Obecnie rozmawiamy o:

kredyt

gorący temat

obraz na płótnie

10 minut temu

Dom czy mieszkanie

godzinę temu

Meble na wymiar Warszawa

dzisiaj o 7:42

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

zweryfikowana
Posty: 156
Ostrzeżenia: 3/5

Jestem z moim chłopakiem od 6 miesięcy, jesteśmy razem na odległość
dzieli nas 400km. Ostatnio chłopak podczas rozmowy ze swoimi rodzicami,
dowiedział się, że oni mnie nie lubią. A wręcz powiedzieli: jak możesz być z taką dziewczyną, przecież ona jest brzydka i poje.... Zrobiło mi się strasznie
przykro. Jestem po maturze, chciałabym zacząć studia.. wiem, że jego rodzice woleliby aby jego syn miał dziewczynę, która studiuje prawo/medycynę, ponieważ sami są po prawie. Ale, oni kupili mu mieszkanie, do którego mieliśmy się przeprowadzić we wrześniu, natomiast powiedzieli mu, że nie ma mowy, że ja zamieszkam w tym mieszkaniu, że mam sobie sama czegoś poszukać, bo oni nie bedą za nas płacić rachunków. Ja pracuję więc z tym nie byłoby problemu, chłopak także. Pochodzę z ubogiej rodziny, oni są raczej bardzo bogaci. Mój mężczyzna ma dość spory problem ktory wiążę się z jego wyglądem. Zabieg ten kosztuje 18 tys, dla nich to groszowe sprawy, mój chłopak przez ten problem czuję się bardzo nieszczęsliwy. Ja nie mogę pojąć jak rodzice mogą robić swojemu synu taki syf w zyciu. Powiedzieli mu, że sam sobie ma uzbierać na ten zabieg a oni nie dadzą mu nawet grosza. Poza tym, doszło do tego, że powiedzieli mu, ze oni nie życzą sobie mnie w ich mieszkaniu.. tak jak wspominałam, jesteśmy razem na odległość, zamiast nam to ułatwiać, rzucają nam kłody pod nogi. Ja nie wiem czym zawiniłam, gdy byłam u nich to starałam się sprzątać, pomagać i zawsze byłam miła, nie wiem czemu tak mnie nie lubią. Co mam zrobić? nie odzywać się do nich wgl? czy nadal się starać mimo, że oni mnie nie chcą?

Po pierwsze rozumiem Cie doskonale. Może Ci być przykro to normalne jeśli słyszy się takie rzeczy. Po drugie chłopak też powinien się postawić za Tobą i nie powinien pozwolić żeby tak na Ciebie mówili. Ale z drugiej strony postaw się na miejscu tych rodziców wiadomo jak kazfy chce dobrej partii dla swojego dziecka. Jak już wspomniałas mają pieniądze są wykształceni i pewnie spodziewali się że syn weźmie sobie dziewczynę również na takim poziomie. To nie jedt twoja wina ani nie powinnaś czuć się gorsza z tego powodu. Jeśli chodzi o mieszkanie nie rozumoem ich problemu. Będziesz z chlopakiem płacić rachunki więc nie wiem w czym problem. Zostaje tylko jedno wyjście aby twój chłopak z nimi poważnie porozmawial

zweryfikowana
Posty: 156
Ostrzeżenia: 3/5

Oni go kompletnie olewają. Gdy zapytał o co chodzi z mieszkaniem powiedzieli mu, że jednak oni chcą to mieszkanie sprzedać [bo kupili je w dobrej cenie] i chcą kupić za to inne w innym mieście. Chcę iśc na architekturę wnętrz, może to nie jest jakiś kierunek wysokich lotów no, ale nie powinni mnie oceniać na tej podstawie. Najgorsze jest to, że oni nam wszystko utrudniają. A mój chłopak płakał przez nich wiele razy, po tym także, ponieważ nie może znieść tego, jak oni wszystko robią mu na złość, żeby zniszczyć mu życie. Wydaję mi się, że oni mszczą się na nim, za to co im w życiu nie wyszło. Była taka sytuacja w której rodzice dokładniej matka mojego chłopaka powiedziała mu, że jest brzydki i dlatego nie znajdzie atrakcyjnej kobiety [przez ten właśnie jego problem, z którym nawet nie chcą mu pomóc]. Nie rozumiem ich postawy.

