Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Swego czasu dość często umawiałam się na randki przez internet. Jak sobie przypomnę moich amantów to nie wiem czy śmiać się czy płakać.
Pan nr 1) Spotkaliśmy się na spacerze. Przez 1,5 godziny prawie się nie odzywał. Na koniec spotkania cmoknął mnie w usta a później napisał smsa, że miło było i moglibyśmy się spotkać u niego, albo w aucie, żeby się poprzytulać
Pan nr 2) Umówiliśmy się w pubie. Kupił piwo tylko dla siebie i jeszcze liczył drobne Po jakichś 20 minutach rozmowy zaczął się dobierać, więc zakończyłam spotkanie.
Pan nr 3) Spotykałam się z nim kilka razy. Wydawał się kulturalny i sympatyczny. Pewnego dnia pojechaliśmy na koncert z okazji dni miasta. Gdy wracaliśmy w pewnym momencie zatrzymał auto przy drodze i mówi do mnie... może dałabyś mi jakiegoś buziaczka a potem poprzytulalibyśmy się trochę? Gdy odmówiłam stwierdził, że szkoda że nie chcę i odwiózł mnie do domu. Oczywiście więcej się nie odezwał zresztą nawet bym nie odpisała
Pan nr 4) Przez większość spotkania mówił o sobie. W pewnym momencie zaczął wspominać swoje byłe. Jak to jedna nie chciała wychodzić z nim nigdzie, druga go denerwowała itp. Najlepsze było jak powiedział, że mama mu mówiła, że lepiej, żeby nie wiązał się z tzw. świeżynką czyli kobietą, która nie ma dużego doświadczenia w związkach bo nie wiadome co się po takiej spodziewać. A potem jeszcze chciał, żebym poopowiadała mu coś ciekawego bo on już się nagadał.Jakoś dotrwałam do końca. Odezwał się 2 tyg. później, ale nie miałam już ochoty na spotkanie. Zresztą on jak sam stwierdził traktuje mnie jak koleżankę ( ah jaka szkoda:)).
Pan nr 5). Po pół godzinie próbował mnie całować i macać. A jak nie chciałam to spytał to może chociaż pomiziasz mnie po brzuszku:D. I bierze moją rękę na swój brzuch. Zupełnie nie rozumiał czemu tak szybko chcę wracać i unikam kolejnego spotkania.
Pan nr 6 )Zaproponował mi taniego szampana w parku i do tego wtedy była zima:). Oczywiście nie skorzystałam.
Pan nr 7) Obmacywacz, który bezczelnie pchał mi ręce pod bluzkę.
Pan nr 8) Pan ateista. Już na 3 spotkaniu zaczął mówić ,ze on w nic nie wierzy i istnieje tzw. anty biblia, która przeczy istnieniu Boga. Byłam w takim szoku, że niewiele pamiętam z tego spotkania. Po kilku dniach weszłam z ciekawości na jego profil na fb a tam wpis: " A żeby wam się te jajka potłukły";( była akurat Wielkanoc:). Nie ma to jak ogłaszać wszystkim w koło swoich poglądów. Oczywiście on uważał się za bardzo inteligentnego.
Pan nr 9) Od początku spotkania zaczął wypytywać o moich ex a, że nie miałam ochoty o tym gadać to zaczął opowiadać jak to jego była narzeczona go zdradziła z trzema facetami o czym przekonał się czytając jej wpisy na pewnym portalu. Pamiętam, że specjalnie zachowywałam się tak, żeby go zniechęcić i jak najszybciej spotkanie zakończyć.
I ostatni kwiatek:
Spotkałam się dziś z facetem poznanym przez portal z którym od tygodnia prowadziłam długie rozmowy online i przez tel. Na początku rozmowa się nie kleiła ale potem już fajnie się gadało. Tylko tak przewinęło mi się przez myśl ( nie wiedzieć czemu), że to typ cwaniaka, ale myślę może tylko mi się wydaje. Przeszliśmy się nad zalew gadaliśmy i żartowaliśmy. W pewnym momencie delikatnie mnie pocałował. Po czym pyta a Ty całowałaś się kiedyś z gościem. To ja na to, że zadajesz bardzo głupie pytania.Oczywiście dobrze wiedziałam o co mu chodziło ( nie chciałam z języczkiem :)). On no przepraszam faktycznie nie było pytania. A za chwilę: a sex uprawiałaś. Oczywiście wtedy już wkurzyłam i mówię że chyba przesadza. A tak z ciekawości chciałbym wiedzieć, ale ok. W końcu już sarkastycznie mówię a może do ślubu czekam. A on na to ja znałem różne kobiety i na pewno takich nie ma . Nie skomentowałam tego. Powiedziałam tylko, że idę do domu bo jestem zmęczona. Oczywiście nie muszę dodawać, że kolejnej randki nie będzie. Spodziewałam się kogoś bardziej na poziomie.
Dlatego od dłuższego czasu olałam internetowe randki.Jak widać nie bez powodu:D. Znam 2 osoby które poznały facetów w ten sposób, ale to chyba trzeba naprawdę mieć szczęście :).

