były ma nową dziewczynę :(

Dziewczyny... przepraszam ale muszę to z siebie wyrzucić, a że was nie znam to może popatrzycie na całą sprawę trzeźwo bo przyjaciółki powtarzają tylko że będzie dobrze.
A więc tak, byłam z facetem 3 lata w związku na odległość (260km). Wszystko było pięknie, spotykaliśmy się, nie jak normalne pary, ale gdy tylko były pieniążki realizowaliśmy jakieś spotkanie. Kochaliśmy się z całego serca, byliśmy idealni. aż pewnego dnia przestaliśmy się dogadywać, zaczęła się chora zazdrość ( w związku na odległość jest zaostrzona niż normalnie ). kłóciliśmy się, np o to że jakiś facet skomentował mi zdjęcie na fejsie, M strasznie się wściekał, a robił to bo mnie kochał, bał się że mnie straci. Widziałam tą miłość w jego oczach, po tym jak się we mnie wtulał przy pożegnaniach, zawsze przy tym płakał.

Noo i tak jak już wspominałam przestaliśmy się dogadywać, ciągłe kłótnie, nerwy, stres... imprezy alkohol pomagały o tym zapomnieć. Oczywiście wychodziliśmy osobno ( strasznie się wtedy bałam że kogoś pozna ). Kłótnie się natężały, aż pewnego dnia stwierdził M że musimy się rozstać, że trzeba znaleźć sobie kogoś na miejscu.. ale ja nie chciałam, chciałam się przeprowadzić do Niego do miasta i studiować ( niestety nie zdążyłam ). Rozstaliśmy się bo on tego chciał, ja sama z siebie nigdy bym tego nie zrobiła. Mijały dni bez niego, tygodnie, 2 miesiące, 4.. było mi strasznie źle... nie dawałam rady, ale nie starałam się wznawiać z Nim kontaktu bo wiem że tylko bym pogorszyła swoją sprawę. Minęło pół roku, aż przewijająć fejsa zobaczyłam jak zaktulizował swój profil i że jest w związku z inną. Nie wiem co mam robić, jest mi źle gdy pomyślę że całuje inne usta... przecież nie tak łatwo jest zapomnieć o takiej wielkiej miłośći... Wydaje mi się że on jest z Nią aby nie myśleć o mnie, zeby nie ciarpieć że tak mocno mniee zranił. Tęsknię za nim strasznie, gdyby tylko chciał pojechałabym do niego, chociaż go zobaczyć, zobaczyć jego reakcję na mój widok.... chcę Go tak mocno, i wiem że On nigdy nie pokocha innej tak jak mnie. Czy wierzycie w to że stara miłość nie rdzewieje? że on jeszcze wróci? za miesiąc ma urodziny. mam zamiar złożyć mu życzenia, albo zrobić coś wcześniej żeby On wrócił... wiem że jemu też jest źle... a ta dziewczyna? widziałam jej zdjęcia... i źle jej z oczy patrzy.. co zrobić? wiem tylko że nie chcę się pogodzić z tym że on ma inną. Bo tak bardzo go kocham. znacie może jakieś przypadki w których kochankowie wracali do siebie po jakimś czasie? po latach? i wtedy odkrywali że stracili miłość życia. ((

skąd ta pewność, że On kocha Cie równo mocno? I skoro byłaś tej miłości z Jego strony pewna to czemu przez 6 miesięcy nie pojechałaś i nie pokazałaś mu się? Dziwi mnie, że zaraz po rozstaniu tam nie pojechałaś wyjaśnić sobie wszystkiego i nie rozważyliście tej przeprowadzki rozmawiając w 4 oczy. Czemu rozstanie spowodowało, że chciałaś się przeprowadzić, a nie myślałaś o tym wcześniej?

Gdybym była pewna, że mnie kocha to wsiadłabym w samochód i do Niego natychmiast pojechała.
Choć nie wiem jak można mieć taką pewność.

Weź się ogarnij bo sobie wmawiasz coś co już się skończyło...prawda jest taka że gdyby Cie kochał to by nie odszedł. Zajmij się czymś i nie myśl o nim.

nie wiem jak to zrobić

Nie znalazłby innej, gdyby cię kochał i chciał z tobą być. Daj mu już spokój, niech sobie ułoży życie (i ty też).

Jesteś w nim tak zakochana, że wmawiasz sobie, że on ciebie również kocha. Rzeczywistość myli ci się z twoją wyobraźnią.

Daj mu spokój. Tak będzie lepiej dla niego i dla ciebie.

On Cię nie kocha. Jak widać zajął się swoim życiem. Ty również tak zrób i najpierw idź do psychologa, bo uroiłaś sobie, że on Cie bedzie kochał do końca życia, a tak nie będzie- tak juz dawno nie jest.

Dla ciebie to jest za świeże, żeby spojrzeć na to z boku. Tłumaczysz sobie ,że on ma inną żeby zapomnieć o Tobie. Po czasie zrozumiesz jakie to śmieszne myślenie. Uwierz mi, nikt go nie zmusił żeby być z kimś.

dziewczyny maja racje. Gdyby jemu zależało albo Tobie to próbowalibyście ratować związek a nie od tak sobie odpuścić

Cytat
mariczkam
(..)prawda jest taka że gdyby Cie kochał to by nie odszedł. Zajmij się czymś i nie myśl o nim.

Cytat
xAmyLeex
Nie znalazłby innej, gdyby cię kochał i chciał z tobą być. Daj mu już spokój, niech sobie ułoży życie (i ty też).

Cytat
jagodaa24

Cytat
xAmyLeex
Nie znalazłby innej, gdyby cię kochał i chciał z tobą być. Daj mu już spokój, niech sobie ułoży życie (i ty też).

Czasmi ludzie szukają kogoś innego, żeby zapomnieć o dawnej miłości. Tak było w moim przypadku. To największa głupota, ale czasmi człowiek nie panuje na tym co robi.

Cytat
jagodaa24

Cytat
xAmyLeex
Nie znalazłby innej, gdyby cię kochał i chciał z tobą być. Daj mu już spokój, niech sobie ułoży życie (i ty też).

Czasmi ludzie szukają kogoś innego, żeby zapomnieć o dawnej miłości. Tak było w moim przypadku. To największa głupota, ale czasmi człowiek nie panuje na tym co robi.

Cytat
xAmyLeex

Cytat
jagodaa24

Cytat
xAmyLeex
Nie znalazłby innej, gdyby cię kochał i chciał z tobą być. Daj mu już spokój, niech sobie ułoży życie (i ty też).

Czasmi ludzie szukają kogoś innego, żeby zapomnieć o dawnej miłości. Tak było w moim przypadku. To największa głupota, ale czasmi człowiek nie panuje na tym co robi.

Cóż, wobec tego mogę tylko współczuć, że niektórzy ranią siebie samych i innych, zamiast tworzyć normalne związki.

Jakby cię faktycznie kochał, to by nie wytrzymał dłużej niż miesiąc bez kontaktowania się z tobą. Byłam raz w podobnej sytuacji i chłopak po trzech tygodniach wymiękł i prosił o powrót. Jeśli jest w stanie tyle wytrzymać bez ciebie, ba, znaleźć sobie inną, to wielka miłość to to nie była. Nawet jak ktoś mocno chce zapomnieć a kocha, to cztery miesiące + bez próby kontaktu nie są możliwe.