Jak mu zlamac serce?

Dziewczyny jak w temacie, Jak mu zlamac serce? On to zrobil, chce zeby karma wrocila, zeby zobaczyl jak to jest, jak sie bawi dziewczynami i ich uczuciami

No nie wiem czy owa karma działa jako odwet

Jesli mu sie karma należy to wróci, ty nie będziesz misiala nic robić.

Olej go zastanów sie czy warto ,,pajacować"

to nie bedzie pajacowanie, tylko delikatna zabawa, gra w uczucia

Tez kiedys próbowałam sie odegrać na byłym skończyło sie tak ze najpierw było mi głupio bo robiłam z siebie kretynke w jego oczach a jak wreszcie go olałam na nowo sie zakochałam itp to sie odezwał i stwierdził ze nie miał nigdy lepszej dziewczyny ode mnie ogólnie dużo opowiadania ale wiem co mowię, nie płaszcz sie przed nim bo będziesz pózniej żałowała on sie domyśli ze próbujesz tylko zrobic mu na złość

tzn sprawe olalam, nie pokazuje w ogole, ze zalezy, ze boli, chcialam tylko delikatnie sie nim teraz pobawic jak on to robi z dziewczynami. Pokazac mu, ze to my "rzadzimy", zadne pajacowanie, plaszczenie raczej kuszenie cos w ten desen. Opowiedz swoja historie, chetnie poczytam

Uważaj, aby nie stać się żałosnym niby wampem, bo wampem tylko w swoim wyobrażeniu. Lepiej zachowac dystans. Całkowita zima na widowni.

Typowa pierwsza reakcja kobiety po zdradzie. Wierze ze jest Ci ciezko i masz ochotę go tak samo skrzywdzić jak On Ciebie ale uwazam ze skoro Cie zdradził to nie darzy Cie tak ogromnym uczuciem jak Ty jego skoro to zrobił prawda? Twoja zdrada go tak nie zaboli Kochana.

Teraz doczytałam komentarze i powiem tak nic go nie zaboli bardziej niz Twoje szczescie. Musisz sie zakochać w kimś innym wartym twojego czasu

Nie rób drugiemu co to niemiłe. Karma do nie go sama wróci. A jesli dalej chcesz chcesz się "mścić" to zajmij się sobą. Śmiej się, poznawaj ludzi. Zdobywaj nowe doświadczenia a jego zwyczajnie olej. Nic tak nie wkurza innych jak szczęście innych

To wszystko krotko trwalo, ale rozkochal mnie w sobie. Macie racje, w ogole to jestem zbyt leniwa, zeby cokolwiek robic, olalam sprawe. Niestety pracujemy razem, jest ok. Nie pokazuje, ze boli, zachowuje sie jak wczesniej, smieje, wyglupiam z kolegami, nie pokazuje bolu, smutku. Sam zagaduje jakby nigdy nic. Wiecie co najbardziej boli, to, ze sam zaczal za mna biegac, obiecywac zlote gory, ja go w tym wszystkim stopowalam, zeby sie tak nie zachowywal. Procz tego, ze sie dalamw to wciagnac, to, ze tak w oczy klamal, ze chyba sie zakochal, ze serce mu mocniej bije na moj widok, ze go uszczesliwiwam, i zarzekal sie, ze nie chodzi o seks, dzieki Bogu go nie bylo, zabolalo to, ze tak w oczy klamal, i ze z czasem uwierzylam, no ale...... czasem zbyt niestety naiwne jestesmy

Rządzić to możesz w domu i sama sobą...nikt nikim nie rządzi, zapamiętaj, możesz się sparzyć, a głupia decyzja zaważy na opini o tobie. Zachowuj się tak, jak gdybyś nigdy nie poznała tej osoby, a na przyszłość zapamiętaj, że maślane oczy faceta nie oznaczają wcale miłości...zrozumiesz o co w tym chodzi, to nie bedziesz myślała o bezsensownej zemście, która nie dotknie faceta a negatywnie odbije się na tobie, dorośnij i zmądrzej.

Czerwone usta, widze ze slowo rzadzimy, bardzo wzielas do siebie....

Olaaa99, to mnie nie dotyczy więc nic do siebie nie biorę, ale tekst "my rządzimy" jest żenujący i śmieszny...przykro mi, ale taka jest prawda, i takie podejście do sytuacji jaka cię spotkała, może ci jedynie utrudnić sprawę i życie...ale jak chcesz kolejnego upokorzenia to w dobrym kierunku idziesz

widze, ze nie przeczytalas mojego posta, ktory umiescilam wyzej, ze olalam sprawe itp

Przeczytałam, odpowiedż jest na wszystkie twoje posty z tego wątku, i mądrość przemówiła, postępujesz słusznie