No to faktycznie nieciekawe masz przygody z internetowymi randkami.
Tak się zastanawiam co Ty masz napisane na profilu randkowym i jakie zdjęcia powrzucane, albo o czym Ty z nimi piszesz, że faceci się do Ciebie dobierają na pierwszej randce. Trochę mam za sobą takich spotkań, ale w życiu nie przytrafiła mi się taka sytuacja, że facet dawał mi do zrozumienia, że oczekuje "poprzytulania".

zweryfikowana
Administrator
Posty: 23

Gratuluję cierpliwości, że po kilku takich przypadkach się nie poddałaś :D Ja byłem na paru spotkaniach z dziewczynami poznanymi przez Internet (specjalnie nie chcę tego nazywać randkami) i większość była okej i do teraz czasem gadamy. Ale przyznam, że jak była jakaś ładniejsza to stres trochę burzył klimat, choć możliwe, że zdarzyła mi się jakaś głupia akcja/tekst, to nie sądzę, żeby porównywał się do czegoś z tego co tu opisałaś :D

Jakiś czas temu też to olałem, bo po prostu mi nie zależy :)

większość tych sytuacji była 3-4 lata temu więc już nie pamiętam wszystkich szczegółów, ale zdjęcia zawsze miałam normalne tzn. skromny makijaż, bluzka, niewielki dekolt ( albo wcale). rozmowy też prowadziliśmy normalne tzn o studiach, pracy, zainteresowaniach itp. Na pewno nie o upodobaniach skesualnych:D. W przypadku tego ostatniego ( miesiąc temu) to mogę przysiąc, że rozmawiało się naprawdę spoko i nie było żadnych podtekstów erotycznych przed spotkaniem ( nawet w żartach). Dlatego byłam nieźle zaskoczona pytaniem o sex i tym jego zachowaniem.

ja nie zapomnę jak poszłam na "randkę" i gościu się usmiechnał a tam brakuje 1-ki i dwóch 2-jek :-O miałam zwiac, ale dałam szansę (mógł miec wypadek albo cooo....) delikatnie spytałam co sie stało i kiedy planuje uzupełnić uzebienie. po czym stwierdził "że nie planuje, bo nie są mu potrzebne" :-D po tym tekście poszłam do toalety i już nie wróciłam :-O

veenus no to nieźle. też spotkałam podobnego tzn zęby miał niby wszystkie, ale zaniedbane i widać było duże przerwy między nimi:D.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-08-25 13:53 przez kasia5266.

To aż dziwne co piszesz. Bo że się taki jeden czy dwóch trafi idiotów to wiadomo, przypadek, ale u Ciebie to większość facetów jakaś mocno "lewa". Może po prostu takich przyciągasz.
Zaś co do randek z internetu, ja z takich szybko zrezygnowałam. Nie dla mnie pisanie i spotykanie się z facetami, których nie znam.

