Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki

dieta grejpfrutowa

6.02 o 8:44

Jak zrobić loki?

24.02 o 23:39

Bio Oil opinie

1.06 o 21:06

calominal opinie

30.01 o 21:06

tanie przepisy na obiad

15.02 o 15:34

Aktywne użytkowniczki

zazdrosne? jak bardzo!

04 sie 2009 - 18:30:43

jestesm zadrosna i on tez, ale nie nie zabraniamy sobie roznych rzeczy...;] najczesciej jest tak, ze sami nie chcemy isc bez ukochane/ukochanego i zawsze ladujemy gdzies razem badz nie idziemy nigdzie..:) i moim zdaniem to jest ok:) nie jeste przez mni kontrolowany, ja przez niego rowniez....:)

zazdrosne? jak bardzo!

04 sie 2009 - 18:32:03

obsesje na tym punkcie mam, próbuje to uleczać ale idzie jak idzie ...
dobrze wiedzieć ze nie jestem sama ;>

zazdrosne? jak bardzo!

04 sie 2009 - 18:35:10

i tu nie chodzi o brak zaufania bo ufac ufamy ale jakos musze kontorolowac sytuacje, tez z poprzednich milosci wlasnie ten uraz:)

zazdrosne? jak bardzo!

04 sie 2009 - 20:21:43

Cytat
goosiak
ja tam siebie zmieniac nie bede :P
mowie co mi nie pasuje i on juz sam wie :) ale nie rozumiem dziewczyn dlaczego pozwalaja chlopakom chodzic na imprezy...przeciez tam sie idziesz bawic (moze to z toba robic) albo podrywac inne proste... mi jakos nie jest zle ze nie moge isc na impreze czy z kolezankami pogadac bo nawet tego nie chce bo wole z nim czas spedzic on tak samo nie chce nigdzie chodzic;) na poczatku moze zabranialam ale teraz juz sam nie chce:)

Widać mamy inną filozofię zabawy i chodzimy na inne imprezy:) Jeśli ma imprezę w gronie przyjaciół z pracy nie widzę powodu, żeby się za nim ciągnąć jak ogon ;) Nasze domy rodzinne dzieli ponad 200 km odległości, kiedy op sesji pojechaliśmy odwiedzć rodziny nie było problemu, żebym poszła na spotkanie z kumplami z gimnazjum, on też się spotkał ze swoimi znajomymi (tak, z dziewczynami też). Ufam mu bezgranicznie i niczego nie zabraniam, bo nie robi nic złego.
(wbrew popularnej opinii, facet też myśli :D) Dla mnie to jest norma, ale ok, nie polemizuję z Twoją filozofią, każdy ma inną, dla każdego dobre jest co innego.

Btw, nikt z nas nie chodził na imprezy podrywać, poderwaliśmy się w barze mlecznym przy pierogach :D

zazdrosne? jak bardzo!

04 sie 2009 - 20:23:08

Cytat
goosiak
Cytat
Megiii4
obydwoje jesteśmy o siebie zazdrośni :) raz tak to ukrywałam i udawałam obojętna, że raz jak sytuacja wymagała mojej zazdrości to mój chłopak aż się cieszył ze tak się o jakąś laskę wpieniła :D

moj wlasnie tez sie do siebie usmiecha jak jestem zazdrosna:p
ja mam ochote go udusic a on sie smieje ze mnie i przytula:P
ja z niego tez smieje i przytulam ze to bylo nie potrzebne;P

ale odrobina zazdrości jest potrzebna w związku ;)

zweryfikowana
Moderator
Posty: 8.242

zazdrosne? jak bardzo!

