że ceny mam niskie to często rzeczy się nie sprzedają.Ale też przychodzi taki moment, że w jednym tygodniu sprzeda się bardzo dużo. Niestety prawdą jest,że ceny na szafce bardzo poszybowały w górę (a jednak są to rzeczy używane a nie nowe, czasami na promocji nowe można kupić taniej niż tutaj używane)Zgadzam się, że nie mamy wpływu na podwyżki wprowadzone przez Pocztę Polską i ceny przesyłek podskoczyły ale jak widzę, że za wysłanie 1 bluzeczki(bawełnianej) ktoś wymaga 8,00zł za przesyłkę to mnie powala - bez przesady!Co do zachowań to wiecie co mnie denerwuje na maksa - jeśli pytam o wymiary lub cokolwiek innego bo jestem czymś zainteresowana a "zapytana" mama totalnie mnie olewa i nie raczy odpisać...następnym razem omijam taką mamę szerokim łukiem.

niezweryfikowana
Posty: 223
Ostrzeżenia: 5/5

Ja sporo sprzedaję, tzn, to co wystawię to w 80% się sprzedaje, ale nie sprzedaję drogo i zawsze umawiam się raczej na odbiór osobisty, takie lokalne sprzedawanie jest według mnie zdecydowanie lepsze - oszczędzamy sporo nerwów. Bo kupujący przyjeżdża, ogląda i najczęściej kupuje. Tak jest na sprzedajemy.pl, od roku tam wystawiam rzeczy, na all nie byłam już ho, ho jako sprzedający.

Cytat
Svarovski
zawsze umawiam się raczej na odbiór osobisty, takie lokalne sprzedawanie jest według mnie zdecydowanie lepsze - oszczędzamy sporo nerwów.
Ja nigdy nie umawiam się na odbiór osobisty, bo kilkakrotnie zdarzyło mi się, że dana osoba nie przyjeżdża, a ja jak głupek siedzę w domu i czekam. Sprzedaje mi się dobrze - i tu i na allegro. Z wysyłką [odpukać] nigdy nie miałam problemu, denerwujące klientki też mi się nie zdarzyły. Pewnie wszystko przede mną. ;) W każdym razie mnie opłaca się sprzedawać, za to kupuję nowe, rzeczy w sklepach i się kręci. :)

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Rysunki