Obecnie rozmawiamy o:

ABORCJA

gorący temat

transportery taśmowe

18 minut temu

sprawdzony stomatolog

22 minut temu

sklep detailingowy

46 minut temu

kosmetyki samochodowe

godzinę temu

dresy na ulice

godzinę temu

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki

SPONSORING

21.06 o 11:53

Sposób na PRYSZCZE! :)

23.10 o 14:13

Slimtox opinie

29.01 o 13:58

WAX Odżywka opinie

7.04 o 11:44

Aktywne użytkowniczki

Odejść od męża?

11 lip 2013 - 17:05:19

Witam,
często czytam forum i zdecydowałam się sama napisać, żeby ktoś pomógł mi "przegadać" mój problem.
Sama nie umiem podjąć decyzji, zrobić kroku - a nie mam możliwości z nikim porozmawiać (są tematy których się nie porusza nawet wśród bliskich i znajomych), więc chciałabym zasięgnąć opinii osób neutralnych.

Otóż, jak w tytule, chcę odejść od męża...taką myśl mam już od roku, ale ciągle tkwię w tym wszystkim i boję się zdecydować. Jestem po ślubie 2 lata, teraz wiem że to była pomyłka - nie kocham męża i chyba nie kochałam nawet przed ślubem. Chyba bałam się, że będę sama, że wypada po kilku latach bycia razem w końcu zrobić kolejny krok itd. Zresztą nieważne - stało się. Najgorsze jest to, że nie mam konkretnego powodu żeby od męża odejść - on jest dla mnie bardzo dobry, z pozoru wyglądamy na bardzo szczęśliwych. Prawie nigdy się nie kłócimy, lubimy spędzać razem czas, mamy podobne poczucie humoru, ale..no właśnie - nie widzę w nim mężczyzny mojego życia - nie pociąga mnie i choć starałam się wiele razy jakoś to wszystko naprawić, zmienić w sobie podejście to nie potrafię - męczę się udając szczęśliwą młodą mężatkę:( Chyba nie byłam wystarczająca dojrzała do małżeństwa i zdaje sobie sprawę z tego, pewnych błędów trzeba ponieść konsekwencje...Marzę o tym, żeby po prostu uciec, wyjść nic nie mówiąc, wyjechać daleko i żyć sama....ale czuję się jak tchórz, bo nie potrafię o tym powiedzieć mężowi, tylko...no właśnie chcę uciec jak tchórz. On zasługuje na inną kobietę, ja jestem go niewarta, tym bardziej mnie boli jak on jest taki dobry i nieba by mi przychylił a ja patrzę na niego obojętnie:( nie wiem czy jestem rozwydrzona? czasem chciałabym żeby on choć raz na mnie nakrzyczał, powiedział co mu nie pasuje itd. Czuję, że go zawodzę - on ciągle chce dziecko - a ja nie i koniec. Tzn. chcę dzieci, ale nie teraz, nie z nim...w związku z tym nasze życie seksualne to jakaś farsa - unikam seksu, bo jest to dla mnie ogromny stres...Mówię mu, że nie teraz, że jeszcze nie - ale on tego nie przyjmuje do wiadomości, on chce dziecko - ciągle mówi o tym, stara się przekonać, zawsze był cierpliwy choć ostatnio wyczuwam coraz większe pretensje o to...Nie chcę go kłamać, ale zastanawiam sie czy znów nie zacząć brać tabletek, tak żeby on nic nie wiedział...Czuję, że go zawodzę i brzydzę się sobą, że mam w ogóle takie myśli... A na koniec napiszę coś co mnie jeszcze pewnie bardziej pogrąży - jest ktoś o kim ciągle myślę, oczywiście nic nie było wielkiego, mały flirt - ale to mnie utwierdziło w tym, że skoro mogę się zainteresować kimś innym, to nie kocham męża...Wiele razy próbowałam "zakochać się" na nowo w mężu, ale on mnie po prostu drażni;/ drażni mnie to, że ciągle marudzi ( nie na mnie, ale na firmę, życie w ogóle, jest strasznym malkontentem), że oczywiście w seksie czuję się niespełniona - nawet nigdy nie miałam orgazmu, nie ma w seksie namiętności, nic nie czuje:( obowiązek i tyle. Kiedyś mu mówiłam jak, pokazywałam, zachęcałam, ale to jak o ścianę - dla mojego męża jest jeden cel teraz - dziecko. A ja chciałabym się cieszyć tą sferą, rozwijać jakoś w tym... wiem, pewnie fala krytyki się poleje ale ok, rozumiem. Kiedyś próbowałam powiedzieć przyjaciółce o tym co czuję, to powiedziała że wymyślam, przecież mam wszystko czego trzeba, niejedna chciałaby takiego męża, mieszkanie, życie...więc nie mówię nic nikomu już, ale musiałam się wypisać chociaż...Boję się bo to taki temat tabu trochę - skoro nie zdradził, nie bije to przecież jest ok. No i przecież - "no jak można przestać kochać, nie wiedziałaś co robisz? małżeństwo to świętość!" no i własnie dlatego, tak tkwię, ciągle udając i marnując życie swoje i jego...bo czuję że nie umiem być dobrą żoną, nie nadaję się do tej roli;/


