gorący temat
6 minut temu
dzisiaj o 16:04
dzisiaj o 14:40
dzisiaj o 14:37
dzisiaj o 13:16
Belissa intense na paznokcie? Opinie!
10.02 o 0:26
jak malować paznokcie? pomocy!
15.01 o 17:44
Scholl velvet smooth? - opinie o pilnikach
22.03 o 8:57
Aerobiczna 6 Weidera - zbiorczy
27.01 o 18:56
Jakie domowe sposoby na ból zatok?
7.03 o 10:53
Piperine forte- czy to działa?
5.02 o 7:33
zazdrosne? jak bardzo!
zazdrosne? jak bardzo!
widze ze przespalam ten watek a dziewczyny pisalyscie bardzo ciekawe rzeczy
ja tez postaram sie obiecac w waszym gronie,ze oficjalnie niebede okazywac zazdrosci
a bynajmniej postaram sie jej okazywac jak najmniej
dobrze powiedzianeniema nic gorszego jak dac dziewuszce taka satysfakcje,wiec dziewczyny nie dajmy sie tak podpuszczacCytat
BonbonGirl
Cytat
kate124
ja juz bym na cos takiego nieposzla;/
cos w srodku by mnie kordzilo ze laska rwie mi chlopaka,
jeszcze zadnej nieszturchnelam i mam nadzieje do tego niedojdzie
heh ja idzialm juz gdy bylismy pierwszy raz ze go rwała, Piotrus to, Piotrus tamto... etc;p ale wiesz moj facet byl obojetny, co wiecej przytulal mnie przy niej, calowal, mówił "kocham cie ksiezniczko" "jestes piekna ksiezniczko" wszystko przy tej calej Ilonce... poza tym z calym szacunkiem dla niej ale to nie typ ktory moglby sie jemu podobac... jestem pewna swego wiec nie panikuje;p
Cytat
hope222
Cytat
BonbonGirl
heh 3 tygodnie temu bylismy na wakacjach, byly tam 2 panny pracowaly w barze przy osrodku i notorycznie podrywaly mojego chlopaka, szczegolnie jedna sie na niego uparla, powiedziala mu nawet zeby przyjechal sam to sie nim zajmie. mielismy jeach jeszcze raz w to samo miejsce na dwa tygodnie ale mnie sie nie udalo zarezerwowac tyle czasu i moglam tylko jechac w drugim tygodniu jego pobytu... wiedzialm ze pierwszy tydzien bedzie tam sam beze mnie z tamtymi dziewczynami, ale sama go spakowalam dojechalam w drugim tygodniu i wiem ze nic sie nie wydarzylo
obawiam się,że użyłam bym swojej ciętej gadki w stosunku do lafiryndy
ja nie, kompletnie ja ignorowałam, nie bylam zazdrosna - nie bylo o kogo, a najlepsza rzecza jaka mozesz zrobic drugiej dziewczynie to dac jej do zrozumienia ze jestes o nia zazdrosna - automatycznie uwaza ona wtedy ze jest od Ciebie lepsza, dlatego ja nie dalam jej tej przyjemnosci
troche mi ten cytat uciekl;/,za co bardzo przepraszam
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-08-05 17:33 przez kate124.
zazdrosne? jak bardzo!
To ja Wam coś powiem.
Ostatnio rozstałam się z moim chłopakiem. Byliśmy razem prawie 3 lata (ja zerwałam). Jednak oboje wiedzieliśmy, że i tak do siebie wrócimy.
No więc nie byliśmy ze sobą 2 tygodnie, byliśmy niby skłóceni, ale czasem rozmawialiśmy przez telefon.
I co się okazało - on chodził z kolegami na plażę i poznał tam wioślarkę (grała z nimi w siatkówkę, była na obozie w naszym mieście).
Podkreślam, że nie byliśmy wtedy razem więc nie miałam prawa mieć do niego o to pretensji.
Ona jest śliczna, widziałam ją na zdjęciach, bo wiecie co zrobił `mój` luby? poszukał jej na nk i zaprosił sobie do znajomych ;/
Zrobiłam mu taką awanturę, że szok. Co gorsza - skomentował jej zdjęcia, ale nie jakoś uwodzicielsko tylko np, `gratuluję ` pod zdjęciem z wygraną zawodów.
Przeprowadziłam z nim rozmowę wychowawczą hehe. Wciąz trwał przy swoim, ze jest wolny i może robić, co chce, ale jednocześnie tłumaczył mi się, że:
-ona mu się w ogóle nie podoba, twierdzi, że jeszcze nie widziałam jej tyłka (na nk ma tylko zdjęcia twarzy) - ponoć ma strasznie gruby tyłek i nogi ;/ (co z tego jak z twarzy jest prześliczna?)
-ma chłopaka
-to tylko kolezanka.
Ale ja nie mogę pojąć jak on mógł szukać obcej dziewuchy na nk i dodawać ją sobie do znajomych ;/
Wiem, że pewnie przesadzam, ale czy może jest tu ktoś, kto choc troche mnie rozumie?
zazdrosne? jak bardzo!
Ja rozumiem
Sama byla bym zazdrosna po 3 latach...
no ale skoro zerwalas to on byl wolny i mogl robic co chce tak miedzy nami...
zazdrosne? jak bardzo!
do zazdrosci potrzebna jest milosc, nie jestem zazdrosna.... o mojego obecnego...
zazdrosne? jak bardzo!
