Obecnie rozmawiamy o:

Urlop w górach

gorący temat

Domek w górach

43 minut temu

Rewelacyjne okna

46 minut temu

Dobry psycholog

godzinę temu

Druk ścienny

godzinę temu

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Witam Was po raz pierwszy bede się udzielać na forum ale może jakoś Pomożecie. Mam 24 lata własnie zakończyłam swój 6letni zwiazek. Powodem chyba było wszystko rutyna brak szacunku, przedmiotowe traktowanie, tkwienie wiecznie w jednym miejscu. Moj byly chlopak a raczej juz mezczyzna mial 30 lat obecnie. Układało sie wiadomo na początku wszystko było super itd, ja po skonczeniu szkoly wyjechałam do pracy wracałam raz w tyg do domu po pol roku ze wzgledów zdrowotnych musiałam zrezygnwac i poddac sie operacji, bylo ciezko a wsparcia z jego strony żadnego brak wizyty po Op usprawiedliwil tym "a co mialem siedziec i patrzec jak spisz? szkoda na benzyne" jakos sama dawałam rade pozniej rehabilitacje wizyty kontrolne przez rok może raz mnie odprowadzil na reha, z czasem mialam dosc probowalam odejsc ale brak mi bylo sil zawsze tylko slyszalam nie znajdziesz nikogo tak dobrego jak ja, wszyscy tylko cie wykorzystaja. Dla niego wszystko krecilo sie wokol "jednego" ja ze wzgledu moze na nerwy stres byc moze przez tabl nie mialam ochoty na nic a coraz bardziej razilo mnie to ze nie potrafil mnie wesprzec zadbac o mnie tylko jedna rzecz byla wazna "bo on przeciez jest facetem i musi" kiedys myslalam ze wspolnie zalozymy rodzine dom. Ale niestety on majac tyle lat nadal mieszkal z mama chodzil do wygodnej pracy aby sie tylko nienarobic , nie oczekiwałam od niego ani 1zł ale jak można nawet w urodziny żałowac komuś czegoś a samemu sie rece wyciaga...
Ten związek nie mial przyszlosci on zyl od chwili do chwili, jest mi ciezko ale musiałam zrezygnowac z tego nie wiem czy dobrze zrobilam jest mi ciezko uwierzyc w siebie ze znajde kogoś kto bedzie przy mnie do końca...
Z góry dziekuje za przeczytanie tej dluuuugiej opowiesci

Nie byl Ciebie wart. :) Dobrze, ze to koniec :)

dziewczyno jesteś młoda i dobrze, że przejrzałaś na oczy bo z takim pacanem co to za zycie??? teraz musisz odpocząć (Twoje serce) , zapisać się na jakieś zajęcia (taniec? co lubisz?) miłość znajdzie się sama :D Pozdrawiam i trzymaj się cieplutko!

Dobrze, że to skończyłeś, szkoda, że tak późno ;)
głowa do góry, poznasz kogoś, kto jest ciebie wart.

powinnaś być przykładem dla wielu kobiet!
kiedyś zrozumiesz że podjęłaś jedną z najlepszych decyzji w swoim zyciu.

3maj się :) będzie dobrze !!!

Cytat
luiza0225
a co mialem siedziec i patrzec jak spisz? szkoda na benzyne

Po tych słowach nawet bym się nie zawahała.. Jak można powiedzieć coś takiego osobie, którą się kocha.

Bardzo dobrze zrobiłaś! Nie martw się, znajdziesz kogoś na pewno, bo dlaczego by nie?

to nie dorosly mezczyzna a jakies dziecko ....

spoko, moja przyjaciółka też rozstała się po 6,5roku ;) a teraz ma super chłopaka i jest w koncu szczęśliwa ! :) bardzo dobrze zrobiłaś, z tego co piszesz, to męczyłaś się z tym facetem. Wiadomo jak to po rozstaniu, pocierpisz wiadomo, ale bedzie jeszcze taki gosc który będzie Ciebie szanował, pozdrawiam :)

uciekaj od tego dupka jak najdalej i nie pozwól żebyś straciła wiare w siebie i w dobrych ludzi ,napewno znajdzie się ktoś bardziej odpowiedzialny, kto będzie cie szanował i kochał tak jak na to zasługujesz,nie miej chwil zwątpienia, ten gość żerował na twojej dobroci i wykorzystywał, manipulował twoimi uczuciami,znaj swoją wartość i takiego człowieka szukaj:) bądź silna sama jestem w podobnej sytuacji, nie pozwólmy się tłamsić w toksycznych związkach

W tym problem, że ciezko uwierzyć w siebie zaufac komuś, niestety jestem wynisczona psychicznie i to bardzo a nie potrafie życ chyba bez kogos i to jest moj najwiekszy problem :( czasami jak mam okazje wyjsc z przyjaciólka na kawen jest lepiej nie mysle mam z kim porozmawiac ale niestety nie widujemy sie czesto bo musiala sie wyprowadzic do innego miasta, ksiązki pochłaniam wręcz ale czuje , że im wiecej jestem w domu staje sie bezsilan bez zadnej perpsktywy

nawet dziecko ma wiecej uczuc i poczucia odpowiedzialnosci niz ten pacan jak mozna zalowac kasy na beznzyne dla ukochanej kobietki ....

Nie znam Cie , ale jestem z Ciebie dumna! ;) To cięzkie,ale podziwiam Twoją decyzję,ulzyłaś sobie ,teraz będzie bardziej kolorowo zobaczysz ;)

zweryfikowana
Posty: 791
Ostrzeżenia: 1/5

Dobra decyzja :)
Czasem jest tak że właśnie po takim dłuższym czasie dopiero poznajesz jaki ktoś naprawdę jest , na początku zawsze jest wszystko idealnie. Najważniejsze żebyś teraz trzymała się tej decyzji o rozstaniu i jej nie zmieniła , na pewno będziesz tęsknić i będą chwile słabości ale nie wracaj do niego BO NIE JEST CIEBIE WART :)
Gwarantuje , znajdziesz jeszcze innego faceta który będzie miał szacunek do Ciebie i wszystko to czego brakowało tamtemu , jesteś młoda całe życie przed Tobą :)) :*

Też mam 24 lata, w tamtym roku się rozstałam po 6 latach i była to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Nie warto się męczyć. Dasz radę, ja dałam więc i Ty sobie poradzisz z rozłąką.

zweryfikowana
Posty: 353
Ostrzeżenia: 2/5

Szacun dla Ciebie!!! :_))

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Jak znieść ból po rozstaniu?