na 6 stronie dopisałam kilka chyba istotnych rzeczy, jakby ktoś chciał przeczytać....



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-12 15:41 przez AlicjaStad.

Odejść od męża?

11 lip 2013 - 17:10:07

a gdybyś miała się tak zastanowić, na serio wolałabyś być sama? i nigdy nie spotkać już nikogo równie wartościowego jak on? Szczerze mówiąc, raczej ciężko znaleźć mężczyznę, który jest taki jakiego opisałaś. Ciągle widzę tu same wątki o zdradach. Poza tym może mylisz miłość z zauroczeniem? Może nigdy nie byłaś "zakochana" w nim (w sensie nie miałaś motylków w brzuchu) a poza tym miłość przychodzi z czasem.

Odejść od męża?

11 lip 2013 - 17:11:27

Trudna sprawa... ale jeśli go nie kochasz..? ja bym wolała odejść, dać szanse sobie , ale i jemu na nowe,szczęsliwe życie u boku kogoś innego.
Jak przyjda dzieci, może byc jescze gorzej, a wtedy decyzja o rozstaniu bedzie tymbardziej trudna.

Cytat
mi_yoshi
a gdybyś miała się tak zastanowić, na serio wolałabyś być sama? i nigdy nie spotkać już nikogo równie wartościowego jak on? Szczerze mówiąc, raczej ciężko znaleźć mężczyznę, który jest taki jakiego opisałaś. Ciągle widzę tu same wątki o zdradach. Poza tym może mylisz miłość z zauroczeniem? Może nigdy nie byłaś "zakochana" w nim (w sensie nie miałaś motylków w brzuchu) a poza tym miłość przychodzi z czasem.

Miłość nie przychodzi z czasem, albo sie kogos kocha albo nie. Ja wolałabym byc sama niz meczyc sie nawet z najbardziej wartosciowym facetem..



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-11 17:13 przez brown24.

Odejść od męża?

11 lip 2013 - 17:13:38

Ile masz lat?

Odejść od męża?

11 lip 2013 - 17:14:23

Kurcze, ciężka sprawa.. Naprawdę nie wiem co mam Ci poradzić. Może gdybyś udała się na jakiś tydzień gdzieś sama czy może na dłużej gdzie nie będziesz z nim może łatwiej Ci będzie spojrzeć na tą sprawę. Kto wie może zatęsknisz za nim?

Odejść od męża?

11 lip 2013 - 17:14:41

Biedny facet.

zweryfikowana
Posty: 577
Ostrzeżenia: 1/5

Odejść od męża?

11 lip 2013 - 17:17:12

Facet może być cudownie cudowny ale jeśli go nie kochasz- nie będziesz szczęśliwa. Po opisie sądzę, że jesteś młoda, całe życie przed Tobą. Zacznij być szczęśliwa nawet bez niego! Powodzenia :)

Odejść od męża?

