Chciałam się Was poradzić.
Mam chłopaka od ponad trzech lat, od dłuższego czasu zauważyłam że jest dla mnie chamski. Np. jak coś mu opowiadam o ważnych dla mnie sprawach rodzinnych bo chcę mu się wygadać to nigdy nie wysłucha do końca, zawsze przerwie lub zmieni temat. Od 2 tygodni planujemy Andrzejki że jedziemy na imprezę, dzisiaj słyszę że "będę siedzieć w domu i zachlam ryja" O.O zatkało mnie, nie odezwałam się już na ten temat nic.
Dzisiaj byliśmy w centrum handlowym, krzyczał na mnie bez powodu jak zadałam mu błahe pytanie, odpowiedziałam że nie musi od razu krzyczeć, a on na to "żałuję że się z tobą spotkałem" ;/ to ja odwróciłam się i chciałam wracać ale mnie powstrzymał. Później jakieś głupie docinki "g*wno się z tobą równo" itd, cały dzień nie rozmawiałam z nim bo byłam zła. Później powiedział jak wracaliśmy że jak się ze mną kłóci to ma na to wy*ebane bo wie że się pogodzi i tak. No jak to usłyszałam to powiedziałam że nie musi mnie odprowadzać na przystanek, i że za to jego zachowanie nie odezwę się do niego. Odpowiedział że mam się do niego nie odzywać do końca życia i 1 dzień dłużej, a później jeszcze wysłał smsa że jestem wieśniarą. Odpisałam mu że sam jest wieśniakiem bo nie umie szanować swojej dziewczyny, i do tej pory cisza.
Jak sądzicie, nie powinnam robić z jego zachowania "z igły widły" jak to On twierdzi, czy rzeczywiście to zachowanie jest grubą przesadą? Bo już sama nie wiem...
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-11-27 19:54 przez magdananana.