Obecnie rozmawiamy o:

wakacje last minute

gorący temat

Treningi i dieta keto

dzisiaj o 14:02

Pediatra Kielce

dzisiaj o 13:29

Ginekolog Rzeszów

dzisiaj o 13:28

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Czy tak się zachowuje mąż?

02 sie 2014 - 09:08:56

czuję, że autorka należy do tych co tylko płakać potrafią, a za czyny się nie weźmie.

niezweryfikowana
Posty: 2.943
Ostrzeżenia: 1/5

Czy tak się zachowuje mąż?

02 sie 2014 - 09:30:36

Cytat
Mrs_Dzoanka
to jest po prostu gówniarz nie mąż. ....
Przez całe życie będziesz miała jeszcze jedno dziecko.
Nie namawiam do rozwodu ale weź się w garść bo tylko radykalnymi działaniami możesz sobie pomóc. Już sama gadka o odebraniu dziecka świadczy o jego niedojrzałości i głupocie. Prowadzisz się dobrze, starasz o dom,dobrze zajmujesz się dzieckiem, rozmawiasz, mówisz jakie są Twoje oczekiwania, nie rozbijasz związku. To są Twoje atuty a żaden sąd tak szybko nie przyznaje dziecka ojcu. Atakuje ciebie zamiast przyjąć do wiadomości twoje groźby i przemyśleć temat.
Życzę Ci jak najlepiej, ale też mam pewne doświadczenia z "ciągłym chłopcem" od którego w przeszłości też usłyszałam,że dzieci zostaną przy nim. Nic głupszego w tamtym momencie nie mógł wymyślić :)U mnie też zwalał winę na "muchy w nosie" a ja już nie dawałam rady z tym wszystkim. Długo żałowałam,że poddałam się mamie która namawiała mnie do ugody i nie brania rozwodu. Posłuchałam jej czego mocno potem żałowałam. Wprowadzona w życie groźba rozwodu zaoszczędziła by mi wielu przykrości. Zaznaczam że mąż nigdy nie był wobec mnie i dzieci wulgarny ani nie byłam szarpana, bo wie co by się wtedy stało.Problemem był alkohol, koledzy i aprobująca to a będąca przeciwko mnie jego mamusia.
Przestroga na przyszłość. Dziecko nie zauważy i nie zapamięta krzywd które mąż wyrządza Tobie ale zapamięta zabawy z ojcem i miłe chwile z nim spędzone.



Zmieniany 5 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-08-02 12:50 przez PaniGami.

Czy tak się zachowuje mąż?

02 sie 2014 - 09:44:59

Miałam identyczny kryzys jak pojawił się synek (drugie dziecko). Mąż zaczął imprezować, mówił, że wróci o tej czy o tej a wracał nad ranem zalany w trupa, na starszą córkę ciągle się wydzierał, czasu z nami nie spędzał prawie w ogóle. Aż się zbuntowałam, bo prośbą nie dało rady. Wyszedł któregoś dnia znowu z kolegami, obiecał, że wróci wcześnie, zrobiła się 2 w nocy, pozamykałam drzwi od domu i postanowiłam go nie wpuszczać. Spakowałam mu rzeczy i wystawiłam przed drzwi. Nawet sobie nie wyobrażasz jak zobaczył co się dzieje jak dzwonił i przepraszał. Odbyliśmy wtedy poważną rozmowę, on powiedział co go dręczy, ja czego sobie nie życzę i że jak się nie dogadamy to drzwi mu otwieram i żegnam, bo trójki dzieci nie potrzebuję. Od tamtej pory jest duuuużo lepiej. Także wydaje mi się, że w większości podobnych sytuacji wystarczy się postawić, pokazać, że nie będziesz pewnych rzeczy tolerować i może to poskutkuje.

Nie ma co przekreślać od razu małżeństwa, zwłaszcza kiedy jest dziecko. Rozwód to ostateczność, więc niech się schowają wszystkie te co doradziły, byś kopnęła męża w d***. Ciekawa jestem jak one wszystkie szybko uciekają od swoich niedobrych mężów. Najpierw się naprawia, a potem jak już zrobisz wszystko co mogłaś i nie pomaga to się myśli o rozstaniu.

