gorący temat
godzinę temu
Gdzie szukać działki w okolicach Krakowa
dzisiaj o 9:57
dzisiaj o 9:54
dzisiaj o 9:25
efektywne szkolenia dla pracowników
dzisiaj o 9:19
Pomocy! Ból zęba - domowe sposoby
16.11 o 13:39
19.10 o 11:52
29.01 o 13:58
Belissa intense na paznokcie? Opinie!
10.02 o 0:26
Scholl velvet smooth? - opinie o pilnikach
22.03 o 8:57
Piperine forte- czy to działa?
5.02 o 7:33
Życie po rozstaniu.
Życie po rozstaniu.
Cześć Dziewczyny,
otworzyłam ten wątek nie tylko dla siebie, ale dla wszystkich dziewczyn, które są świeżo po rozstaniu. Nie mam na myśli dołowania się i wyrzucaniu swoich żali, czy tego typu rzeczy. Chodzi mi głównie o fakt, jak sobie radzicie po takim wydarzeniu? Jak wygląda Wasze życie teraz, co robiłyście żeby zapomnieć etc.?
Jestem miesiąc po rozstaniu. Nie ukrywam, jest mi teraz źle. Przez pierwsze 2 tyg czułam się dobrze. Śmiałam się, chodziłam zadowolona i wolna. Ale to było spowodowane szokiem. Teraz to do mnie dotarło, tak właściwie. Czuję taką pustkę. Ale nie żałuję niczego
Życie po rozstaniu.
No u mnie było tak, że żadnej pustki nie odczuwałam wręcz poczułam się jak ptak, odzyskałam skrzydła :]
Życie po rozstaniu.
Ja rozstałam się z chłopakiem 3 tygodnie temu i od samego początku czułam się okropnie (może dlatego, ze nie chciałam się rozstać), ale koleżanka codziennie prawie wyciągała mnie z domu, na kawe, do parku, gdziekolwiek. Z jednek strony mi to pomagało, bo wtedy przez chwilę nie myślałam o nim, ale za każdym razem gdy wracałam do domu to uczucie pustki powracało.
Staram się o nim nie mysleć, ale nie daję rady i ciągle mam nadzieję, że do siebie jeszcze wrócimy...
Życie po rozstaniu.
jak widze, to moje koleżanki chodza na zakupy...
inna poszła sie wyszaleć i napić...
ja musze przebywać w towarzystwie, gdzieś wyjść bo nie usiedze w miejscu...
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-05-19 12:25 przez Aang.
Życie po rozstaniu.
ja kilka lat temu zakonczylam swoj 3 letni zwiazek z facetem ktory zdradzal mnie ze wszystkim co sie ruszalo.
Bylam mloda glupia przywiazana do niego i przekonana ze to ten jedyny jednak po tyogdniu od rozstania zaczelam zyc na nowo. A moj byly jak dochodza mnie sluchy znalazl inna kobiete ktora rowniez zdradza tyle ze biedna mieszka daleko i nie zdaje sb z tego sprawy .
Życie po rozstaniu.
Cytat
xyzxyzxyzxyz
ja kilka lat temu zakonczylam swoj 3 letni zwiazek z facetem ktory zdradzal mnie ze wszystkim co sie ruszalo.
Bylam mloda glupia przywiazana do niego i przekonana ze to ten jedyny jednak po tyogdniu od rozstania zaczelam zyc na nowo. A moj byly jak dochodza mnie sluchy znalazl inna kobiete ktora rowniez zdradza tyle ze biedna mieszka daleko i nie zdaje sb z tego sprawy .
Kiedyś miałam podobnie. Tylko, że ja nie umiałam się rozstać z nim. Zrywaliśmy kilka razy. No ale w końcu ostatecznie się rozeszliśmy i nie załuję. Jakoś nawet nie pamiętam żebym rozpaczała
Życie po rozstaniu.
dokladnie tak. my sie rowniez rozstawalismy co miesiac albo nawet mnie klotnie awantury nie widywalismy sie po 2,3 tygodnie w tym czasie ja rozpaczalam a on sie bawil z innymi. i nie sa to moje przypuszczenia a fakty. jednak po rozstaniu tym ostatecznym ulzylo mi. na prawde poczulam sie wolnaCytat
bezalbo
Cytat
xyzxyzxyzxyz
ja kilka lat temu zakonczylam swoj 3 letni zwiazek z facetem ktory zdradzal mnie ze wszystkim co sie ruszalo.
