Firany, zasłony, zazdrostki - szycie na wymiar. Tekstylia domowe oraz dekoracje do domu.
12.06 o 8:46
12.06 o 8:41
Oryginalne urządzenia w domu :)
12.06 o 8:37
9.06 o 19:03
9.05 o 10:47
9.05 o 10:46
Naturhouse opinie- korzystałyście?
22.11 o 10:12
6.02 o 8:44
7.05 o 22:15
Jakie domowe sposoby na ból zatok?
7.03 o 10:53
2.07 o 22:30
28.02 o 21:39
zagubiona w zwiazku..
zagubiona w zwiazku..
Cześć wszystkim, pisze do was bo jestem zagubiona nie wiem co mam robić, ciągle bije się z myślami.. Otóż chodzi o mój związek z chłopakiem jesteśmy ze sobą 3 lata i od pewnego czasu a dokładnie od stycznia nie potrafię dojść z nim do porozumienia, wiadomo zdarzały nam się gorsze momenty ale te dwa miesiące powoli mnie wykańczają. Co bym nie zrobiła nie powiedziała to wszystkim go wkurzam bynajmniej ja to odbieram tak on nie jest zadowolony kiedyś naprawdę dało się z nim pogadać nawet pomarzyć a teraz mówi, że ma swoje lata jest dorosły i poważny nic nie planuje więc powiedziałam mu skoro nic nie planujesz to mógłbyś chociaż cieszyć się z naszego związku z tego że spędzasz właśnie ze mną wieczór że jesteśmy razem a on mówi przecież ja cię cieszę tylko że wcale tego po nim nie widać. Przeprowadziłam poważna rozmowę wczoraj powiedziałam mu że nie widzę żebym dawała mu szczęście po dłuższej wymianie zdań powiedział że nie pasujemy do siebie zabolało mnie to po 3 latach mówi mi coś takiego zapytałam to skoro ni pasujemy to po co ze mną jesteś tracisz czas a on powiedział gdybyś była taka jak ja to miesiąca razem byśmy nie wytrzymali w sumie racja bo jeest bardzo impulsywny, zachowuje się jak narcyz, wszystko wie najlepiej nie da sobie nic powiedzieć , przetłumaczyć czasami odczuwam że na wszystko ma czas tylko nie dla mnie. Ostatnim czasem widujemy się coraz rzadziej bywało tak że dwa dni w tygodniu widzieliśmy się teraz jest raz w tygodniu albo raz na dwa tygodnie. Ostatnio jak przyjechał pogadaliśmy trochę i film włączyłam a on poszedł spać i sama oglądałam chociaż to on zaproponował żebyśmy coś obejrzeli , budziłam go parę razy żeby obejrzał ze mną pośmiał się razem a on ja oglądam nie śpię ale spał tak że chrapał, skończyłam oglądać wyłączyłam komputer i ubrałam się w piżamę wskoczyłam pod kołdrę i zapytałam czy idzie spać ze mną a on że jemu tak dobrze i leżał na kołdrze w ubraniach chociaż zawsze kładł się ze mną i wstawał nad ranem jechał do domu, ostatnio zasypia na łóżku nie wiem nawet kiedy ale budzik nastawia sobie na 23 i wraca do domu. Jakiś czas temu napisał że chce trochę wolności odpocząć powiedziałam że przerwy nie ma albo jesteśmy razem albo rozstaniemy się powiedział że nie chce się rozstać ale potrzebuje oddechu. Nasze rozmowy nie wyglądają jak rozmowy , bynajmniej ja uważam że jak mi coś pisze to niech będzie coś więcej niż jedno słowo typu nom, ok, spoko .. dla mnie to nie jest żądna rozmowa mówię mu jeśli nie masz o czym gadać to nie pisz, wtedy potrafi sklecić zdanie normalnie. Ma też problem z telefonem swoim nie czytam jego smsów, nie patrzę z kim gada i wgle ale jak biorę jego telefon do ręki żeby czasem sprawdzić głupią godzinę albo żeby przełożyć go z łóżka na stolik