Czy tak się zachowuje mąż?

02 sie 2014 - 09:58:28

Cytat
ajmfree
Miałam identyczny kryzys jak pojawił się synek (drugie dziecko). Mąż zaczął imprezować, mówił, że wróci o tej czy o tej a wracał nad ranem zalany w trupa, na starszą córkę ciągle się wydzierał, czasu z nami nie spędzał prawie w ogóle. Aż się zbuntowałam, bo prośbą nie dało rady. Wyszedł któregoś dnia znowu z kolegami, obiecał, że wróci wcześnie, zrobiła się 2 w nocy, pozamykałam drzwi od domu i postanowiłam go nie wpuszczać. Spakowałam mu rzeczy i wystawiłam przed drzwi. Nawet sobie nie wyobrażasz jak zobaczył co się dzieje jak dzwonił i przepraszał. Odbyliśmy wtedy poważną rozmowę, on powiedział co go dręczy, ja czego sobie nie życzę i że jak się nie dogadamy to drzwi mu otwieram i żegnam, bo trójki dzieci nie potrzebuję. Od tamtej pory jest duuuużo lepiej. Także wydaje mi się, że w większości podobnych sytuacji wystarczy się postawić, pokazać, że nie będziesz pewnych rzeczy tolerować i może to poskutkuje.

Nie ma co przekreślać od razu małżeństwa, zwłaszcza kiedy jest dziecko. Rozwód to ostateczność, więc niech się schowają wszystkie te co doradziły, byś kopnęła męża w d***. Ciekawa jestem jak one wszystkie szybko uciekają od swoich niedobrych mężów. Najpierw się naprawia, a potem jak już zrobisz wszystko co mogłaś i nie pomaga to się myśli o rozstaniu.
Porównujesz ,wracanie po nocach z pomiataniem wyzywaniem biciem ?chyba nie wiesz o czym piszesz ,wierz mi dostałąbys pare ray po kufie ,wyszarpana sponiewierana i pobita to wątpie by chciało ci się odbywać szczere rozmowy .Zastanow się co piszesz trochę ,bo rozumie kryzys jakies problemy ale gdy w gre wchodzi agresja pomiatanie itd. to nie jest to kwestia do dogadania się .Ciesz się ze na takiefgo faceta nie trafiłaś ,i nie radz autorce by przy nims iedziała bo pewnego pięknego dnia tak ja popchnie ze stanie się nieszczęście.Napisz czy twój mąz cie bił pomiatał wyzywał przy ludziach itd.?



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-08-02 10:08 przez filipekkrol.

Czy tak się zachowuje mąż?

02 sie 2014 - 09:59:43

Ja mam podobne zdanie co martonka. Nie należy od razu wszystkiego przekreślać jak przez 9 lat byli szczęśliwi. Teraz tak już jest, jak sie zabawka popsuje to się kupuję nową, a nie naprawia starej, a szkoda, bo może czasami warto.
Co do tego, że facet powinien sobie radzić zawsze i wszędzie jak ma rodzinę to też się trochę nie zgodzę. Bo każdy może sie załamać, lub nie dawać rady. Gdy kobieta ma depresję poporodową to też ja będziecie tak mieszać z błotem?

Jednak gdy mimo usilnych prób uratowania małżeństwa mąż autorki sie nie zmieni, wtedy niestety rozwód. A póki co, ja bym proponowała przeprowadzkę na jakiś czas do siostry/brata/rodziców etc.

Czy tak się zachowuje mąż?

02 sie 2014 - 10:04:04

Każdy może zbłądzić ii małzenstwo warto ratować,ale nie w takim przypadku gdzie facet kompletnie nie szanuje żony ,jest agresywny bije ,pomiata wyzywa itditd .Taki facet nie zacznie nagle zony szanować i traktować jak księzniczke .Najbardziej denerwują mnie takie osoby które twierdza ,siedz przy mezu bo to mąz ,bo dla dobra dzieci ,niechc cie leje tłucze ale dzieci maja ojca ,masakra.Te osoby nigdy nie przeszły takiego koszmaru w młazenstwie nigdy bite nie były itd.Co do tego ze autorka przez 9 lat BYŁA SZCZESLIWA nie wierze żeby takie cos było ,ze nagle się taki zrobił ,od początku były tylko klapki na oczy i pewnych rzeczy się nie widziało ,może z czasem stawał się coraz gorszy ,ale cos na pewno już było



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-08-02 10:07 przez filipekkrol.

