Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

problem w związku,mam racje?

07 lip 2013 - 17:04:18

Witam dziewczyny,
otóż jestem w związku z chłopakiem od paru lat,ja mam 19 on 21 lat. W sumie sporo się już w to zaangażowaliśmy,wszystko robimy wspólnie,obiady rodzinne itd. Jednak sytuacja zaczyna mnie trochę niepokoić,ponieważ nasz układ różni się od innych "typowych". Zacznę od tego,że mój chłopak jest bardzo spokojny,nigdy nie widziałam go pijanego,na żadnej imprezie. Jednak w ogóle nie wychodzi z kolegami,nigdy. Nigdy niczego nie pije,mnie też nie wolno,nawet piwa. Co do imprez też nie jest ciekawie.. Chciałabym iść z nim,ale on nigdy nie ma ochoty albo musi iść spać najpóźniej o 23 bo musi się wyspać,twierdzi,że po prostu nie lubi. Nienawidzę nigdzie chodzić sama,znajomi sami nie wiedzą czemu z nim nie przyszłam,pytają się gdzie mam chłopaka,zresztą czuję się samotna będąc w towarzystwie gdzie spotykamy się i każdy jest z kimś. Ciągle zasłania się tym,że musi wstać do pracy(nie ma ciężkiej sytuacji materialnej,pracoholizm..). Nie mogę namówić go na żadne kino,nie chce mu się wychodzić ze mną na spacer, nie ma ochoty iść na rower czy pobiegać. Jedynie co,to mogę ja przyjść do niego i mogę mu potowarzyszyć w tym,że on robi coś na komputerze (związanego z pracą). Próbuje z nim porozmawiać,że trzeba znać granice,na wakacje on też nie chce jechać twierdząc że trzeba zarabiać,że ludzie jeżdżą a później biorą kredyty. Poza tym ciągle ma do mnie pretensje,o wszystko zwraca mi uwagę. Ma pretensje że nie pójdę do pracy na wakacje,że nie mam celów.. kiedy ja sama ćwiczę,biegam,gotuję (staram się zdrowo żyć). Mówiłam mu o tym ale nie wiem jak do niego dotrzeć :( Na początku byłam zadowolona,miałam wrażenie że mój chłopak jest ideałem,taki spokojny! Ale jednak po czasie jeśli on nie chce iść ze mną na urodziny przyjaciółki,czy mówi "odwiozę Cię o 22.30 do domu bo muszę wstać o 7" (w weekend) to jest dla mnie dziwne. Do kina nie pójdzie bo nie traci się czasu na filmy,restauracja też odpada. Oburzony jest nawet jak mówię,że coś mnie boli,twierdząc że jakim prawem boli mnie coś tak często i że ciągle coś mi jest.. Czuję się bardzo samotna,wszędzie chodzę sama jeśli już gdzieś się wybieram. Nie powiem że nie ma zalet,bo jest bardzo troskliwy jeśli coś mi się dzieje,doradza,chce,żebym siedziała w domu. Jednak jak ostatnio wyszłam na chwile przy chorobie to mi się obrywa "rozumu tyle co nic".. :| Dziewczyny czy to ja przesadzam? Bo nie wiem czy to normalne.. Boję się o niego,każdy wychodzi gdzieś z kolegami,jakieś wyjazdy,a tu nic. Z jednej strony nie lubię szaleństw,ale nie chcę tak jak mój chłopak zamartwiać się o wspólny dom i dzieci w tak młodym wieku.. Znacie jakieś rady? Co byście zrobiły na moim miejscu? Próbowałam rozmowy,ale na wszystko ma swoje argumenty :(

Dodam,że naprawdę go kocham,jednak to co on robi zaczyna mnie wykańczać.. Czepia się o wszystko,nawet o to że mam spodnie a nie spódniczkę..;|



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-07 17:09 przez bliszka.

problem w związku,mam racje?

07 lip 2013 - 17:08:44

Też nie piję i nie chodzę na imprezy,straszne.

"Ma pretensje że nie pójdę do pracy na wakacje,że nie mam celów.. kiedy ja sama ćwiczę,biegam,gotuję (staram się zdrowo żyć)." Co ma piernik do wiatraka? o.O

niezweryfikowana
Posty: 6.621
Ostrzeżenia: 1/5

problem w związku,mam racje?

