Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Sprawdź profesora

26 lip 2009 - 14:38:00

Jedna z teorii mówi, że wiążemy się z osobami podobnymi do swoich rodziców.Mężczyzna szuka drugiej "mamusi", kobieta, pragnie mężczyzny podobnego do swojego ojca.Mężczyźni, którzy na partnerki wybierają kobiety podobne do matki budują trwałe związki - tak wynika z badań profesora Lechosława Gapika, psychologa z UAM w Poznaniu.

Z kolei według teorii amerykańskiego psychologa Johna Tomana ludzie wiążą się ze sobą na podstawie doboru podobnego do tego, jaką rolę pełnią w rodzeństwie.Najlepsze związki są między młodszą siostrą wśród braci i najstarszym bratem sióstr.Ona oczekuje pomocy, a on potrafi się nią opiekować.
Najtrudniejszy jest związek najstarszego brata wśród braci i najstarszej siostry wśród sióstr - obydwoje są przyzwyczajeni do rządzenia i nie mają doświadczenia z płcią przeciwną.
Jedynacy najczęściej wybierają jedynaków, ale związki te są dla nich najnieszczęśliwsze.Źle jest też gdy wybiorą najstarszego brata/siostrę, gdyż żadna ze stron nie będzie chciała się podporządkować. Jedynacy bywają szczęśliwi w parze z najmłodszym z mieszanego rodzeństwa - to znaczy z młodszą siostrą braci lub młodszym bratem sióstr.

Jeśli chodzi o mnie to muszę podważyć tę teorię - jestem młodszą "siostrą siostry", a mój chłopak młodszym "bratem siostry".Wynika z tego, że szukam "opiekuna" i kogoś, kto mnie będzie "prowadził" (wiecie, przez życie, a nie po pijaku z imprezy :P).Ja natomiast walczę o pozycję w naszym związku i nie lubię się podporządkowywać.Ale jeśli chodzi o mojego faceta - rzeczywiście wie dużo o kobietach i jest opiekuńczy (bo między jego siostrą a nim jest tylko rok różnicy).Nie czeka na to, aż ktoś podejmie za niego decyzję, jest bardzo stanowczy (jak na młodszego brata).Także życie swoje, profesorowie swoje :)

A jak jest u Was?!

Sprawdź profesora

26 lip 2009 - 23:39:04

Ja zwiazalam sie z chlopakiem o bardzo podobnych piorytetach do moich.... kompletnie nie przypomina mi mojego taty;]
ja jestem najstarsza w rodzinie on najmlodszy w swojej;]
jestem przeciwienstwem jego mamy... ona jest spokojna, taka troche smieszna,... jak udaje tzw ''wielka pania'' :D ja jestem na luzie.... nie gram nikogo tylko siebie:D

Sprawdź profesora

26 lip 2009 - 23:46:11

ja jeszcze nie znam tak dobrze Jego mamy żeby okreslic czy jestem do Niej podobna :P mimo ,ze jestem w zwiazku ponad 2 lata.. bylam tylko kilka razy u mego chlopaka ;) natomiast on kompletnie nie jest jak moj ojciec... jest 10000000000 razy lepszy. Moj ojciec to alkoholik i legat takze napewno nie szukam chlopaka podobnego do Niego :) a wrecz szukam przeciwienstwa.. i mam wrazenie ,ze juz znalazlam tego jedynego... ;)

I jestem najmlodsza mam piecioro braci starszych i jedna starsza siostre ;) wydaje mi sie ,ze jestem troche rozpieszczona :P za to moj chlopak jest "sredni" w rodzenstwie ;) ale to ja raczej "rzadze " w naszym zwiazku i podejmuje wiekszosc decyzji ;)

Sprawdź profesora

26 lip 2009 - 23:46:47

o kurde, nie wiem czy to jest na tą godzinę...........

Sprawdź profesora

26 lip 2009 - 23:47:21

makówka wysiada....

Sprawdź profesora

26 lip 2009 - 23:48:41

napewno nie związałam sie z osobą podobną do moich rodziców.....O NIE ! ! !

zweryfikowana
Posty: 260
Ostrzeżenia: 2/5

Sprawdź profesora

26 lip 2009 - 23:52:32

ja jestem młodszą siostrą brata. Czyli jestem najmłodsza w rodzinie. Mój chlopak też jest najmłodszy i ma 2 starszych braci. Więc nie wiem jak mam te słowa profesora zinterpretować

Sprawdź profesora

26 lip 2009 - 23:56:12

jestem młodszą siostrą siostry i brata.......i moze przez to nie lubie sie podporządkowywać (życie uczy walczyc o swoje ),mało tego lubię kierować moim partnerem....
a on jest starszym bratem siostry-wiec to on powinien chciec dominowac....??? tak?
ojej ,to byśmy sie już pozabijali dawno. :))))

Sprawdź profesora

26 lip 2009 - 23:57:21

no przesadziłam ,napewno nie bylibyśmy już razem...DAWNO!

