Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Teoretycznie to miał być tylko seks

29 sie 2017 - 23:14:52

Dziewczyny,
10 miesięcy temu rozstałam się z chłopakiem, chociaż nasz związek był głównie na odległość i trwał tylko 4 miesiące. Wtedy byłam w to strasznie wkręcona i mocno przeżyłam rozstanie, ale pozbierałam się do kupy. I niespodziewanie po pół roku on znów się odezwał. Sprawy potoczyły się tak, że weszłam z nim na relacje typowo seks friends, chociaż chyba tylko teoretycznie tak było. Już kiedyś z moim poprzednim facetem trwałam w takiej relacji, ale wtedy wszystko było niesprecyzowanym związkiem no i byliśmy dużo młodsi i nie potrafiliśmy odpuścić.
Ale wracając do tematu, jako że X pracuje za granicą na kontrakcie, od czasu naszego układu spotkaliśmy się 4 razy. 3 razy przyjechał do mnie do mieszkania na kilka dni, ponieważ studiuję. Wszystkie te spotkania to najpierw wiele rozmów itp, a później lądowaliśmy w łóżku. Było też nieporozumienie, on chciał żebym dawała z siebie więcej podczas seksu, ponieważ hamowałam się i bałam się mówić o swoich potrzebach. Dzięki temu, że przestałam się hamować, zaczęłam czerpać ogromną satysfakcję.
Nie rozmawiamy ze sobą codziennie, czasem się do siebie odezwiemy, nie oczekuję prawdę mówiąc stałego kontaktu.
Przyjechał do mnie ostatnio na dwa dni, gdzie miał 4 dni urlopu i pozostałe dni spędził w domu. Już na wstępie powiedział że strasznie się za mną stęsknił, ponoć za mną a nie za samym seksem (ustaliliśmy, że jeśli sypiamy ze sobą nie mamy żadnych innych partnerów). Stwierdził, że to najlepszy seks jaki do tej pory mieliśmy. Następny dzień spędziliśmy praktycznie jak wtedy gdy byliśmy razem, zaczął mówić do mnie różnymi zdrobnieniami, co chwile szukał kontaktu, nawet cała jego rodzina wiedziała, że przyjechał do mnie (co wcale mnie nie zbytnio nie cieszy). Strasznie zależało mu na kontakcie fizycznym, ale bardziej na przytulaniu, całowaniu niż tylko na seksie, po prostu ciągle chciał być blisko mnie. Ciągle prawił komplementy.
Prawdę mówiąc poczułam się trochę zdezorientowana. Bo teoretycznie jest to układ sam seks, w praktyce będąc razem to wcale tak nie wygląda.
Jeśli chodzi o moje uczucia, to jest on dla mnie ważny, ale nie powiem, że jest to zakochanie czy cokolwiek. Chociaż czasem nachodzą mnie myśli co by było gdybyśmy znów do siebie wrócili... jednak nie czekam na to, wiem że jeśli bym kogoś poznała to skończyłabym tą relację, pomimo że jest mi ciężko się aż tak otworzyć przed kimś nowym.
Co myślicie o takim zachowaniu faceta? Ja wiem, że moje postępowanie też nie jest do końca dobre, ale staram się trzymać uczucia na smyczy i nawet staram się nie mówić rzeczy które mógłby potraktować w dwuznaczny sposób. Ponieważ teoretycznie, łączy nas tylko seks...

Teoretycznie to miał być tylko seks

30 sie 2017 - 00:55:14

Dla mnie sex idzie w parze z miłością i kompletnie nie rozumiem tego.
Z całym szacunkiem do Ciebie bo uważam, że to jest twoja osobista sprawa co robisz ze swoim ciałem.
Nie rozumiem również jak można mieć faceta tylko na sex i nie zaangażować się emocjonalnie.
Facet to nie wibrator którego można schować do szuflady i wyjąć kiedy się ma potrzebę.
hmm
Uważam, że powinnaś porozmawiać z facetem, być może on tej relacji nie traktuje tak jak ty i chce czegoś więcej.
A ty byś nie chciała czegoś więcej?

Teoretycznie to miał być tylko seks

30 sie 2017 - 01:49:43

A ja podejrzewam,że oboje traktują tę "relację" z nieco głębszym zaangażowaniem niż tylko sam sex,ale nie mają odwagi otwarcie tego przyznać.Wydaje mi się,że podświadomie chcą czegoś więcej i raczej wolą udawać.Trochę tak,jakby zamknęli swoje emocje do szkatułki,bo może kiedyś je wyciągną.Dla mnie jedno i drugie czeka na jakiś krok,na przekroczenie pewnej granicy i chyba jakaś obawa przed rozczarowaniem Ich powstrzymuje.
...Bo przecież "teoretycznie to MIAŁ BYĆ tylko seks".