Cytat
goosiak
Ja rozumiem
Sama byla bym zazdrosna po 3 latach...
no ale skoro zerwalas to on byl wolny i mogl robic co chce tak miedzy nami...
no tak, ale skoro wiedzieliśmy, ze i tak do siebie wrócimy?
zazdrosne? jak bardzo!
najgorsze jest u dziewczyn to, że patrza na wzrok swoich partnerow gdzie pobiegnie jak zobacza jakas ladna dziewczyne to dlaczego sie maja nie popatrzyc . popatrzec nie mozna juz , a po tym juz klotnia , ze sie popatrzyl . slyszalam , zeby nie byc zazdrosnym a raczej byc a tego nie okazywac bo jak on widzi , ze nie jestesmy zazdrosne to znaczy , ze my sie cenimy wyzej i on musi sie wieceej starac ) wiec nie ma co sie zazdroscic ) pozdrawiam wszytskie ZAZDROSNICE
zazdrosne? jak bardzo!
nie martw sie nie ejstes sama ja mam identycznieCytat
xkatee
ja jestem chyba największą zazdrośnicą z was wszystkich ostatnio zrobiłam awanturę swojemu facetowi za to, że napisał koleżance komentarz na nk xD. Ale co poradzę, kocham go i boję się że go strace i przez to ta zazdrość
zazdrosne? jak bardzo!
o rany niektóre Panie trzymają chłopców na smyczy:p
ja też jestem straszną zazdrośnicą, ale nie robimy sobie jakiś nakazów czy zakazów.
Wiemy na co możemy sobie pozwolić a na co nie.
On też jest piekielnie zazdrosny.
chociaż oboje zawsze mówimy, że nie!
śmiesznie
zazdrosne? jak bardzo!
Cytat
martuuus
Cytat
goosiak
Ja rozumiem
Sama byla bym zazdrosna po 3 latach...
no ale skoro zerwalas to on byl wolny i mogl robic co chce tak miedzy nami...
no tak, ale skoro wiedzieliśmy, ze i tak do siebie wrócimy?
to czemu nie wrociliscie? i dlaczego rozstaliscie sie?o ile moge zapytac
ale z jednej strony po takim czasie tez bym byla zawiedzona ze zapomnial ze mnie tak kochal (kocha) a teraz jakies inne zapoznaje...
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-08-06 16:58 przez goosiak.
zazdrosne? jak bardzo!
Ha a ja myślałam że to ja jestem pragnienie))....że tylko ja taka zazdrośnica.Jestem ale nie okazuje tego aż tak.On o mnie jeszcze bardziej bo ładniejsza jestem i mam większe branie ha ha.
zazdrosne? jak bardzo!
Ja jak jeszcze byłam w związku to byłam chorobliwie zazdrosna .. ;d chociaż tak naprawdę nie powinnam, ale to było silniejsze ode mnie
I zawsze jestem zazdrosna o moje przyjaciółki, o rzeczy materialne, wygląd, poprostu wszystko.. zawsze muszę być we wszystkim lepsza mam nadzieję że z tego wyrosnę ; o
zazdrosne? jak bardzo!
do zazdrosci potrzebna jest milosc, nie jestem zazdrosna.... o mojego obecnego...
czyli go nie kochasz?
zazdrosne? jak bardzo!
Cytat
goosiak
Cytat
martuuus
Cytat
goosiak
Ja rozumiem
Sama byla bym zazdrosna po 3 latach...
no ale skoro zerwalas to on byl wolny i mogl robic co chce tak miedzy nami...
no tak, ale skoro wiedzieliśmy, ze i tak do siebie wrócimy?
to czemu nie wrociliscie? i dlaczego rozstaliscie sie?o ile moge zapytac
ale z jednej strony po takim czasie tez bym byla zawiedzona ze zapomnial ze mnie tak kochal (kocha) a teraz jakies inne zapoznaje...
widzę, że się rozumiemy Niby miał prawo, bo nie byliśmy razem, ale z drugiej strony miałam mu za złe, bo skoro mnie kocha to nie powinien...
Rozstaliśmy się głównie dlatego, że miałam już dosc naszych kłótni. W ostatnim czasie często zrywaliśmy (wiem dziecinada) i wracaliśmy. I tak będzie też pewnie tym razem Niby nie jestesmy razem a zachowujemy się jak para...
Ale osoby, które się kochają nie mogą na siłę udawać przyjaciół
zazdrosne? jak bardzo!
Cytat
martuuus
Cytat
goosiak
Cytat
martuuus
Cytat
goosiak
Ja rozumiem
Sama byla bym zazdrosna po 3 latach...
no ale skoro zerwalas to on byl wolny i mogl robic co chce tak miedzy nami...
no tak, ale skoro wiedzieliśmy, ze i tak do siebie wrócimy?
to czemu nie wrociliscie? i dlaczego rozstaliscie sie?o ile moge zapytac
ale z jednej strony po takim czasie tez bym byla zawiedzona ze zapomnial ze mnie tak kochal (kocha) a teraz jakies inne zapoznaje...
widzę, że się rozumiemy Niby miał prawo, bo nie byliśmy razem, ale z drugiej strony miałam mu za złe, bo skoro mnie kocha to nie powinien...
Rozstaliśmy się głównie dlatego, że miałam już dosc naszych kłótni. W ostatnim czasie często zrywaliśmy (wiem dziecinada) i wracaliśmy. I tak będzie też pewnie tym razem Niby nie jestesmy razem a zachowujemy się jak para...
Ale osoby, które się kochają nie mogą na siłę udawać przyjaciół
rozumiem rozumiem
moj jak sie polocimy i chcemy zrywac to on ze ja go juz nie zobacze i ze nie zerwiemy to sie smieje ze przeciez dalej bedziemy razem jak nie skonczymy tego a nie da sie bez slowa to sie smieje ze i tak bedziemy razem tyle ze nie bedziemy sie widziec zebym nie zerwala zawsze tak sie konczy i po tym smiac mi sie chce i sei godzimy;P