11 lip 2013 - 17:17:33

myślę że nie powinnaś ~!

Odejść od męża?

11 lip 2013 - 17:19:05

nie wiem, może właśnie brakuje ci dystansu?
ja bym spróbowała wyjechać na kilka dni, może tygodni- a nuż byś zatęskniła?
jeśli nigdy się nie kłóćicie to może dlatego nie doceniasz gdy jest przy tobie?

nie ma sensu męczyć się w związku, jednak coś musiało Cię doprowadzić do ślubu i nie wydaje mi się, żeby to było tylko poczucie bezpieczeństwa.
powodzenia kochana. ;*

Odejść od męża?

11 lip 2013 - 17:19:45

no cóż tak to jest , gdy sie nie dorośnie do małżeństwa
ja za miesiac bede miec 26lat nie mam męza a nawet faceta
czasami sama sie zastanawiam czy nie zostanę starą panna
ale patrząć na Twoj przypadek zdecydowanie wolę byc samotna niz wychodzic za mąż bo "już czas" i dlatego, ze wszystkie kolezanki sa juz mężatkami
zmarnowałas życie nie tylko sobie ale i Twojemu partnerowi



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-11 17:22 przez mycherry.

zweryfikowana
Moderator
Posty: 8.361

Odejść od męża?

11 lip 2013 - 17:20:04

Musisz to to dobrze przemyśleć. Z jednej strony czujesz, że to nie miłość ale sytuacja może się odwrócić jak rzeczywiscie będziesz sama. Byc może dopiero wtedy powiesz sobie co ja zrobiłam. Czasem tak jest, że na siłę szuka się problemu. Musisz na 100% być pewna, że nie kochasz, nie chcesz z nim być. Inaczej potem możesz żałować. To, że flirtujesz z innymi oznacza monotonie w związku, znudzenie. Drażni Cię a co za tym idzie nie pociąga. Może daj Wam jeszcze szansę. Wyjedzcie gdzieś, zróbcie coś spontanicznego, zwariowanego. Może ,,odnajdzie" się gdzieś to uczucie. Jeśli nie to nie ciągnij tego za długo. Nie ma sensu marnować jego i Twojego czasu.

Odejść od męża?

11 lip 2013 - 17:21:30

wiesz, myślę że nie powinnaś dłużej tkwić w tym związku. nie ma sensu męczyć się, jeśli nie wiesz co do niego czujesz. Powiedz mu prawdę, oboje macie prawo być szczęśliwi i powinniście mieć na to szansę. Będzie ciężko, przypuszczam że nie tak łatwo się z tym pogodzi, jeśli cię kocha ale w końcu zrozumie... Jeśli kogoś się kocha, to przede wszystkim chce się szczęścia tej osoby, więc jeśli to właśnie miłość, będzie mu zależeć na tym abyś ty była szczęśliwa. Jeśli męczysz się z tą decyzją już tak długo, myślę że to nie chwilowa zachcianka, po prostu chcesz czegoś więcej niż możesz osiągnąć w związku z tym mężczyzną.

Odejść od męża?

11 lip 2013 - 17:22:36

a czego szukasz, zastanawiałaś się? Czy raczej czegoś nieopisanego i wiesz tylko, że mąż tego nie ma w sobie? Co ma ten mężczyzna, który Cię pociąga, a Twój mąż nie?
Według mnie wszystko da się naprawić. Trzeba rozmowy - komunikacja jest najważniejsza. Jeśli On o niczym nie wie i powiesz Mu, że po prostu nie jest dla Ciebie to to będzie nie fair. Daj Mu szansę się zmienić, jeśli nie podoła/nie będzie chciał to będziesz mogła odejść i zachować godność swoją i Jego.

Odejść od męża?

11 lip 2013 - 17:27:00

Szkoda mi faceta..

Odejść od męża?

11 lip 2013 - 17:27:20

Cytat
Mee1990
Biedny facet.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

A wariatka tańczy....