Bylam mloda glupia przywiazana do niego i przekonana ze to ten jedyny jednak po tyogdniu od rozstania zaczelam zyc na nowo. A moj byly jak dochodza mnie sluchy znalazl inna kobiete ktora rowniez zdradza tyle ze biedna mieszka daleko i nie zdaje sb z tego sprawy .
Kiedyś miałam podobnie. Tylko, że ja nie umiałam się rozstać z nim. Zrywaliśmy kilka razy. No ale w końcu ostatecznie się rozeszliśmy i nie załuję. Jakoś nawet nie pamiętam żebym rozpaczała
Życie po rozstaniu.
Ja jestem świeżo po rozstaniu, mój były wczoraj zakończył nasz 4letni związek praktycznie bez przyczyny... Zupełnie sobie z tym nie radzę.
Życie po rozstaniu.
ja w prawdzie nie rozstałam się, ale mocno pokłóciłam
od piątku się nie widzimy, a ja każdego dnia spotykam się ze znajomymi, imprezujemy i wszystko jest najlepiej
korzystam z tej przerwy ile mogę, bo później znowu tylko kapcie i tv ..
Życie po rozstaniu.
Ja swój związek zakończyłam dokładnie miesiąc temu, w sumie to ciężko nawet nazwać związkiem bo żyliśmy na odległość. A jak się zakończyło? Pokłóciliśmy się, a potem jak chciałam to wyjaśnić to przestał odpisywać, wyłącza mi czat na facebooku, byle tylko się na mnie nie natknąć. Smutne to wszystko. Ciężko jest, bardzo mi go brakuje, ciągle patrzę czy nie mam wiad od niego, oglądam wspólne zdjęcia ale lepiej chyba być samej niż męczyć się w takim patologicznym związku..a taki stan? Myślę, że kiedyś przejdzie
Życie po rozstaniu.
Cytat
AlexWag
Ja jestem świeżo po rozstaniu, mój były wczoraj zakończył nasz 4letni związek praktycznie bez przyczyny... Zupełnie sobie z tym nie radzę.
Teraz sobie nie radzisz, ale za jakiś czas będziesz się śmiać z tego, że tak cierpiałaś
Rozumiem Twój ból. Ale nie ma tego złego... Coś się skończyło, aby coś mogło sie zacząć.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-05-19 15:24 przez bardotka90.
Życie po rozstaniu.
Ja rozstałam się po 5 latach we wrześniu miał być ślub. Też czuję jakbym skrzydła odzyskała nie tęsknie ani nie myślę. No może czasami ale nie w kategoriach takich że czegoś żałuję. Teraz się z kimś spotykam. Szybko bo minął dopiero miesiąc ale wątpię, że jeszcze kiedyś tak się w coś zaangażuje i na pewno nie wezmę ślubu.
Życie po rozstaniu.
Ciężko nie myśleć.. ale trzeba sie czymś zająć.. czymkolwiek
czas leczy rany i innego sposobu na to nie ma
Życie po rozstaniu.
Wszystkim cierpiącym po rozstaniu mogę powiedzieć, że za jakiś czas spojrzycie na to wszystko z dystansem, stwierdzicie, że dobrze się stało, a nawet że rozstanie było jedną z lepszych rzeczy w życiu, niosącą za sobą wiele nowych mozliwości. I zapewne stwierdzicie to mając u boku swoją prawdziwą druga połówkę, a nie kogos kogo teraz opłakujecie. Wiem to z doświadczenia
Życie po rozstaniu.
A ja jestem po rozstaniu półtora roku. Próbowałam o nim zapomnieć, wypierałam z siebie każdą myśl; szukałam kogoś innego mając nadzieję, że się zakocham; próbowałam sobie z nim wszystko wyjaśnić to, co zostało niewyjaśnione i jakoś mi nie może z głowy wyjść. O kimś innym wciąż nie ma mowy, więc skupiam się na sobie: nauka, pasje, przygody, wyjścia, imprezki, wycieczki... Pożytek z tego taki, że zdobędę dobre wykształcenie i wzbogacę swoją osobowość. Lepsze to niż nic. Polecam