Obecnie rozmawiamy o:

szkoła nauki jazdy

gorący temat

Prostowanie włosów

54 minut temu

hurtownia elektryczna

wczoraj o 22:38

Angielski

wczoraj o 19:33

Otwarcie własnego biznesu

wczoraj o 18:57

transport i spedycja

wczoraj o 15:01

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Czy to moja wina ?

29 gru 2017 - 12:34:34

dziekuje prosze o usuniecie tematu- pomoc uzyskalam

(zobacz zmiany)



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-12-29 14:15 przez MamaSaimona.

Czy to moja wina ?

29 gru 2017 - 12:38:34

Kazdy ma inny dystans do siebie, twoj maz powinnien wiedziec, ze moze cie urazic i nie mowic tego. Gorsza rzecza jest pozniejsza awantura... Ew to ty powinnas ja zrobic, ale on w zadnym przypadku. Jesli maz nie radzi sobie z emocjami, moze warto skierowac sie do specjalisty? Bo nie oszukujmy sie, moze byc gorzej

Czy to moja wina ?

29 gru 2017 - 12:44:43

..



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-12-29 14:15 przez MamaSaimona.

Czy to moja wina ?

29 gru 2017 - 13:33:30

no raczej powinien wiedzieć w jakim towarzystwie może pozwolić sobie na takie wyznania...skoro cie uraził powinien przeprosić a nie zachowywać sie jak burak, dobrze napisałaś człowiek który cie nie szanuje jak z takim żyć? moim zdaniem zostawić bo pewnie zasługujesz na kogoś innego!!!!!!! od takich głupich pierdół sie zaczyna na pozwalanie na więcej, przemyśl bo pewnie jesteś młoda...i całe życie przed tobą bo co twić w toksycznym związku



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-12-29 13:34 przez edekzkrainykredek2.

Czy to moja wina ?

29 gru 2017 - 13:40:53

.....



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-12-29 14:16 przez MamaSaimona.

Czy to moja wina ?

29 gru 2017 - 13:53:14

Cytat
MamaSaimona
o tym pisze, ludzie u ktorych to powiedzial to sasiedzi, ale raczej nikt nigdy nie poruszal tematow intymnych, dla mnie to temat intymny,bo wiedzielismy o nim tylko ja i moj maz- dlatego mnie to tak zaboloało, zrobilo mi sie potwornie przyjro a on jeszcze do kolegi ktory cos powiedzial, dobra daj spokoj tak jest zawsze. W domu mi wykrzyczal,ze sasiedzi sie pol godziny ze mnie smieli jak wyszlam, i widza kto tu zawinil- najgorsze,ze w pewnym momencie naprawde pomyslalam,ze to moja wina. Wrocilam do domu i zadnej awantury nie zrobilam, bo on juz sie nie odzywal- spytalam tylko dlaczego tak powiedzial i sie zaczelo. Strasznie to boli. Zostaw wiem ze łatwo powiedziec mam 3 dzieci z mezem i nie bardzo gdzie mam pojsc. Ciezko mi.

zastanawiam sie czy maz nie robi tego celowo, mysle ze kogos ma i chce cala wine zrzucic na mnie.

co to za maż który pozwala naśmiewać się z jego żony? nawet jak ma kogoś to dziewczyno nie masz za kim płakać niech nie szanuje innej ty na to nie pozwól sobie , żeby cie jeszcze obarczał winą czy na psychikę ci wjeżdżał

Czy to moja wina ?

29 gru 2017 - 14:02:43

dziekuje



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-12-29 14:16 przez MamaSaimona.

Czy to moja wina ?

29 gru 2017 - 14:27:15

żart jest wtedy kiedy wszyscy sie smieja a nie jedna strona ma niezły ubaw a druga płacze. Twoj facet to zwykły cham ale widziały gały co brały dlatego nie wychodzi sie za maż bo tak trzeba czy rodzina naciska lub sie wpadnie by potem nie było takich sytuacji zwłaszcza ze napisałas ze jestescie krótko mazłeństwem to facet ma ciebie podziwiac nie inne i jak sobie dalej bedziesz na to pozwalac tak bedziesz miec bedziee cie wpedzac w lata, i wieksze uzaleznienie oraz przekonanie ze to Twoja wina. Uciekaj puki czas lub wyciagnij z tego lekcje i naucz sie byc asertywna i stawiaj granice a jak to nie pomoze to szukaj szczescia gdzie indziej. a teraz przeczytaj tę przypowiesć i wyciagnij odpowiednie wnioski
"Przy okrągłym stole zasiadały dusze i wybierały dla siebie temat następnej lekcji. Najbardziej odważna i najsilniejsza dusza wstała i oznajmiła:
- Tym razem wybieram się na Ziemię, żeby nauczyć się wybaczać. Kto mi w tym pomoże?
Dusze współczująco i z pewnym niepokojem spojrzały na nią i wszystkie na raz zaczęły mówić:
- To jedna z najtrudniejszych lekcji… Może ci. nie starczyć jednego życia… Będziesz cierpieć… Bardzo ci współczujemy… Możesz sobie nie poradzić… Kochamy cię i będziemy cię wspierać…
Jedna z dusz powiedziała:
- Jestem gotowa ci towarzyszyć na Ziemi i pomóc się uczyć. Zostanę twoim mężem, a wszystkie problemy w naszym związku będą przeze mnie, ty zaś będziesz uczyć się wybaczenia.
Druga dusza westchnęła:
- A ja będę jednym z twoich rodziców, zapewnię ci trudne dzieciństwo, następnie będę wtrącać się do twojego życia i przeszkadzać ci, a ty będziesz się uczyć mi wybaczać.
Trzecia dusza obiecała:
- Ja będę twoim szefem i często będę cię traktować źle, z góry i niesprawiedliwie, żebyś mogła doskonalić się w wybaczaniu…
Kilka innych dusz również zgodziło się na to, by w określonym czasie spotkać się z nią i pomóc w nauce.
Każda dusza wybrała zatem temat własnej lekcji. Dusze podzieliły się rolami, opracowały wzajemnie powiązany plan życia, w którym każda z nich miała pomóc innej w nauce, a następnie udały się na Ziemię.

Jednak taka jest specyfika nauczania dusz, że w chwili narodzin ich pamięć się oczyszcza. I tylko nieliczne domyślają się, że wydarzenia nie są przypadkowe, a każdy człowiek pojawia się w życiu właśnie wtedy, gdy najbardziej potrzebujemy lekcji, którą ze sobą niesie…"

Wątek został zarchiwizowany. Jeśli potrzebujesz dodatkowych informacji lub chcesz dodać swój komentarz, załóż nowy wątek:

Dodaj nowy wątek

następna dyskusja:

Facet bez pracy, mieszka z matką