Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Problem z przyszłą teściową

03 kwi 2013 - 09:01:56

Hej kochane ;)
Piszę do Was, bo chciałabym się dowiedzieć czy któraś z Was miała, bądź ma podobny problem. Spotykamy się z moim chłopakiem od dłuższego czasu, planujemy wspólną przyszłość itd. Jesteśmy pewni co do siebie i naszego uczucia. Problem polega na tym jak jego mama mnie traktuje. Na początku było w porządku, była zachwycona, że jej syn sobie kogoś w końcu znalazł bo wcześniej nie miał szczęścia do dziewczyn. Były pewne uszczypliwości jednak wtedy nie zdawałam sobie z tego sprawy. Np gdy byłyśmy same, zaprosiła mnie na herbatę i pokazała zdjęcie mojego faceta z byłą dziewczyną albo opowiadała mi coś o jego byłej dziewczynie... Powiedziałam o tym mojego chłopakowi i zwrócił jej uwagę na ten temat to powiedziała, że nie zdawała sobie sprawy, że to mnie urazi. Później przeprowadziłam się razem z mamą i siostrą do domku na wsi, blisko naszego miasta i chłopak zaczął przebywać więcej u mnie, sypiać codziennie u mnie. Nie ma w tym nic dziwnego bo on pracuje 2tygodnie za granica a później wraca na 10 dni więc chcemy się sobą nacieszyć. I właściwie odkąd on więcej czasu spędza u mnie zaczęły się problemy. Jest wobec mnie uszczypliwa, złośliwa, nawet jemu robi trudności w wielu sprawach. Myślałam, że tylko ja to widzę ale on też ma już tego dość i powiedział, że wie, że nie zrobi z nas przyjaciółek i że ma to "gdzieś" co myśli jego mama bo ja jestem najważniejsza. To miłe z jego strony ale nie chcę też, żeby on przeze mnie stracił kontakt z matką bo jest jedynakiem. Jego mamą kieruje zazdrość o syna bo z mężem się rozwiodła i mieszka tylko ze swoim schorowanym, starszym ojcem. Chciałabym jakoś rozwiązać ten problem ale nie wiem jak. Chłopak twierdzi, że z czasem sama zrozumie, że nie może się tak zachowywać ale jednak głupio mi w ogóle się z nią nie widywać i nie przychodzić do niego skoro mamy planować wspólną przyszłość.

Jestem ciekawa czy miałyście podobny problem, jak byłyście traktowane i jak sytuacja się potoczyła! :) Czekam na komentarze bo chcę wiedzieć czy jestem sama z tym problemem czy więcej z Was miało podobnie.
Pozdrawiam :))

Problem z przyszłą teściową

03 kwi 2013 - 09:10:17

Mam przyjaciolkę ktora ma chłopaka jedynaka i tez jest poirytowana zachowaniem jego mamy ale ona jest nadopiekuncza...co do Ciebie kochana to tez postaraj zrozumiec jego matke jej ukochany synek woli spedzac czas ze swoja dziewczyna a nie z nia..(ona przez tyle lat byla najwazniejsza)moze spobujcie nawiazac jakas wiez? wiecej czasu spedzajcie razem?moze z czasem sie do cieboe przekona?:)

Problem z przyszłą teściową

03 kwi 2013 - 09:12:14

Witam. Ja nie miałam podobnego problemu. Z moją przyszłą teściową żyję w zgodzie :) ale jeśli mogę Ci coś poradzić...według mnie ona boi się samotności jak sama mówiłaś ma tylko tego syna i schorowanego ojca, który pewnie ze względu na stan zdrowia nie jest dla niej oparciem. Wytłumacz jej, że nie traci syna myślicie o sobie bardzo poważnie i może tylko zyskać jeszcze jedno dziecko (Ciebie), że bardzo zależy Ci na waszych wspólnych stosunkach (całej trójki) myślisz, że zrozumiałaby coś takiego?Spróbujcie zaprosić ją na obiad do domu lub restauracji.Albo kiedy Twój chłopak jest w pl jedźcie do niej.Albo zabierzcie do siebie.Myślisz, że mogłoby to załagodzić sytuację? Czy to raczej typ kobiety despotycznej???

