Nieczuly facet

a wiesz mój mąż też mi nie okazuje uczuć .
Ja już się z tym przyzwyczaiłam i mnie to nie jest aż tak potrzebne .
Najważniejsze jest to że jest , że w razie choroby poda mi tą szklankę wody .
Pójdzie ze mną na spacer .
Wiem że faceci nie potrafią okazywać uczuć nie potrafią mówić o porażkach .
Oni tak mają taka ich natura .
Nie bierz tak mocno tego do ciebie nic na siłę tłumaczeniem i rozmową nic nie wskórasz .
jedyne co mogę ci powiedzieć okazuj mu pokaz mu że jesteś ze wszystkim sama , sama dżwigasz ciężar np. wychowania dziecka lub co innego wtedy odezwij się powiedz mu żeby ci pomógł ,że np. nie masz siły lub nie udżwigniesz torby z zakupami .
Zawsze ważne jest abyś częściej do niego si zwracała faceci to taka instytucja że nie pamiętają tego co powinni słyszą końcówkę zdania lub nie myślą racjonalnie

@Sandrula92
A może spróbuj najpierw opowiedzieć Mu o swoich oczekiwaniach,a później razem porozmawiajcie z jakimś psychologiem?
Idź tam najpierw sama,naświetl sprawę,a później zaciągnij faceta.
Może uda się coś z niego wyciągnąć?

Ja miałam z takim do czynienia i zdecydowałam się zerwać znajomość. Jak facet od początku jest nieczuły, to później tym bardziej nie będzie. A zmieniać go też nie ma co.

ja bym postawiła na szczerą rozmowę z nim. Powiedz mu co Cię gryzie, nie hamuj się. Powiedz mu że zupełnie czegoś innego oczekujesz od drugiego człowieka będąc w związku i jeśli nie jest w stanie Ci tego dać, to się pożegnacie. Ja osobiście nie wyobrażam sobie związku bez czułości, równie dobrze mogłabym być sama i na to samo wyjdzie.

Cytat
aniarobaczewska
Ja miałam z takim do czynienia i zdecydowałam się zerwać znajomość. Jak facet od początku jest nieczuły, to później tym bardziej nie będzie. A zmieniać go też nie ma co.

Hej. Jakbym czytała o swoim mężczyźnie, z wyjątkiem tego że obraca się za innymi dziewczynami, to jest dla mnie dziwne i niezrozumiałe, bo albo nie traktuje Cię poważnie i gdzieś jest ta druga, albo ma taki charakter i styl bycia. Porozmawiaj z nim szczerze. Ja ze swoim chłopakiem jestem już 3 lata zmieniło się bardzo dużo ale początki miałam podobne bo był zamknięty w sobie i bardzo mało okazywał uczuć, jak rozmawialiśmy to twierdził, że powinny liczyć się dla mnie czyny a nie słowa....ale już mam jedno i drugie zmieniło się u nas dużo bo byłam wytrwała i cierpliwa Jeśli Ci na nim zależy to walcz kochana