Obecnie rozmawiamy o:

przestrzeganie diety

gorący temat

dieta przy cukrzycy

wczoraj o 19:27

motywacja na diecie

wczoraj o 18:53

dieta i trening

wczoraj o 13:41

motywacja na diecie

wczoraj o 13:10

prawidłowa waga

wczoraj o 12:42

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Skomentuj
1 2 ... 7 8 9 -->

Narzeczony stracił cierpliwość

12 paź 2014 - 00:00:07

Mój X jest bardzo, ale to bardzo upartym i dumnym mężczyzną. Dziś nie odzywał się do mnie cały dzień, wieczorem napisałam do niego i dostałam odpowiedź, że jego cierpliwość się skończyła, kompletnie przegięłam i nie ma ochoty ze mną dyskutować.
Co było tego powodem ? Ta sytuacja:

Wczoraj umówiłam się z koleżanką na wino i film (koleżanka mieszka jakieś 18 km, od mojego miejsca zamieszkania więc pojechałam pociągiem). W trakcie spotkania napisałam do X czy po mnie przyjedzie o 22, ale nie odpisał później napisałam następnego smsa na którego też nie otrzymałam odpowiedzi. Stwierdziłam więc, że pewnie jest zajęty bo malował samochód i jeszcze nie skończył dlatego umówiłam się z koleżanką że u niej będę nocować. Tak po 23 zadzwoniłam do X i rozmawialiśmy twierdził że nie otrzymał smsów (cóż może zasięg, nieistotne) powiedziałam że zostaje u koleżanki i wszystko było ok miałam napisać jak będę się kładła. Siedziałam z koleżanką i naprawdę zaczęłam się kiepsko czuć i ciągle było gorzej więc po 1 w nocy napisałam do X czy po mnie przyjedzie, On zapewne uważał że jestem kompletnie pijana w ogóle nie pytał mnie co i jak tylko kategorycznie i jasno powiedział że nie przyjedzie, Ja prosiłam kilka razy (teraz to wiem, że było to poniżające) byłam naprawdę zdesperowana. Ostatecznie przyjechał. Był bardzo ale to bardzo zły. Mój X nigdy nie krzyczy i tak też było teraz, jego spokój był po prostu nie do zniesienia jak oznajmiał mi, że nie chce słuchać wymówek i w ogóle. Czułam się źle to podczas jazdy też mu powiedziałam, że się zawiodłam i nie takiego zachowania się spodziewałam po swoim narzeczonym.

Dziś właśnie po tej sytuacji usłyszałam od niego, że On nie da sobie na głowę wchodzić i tak się traktować. To, że przepraszałam i mówiłam że też rozumiem swój błąd, mogłam jakoś inaczej to rozegrać skwitował tekstem "To nic nie wnosi do tej sytuacji" W ogóle go nie obchodziło co mam do powiedzenia i nie ma żadnych tłumaczeń. Nie ma ochoty ze mną rozmawiać, nie wie co ma zrobić teraz i co będzie dalej. Dał mi jasno do zrozumienia, że zastanawia się bardzo poważnie czy nie zakończyć naszego związku...Przez tą sytuację. Jednak żebyśmy byli obiektywni On twierdzi, że ta sytuacja znów się powtórzyła bo na początku jak z nim byłam poszłam na imprezę i rzeczywiście wtedy raz jeden w życiu za mocno pobalowałam i dzwoniłam do niego prosiłam żeby po mnie przyjechał, przyjechał. Wtedy obiecałam że to już nie będzie miało miejsca no bo ewidentnie sytuacja była nie do przyjęcia i Ja doskonale o tym wiem. On wypomniał mi tą sprawę i nie wiem, kompletnie nie wiem co będzie.
Będę załamana jeśli przez tą sytuację przekreśli naszą wspólną przyszłość. Co Wy myślicie na ten temat, powinnam mu dać czas, zostawić w spokoju ? To jest uparciuch jak powiedział mi że nie dopuści żeby kiedykolwiek się to powtórzyło to naprawdę myślę że to koniec. Ja to zniszczyłam.