Problem z przyszłą teściową

03 kwi 2013 - 09:12:20

Jedyne wyjście to jak da mnie rozmowa z nią. Spokojna, rzeczowa, bez emocji. Powiedz, że bardzo ją lubisz i zależy ci na waszych dobrych relacjach, ale widzisz, że coś jest nie tak. Zapytaj się teściowej co możecie razem zrobić żeby to naprawić. Jak to nic nie da to trudno, na siłę nikogo nie zmienisz.

Problem z przyszłą teściową

03 kwi 2013 - 09:13:15

noo ja aż tak nie mam z moja przyszłą teściową , ale kolorowo też nie jest ;)

z tym, że ona ma dwóch synów z czego jeden juz po 30 ale nadal sam a mój facet ma 27. w Tym roku w ogóle bierzemy ślub i mam wrażenie od tego czasu jest masakra;p

wybrana godzina ślubu nie pasuje jego mamie, bo za wcześnie;p
mieszkanie juz mieliśmy prawie kupione- mama zaczęła płakac i stwierdziła, żeby nie kupować. Teraz nie mam pojęcia gdzie będziemy mieszkać.

Ogóólnie różne zachowania.
np. na wakacjach zaręczyliśmy się i wróciliśmy juz jako narzeczeni- z jej ust nie padło nawet słowo - jak się cieszę - w moją stronę, gdzie moi rodzice płakali ze szczęścia przez tydzień chyba;p

a jak nas odebrali z wakacji to wyściskali, gdzie rodzina Mojego Narzeczonego mnie ominęła i poszla się z tym przywitać :)

nie wymagam od kogos miłości do mnie, ale kurcze jakiejś życzliwości :)
np. mialam urodziny i pojechałam do mojego na chwile, mama stała obok i nic :) dopiero mój facet mówi do mamy - może byś zyczenia złozyła- a ona - wszystkiego najlepszego- i tyle:) tak na ,,sucho''.

wiecie z moją mama mam inny kontakt, przytulimy się, wyściskamy, buzi sobie damy jak życzenia składamy a tu taki hmm.. dystans- mimo, ze no już za pare miesięcy będą częścią rodziny.

a najgorsze jest to , że od pewnego czasu zawsze jak jedziemy sobie gdzies do galerii, bo w naszym mieście nie ma- jego mama tez jedzie.
raz jak nie pojechała to mój juz myślał, ze pewnie się obraziła , ze nie chcieliśmy jej zabrać. a ja po prostu chciałam jechac z nim sama.

Kiedyś tez obiecaliśmy sobie jechać w grudniu przed świętami do Krakowa- nie pojechaliśmy bo mimo, ze jego mama wiedziała , ze chce jechac kazala mu sprzątac :)

zobaczymy jak będzie jeszcze do wesela, bo trzeba menu ustalić, pewnie ja nie będe wybierala ani moja mama tylko teściowa :)

Problem z przyszłą teściową

03 kwi 2013 - 09:22:58

No właśnie. Moja przyszła teściowa jest typem kobiety raczej złośliwej. Poznałam kuzynkę mojego faceta i od niej wiem, że nie jest ona osobą lubianą w rodzinie. Co gorsza, skoro już tak się rozpisujemy Pani M. jest okropną materialistką. Mój facet daje jej sporo pieniędzy co miesiąc, z resztą oddaje jej pieniądze, które kiedyś pożyczył na wiele różnych kursów aby zacząć wyjeżdżać do takiej specyficznej pracy jaką teraz ma. I myślę, że problem w dużej mierze leży w tym, że to na mnie chłopak wydaje też jakieś pieniądze, czy to na przyjemności, czy gdzieś mnie zabiera i ona chyba chciałaby więcej zagarnąć dla siebie niż żeby wydawał pieniądze na obcą jej dziewuchę. Tylko, że ona swoją "działke" dostaje tak czy siak co miesiąc a jemu wypomina każdy zakup. Ma pretensje kiedy mój chłopak zamówi coś z allego a później ona to odbiera jak przychodzi listonosz i marudzi, że to wcale nie było mu potrzebne. Oprócz zazdrości o syna, jest zazdrosna również o pieniądze. Mój chłopak lepiej się czuje w moim domu bo dla nas pieniądze nie są ważne, mama sama mało zarabia i nigdy luksusów nie było. Normalne, skromne życie. U niego to wygląda inaczej bo jego mama chowa wszystko w skarpete nie wiadomo po co i ciągnie od niego ile może. Ostatnio kiedy mój facet wyjeżdżał i przyjechalam po niego to jego mama nawet nie wyszła z pokoju sie pożegnać, sam do niej poszedł, wówczas kiedy moja mama go zawsze wyściska i życzy spokojnej powrotu, mówi żeby szybko wracał itp. Odkąd zbliżyliśmy się do siebie jego mama jest po prostu wredna.