Przepraszam że o to pytam ale co jemu die stało że uważają że jest brzydki i potrzebuje operacji?

zweryfikowana
Posty: 156
Ostrzeżenia: 3/5

Łysieje. Przez to czuje się nie atrakcyjny i chodzi o zabieg, przeszczep włosów.

Jeśli to prawdziwe uczucie, to dacie sobie radę, przetrwacie. Nie możesz chłopaka stawiać pod ścianą ani dawać mu ultimatum - albo Ty albo wygodne życie u boku rodziców. To on musi podjąć jakieś kroki, postarać się, postawić im.
Myślę, że nie ma co obstawać przy tym kupionym przez nich mieskzaniu, możecie coś sobie wynająć, płacić czynsz i rachunki. Nawet niedrogą kawalerkę lub akademik i widywać się codziennie :)

Cytat
alishaxd
Łysieje. Przez to czuje się nie atrakcyjny i chodzi o zabieg, przeszczep włosów.


To przecież nie jest nic strasznego
Nie rozumiem rodziców czemu tak mu mówią że jest brzydki i ma brzydka dziewczynę. Niby wykształceni ale widzę kultury brak

Jego rodzice są okropni. Łysienie traktują jak jakąś chorobę, przecież to nic strasznego, niektórzy młodzi golą się całe życie do łysa i im się to podoba. No ale nie o tym...
Rozumiem cię dobrze co musisz czuć. Uważam jak wyżej, rodzice chłopaka wyobrażali sobie idealną dziewczynę, piękną i z bogatego domu dla swojego syna. A w takich przypadkach zazwyczaj jest klops. Na pocieszenie ci powiem,że z czasem się przyzwyczają i zaczną traktować cię normalnie, może jak zaczniesz studia to spojrzą na ciebie inaczej.
Na waszym miejscu nie brałabym żadnego mieszkania od jego rodziców tylko wynajęła coś za własne pieniądze. Zresztą twój facet powinien im się postawić i powiedzieć,że skoro nie możesz mieszkać w tym mieszkaniu razem z nim to on go nie chce i wynajmiecie sobie coś sami a nie płacze ci w rękaw. Ile w ogóle on ma lat?

zweryfikowana
Posty: 156
Ostrzeżenia: 3/5

On ma 23 lata, lecz sama kawalerka w mieście w którym chcemy zamieszkać kosztuje minimalnie 1000zł + rachunki. Tak to nie płacilibyśmy za mieszkanie, gdybyśmy zamieszkali w tamtym, ale wiadomo oni lubią robić mu wszystko, żeby miał pod górkę :(

niezweryfikowana
Posty: 2.943
Ostrzeżenia: 1/5

Jego łysienie dla Ciebie też jest problemem? Sądzę,że może to być przypadłość genetyczna o ile nie chorobowa. Był z tym problemem u dermatologa? "Gładkie" głowy nie są takie straszne :)
Co do jego rodziców; kulturą nie grzeszą.

zweryfikowana
Posty: 156
Ostrzeżenia: 3/5

Mi nie przeszkadza, ale on źle się z tym czuję np w towarzystwie. Mówi, że przykro mu gdy patrzy w lustro a ten zabieg to jego największe marzenie. Ale cóż on wie, że nawet jak odetnie się od rodziców to oni mu na złość wszystko zabiorą np samochod.

Jak się odetnie od rodziców to oni mu zabiorą samochód...ale to pewnie ich samochód. A że nie chcą dać pieniędzy na zabieg, może uważają to za fanaberię. Może jak to takie ważne, to chłopak sam sobie niech zarobi na ten zabieg. I znając wagę zarobionych pieniędzy sam zdecyduje czy warto je wydać na taki cel. Może rodzice nie chcą aby jakaś panna po 6 mies znajomości na odległość zagnieździła się w ich mieszkaniu? Co robi twój wybranek oprócz wiszenia no rodzicach i narzekania na nich?