Sprawdź profesora

27 lip 2009 - 00:00:52

a ja jestem jedynaczką i fakt faktem,gdy spotykałam na swej uczuciowej drodze jedynaka było strasznie (wlasnie pod względem kto ma rządzić,no zbyt egoistycznie) teraz od 2 lat jestem w związku z młodszym bratem starszej siostry,i przyznam,że to jest właśnie to:) jego uczę,bardziej samodzielności i niezależności (nie potakiwania ciągle siostrze) a on mnie tego,żebym nie było taką egoistką :)

Sprawdź profesora

27 lip 2009 - 00:03:03

Słyszałam o tym ale... nie zgodzę się.. mój mąż nie przypomina mojego Taty. I chodzi mi tutaj o cechy /bo o tym profesor pisał/ ale też i o wygląd.
Ja z kolei WOGÓLE nie przypominam jego mamy. Jestem uparta, zadziorna, czasami nieznośna, typowy choleryk! Jego mama to oaza spokoju ;)

Sprawdź profesora

27 lip 2009 - 00:03:33

a ja jestem najmlodsza wsrod siostr a chlopak jest starszy od swojego brata o ok 5 lat i w zwiazku przewaznie ze tak napisze "ja rzadze" ale jak to zwiazki kompromis musi byc ;)

Sprawdź profesora

27 lip 2009 - 00:10:41

ooooooo, to ja z takim czymś miałam koszmarny problem.
Ja jestem młodszą siostrą siostry (różnica 12 lat)
Adam jest starszym bratem siostry, któremu rodzice przez większość życia wmawiali, że trzeba jej pilnować (była 8 lat młodsza i naprawdę ładna, skubana - w końcu wicemiss Polonia). Nawet jak sie dostał do szkoły w odległym mieście (muzycznej) to zrezygnowali, bo kto będzie Aśki pilnował. chodził z nią i za nią wszędzie, dosłownie wszędzie. I o ile Aśka została modelką w Paryzu i zorganizowała sobie własne życie, o tyle Adam miał tak wgrana bajkę, że chyba dopiero po roku obudził mnie w nocy i powiedział "Myslę sobie, że przecież to nic złego, jak cię porządnie przelecę, prawda?"
Ja nie wiedziałam co powiedzieć, wam powiem, że podejrzewałam homoseksualizm ukrywany pod fasadą heteryka. Byłam pewna, że go po prostu nie biorę...

Sprawdź profesora

27 lip 2009 - 00:14:22

co do ojca - to Adam zauwazył, że jakby był taki, jak mój ojciec, to bym go bardziej kochała, i że w sumie mu zazdrosci tego jakim jest facetem
natomiast ja jestem taka sama jak Adama matka - nawet mamy ten sam zawód...

ciekawostka, na którą dopiero teraz zwróciłam uwagę - i mój, i jego ojciec to wojskowi...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-07-27 00:16 przez betulek.

Sprawdź profesora

27 lip 2009 - 00:55:08

ja muszę zgodzić się z teorią nr 1.. Im dłużej jestem ze swoim facetem, tym więcej widzę podobieństw między nim, a moim ojcem. Niestety nie jest to powód do radości. Bo są to głównie cechy, których u mojego taty nigdy nie lubiłam, wręcz nie cierpiałam. Co więcej, wiem, że były one powodem wielu spięć między rodzicami, trudno nazwać ich małżeństwo szczęśliwym. A teraz te właśnie wady powodują spięcia i kłótnie między mną a moim partnerem.

Z jednej strony zależy mi na nim , a z drugiej strony trwając w tym wszystkim czuję, że skończę tak jak moja mama. Więc, jako że mam tego świadomość(a naprawdę, to nie są przypuszczenia, tak raczej na pewno będzie), właściwie nie powinno być tematu. Powinnam z nim zerwać, a jednak nie potrafię. Nie wiem, czy to jakieś przyzwyczajenie, uzależnienie emocjonalne. Wiem, że rozstanie byłoby najlepszym wyjściem, ale nie potrafię się na to zdobyć.
Beznadziejna sytuacja.

Co do drugiej teorii, coś w tym może być. Ja jestem młodszą siostrą, on starszym bratem. I fakt, ja od faceta oczekuję opiekuńczości, po prostu potrzebuję jej. Problem w tym, że on nie do końca potrafi ją okazywać, dać poczucie bezpieczeństwa:((

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Chłopaki Pokażcie się Nam! :)