Mój ..dołek

Cytat
inesss20
tez nie mam 18 ani tak jak w opisie 20 i wiem o czym mowisz pozdrawiam

Przeczytałam Twoją "niepewność" hmmm i zastanawia mnie fakt, że ten facet był zdziwiony, że nie jesteś mężatką. Wydaje mi się, że ktoś głupot nagadał na Twój temat, że np jesteś szczęśliwą mężatką itp. Być może to ta znajoma, która utrudniała Ci kontakt z nim?? Mogę się oczywiście mylić. Poza tym myślę, że jesteście sobie przeznaczeni skoro ani On ani Ty nie potrafiliście o sobie zapomnieć, po długim czasie. Oczywiście decyzja należy do Ciebie ja Ci życzę szczęścia i to duuuużo

napisz jak bylo

trzymam kciuki

JA CIAGLE MYSLE O MOJEJ STAREJ MILOSCI..NIE MOGE O NIM ..ZAPOMNIEC..ZYCIE TOCZY SIE DALEJ SWOIMI DROGAMI...A JA CIAGLE O NIM...

lllilianka
ehh, mam podobnie, ale to u mnie i tak inaczej wygląda, bo byłam z nim zaledwie tylko 4 m-ce, no i od czasu do czasu się kontaktujemy ze sobą lub spotkamy i tak to się dzieje że nie mogę go sobie z głowy wybić

niby musiałaś czekać 10 lat, ale w pewnym sensie Ci zazdroszczę

to musiała naprawdę być megamiłośc... też trzymam za Ciebie kciuki!!
;*

Dziewczyny,dzis sie spotkalismy,przegadalismy pare ładnych godzin,powiedzielismy sobie wszystko.Powiedzial,ze nigdy mu do mnie nie przeszło,pamietał wiecej z przeszłosci ,niz ja ( pewne szczegóły typu co jem,czego bym nie zalozyła ). Postanowilismy spróbowac.powiem wiecej,,,czułam sie jakby minął moze rok,wiele sie nie zmienilismy,choc jednoczesnie napewno oboje dojrzelismy. powiem wiecej,zaproponowal wspólne mieszkanie,a na poczatek wypad kilkudnowy nad morze. Dal mi czas do namysłu. Mam troche obaw,ale i ..nadzieji. Chyba sprobuje metoda małych kroczków do przodu.Koncze ten watek,bo o pewnych sprawach czasem lepiej glosno nie mowic,zeby nie zapeszyc.
Jak bedzie- zycie pokaze.

i super powodzenia życze
a jednak jak to mówią stara milość......

superrrrrrrrr teraz mozna załozyc nwy watek: zwiazek po latach

Cytat
Patricia258
superrrrrrrrr teraz mozna załozyc nwy watek: zwiazek po latach

Wspaniale nawet nie wiesz jak się ucieszyłam chyba z większą niecierpliwością czekałam na to Twoje spotkanie niż ty sama spotykajcie się, jak najbardziej wyjedź z nim nad morze ale co do wspólnego mieszkania... odradzałabym na początku. Najpierw musisz byc pewna że się zmienił kilka miesięcy Cię nie zbawi a napewno pomoże w prześwietleniu tego delikwenta co to jest w porównaniu do całego długieeeeeeeeeeeego życia? pozdrawiam

Kasiula2 - dzieki ;D napewno bede " ostrozna " , a na delikwenta tego mam wypróbowane sposoby ^^

życzę szczęścia *******

Myślę, że powinnaś iść na to spotkanie

to moze napisz tylko za jakis czas czy wam sie udało?