Właśnie dlatego mocno ograniczyłam randki ( nie tylko internetowe) i teraz naprawdę ktoś musi mnie zainteresować żebym zechciała się z nim w ogóle spotkać.
Powiem, że słyszałam od kilku facetów, że jestem inteligentna i naprawdę fajnie można ze mną pogadać o wszystkim więc tym bardziej nie wiem czemu przyciągam takich typów.Miałam wrażenie, że niektórzy byli wręcz zaskoczeni czemu nie miałam ochoty na ich amory:). A gadanie o swoich byłych na pierwszych randkach to również porażka.Skoro się wciąż rozpamiętuje przeszłość to po co szukać nowych znajomości. Ostatnio byłam na weselu ze znajomym kuzynki jako osoba towarzysząca. Mój partner popił i gdzieś koło 20 słyszałam tylko dasz buziaczka? chodźmy na zewnątrz itp. Dlatego większość wesela bawiłam z jego kuzynami albo sama a na niego nawet nie zwracałam uwagi. To patrzył na mnie z miną zbitego psa i więcej się nie odezwał ( dzięki bogu:D). Chciałam tylko kulturalnie towarzyszyć komuś na weselu a nawet tu pojawił się problem:P

Wiesz, istnieje jeszcze szansa, że teraz faceci w necie to same takie napalone typy, co tylko łatwego seksu szukają. Moje ostatnie randki internetowe miały miejsce z dobre 10 lat temu (i więcej) i o ile różnie trafiałam, o tyle nie trafiłam na takie chamskie podrywy;)
Moim zdaniem szukanie w necie to pomyłka, bo dopóki nie poznasz kogoś na żywo nie jesteś w stanie stwierdzić czy ta osoba w ogóle Ci odpowiada.

Ah moje czasy randkowania były 8 lat wstecz i też pamiętam takich panów. Byli też normalni, jednak kilka perełek też się znalazło. Pamiętam chłopaka który robił aplikację adwokacką, byliśmy na spacerze, nad jeziorem. Kocyk, soczek, słońce. Rozmowa tak średnio się kleiła, a w pewnym momencie on wstał i mówi zeby iść pływać. Ja podziękowałam, a on się rozebrał i wskoczył popływać.. wrócił po ok 30 min. I żeby było mało potem chciał 'dotykać moich żeber" bo za nimi wszystko jest, są takie ważne...
Po tym spotkaniu miałam miliom telefonów, sms-ów o tym jak ważną księżniczką jestem i niesamowitą osobą, idealną dla niego.. Po tym Panu już nie spotkałam się z nikim poznanym w internecie ;)

Też nie mam najciekawszych wspomnień z takich internetowych znajomości. Na ostatnim spotkaniu facet przyjechał po mnie z kolegą, gadali o jakiejś dziewczynie co miała u "mojego lubego" się przespać, ale jak się dowiedział, że jest nieletnia to ją wygnał. Oczywiście wspomniał, że została bogato wyposażona i nie wyglądała na swój wiek. Potem zabrał mnie na soczek do baru, tam pokazywał mi zdjęcie swojej byłej, które nosił w portfelu. konflikt Cały czas gadał, a podobno to kobiety mają z tym problem :D Gdy już mieliśmy wracać i miał mnie odwieźć do domu pojechał dłuższą drogą, żebym poznała jego kumpla, z którym chce zapalić papierosa. Po drodze do kolegi trąbił na inne dziewczyny i wołał przy tym "patrz jaka sarenka!" :D I pomyśleć, że się dziwił, że nie chciałam mu odpisać xd Niestety zrobiłam to i miałam z nim przeboje przez parę miesięcy, na szczęście go do siebie zraziłam i mam św. spokój :D

ja poznałam duzo facetów przez internet dwa razy byłam w związku takze mozna trafic na naprawde fajnych i normalnych ale sa tez idioci i gamonie ktorzy sie dobieraja i próbuja cos na dziewczynie wymusic juz na pierwszym spotkaniu ja tez tego doświadczyłam od kilku tygodni spotykam sie z fajnym chłopakiem poznanym przez neta i jest bardzo miło :)

Ja poznałam kilku panów przez internet, z żadnym nie miałam takich problemów, jak te wymienione wyżej :)
Może dlatego, że z góry zaznaczałam, że spotykamy się tylko na stopie koleżeńskiej:)

Z jednym z tych panów przyjaźnię się do tej pory, a poznaliśmy się 3 lata wstecz :)

Nie chodzi o to żeby był przystojny, tylko żeby wykazał się dużym przyrodzeniem, panie Emirates. Ptaki wielkości orła białego mnie interesują.

:)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-09-16 13:58 przez Emirates777.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Oddalam syna do zakladu zamknietego