07 lip 2013 - 17:09:30

widziały gały co brały...

problem w związku,mam racje?

07 lip 2013 - 17:12:04

Cytat
Mee1990
Też nie piję i nie chodzę na imprezy,straszne.

"Ma pretensje że nie pójdę do pracy na wakacje,że nie mam celów.. kiedy ja sama ćwiczę,biegam,gotuję (staram się zdrowo żyć)." Co ma piernik do wiatraka? o.O

Pisałam dość szybko,ale chodzi o to,że on jest zły że ja siedzę całe dnie w domu i nic nie robię,a ja żyję według mojego wypełnionego grafiku np sportem czy ćwiczeniami różnymi,prowadzę inny styl życia który według niego jest bezwartościowy bo ze sportu się nic nie ma. I nie mówię że chodzi mi o imprezę dzień w dzień,ale o tym,że czasem wypada iść na urodziny przyjaciół czy jakiekolwiek wspólne wyjście
Cytat
klasiula
widziały gały co brały...

standardowo- na początku był inny. Jakoś się starał,bo mnie nie zdobył. Z biegiem czasu jednak zaczął pokazywać swoje prawdziwe "ja"



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-07 17:13 przez bliszka.

problem w związku,mam racje?

07 lip 2013 - 17:14:17

Powiedz mu o swoich potrzebach niech to uszanuje, jeden weekend siedź z nim w domu tak jak on chce a na drugi gdzieś wyjdźcie, musicie dojść do kompromisu bo długo tak nie pociągniesz. Też czasem robię rzeczy na które nie mam ochoty np. idę z nim na mecz który mnie wcale nie kręci ale w zamian za to on idzie np. ze mną na zakupy chociaż bardzo tego nie lubi ;)

problem w związku,mam racje?

07 lip 2013 - 17:14:19

Niech chłop pracuje jak bardzo lubi a ty się rozrywaj bez niego, najlepiej granatem radzieckim RG-42.

niezweryfikowana
Posty: 6.621
Ostrzeżenia: 1/5

problem w związku,mam racje?

07 lip 2013 - 17:17:10

Cytat
bliszka
Cytat
Mee1990
Też nie piję i nie chodzę na imprezy,straszne.

"Ma pretensje że nie pójdę do pracy na wakacje,że nie mam celów.. kiedy ja sama ćwiczę,biegam,gotuję (staram się zdrowo żyć)." Co ma piernik do wiatraka? o.O

Pisałam dość szybko,ale chodzi o to,że on jest zły że ja siedzę całe dnie w domu i nic nie robię,a ja żyję według mojego wypełnionego grafiku np sportem czy ćwiczeniami różnymi,prowadzę inny styl życia który według niego jest bezwartościowy bo ze sportu się nic nie ma. I nie mówię że chodzi mi o imprezę dzień w dzień,ale o tym,że czasem wypada iść na urodziny przyjaciół czy jakiekolwiek wspólne wyjście

no ja się mu nie dziwię,że jest zły bo możesz i ćwiczyć i pracować,a z czasem rodzice nie dadzą Ci na siłownie, odpowiednie żywienie.... ma rację,że chce abyś się też rozwijała zawodowo.
Cytat
bliszka
Cytat
klasiula
widziały gały co brały...

standardowo- na początku był inny. Jakoś się starał,bo mnie nie zdobył. Z biegiem czasu jednak zaczął pokazywać swoje prawdziwe "ja"

sama pisałaś,że od samego początku był spokojny tylko wtedy to Ciebie cieszyło... takiego go podobno pokochałaś, a teraz chcesz go zmieniać.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-07 17:17 przez klasiula.

problem w związku,mam racje?

07 lip 2013 - 17:20:51

owszem,ze nikt nie bedzie mnie utrzymywal,jednak mam za duzo nauki i nie wchodzi praca w gre. cieszy mnie to ze jest spokojny,ale nie wiedzialam na poczatku ze az tak..

problem w związku,mam racje?

07 lip 2013 - 17:21:28

postaw ultimatum... albo zaczniesz czasami ze mną wychodzić albo nasz związek rozpadnie się ze zwyczajnej nudy i rutyny... poza tym jeśli jesteś rozrywkową osobą po co marnujesz sobie młodość :/ mój chłopak tez jest bardzo zapracowany, nie pija dużo alkoholu nie ma czasu na wakacje, ale zawsze stara się spędzić ze mną każda wolną chwilę. Jeśli jest okazja to wyjdziemy na obiad, do znajomych, nawet nie wiem jakim cudem ale załatwil sobie urlop bo nie praca, ale ja i nasz związek jest najważniejszy...

problem w związku,mam racje?