(zobacz zmiany)



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-10-12 00:16 przez --Olga--.

Narzeczony stracił cierpliwość

12 paź 2014 - 00:16:45

Kobieto weź ty sie lepiej zastanów - co ty niby zepsułaś i co on z ciebie robi? Bo jak dla mnie to zwykly szantaż emocjonalny. Upiłaś się z koleżanką? No i co? Nie wolno ci? Fakt, nie musiał po ciebie przyjeżdżać, a ty mogłaś bez histerii zostać u koleżanki, ale nie przesadzajmy. Mój facet w takiej sytuacji pośmiałby się ze mnie, przyjechał i położył spać. O ile wiadomo, że nie zdarzałoby sie to nagminnie. On cię traktuje jak małe dziecko, weź to przemyśl i lepiej daj sobie z nim spokój.

Narzeczony stracił cierpliwość

12 paź 2014 - 00:17:16

Wiem, że za bardzo się rozpisałam i pewnie nie chce wam się tego nawet czytać, ale czy taka sytuacja Waszym zdaniem może przekreślić wspólną przyszłość ?

Narzeczony stracił cierpliwość

12 paź 2014 - 00:29:22

Jeżeli tylko TA sytuacja miałaby rozwalić Waszą przyszłość, to ja Wam współczuje. W życiu napotyka się na o wiele większe problemy, niż Twoja niedyspozycja, spowodowana (chyba) alkoholem wypitym z koleżanką. Jeżeli nie robisz tego często, tylko od czasu do czasu zabalujesz z koleżanką, to to nie powinno być powodem do zerwania. Myślę, że Twój narzeczony ma zupełnie inny powód do zerwania, a Twoja niedyspozycja może być tylko pretekstem.

Narzeczony stracił cierpliwość

12 paź 2014 - 00:34:13

szczerze jakby takie coś miało rozwalić wasz związek to i dobrze bo nie chcę sobie wyobrażać co by się działo jakbyście mieli poważne problemy. I choćbym była pijana i tarzała się po ziemi to mój facet by po mnie przyjechał. Mogłabym się źle czuć na własne życzenie a On by mnie nie zostawił. I tak jak wspomniała koleżanka, pewnie by się ze mnie jeszcze zbijał.

Narzeczony stracił cierpliwość

12 paź 2014 - 00:41:21

Dziewczyny czyli zostawić to już nie przepraszać i poczekać na rozwój wydarzeń. On mi powiedział że nie wie czy jest w ogóle coś takiego co bym mogła zrobić żeby się "zrehabilitować" za tą sytuację.
Miłość naprawdę jest ślepa, w tym momencie nawet nie jestem w stanie przyjąć do wiadomości, że być może to koniec. Nie wyobrażam sobie życia z kimś innym.

Narzeczony stracił cierpliwość

12 paź 2014 - 00:43:57

ja nie uważam, że masz sobie wyobrazić życie z kimś innym, ale może On czuje, że jest tym "silniejszym" w związku i chce mieć nad Tobą totalną kontrolę. Udowodnić sobie, że On rządzi i dyryguje związkiem, a Ty możesz tylko czekać na rozwój wydarzeń i przepraszać, że żyjesz by książę łaskawie chciał z Tobą być. Nie daj się zmanipulować.

Narzeczony stracił cierpliwość

12 paź 2014 - 00:49:52

Cytat
JegoBaba
ja nie uważam, że masz sobie wyobrazić życie z kimś innym, ale może On czuje, że jest tym "silniejszym" w związku i chce mieć nad Tobą totalną kontrolę. Udowodnić sobie, że On rządzi i dyryguje związkiem, a Ty możesz tylko czekać na rozwój wydarzeń i przepraszać, że żyjesz by książę łaskawie chciał z Tobą być. Nie daj się zmanipulować.