A co do Ciebie thenelly1507 to jestem przerażona i zdziwiona jednocześnie, że godzicie się na taką ingerencję w Wasze życie. Mam tylko nadzieję, że po ślubie Twoja teściowa wreszcie zrozumie, że nic Was nie rozdzieli i zacznie Cię szanować bo inaczej bedzie to trudny zwiazek

Problem z przyszłą teściową

03 kwi 2013 - 09:23:44

witaj, ja obecnie mieszkam z teściami. łatwo nie jest. teść cały czas wypomina mi, że ja "biorę" dużo, za dużo prądu, za który on musi płacić (2zł za godz oglądania tv). z nim nie da się po ludzku porozmiawiać; albo perfidnie śmieje mi się w twarz albo wydziera się na mnie. doskonale rozumiem Ciebie, nie jest Wam łatwo, tak jak i mi... ale może spróbujcie razem usiąść przy stole i spokojnie porozmawiać. może akurat dojdziecie do kompromisu.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-04-03 09:25 przez hogata90.

Problem z przyszłą teściową

03 kwi 2013 - 09:26:47

hogata90: to straszne co piszesz! Musi być Ci bardzo przykro ale wiesz, że nie jesteś z tym problemem sama. Trzymam kciuki, żeby możliwości pozwoliły Wam zamieszkać samym, bez teściów bo inaczej będzie Ci ciężko. A co na to Twój facet? Jak ma sie do tego, że Twój teść wylicza Ci nawet sumy za oglądanie telewizji?

Problem z przyszłą teściową

03 kwi 2013 - 09:28:20

Z moją teściową też nie potrafię się dogadać. Nie ma może takich akcji jak u Ciebie,ale różnie to bywało,szczególnie jak z nimi mieszkaliśmy.
We wszystko się wtrącała,mówiła jak mamy wychowywać dziecko,co mamy jeść itp.
Zawsze twierdziła (nigdy wprost,ale raz powiedziała to mężowi),że zniszczyłam mu życie i przeze mnie ma tylko same problemy.

Teraz tylko przyjeżdżamy czasem na kawę,ale nawet nie mam z nią o czym rozmawiać..

Problem z przyszłą teściową

03 kwi 2013 - 09:28:30

Po ślubie? Po ślubie będzie jeszcze gorsza ingerencja :) Dlatego ja się trzymam od swojej teściowej z daleka. Tylko, że ja się nigdy nie przejmowałam relacją z nią, miałam to za przeproszeniem gdzieś. Widujemy się tylko w święta, pouśmiechamy się do siebie fałszywie, pogadamy o pogodzie :) Mnie to odpowiada.

Problem z przyszłą teściową

03 kwi 2013 - 09:30:17

Cytat
thenelly1507


mieszkanie juz mieliśmy prawie kupione- mama zaczęła płakac i stwierdziła, żeby nie kupować. Teraz nie mam pojęcia gdzie będziemy mieszkać.

zobaczymy jak będzie jeszcze do wesela, bo trzeba menu ustalić, pewnie ja nie będe wybierala ani moja mama tylko teściowa :)

I nie kupiliście mieszkania tylko dlatego,że mamusia zaczęła płakać? No to już jest chore..
Skoro dajecie tak sobą rządzić,to wesele pewnie też zrobi Wam według własnego uznania.