to wyrywa mi go zaraz, jeśli chodzi o fb to podał nawet hasło nie ukrywa nic ale z telefonem to jakoś dziwnie zachowuje się. Ja wiem że dziewczyna to by chciała żeby zawsze było jak na początku znajomości mi wystarczy żeby rozmawiał ze mną, pobył razem dał trochę ciepła czułości powiedział że kocha mnie sam z siebie a nie jak go zapytam..dużo ostatnio źle się układa co rusz to dowiaduje się, że monotonie zrobiło mu się już albo nie ma o czym gadać ze mną, on zawsze był zamknięty w sobie każdy problem załatwiał sam jeśli mogłam to wspierałam go ale jak coś źle dzieję się pomiędzy nami to jego milczenie mnie zabija od środka on nie chce rozmawiać rozwiązywać problemu tylko spokoju żebym mu nie gadała o tym i czas oo tak czas wszystko rozwiąże ja jestem zdania że jeśli coś jest nie tak to trzeba rozwiązywać i rozmawiać o tym bo później to problemy tylko spiętrzają się i wybuch następuje a jak zaczynam mówić to on weź nie mów znowu zaczynam tylko narzekasz ciągle masz jakiś problem. Ja wszystko bardzo przeżywam, denerwuję się strasznie nie wiem czy zakończyć mam ten związek bardzo go kocham ale jest mi coraz ciężej najbardziej gdy przyjeżdża do mnie a po pol godziny odwraca się na łóżku i zasypia nigdy tak nie robił zawsze pośmiał się pogadał z rodzina moją, wszyscy bardzo go lubią ale zrobił się taki samolubny , egoistyczny i chamski nawet jak mu coś powiem napiszę to potrafi odpowiedzieć 'bo ku*a tak'..dla mnie to nie jest miłe . Pewnie nie powinnam wyżalać się ale
cie wiem co robić czy przetrzymać mam ten zły czas czy podjąć decyzję o rozstaniu, powiedzcie co myślicie jak byście zrobiły, jeśli przeczyta to jakiś chłopak niech powie mi co mam myśleć o takim zachowaniu
zagubiona w zwiazku..
Zauważ, że on jest zmęczony tym związkiem, a Ty mu nadskakujesz jak dziecku, któremu trzeba kaszkę podać. To dorosły człowiek, któremu brakuje odrobiny wolności po tak długim związku. Ja z moim jestem 2 lata, przez ten czas zawsze wyskakuje sobie na piwko z kolegami czy coś. I jest ok.
zagubiona w zwiazku..
moim zdaniem nie powinnaś naciskać, jeżeli on nie ma ochoty rozmawiać to Ty też nie zaczynaj, bądź obojętna, jak zauważy,że Tobie coraz mniej zależy to się obudzi,a jak nie, jak jemu tak będzie jeszcze wygodniej, to już sama powinnaś wiedzieć co robić.
życzę wytrwałości i powodzenia
zagubiona w zwiazku..
przynajmniej a nie bynajmniej!
a druga kawestia jak potrzebuje oddechu, to sie przez jakiś czas nie spotykajci, może zateskni.
zagubiona w zwiazku..
Jedno jedyne wyjście. Rozstań się z nim.
Dziewczyny ja nie rozumiem dlaczego się tak katujecie?
Autorko, może to wcale nie jest "zły czas", tylko zwyczajnie wypaliło się między Wami to coś. Uciekaj czym prędzej, bo nie widzę szans na to, żeby on się nagle zmienił i zaczął Cię szanować. Zastanów się czy chciałabyś być w takim związku do końca życia.
zagubiona w zwiazku..
najlepiej zakończ ten związek - jeśli on Cię naprawdę kocha i mu zależy to będzie się starał, jeśli nie to chyba szkoda tracić na to czas....
zagubiona w zwiazku..
Dziewczyny proszę Was widzą się raz w tygodniu albo raz na 2 tyg i oddechu mu brakuje? :/ a co jakby mieszkali razem?