Czy tak się zachowuje mąż?

02 sie 2014 - 10:07:56

Nie wytrzymałabym tygodnia z takim facetem. Już dawno bym go zostawiła. Mój mąż po pracy wraca do domu, jeszcze po drodze zakupy zrobi i po obiedzie wyjdzie z dzieciakami na dwór. Ja wtedy sprzątam i gotuję. Nie narzeka, nie wyzywa, nie szarpie a jak imprezuje to w domu w towarzystwie znajomych i to raz na miesiąc. Też są miedzy nami spięcia ale to normalne w małżeństwie. Zastanów się nad sensem swojego związku. Dziecko wszystko widzi, a męża zachowanie nie wpłynie dobrze ani na ciebie ani na dziecko. Nie przejmuj się, że odbierze ci dziecko bo ci to nie grozi. Powodzenia.

Czy tak się zachowuje mąż?

02 sie 2014 - 10:13:29

Kolejny tatus ktory zabiera dziecko.moj byly tez straszyl.pozniej chodzil do radcow prawnych jak odebrac dziecko.mina mu zrzedla jak mu pow ze tak hop nie da sie.musialabym byc najwieksza patologia i nie wiadomo co.pozniej mial plan ze co tydzien bedzie go odwiedzal.nie wypalilo tez.nastepnie biegal bo chcial robic podzial majatku.nic mu nie wypalilo.takie gadanie.

Czy tak się zachowuje mąż?

02 sie 2014 - 10:29:17

Cytat
filipekkrol
Każdy może zbłądzić ii małzenstwo warto ratować,ale nie w takim przypadku gdzie facet kompletnie nie szanuje żony ,jest agresywny bije ,pomiata wyzywa itditd .Taki facet nie zacznie nagle zony szanować i traktować jak księzniczke .Najbardziej denerwują mnie takie osoby które twierdza ,siedz przy mezu bo to mąz ,bo dla dobra dzieci ,niechc cie leje tłucze ale dzieci maja ojca ,masakra.Te osoby nigdy nie przeszły takiego koszmaru w młazenstwie nigdy bite nie były itd.Co do tego ze autorka przez 9 lat BYŁA SZCZESLIWA nie wierze żeby takie cos było ,ze nagle się taki zrobił ,od początku były tylko klapki na oczy i pewnych rzeczy się nie widziało ,może z czasem stawał się coraz gorszy ,ale cos na pewno już było

Albo jest super cacy cacy, albo patol, który katuje żonę. No ludzie, a jest coś pomiędzy? W skrajnych emocjach ludzie robią różne rzeczy.
Cytat
corkachaosu
czuję, że autorka należy do tych co tylko płakać potrafią, a za czyny się nie weźmie.

Zatem najbardziej dosadnymi wypowiedziami na forum jej nie pomożesz.
Cytat
corkachaosu
czuję, że autorka należy do tych co tylko płakać potrafią, a za czyny się nie weźmie.

Zatem najbardziej dosadnymi wypowiedziami na forum jej nie pomożesz.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-08-02 10:29 przez martonka.

Czy tak się zachowuje mąż?

02 sie 2014 - 10:49:54

jest cos takiego jak mediacje rodzinne kiedy dwoje małzonków nie moga sie dogadac to własnie takie mediacje sa pomocne tyle tylko ze obie strony musza wyrazic chce na uczestniczenie w czyms takim . Kazdy jest kowalem własnego losu i zawsze jak cos ci sie nie podoba to mozesz to zmienic





Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-08-02 10:59 przez agata74.

Czy tak się zachowuje mąż?