Jestem słaba i masz racje "czekam łaskawie, aż On będzie pewny, że chce ze mną być" Bo strasznie mi zależy, ale nie wiem to chyba nie jest wytłumaczenie, tylko głupota.

Narzeczony stracił cierpliwość

12 paź 2014 - 01:23:31

Kompletny czubek i tyle...

Narzeczony stracił cierpliwość

12 paź 2014 - 01:38:39

Z mojego, męskiego punktu widzenia to nie jest żaden powód do obrażania się.
Jeśli nie ma innego powodu, to coś jest z nim nie tak, i jak mówią Twoje koleżanki - żadnego przepraszania. Związek dwojga ludzi to partnerstwo, a nie dyktatura jednego i poddaństwo drugiego.

Narzeczony stracił cierpliwość

12 paź 2014 - 03:56:29

Przeciez wiedzial,ze bedziesz u kolezanki pic wino wiec o co te pretensje? Wiadome,ze pojdzie do glowy i cie"wezmie". Po drugie nie rozumiem po co narobilas tyle szumu i kazalas po siebie przyjechac skoro mialas zostac u kolezanki.

Im bardziej bedziesz przepraszac i sie plaszczyc, tym dluzej on bedzie nieugiety. Juz sie nie tlumacz tylko powiedz mu, ze nic nie zrobilas o czym by nie wiedzial i jezeli to jest powod do zerwania no to trudno.
Jak olejesz to odrazu zacznie inaczej gadac.
Ogolnie to ciezki przypadek

Narzeczony stracił cierpliwość

12 paź 2014 - 07:45:29

Daj sobie spokój -ten facet Cię wykończy psychicznie.Nie jesteś niczyim niewolnikiem.Przestań się przed nim płaszczyć.Aż przykro to czytać.Weź się w garść i zostaw tego człowieka, zanim on to zrobi.

Daj sobie spokój -ten facet Cię wykończy psychicznie.Nie jesteś niczyim niewolnikiem.Przestań się przed nim płaszczyć.Aż przykro to czytać.Weź się w garść i zostaw tego człowieka, zanim on to zrobi.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-10-12 07:45 przez mojmarek.

Narzeczony stracił cierpliwość

12 paź 2014 - 07:57:02

Cytat
agniesia19831
Kobieto weź ty sie lepiej zastanów - co ty niby zepsułaś i co on z ciebie robi? Bo jak dla mnie to zwykly szantaż emocjonalny. Upiłaś się z koleżanką? No i co? Nie wolno ci? Fakt, nie musiał po ciebie przyjeżdżać, a ty mogłaś bez histerii zostać u koleżanki, ale nie przesadzajmy. Mój facet w takiej sytuacji pośmiałby się ze mnie, przyjechał i położył spać. O ile wiadomo, że nie zdarzałoby sie to nagminnie. On cię traktuje jak małe dziecko, weź to przemyśl i lepiej daj sobie z nim spokój.

Narzeczony stracił cierpliwość

12 paź 2014 - 08:00:10

Świat schodzi na psy a kobiety są coraz głupsze. Daj sobie siana Dziewczyno, bo to potwornie poniżające.

Narzeczony stracił cierpliwość

12 paź 2014 - 08:00:48

Wygląda to tak jakby on na siłę chciał zakończyć Wasz związek i tylko szuka do tego pretekstu. Przezież Ty tu nic nie zawiniłaś!! Jaki problem przyjechać po swoją kobietę? Nawet jak za mocno zabalowała? ZDARZA SIĘ. Każdemu się na pewno zdarzyło i jest to normalne bo jesteśmy ludźmi. On nigdy nie przesadził z alkooholem? Jak Ty byś miała auto a on chciał iść się napić to pewnie bez problemu i awantury byś po niego pojechała.

I z czego Ty się w ogóle masz rehabilitować???? Jutro będziesz go musiała przepraszać, że zupa była za słona. Nie daj sobie wejść na głowę!! To Ty powinnaś się teraz do niego nie odzywać za to, że on gada takie głupoty...

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

czy ja przesadzam? facet