Obecnie rozmawiamy o:

Montaż Klimatyzacji

gorący temat

wybór przedszkola

dzisiaj o 19:43

najtańsza apteka

dzisiaj o 19:23

rozwód

dzisiaj o 18:09

Przebranżowienie lokalu

dzisiaj o 17:32

kupno samochodu

dzisiaj o 14:37

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Hey dziewczyny mam problem z facetem.Jesteśmy ze sobą już prawie 2 lata .On jest starszy ode mnie 5 lat.Ja mam 22 on 27.Przeprowadziłam się do do obcego miasta gdzie nie mam znajomych nikogo prócz niego.Na początku było pięknie ale zawsze na początku jest pieknie i nikt nie widzi swoich wad.Teraz jest już inaczej zobaczył ,wyczuł mnie.Ja jestem dość nieśmiałą osobą,mam niską samo ocenę,brak mi pewności siebie .Nie mam nawet żadnych znajomych nooo może dwie koleżanki z mojego miasta których i tak nie widzę na co dzień.:( Mój facet traktuje mnie jak córkę rządzi mną,mówi co mam zrobić gdy zrobię cos źle każe mi to poprawić a jak mówie nie to się wydziera...Z tego co słyszałam to jego wcześniejsza kobieta owinęła go sobie dobrze w okół palca.Trochę to śmieszne wiem i pewnie każda z was doradzi mi żebym go rzuciła ale ja go bardzo kocham i może jestem głupia...Kiedyś jak byłam młodsza chciałam faceta który będzie się mną opiekował będzie rządził w tym związku bo myślałam skoro jestem nieśmiała to przy nim nie zginę i dam sobie radę w życiu bo mi pomoże ale teraz żałuję tego.Sama chciałam sobie go wychować ale miałam w życiu jeden poważny związek więc w sumie zero doświadczenia.Jeszcze jedna sprawa przez moją niską ocene jestem o niego cholernie zazdrosna.Wydaje mi się patrzy na każda dziewczyne .Wiem faceci to wzrokowcy ale jak i tak mu musze zrobić scenę >.< Nie wiem jak sobie z tym poradzić boję się ,ze w koncu powie mi DOŚĆ.Zależy mi na tym związku i chciałabym to naprawić co robię źle ale i chciałabym być traktowana poważnie....Czy jest szansa żebym go sobie jeszcze wychowała?Macie jakieś rady?

musisz byc stanowcza. nie dac sobie wchodzic na glowe. olac jak trzeba. nie pokazywac ze jestes od niego zalezna. nauczyc sie asertywnosci i bronic swojego zdania.

Powinnaś spróbować zmienić swój charakter, albo zacząć grać i wtedy z czasem sam się zmieni... Część kobiet lubi jak facet nimi rządzi, ale skoro Ty należysz do tych, którym to zdecydowanie nie pasuje, weź się w garść i naucz go traktować siebie jak księżniczkę, tak by to on był gotowy na Twoje zachcianki i rozkazy. To się da wypracować, ale wymaga siły charakteru i sporo wiedzy o facetach... Poczytaj na temat FLR (Female Led Relationship) oraz femdom. Pewna i świadoma siebie kobieta jest w stanie zmodyfikować zachowanie niemal każdego mężczyzny. Dynamiką relacji da się wówczas pokierować tak jak Ty zechcesz, redukując jego 'ego' do poziomu jaki uznasz za stosowny. Potrzebujesz wiedzy zarówno o mężczyznach, jak i o kształtowaniu relacji z nimi, ale także pewnych gadżetów, które będą pomocne. No i przede wszystkim zmiany w sobie. To może być najtrudniejsze, ale jest możliwe, stopniowo, ewolucyjnie, bo z dnia na dzień nie staniesz się przecież kimś zupełnie innym. Nie warto całe życie być tłamszoną przez faceta, skoro można go sobie ułożyć :)

Powodzenia !

Dziewczyny czy wy nie widzicie ze to wątek z tamtego roku...

Zgadza się wątek z tamtego roku ale może komu§ się przyda bo jest w podobnej sytuacji.
Na wychowanie faceta zawsze jest czas.
Trochę pewnie się zdziwi jak nagle zaczniesz stawiam na swoim ale nie możesz sobie pozwolić na to by kierował tobą i rządził.
Też kiedyś popełniłam taki błąd.
Ale na szczęście się opamiętałam i teraz nie daję sobą "pomiatać".

niezweryfikowana
Posty: 114
Ostrzeżenia: 5/5

tak to jest ze starszymi facetami, mój mąż jest starszy ode mnie 4 lata a też czasem się czuję jak jego córka niż żona.

To chyba nie idzie wiekiem tylko charakterem. Partnerstwo partnerstwem ale chyba zawsze jest tak ze w związku ktoś jest troche bardziej dominujący a drugi troche bardziej uległy, ludzie sie tak po prostu dobierają. Troche nie rozumiem jak ktoś mówi że chce sobie wychować faceta. Wychowuje sie dziecko, bo u niego jeszcze można kształtowac osobowośc, u dorosłego chyba średnio. Poza tym albo kogoś kocham za to kim jest i pomimo wad albo znajduje ofiarę i "wychowuje" :P

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

rozstania i powroty?