Moim zdaniem autorko facet znudził się już tym związkiem. Uważam, że on nie docenia, że Cie w ogóle ma. Osiągną co chciał i się nudzi. Ja na Twoim miejscu przestałabym się do niego odzywać, zapraszać, niech sam się postara. Niech zatęskni, zauważy, że się odsuwasz, że Cie traci. Jeśli to nie pomoże to chyba po prostu Cię już nie kocha i będziesz musiała się z tym pogodzić.
zagubiona w zwiazku..
Moim zdaniem z jego strony cos sie wypalilo, znudzilo mu sie.....a dlaczego tak rzadko sie widujecie? Skoro piszesz,ze przyjezdza czasem nawet raz na 2 tygodnie to moze tylko dlatego,ze ty chcesz. Ja bym sie nie odzywala i nie narzucala. Zobaczysz czy zateskni czy moze twoje milczenie bedzie mu na reke....
zagubiona w zwiazku..
Przestań się do niego odzywać, nie pisz, nie dzwoń, nie spotykaj się z nim przez jakiś czas. Może ocknie się i zrozumie co robi, jeśli nie, zerwij z nim. Nie trać czasu na osobę, która Cię olewa.
zagubiona w zwiazku..
Cytat
jussxd
Zauważ, że on jest zmęczony tym związkiem, a Ty mu nadskakujesz jak dziecku, któremu trzeba kaszkę podać. To dorosły człowiek, któremu brakuje odrobiny wolności po tak długim związku. Ja z moim jestem 2 lata, przez ten czas zawsze wyskakuje sobie na piwko z kolegami czy coś. I jest ok.![]()
nie było nigdy tak że musiał siedzieć ze mną umawiał sie z chłopakami siedzieli razem jeśli tylko chciał, nie należe do osób typu siedz tylko ze mną i z nikim innym , on często jeździł kiedyś na dyskoteki ja mniej , chciałabym razem z nim gdzieś wychodzić jeśli nie jestem w szkole w weekend a on w pracy to chętnie bym gdzieś wyskoczyła jak mu proponowałam to on mówił ale ja wolę tylko z tobą spędzić wieczór, więc nie nalegałam nie ciągnęłam na siłę na imprezę
ja też nie nalegam żeby przyjeżdżał do mnie powiedziałam mu że jeśli nie ma ochoty to niech nie przyjeżdża. Nie chce ciągnąć go na siłe do siebie ostatnio w poprosiłam żeby przyjechał bo chciałam pogadać ale gardło mi ściska jak zaczynam do niego mówić.. widzę że dużo zmieniło się w naszych relacjach i dlatego chce rozmawiać z nim o tym rozwiązać problem ale on zaraz że stwarzam problemy i gadam w kółko o tym samym.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-02-24 17:45 przez oluusiak12.
zagubiona w zwiazku..
Bynajmniej to zaprzeczenie, które znaczy coś innego niż przynajmniej!
Obcokrajowcy znają te zasady, a Polka nie...
zagubiona w zwiazku..
bynajmniej to nie przynajmniej i daj facetowi dychnąć. Rozstania na jakiś czas dobrze wpływają na związek. Widocznie doszedł do etapu zwrotnego - albo będzie poważniej, albo nie będzie nijak. Jak będziesz go cisnąć, to się skończy. Ludzie czasem potrzebują czasu na poukładanie sobie w głowie planu na życie
zagubiona w zwiazku..
powiedziałam że jeśli nie chce to nie musi do mnie pisać, może odezwać się wieczorem zadzwonić jeśli będzie chciał ale on mówi że chce rozmawiać..
Cytat
Marteczka91
Uważam, że on nie docenia, że Cie w ogóle ma. Osiągną co chciał i się nudzi. Ja na Twoim miejscu przestałabym się do niego odzywać, zapraszać, niech sam się postara. Niech zatęskni, zauważy, że się odsuwasz, że Cie traci. .
ostatnio powiedział że to ja nie doceniam jego
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-02-24 17:54 przez oluusiak12.
