Obecnie rozmawiamy o:

dieta organizacja

gorący temat

dieta przy cukrzycy

wczoraj o 19:27

motywacja na diecie

wczoraj o 18:53

dieta i trening

wczoraj o 13:41

motywacja na diecie

wczoraj o 13:10

prawidłowa waga

wczoraj o 12:42

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Nie chcę mi się już żyć....

07 lut 2014 - 23:17:34

Hej dziewczyny. Jestem z facetem ponad 4 lata. Mamy po 21 lat. Wszystko było pięknie ale się zmieniło. Mój facet jest całkiem inny niż kiedyś. Odkąd zaczął studia(ja nie studiuje) nocuje u kolegi w wekendy strasznie się zmienił. Woli przesiadywać każdą sobotę z nim nawet wtedy gdy nie ma zjazdów. Okropnie się kłócimy, kocham go i nie potrafię bez niego żyć. O wszystko na mnie krzyczy i na mnie przeklina, słyszę że jestem poje***a, wczoraj do mnie nawet powiedział "kur**" . Dziś mimo wszytsko pojechałam do niego żeby pogadać a zastałamo mojego faceta który nie chce ze mną być a mnie kocha, twierdzi że nie ma siły do mnie. Chce podobno odpoczac niż użerać się ze mna. Cały miesiąc prawie się nie widzieliśmy po miał sesję i dużo się uczył. Sesja się skończyła a on dalej ma mnie gdzieś i na wekend już umowiony z tym kolegą. Pochodzę z małego miasta a raczej wioski. Mam dwie koleżanki które wekendy przesiadują z facetami swoimi a ja nawet nie mam z kim wyjść żeby jakoś o nim zapomnieć. Dodam że studiuje na jednej a najlepszych uczelni w Polsce i za wyniki w nauce otrzyma stypendium, ma świetną pracę w zawodzie-informatyk. Przez to wszystko myśli jaki jest wspaniały i unosi się dumą a ja robię studium... On ma mnie głęboko gdzieś, moje przytulania na siłę o które prosiłam oraz moje łzy ma gdzieś. Wiem że jestem chyba nie normalna ale bardzo go kocham... Przepraszam za wszystkie błędy które zrobiłam w tym poście ale ryczę jak bóbr. Chciałam komuś po prostu się wyżalić... Postanowiłąm nie pisać do niego pierwsza ani nic, myślicie że napisze i zmądrzeje ??? Dzień wcześniej było pięknie, powiedział że bardzo mnie kocha i spędziliśmy razem fajny dzień, niestety na drugi zachowuje się jak potwór. Czy on zmądrzeje i wróci? Proszę o jakąkolwiek rade. Dziękuję i Pozdrawiam
Bardzo Was proszę o każdą , chociaż najmniejszą radę....

Nie chcę mi się już żyć....

07 lut 2014 - 23:26:10

a jestes pewna że on do kolegi tak namiętnie jezdzi w te weekendy a nie do jakiejs kolezanki?
Jezeli miesiac sie nie widzieliście a on wybiera weekend z kolega to niepokojace :/
poza tym dla mnie " chce przerwy/odpoczac " oznacza "nie chce już z Tobą być, tylko jestem cipką i tchórzem i boje sie powiedzieć Ci to wprost"

Nie chcę mi się już żyć....

07 lut 2014 - 23:26:25

Daj sobie dziewczyno spokój, 21 lat dopiero masz, życie nie kończy się na jednym facecie.

Nie chcę mi się już żyć....

07 lut 2014 - 23:27:26

Jak Ty możesz z nim być? wiem,głupie pytanie. Kochasz go ponad wszystko... ale nie daj się tak traktować. On zupełnie Cię nie szanuje;/ nie na tym polega miłość. Uciekaj od niego,albo go olewaj jak on Ciebie to być może zmądrzeje;/

Nie chcę mi się już żyć....

07 lut 2014 - 23:28:13

Hej:)Uciekaj z takiego związku...Uciekaj...Wiem co piszę...

Nie chcę mi się już żyć....

07 lut 2014 - 23:33:45

Dziękuję za rady:) Niestety ciągle płaczę, serce mi pęka... Wiem że jezdzi do kolegi na pewno. Nie mogę sobie sama z sobą poradzić. Wydaje mi się że jestem już trochę stara , i że nigdy nikogo sobie nie znajdę. Bedę stara panną itd... Wybaczcie dziewczyny że tak piszę ale nie mam komu się wygadać a jest mi tak ciężko;/

Nie chcę mi się już żyć....

07 lut 2014 - 23:35:13

Mnie tekze sie wydaje ze jednak on nie z kolega przesiaduje w weekendy sprawdz to i olej go jezeli to okaze sie prawda milosc jest slepa ja tez kiedys bylam zakochana bylam 4 lata i mnie to samo spotkalo co ciebie teraz !!!
Ciezko jest napewno Tobie jak nie masz sie komu wygadac rozumiem to doskonale ale takto zacznij go traktowac tak jak on Ciebie !!!



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-02-07 23:36 przez monaaga1234.

Nie chcę mi się już żyć....