Problem z przyszłą teściową

03 kwi 2013 - 09:31:41

Może faktycznie po ślubie wcale nie będzie lepiej. W sumie jeżeli facetowi odpowiada to, że tak relacje będą wyglądały z jego mamą to może trzeba to zaakceptować. On sam dobrze wie jaka ona jest ale prawdziwe piekło podejrzewam bedzie za tydzień jak mój facet wróci z pracy i ma zamiar przeprowadzić się do mnie. Tak postanowiliśmy. Ciekawe co ona wtedy zrobi. Bo mój ma zamiar jej powiedzieć, że bedzie mieszkać teraz u mnie i jeżeli czegoś będzie potrzebowała to żeby zadzwoniła. Obawiam się, żeby nie było sytuacji że codziennie będzie czegoś potrzebować albo będzie się źle czuć itd...

Problem z przyszłą teściową

03 kwi 2013 - 09:32:10

Witam :) w tym temacie to chyba powinien się wypowiedzieć mój chłopak a nie ja, gdyż to moja mama akurat w ogóle nie akceptuje jego. Ciągle powtarza mi, że to nie jest chłopak dla mnie, że nie powinnam się z nim spotykać bo to ćpun i alkoholik, mimo to, że ani z jednym ani z drugim nie ma doczynienia :) A wszystko to, przez to, że kiedy jego rodzice się rozwiedli ojciec jego zaczął pić, a jego mama pochodzi z domu dziecka. Więc moja mama poprostu twierdzi, że jest to rodzina patologiczna, niestety ja nic na to nie poradzę. Moja mama zapowiedziała już, że jej na moim ślubie z nim na pewno nie zobaczę. Zaś ja ze swoją przyszłą teściową mam bardzo dobry kontakt, można powiedzieć, że nawet lepszy niż ma ona ze swoim synem :) Pozdrawiam ;)

Problem z przyszłą teściową

03 kwi 2013 - 09:32:33

mąż nie raz mówił mu, żeby ode mnie się odczepił i nawet nie odzywał. skutkowało na 1-2 dni. potem dalej to samo. właśnie przyniósł mi kartkę, żebym zapisywała ile czasu oglądam tv i siedze na komputerze (mam swojego laptopa, który nie zużywa tyle prądu co normalny komp).

Problem z przyszłą teściową

03 kwi 2013 - 09:32:34

noo była gadka wogóle , zeby mieszkać u niego albo na górze bo mieszka w domu albo wybudować dom na jego działce, ale wiąże się to też z mieszkaniem jakiś czas u nich :D

a ja tego nie chce - więc będziemy pewnie mieszkac u mnie bo tez mam dom- tylko , ze będzie nam coasno bo mam tylko jeden pokój. No ale jak bloki nie pasowały... cóż...

też liczę , że po ślubie troche się to zmieni- bo mój facet jest strasznie za matka.

najgorsze jest to , że rok temu zrobiłam głupi błąd i pisałam do koleżanki wyśmiewając się , że jeżdża z mama na zakuupy, że auto kupują z mama i taaakie tam.
i mój facet to przypadkiem przeczytał- reakcja byla straszna. jakbym go zdradziła.
ale wybaczył mi- co prawda czasem mu się zdarzy mi to wypomnieć i pyta sie czy żałuję i juz tak nie myślę to mówie , ze nie myśle i żałuje.

ale myśle tak samo. bo nic się nie zmieniło. żaluje tylko , ze pisałam to do kolezanki- ale nic nie wymyśliłam, bo pisalam jak jest... prawde pisalam.

Teraz co powiem coś o jego rodzicach to jest , ze ich nie lubie. Oszaleć idzie...
ale po ślubie wygarne mu co mi się nie podobało- jakie zachowania. teraz nie chce bo w sumie jeszcze nie jestem w rodzinie- ale po ślubie mogę. Poza tym wiem, że na weselu też nie będzie jakoś życzliwa wobec mnie.

Wole mieszkać z moimi rodzicami w jednym pokoju niż mieć cała górę dla siebie u niego niestety.

Mam nadzieję , że po ślubie to ja będę najważniejsza a nie mama.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

chłopak - co myśleć