02 sie 2014 - 10:59:50

A moze po prostu Ty raz się wydrzyj i powiedz co Ci się nie podoba a nie po kątach będziesz płakać.Pokaż ze też masz jaja i ze bez niego będziesz żyć nie on to inny.Zresztą jeśli w domu pracujesz nie jesteś na niego utrzymaniu,obudź się dopóki jest czas z jednym dzieckiem sobie poradzisz a on niech używa wolności jak dojrzeje do roli ojca i męża wtedy Ciebie już nie będzie.Zobaczymy kto wtedy będzie płakał. Sory ze Ci to napisze ale za męża masz palanta.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-08-02 11:01 przez agnes3714.

Czy tak się zachowuje mąż?

02 sie 2014 - 12:15:09

.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-08-02 12:21 przez Morelowata.

Czy tak się zachowuje mąż?

02 sie 2014 - 12:39:15

Cytat
ajmfree
Odbyliśmy wtedy poważną rozmowę, on powiedział co go dręczy, ja czego sobie nie życzę i że jak się nie dogadamy to drzwi mu otwieram i żegnam, bo trójki dzieci nie potrzebuję.

A tak z ciekawości. Jakie były przyczyny jego zachowania?

Czy tak się zachowuje mąż?

02 sie 2014 - 13:29:45

Niestety taki rodzaj faceta dominuje coraz częsciej w naszym kraju. Faceci sa niedojrzali do zwiazku i tez takie zachowanie wynosza z domu rodzinnego.
Gdy nie ma dziecka jest ok są imprezy , wyjścia a gdzie dziecko sie pojawi na świecie niestety ale mężczyźni nie daja sobie z tym rady.
Jeśli facet wychodzi gdzies poimprezować z kumplami i wyłącza telefon mozecie być pewne ,że was zdradza. Nie ma cos sie łudzić , faceci to łowcy , lubia adrenaline ....

Czy tak się zachowuje mąż?

04 gru 2017 - 07:58:31

Trudno co kolwiek doradzić w takich sprawach, bo każdy związek i problmy sa inne , ale jak by się przyjżeć to często sie powielają i ktoś by powiedzial, że tak musi być ! NIE musi , jesteś niezalezna, pracujesz, nie zaniedbujesz rodziny więc nie zaslugujesz na takie traktowanie. Ale z tego co czytam to nie będzie wesoło i on się nie zmieni bo tak mu dobrze i to mu pasuje! Na jakiej podstawie ma odebrać Ci dziecko, przeciez to on znika, imprezuje i zaniedbuje rolę ojca i mężą. Zastanów sie czy tak powinno wyglądać Twoje i dziecka życie? Czy chcesz być kłębkiem nerwów i stresowac się tym, o której on wroci i w jakim stanie oraz co znowu wymyśli? Podchodzi psychologicznie bo jak mu się odwidzi to potarfi być mily , grzeczny i kochający ale nie długo! Czyli chwilowo robi dobre wrażenie i daje Ci nadzieje, że się zmieni, ale to pozory... Jaki przyklad daje dziecku, tak nie robi kochajacy tata! Nawet jak płaczesz w ukryciu to dziecko wyczuwa napięcie i to też negatywnie na nie działa. Pomysl o Sobie i dziecku odpuść Sobie "naprawianie zepsutego" faceta bo marnujesz czas, ktory szybko ucieka , a lata lecą. Wiem, że to co napisałam nie jest łatwe do zrealizowania. Jesli jednak chcesz podjąć jakąś próbe to terapia wstrząsowa w tym przypadku jest raczej jedyną pomocą, ale nie wiem czy zadziała, moze na moment. Czyli złożysz pozew o rozwód, a on nagle znowu bedzie "dobry na chwilę" abyś wycofała pozew lub faktycznie sie spamięta , ale czy na pewno... No i jeszcze jedno czy towarzystwo, z którym się spotyka na to pozwoli? Bo jesli on nie ma siły lub ochoty sie zmienic to uwierz mi bedzie miał w nich towarzystwo wzajmnej adoracji czyli Ty jestes ta zła , a on ten "fajny"! Ludzie sa okrutni, patrza tylko na siebie i nie przejmuja sie tym , że Wasz związek się sypie! Nie staraj sie walczyć z jego znajomymi do towarzystwa i kielicha bo przegrasz, odpuść Sobie i idź własna drogą, ale zrobisz jak uważasz, POWODZENIA.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Kręci z inną?