07 lut 2014 - 23:35:53

Ja mysle ze on pewnie chodzi gdzies z kolega po klubach i wyrywaja dziewczyny i dlatego juz mu na tobie nie zalezy. Nie warto tracic czasu na kogos tak bezsensownego bo mozesz miec o wiele kepszego chlopaka ktory bedzie cie szanowal i przede wszystkim mial dla ciebie czas. Masz dopiero 21lat wiec wszystko przed toba, mozesz poznac kogos bardziej wartosciowego i pokochac kogos innego, wiadomo na poczatku jest ciezko ale z czasem co raz lepiej. Napisalam to z wlasnego doswiadczenia bo tez kiedys mialam podobna sytuacje jak Ty.
Ja tez myslalam tak jak ty, ze nigdy sobie nikogo nie znajde itp. Ale teraz wiem ze to jest najwieksza bzdura jaka kobieta moze soboe wymyslic. Przede wszystkim cenmy sie, miejmy honor i nie latajmy za facetami!



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-02-07 23:38 przez palomka1991.

Nie chcę mi się już żyć....

07 lut 2014 - 23:36:48

Zostaw go...

Nie chcę mi się już żyć....

07 lut 2014 - 23:37:09

facet wyzywa Ciebie od ladacznicy, ładnie ujmując a Ty go dalej kochasz, płaszczesz i prosisz się. Takim zachowaniem powodujesz, że widzi w Tobie kogoś słabego.

Nie chcę mi się już żyć....

07 lut 2014 - 23:40:39

Rozumiem...Jedyną najlepsza radą jest to żebyś porozmawiała ze swoim chłopakiem o tym jak cię traktuje,jak cię to wszystko boli,ile łez wylewasz przez niego...Nikt nie ma prawa nas obrażać,wyzywać,poniżać...A jeśli robi to najbliższa nam osoba to powinnaś zdać sobie z tego sprawę że gdyby twój chłopak cię kochał nie sprawiałby ci tyle bólu...Jeśli rozmowa nie pomoże,nie daj sobie mydlić oczu że coś się w końcu zmieni...Z czasem owszem wszystko się zmienia ale na gorsze...Wtedy będziesz jeszcze bardziej cierpieć:(!

Nie chcę mi się już żyć....

07 lut 2014 - 23:40:53

Dziękuję Wam za miłe słowa, sprawdzałam i on naprawdę pije z kolegą to piwo... Postaram się go olać i się do niego nie odzywać tylko boję się że on też już do mnie się nie odezwie:( Muszę dać radę i jakoś się odkochać :( jeszcze raz dziękuję

Nie chcę mi się już żyć....

07 lut 2014 - 23:40:56

Pokaz ze masz go gdzies i go olej, wiadomo latwo pisac, ale uwierz ze wyjdzie ci to na dobre
Nie masz sie czego bac, jak sie nie odezwie to tylko lepiej dla ciebie, dziewczyno odpowiedz sobie ns pytanie czy ty chcesz dluzej sie meczyc w tym zwiazku? Najlepszym sposobem na zapomnienie jest poznanie kogos nowego, naprawde nie jest trudno sie odkochac zwlaszxza jesli ktoszle cie traktuje



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-02-07 23:45 przez palomka1991.

niezweryfikowana
Posty: 290
Ostrzeżenia: 1/5

Nie chcę mi się już żyć....

07 lut 2014 - 23:42:09

a jest na dziennych?
Zauwazylam ze zwiazki ktore rozpoczely sie w szkole sredniej , trwajace jeszcze na poczatku studiow pozniej sie rozpadaja w szczegolnosci jesli dana osoba nie studiuje w swoim miescie tylko innym. Studia dzienne bardzo zmieniaja ludzi, oni tam chca zaczynac wszystko od nowa, ciagle byc w tym nowym otoczeniu, wyrabiaja im sie jakies nowe nawyki , inny charakter , glowny wplyw temu wszystkiemu maja ci wszyscy nowi ludzie dziewczyny i chlopaki , to juz jest inny tryb zycia:P chca sie w to zaglebiac poznawac i isc naprzód, a ze ty jestes z tego starego'swiata' ktory jego juz nie kreci i wydaje byc sie nudny to też w tym momencie i Ty wydajesz mu sie nudna i jakas inna-to przykre ale takie prawdziwe:/ Znam wiele bylych par i zawsze jedno z nich ktore gdzies wyjechalo na studia , bardzo sie zmienilo i przez to zwiazki nie przetrwały.
oczywiscie pewnie sa przypadki wielkich milosci od podsawowki az po studia, ale to jest raczej rzadkie.
Jedyne co Ci moge doradzic, to to zebys sie powoli nastawiala psychicznie na koniec tego zwiazku. Nie szanuje Cie i ma Cie w dupie. Olej go. Jesli by Cie kochal nigdy tak by Cie nie traktował:/



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-02-07 23:47 przez netka20.

Nie chcę mi się już żyć....

07 lut 2014 - 23:42:45

Eh mam bardzo ale to bardzo podobnie jesli o moje podejscie chodzi i o moja dziewczyne. u mnie trwa to 6 lat a w sumie trwalo bo wlasnie mnie zostawila. A robilem doslownie wszystko by tylko jej bylo dobrze a ona mnie olewala i wyzywala.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

wyszedł sobie..