Ja byłam 10 lat w wyjątkowo szczęśliwym związku , jedynym i jak wtedy wierzyłam spotkałam moją bratnią duszę.....czułam to i wiedziałam na 1000 proc. on nauczył mnie tego wszystkiego czego powinni nauczyc nas rodzice....wierzyłam ,ze razem zostaniemy pochowani w jednym grobie .... Nie woerzyłam że tacy mężczyzni jeszcze istnieją na tym chorym świecie, troszczył się o mnie jak o najdroższy skarb, do momentu .........jak nie pojawił się u nas w domu INTERNET - i DOKŁADNIE z dnia na dzień obserwowałam jak oddala się ode mnie , jak odsuwa się jakby stała sie onną kobietą - a ja byłam dla niego wszystkim po troszku t , wiec nie mozliwoscia było abym mu się znudziła - dokladnie tak jak ty opisujesz , urozmaicałam wszystko , jestem osobą ekscentryczną i nie znam słowa nudny zwykły czy szary - a jednak .........jeadnak nie BYŁAM TYM CO GO ZAINTERESOWAŁO W NECIE - po 10 latach zwiazku , któregoś dnia odkryłam w necie - zdjęcia nagich dzieci .......i zrozumiałam dlaczego przestał go interesować sex ze MNĄ ..... i tak skończyła się moja wiara w tę miłość.....Nie chciałam tego napisac ,zeby Cię przestraszyć ...ale po prostu wiem ,ze ten świat staje tak chory, że musimy być uważni... ja żałuje ,ze nie odeszłam wcześniej od niego , straciłam wiele lat...musiałam dopiero na wlasne oczy znaleść dowód , a sytuacja byla identyczna ...zastanawialam się , o co mu chodzi ?? co się stało...??
Sprawdz , na jakie strony wchodzi i co go w tym necie interesuje.
Mam głeboką nadzieję ,ze nie przytrafi Ci się coś tak okropnego jak mi .....A TAKI pozytywny akcent na koniec , gorąco polecam książkę ,którą musisz koniecznie przeczytać 'Dlaczego meżczyzni kochają zołzy ' Suzan Argov . Absolutnie nie wolno Ci być zadną przylepą , jesli maż Cię seksulanie odtrąca! Zyczę wszystkiego dobrego !