07 lip 2013 - 17:26:59

Ah ta ludzka złośliwość..

Ja Cię w jakiś sposób rozumiem.. Myślę, że masz zupełnie inną osobowość niż Twój chłopak. Jesteś towarzyską osobą, a on widocznie nie przepada za spedzaniem czasu w większym gronie.. Ja też lubię wspólne wyjścia i nie wyobrażam sobie cały czas siedzieć w domu. A Wy nie dzielicie ze sobą wspólnych pasji, bo się pod tym wzgledem różnicie. Pomyśl co będzie za x lat, dopiero będzie zmęczony życiem i ciągłą pracą, a Ty zamiast żyć będziesz się przy nim w jakis sposób cofać. Każdy jest inny.. niektórzy pewnie uważają, że to ideał, że liczy się dla niego wyłącznie rodzinne ciepło, inni wola zaś aktywnie spędzać czas.. myślę, że ciężko bedzie tu cokolwiek zmienić.

problem w związku,mam racje?

07 lip 2013 - 17:27:25

Cytat
niam_niam
postaw ultimatum... albo zaczniesz czasami ze mną wychodzić albo nasz związek rozpadnie się ze zwyczajnej nudy i rutyny... poza tym jeśli jesteś rozrywkową osobą po co marnujesz sobie młodość :/ mój chłopak tez jest bardzo zapracowany, nie pija dużo alkoholu nie ma czasu na wakacje, ale zawsze stara się spędzić ze mną każda wolną chwilę. Jeśli jest okazja to wyjdziemy na obiad, do znajomych, nawet nie wiem jakim cudem ale załatwil sobie urlop bo nie praca, ale ja i nasz związek jest najważniejszy...

on ma własną firmę,więc sam robi tak żeby było jak najmniej okazji żeby wyjść,sam nigdy nic nie zaplanuje. Ja też nie lubię jak ktoś pije i nie mówię tu o piciu,bo mnie to nie przeszkadza,ale żeby wyjść wśród ludzi chociaż..:|

problem w związku,mam racje?

07 lip 2013 - 17:28:44

trafił Ci sę typowy nudziarz,nic mu nie pasuje... osobiście nie wyobrażam sobie życa z kimś spędzając cały czas na patrzeniu jak on pracuje, zero kina, tetru, restauracji, spotkania ze znajomymi czy zwykłego spaceru, bo wszystko jest wg niego bez sensu, bo co? bo kasy z tego nie ma, a trzeba jej troche wydac? Nawet majac 50 lat fajnie jest cos zrobic czasami dla przyjemności a nie byc takim statecznym :/
Jak nie odpowiada Ci takie życie to poważnie z nim o tym pogadaj i się zastanów porządnie nad tym związkiem. Ktoś kto lubi tylko siedziec w domu i zajmowac się pracą raczej nagle nie polubi aktywnego spędzania czasu, a wręcz z upływem lat i jego starzeniem się może być coraz gorzej.

problem w związku,mam racje?

07 lip 2013 - 17:33:08

Ja też nie jestem jakimś typem imprezowiczki,nie lubię pić alkoholu,nie robię tego,ale bardzo lubię być wśród ludzi,pogadać,pośmiać się,iść na ognisko. A on jest ciągle na nie! Sama nie chodzę na jakieś masowe dyskoteki,ani razu nie byłam i nie chcę iść,ale na urodziny kolegi czy koleżanki do lokalu..? Jak poszłam z nim na wesele to tańczyliśmy raptem 3 razy w tym załatwił mnie tak,że wyszedł na parkiet i nagle ja sama tańczę a on stoi :|

problem w związku,mam racje?

07 lip 2013 - 17:36:33

Zrób dwie listy: zalet bycia z nim i wad. Jeśli tych drugich będzie więcej i będą większego kalibru niż zalety - zakończ związek.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-07 17:36 przez taran.

problem w związku,mam racje?

07 lip 2013 - 17:41:06

to faktycznie żałosne życie musicie prowadzić :(

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

i co teraz..