Teoretycznie to miał być tylko seks

30 sie 2017 - 08:22:16

Cytat
kukingaku
Dla mnie sex idzie w parze z miłością i kompletnie nie rozumiem tego.
Z całym szacunkiem do Ciebie bo uważam, że to jest twoja osobista sprawa co robisz ze swoim ciałem.
Nie rozumiem również jak można mieć faceta tylko na sex i nie zaangażować się emocjonalnie.
Facet to nie wibrator którego można schować do szuflady i wyjąć kiedy się ma potrzebę.
hmm
Uważam, że powinnaś porozmawiać z facetem, być może on tej relacji nie traktuje tak jak ty i chce czegoś więcej.
A ty byś nie chciała czegoś więcej?
zgadzam sie z ta wypowiedzia. a zachowania typu układ oparty tylko na samym sexie jest tylko odreagowaniem, rozładowania napiecia, bo kto nie lubi sexu, tylko ze łatwo przekroczyc te granice i wpasc w sexoholizm.

Teoretycznie to miał być tylko seks

30 sie 2017 - 09:50:59

Zabawy dzieciaków. Albo się dogadajcie albo rozstańcie definitywnie. Bo to nie jest sex tyko rzucanie przynęty i ktoś z tego wyjdzie pokiereszowany, może nawet oboje. "Z poradnika ciotki Lusipociesza"

Teoretycznie to miał być tylko seks

30 sie 2017 - 11:03:21

Ja mam 22 lata, a on 25.
To nie jest tak, że ja o nim myślę tylko jak o sekszabawce, wiem, że gdyby on wyszedł z inicjatywą, żeby spróbować czegoś więcej to chętnie bym to zrobiła. Sama jednak bałabym się zrobić pierwszy krok w stronę tego i po prostu staram się nie myśleć aż tak bardzo o tym i cieszyć się chwilą. Tak jak mówię, on jest dla mnie ważny, przez ostatnie dni było mi z nim super, ale przez jego zachowanie byłam zdezorientowana, bo to on wyszedł z inicjatywą tego całego friends with benefits.
Ja po rozstaniu z nim się bardzo zmieniłam, raczej na plus. Przestałam widzieć wszystko w ciemnych barwach i stwarzać problemy z niczego. Może i boimy się rozczarowania.
Jednak teoretycznie będąc w takim 'związku' ani nic nie tracę ani nie zyskuje. Dopiero jak jedno z nas się z tego wyłamie i pójdzie w całkowicie drugą stronę to wtedy będzie prawdopodobnie źle...

niezweryfikowana
Posty: 114
Ostrzeżenia: 5/5

Teoretycznie to miał być tylko seks

31 sie 2017 - 09:44:22

to tak zawsze się kończy, prędzej czy później któraś ze stron się angażuje i chce czegoś więcej.

Teoretycznie to miał być tylko seks

12 wrz 2017 - 20:24:18

Wiesz co, przeżyłem takie coś, wybacz nie czytałem tego wszystkiego ale mam wrażenie że mógł się zakochać.. Ja chętnie o tym porozmawiam jeśli ktoś będzie chciał, zapraszam

Teoretycznie to miał być tylko seks

30 paź 2017 - 23:19:18

Nie wiem co mam myślec, gdy sie nie spotykamy to nie rozmawiamy za często. Ostatnio jak sie spotkaliśmy to poprosił żebym przyszła do lokalu gdzie jest on i jego przyjaciele. Od samego wejscia mnie komplementował, nie szczędził czułości nie tylko gdy byliśmy sam na sam, cieszył sie, ze mnie widzi. Wracając chciał całować sie w deszczu, bo uznał to za romantyczne, mówił ze uwielbia ze mną spedzac czas i byłabym ideałem, gdybym tylko tak duzo nie mówiła (a mowię prawie non stop, o rzeczach bardziej i mniej istotnych, mijam cos i plotę o tym co mi ślina na język przyniesie taka ze mnie gaduła). Pozniej u mnie w pewnym momencie stwierdził ze zostanę jego żona, gdy powiedziałam ze chyba jest głupi to powiedział żebym nie była tego taka pewna. Zrobiło mi sie miło, mimo tego ze on był lekko podpity, chociaż to chyba bardziej było na humorek, ponieważ za duzo nie piliśmy. Jedyny problem jest taki, ze inaczej zachowuje sie gdy jest blisko, a inaczej gdy jestesmy od siebie daleko. Powiedział mi ze szkoda ze widujemy sie tak rzadko i ze chciałby widywać sie czesciej. Ja niestety nie mogę do niego jeździć ponieważ dziennie studiuje i pracuje w weekendy.
Nie wiem co o tym wszystkim myśleć, czasem wydaje mi sie ze on ma rozdwojenie jaźni po prostu...

niezweryfikowana
Posty: 114
Ostrzeżenia: 5/5

Teoretycznie to miał być tylko seks

08 lis 2017 - 07:12:19

ja uważam, że seks powinien wynikać z miłości. Nie rozumiem takich układów i uważam że są ryzykowne bo prędzej czy później, któraś ze stron się zaangażuje.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Pomarszczony pofalowany kołnierzyk