04 sie 2009 - 20:27:58

w kazdym zwiazku odrobina zazdrosci jest potrzebna.Jak to sie mowi nie ma milosci bez zazdrosci:)

z drugiej strony zazdrosc obsesyjna ( zakazy) duzo niszczy! facet przez to ukrywa wiel rzeczy przed swoja dziewczyna! jak bedzie chciał wyjsc i tak pojdzie a laska sie nie dowie, taka prawda nawet jak zaprzeczycie:)

facetowi sie nie zakazuje, pamietajcie ze zakazany owoc smakuje lepiej:).

zazdrosne? jak bardzo!

04 sie 2009 - 20:30:24

zgadzam się w zupełności z koleżanka wyżej ;)

zazdrosne? jak bardzo!

04 sie 2009 - 20:30:38

ja jestem chyba największą zazdrośnicą z was wszystkich :) ostatnio zrobiłam awanturę swojemu facetowi za to, że napisał koleżance komentarz na nk xD. Ale co poradzę, kocham go i boję się że go strace i przez to ta zazdrość :)

zazdrosne? jak bardzo!

04 sie 2009 - 20:33:07

eee, nie bardzo... moze dlatego, ze mu ufam... moze dlatego, ze on wie, ze gdyby zrobil cos glupiego, to pozniej cierpialby przez to bardziej niz ja... a moze dlatego,ze jestem zbyt pewna siebie :D w kazdym razie, kiedy jego byla dziewczyna zaczela sie do niego kleic na imprezie, a mnie przy tym nie bylo, to moja reakcja, gdy mi o tym opowiedzial było tylko rozbawienie,ze musial sie przed nia bronic :D

zazdrosne? jak bardzo!

04 sie 2009 - 20:42:20

Ależ pewnie, że odrobina zazdrości jest potrzebna, tylko w mojej opinii takie zakazywanie i trzymanie na krótkiej smyczy do niczego dobrego nie prowadzi:) Mogę pisać tylko o swoim doświadczeniu, bo tylko to znam i powiem Wam, że byłam z chłopakiem, który chciał mnie kontrolować, sam też wlazł mi pod pantofel i chciał być kontrolowany, ale ja tak po prostu nie umiem. Po zerwaniu z nim odetchnęłam z ulgą.
Poza tym mam wrażenie, że niektóe z Was traktują swoich facetów jak bezmózgie maszynki, które polecą na pierwszą mini z brzegu, jeśli ich tylko spuścić ze smyczy :P



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-08-04 20:44 przez penny_lane.

zazdrosne? jak bardzo!

04 sie 2009 - 20:44:16

i to bardzo

zazdrosne? jak bardzo!

04 sie 2009 - 20:57:56

bo faceci tacy juzu sa...
mialam jednego wlasnie co mielismy luzno w zwiazku az za bardzo i co...polecial na wakacjach na panienke z pelna tapeta i w mini...za miesiacc chcial wrocic bo sie odezwal i pytal czy mial by szanse ale nie...i wole teraz pilnowac niz znow cierpiec:)
jak nieraz mam dosc tych jego zakazow a on moich to mowi ze umarlby z zazdrosci jak bym poszla gdzies be niego i wolalby zebym zerwala - takie to kochane stworzenie;P;* jak go nie kochac;)

zazdrosne? jak bardzo!

04 sie 2009 - 21:04:28

ja bardzoooooooooo

zazdrosne? jak bardzo!

04 sie 2009 - 22:30:16

Współczuję faceta w takim razie(byłego :)Mam wielu znajomych facetów i wiele razy z nimi gadałam o zazdrościach i zdradach - nie zauważyłam różnicy między ich poglądami a moimi-babskimi, więc jak na moje oko nie w "naturze" męskiej tkwi problem. Ale jak już napisałam - każdy woli co innego, najważniejsze, żeby wam było dobrze, póki jest, nie ma co zmieniać



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-08-04 22:31 przez penny_lane.

zazdrosne? jak bardzo!

04 sie 2009 - 23:12:07

co zrobic facet to facet...
teraz trafilam na skarba i pilnujemy sie oboje;P

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Problem z facetem