Wybacz,ale z tego co piszesz ro Twój facet to jakaś sierota jest. Nie on jeden jest łysy.
Poza tym nie musi mieszkać w mieszkaniu kupionym przez rodziców może sobie sam sobie czegoś poszukać i odizolować się. Możliwości jest wiele, kwestia działania a nie użalania się nad sobą ;]

Cytat
alishaxd
Mi nie przeszkadza, ale on źle się z tym czuję np w towarzystwie. Mówi, że przykro mu gdy patrzy w lustro a ten zabieg to jego największe marzenie. Ale cóż on wie, że nawet jak odetnie się od rodziców to oni mu na złość wszystko zabiorą np samochod.

No i co z tego?? Rany...bez auta też można żyć.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-03-21 12:10 przez fajneubrania.

zweryfikowana
Posty: 156
Ostrzeżenia: 3/5

Wiesz, według mnie rodzice powinni pomagać swoim dzieciom, a nie jeszcze bardziej utrudniać im życie, chłopak kupił samochód od rodziców za 10tys, ale nadal jest zapisany na nich, poza tym, jesteśmy studentami więc samochód jest dla nas bardzo ważny szczególnie, że jesteśmy razem na odległość to po pierwsze a po drugie, chłopak dojeżdża na studia i do pracy, rowerem ma jeździć? Nie myślicie ;/ Zarabia 2 tys zł, z czego dużo odkłada co nie zawsze się da. Czy wy utrudnialibyście życie swojemu dziecku? ;/ On w tygodniu pracuje od 5 do 17 na budowie wiec jest wykończony, a w weekend ma zajęcia od 7 do 21 z czego godzinę musi dojeżdżać... więc nie rozumiem was. Docenia bardzo pieniądze, ale TO JEGO RODZICE się z niego wyśmiewają przez co czuję się gorszy, mówią, że jest nieudacznikiem bo studiuję zaocznie inżynierie budownictwa. Ja może i nie pochodzę z bogatej rodziny, ale rodzice wspierają mnie jak mogą i na ile pozwala im sytuacja finansowa, nigdy nie powiedzieli mi, że jestem brzydka lub że mi w czymś nie pomogą... A że tak powiem, jego rodzice mają na niego wyje... poza tym, opłacają mu studia zaoczne, jak zerwie z nim kontakt to będzie musiał płacić wszystko sam. PRZYPOMINAM ON JEST STUDENTEM, wy myślicie, że my zarabiamy po 10 tys? żeby móc się samemu utrzymać kupić sobie samochód i wgl? Komentują to osoby chyba które nigdy nie studiowały, kawalerka w mieście w którym on studiuje kosztuję MINIMALNIE 1000zł + rachunki. Mieszkając w tamtym mieszkaniu nie musielibyśmy płacić za mieszkanie więc byłoby nam lżej...

Ale ja nie pytałam o jego problem z rodzicami, tylko co mam zrobić bo jego rodzice MNIE nie akceptują.. czy starać się nawiązywać z nimi kontakty, chociaż nie chcą mnie widzieć w ich mieszkaniu? czy przestać całkowicie do niego przyjeżdzac, on nie zawsze moze do mnie przyjechać ze względu na pracę, ja musze zatrzymywać się w hotelu więc 300zł na weekend + plus jedzenie. Jest ciężko, moi rodzice nie mają nic przeciwko gdy on przyjeżdża a mieszkam bloku i mam 34m2. On ma duży dom.. i nie wiem w czym ja im przeszkadzam SZCZEGÓLNIE, że jak tam byłam to dużo sprzątalam zagadywałam do jego mamy, nosiłam jej zakupy..



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-03-21 14:00 przez alishaxd.

Ja na Waszym miejscu bym próbowała się usamodzielnić i wynająć jakaś kawalerkę lub pokój dwuosobowy i próbować w ten sposób. Wiem, że to finansowo wygląda trochę gorzej niż jakbyście mieszkali w ich mieszkaniu(bo to jest ich mieszkanie, a nie Twojego chłopaka), ale lepiej się spiąć, przyoszczędzić niż być wiecznie na ich łasce :) Zresztą tak żyje większość młodych par, małżeństw, studentów. Po takich rodzicach nie wiadomo czego można się spodziewać, pewnie by wpadali nie zapowiedziani, rządzili się, ba! jakby chcieli to w sekundzie mogliby wystawić Twoje walizki za drzwi. To ja już bym wolała skromniej, ale na "swoim".

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

selfieroom zwrot bluzki