Obecnie rozmawiamy o:

Dbanie o zęby

gorący temat

sklep detailingowy

18 minut temu

kosmetyki samochodowe

godzinę temu

dresy na ulice

godzinę temu

Studia online

godzinę temu

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Czy to normalne?

12 lut 2013 - 17:36:48

.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-02-12 22:15 przez na_talia37.

Czy to normalne?

12 lut 2013 - 17:40:38

Ja też nie lubię się obrażać i dłużej niż godzinę się na siebie nigdy nie gniewamy ;)

Czy to normalne?

12 lut 2013 - 17:44:16

No to zazdroszcze... ;)

Czy to normalne?

12 lut 2013 - 17:46:37

No ja tak samo nie znosze cichych dni. Tez mieszkam z chlopakiem i nie potrafie dlugo sie nie odzywac. U nas trwa to max par godz moze ze 3 :) ale nie dluzej. Ja jestem bardziej uparta od niego dlatego on czesciej wyciaga reke nie wazne czy to z mojej winy czy z jego no ale ja tak samo robie. Nie gniewam sie dlugo bo mi zaraz zal i tez wyciagne pierwsza reke :)

Czy to normalne?

12 lut 2013 - 17:47:04

wydaje mi się,że on rzeczywiście może potrzebować więcej czasu.każdy jest inny, ma inne potrzeby. a jeśli nad tym pracuje, to może poczekaj jeszcze troszkę i wkrótce będą jakieś efekty :)

Czy to normalne?

12 lut 2013 - 17:47:07

Mam tak samo, jak Twój chłopak, a mój chłopak ma tak jak Ty:) I na pewno jest szczęśliwy, że nie jesteś taka sama jak on:P To już leży w charakterze, ciężko to zmienić, nawet jak się bardzo chce. Czy to normalne? Zapewne każdy jeden człowiek uważa inaczej, ja myślę, że to całkiem normalne, byle nie do przesady. Potrafię milczeć cały dzień, chyba że jestem na maxa wkurzona to czasem zrobię przerwę w milczeniu, żeby jeszcze trochę pokrzyczeć:)I kiedy mój podchodzi do mnie jeszcze w momencie kiedy jestem zła, chce ciszy i spokoju to potrafię odrzucić jego gadanie i przeprosiny, a jak podejdzie w dobrym momencie, kiedy mi się już znudzi kłótnia i milczenie to się godzimy:) Powiem Ci: ciężko żyć z kimś takim jak ja, lub Twój chłopak, ale to jedna mała wada, którą można wyleczyć, jeśli się bardzo chce, ale to trudne, więc albo akceptujesz i przestajesz się przejmować, albo Twój musi popracować nad sobą, ale współczuję mu, bo wiem, że tę "upartość" ciężko zabić:)

Czy to normalne?

12 lut 2013 - 17:49:01

Skąd ja to znam ..

Czy to normalne?

12 lut 2013 - 17:49:12

faceci - chyba nic z tym nie zrobisz
ale tak nie jest najgorzej :)

Czy to normalne?

12 lut 2013 - 17:51:45

Jak jesteśmy razem, to kłótnie długo nie trwają, chyba, że to on zawini i nie chce odpuścić mimo to. Ale godzimy się zawsze w dość krótkim czasie, nie ma tak, żebyśmy cały dzień się nie odzywali do siebie np. Kto w tej kłótni zawinił? Jeśli to była naprawdę pierdoła to ja bym zrobiła tak: podeszła, przytuliła się, zaczęła całować... mój nigdy nie może się oprzeć :p

Czy to normalne?

12 lut 2013 - 17:56:41

.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-02-12 22:15 przez na_talia37.

Czy to normalne?

12 lut 2013 - 17:57:26

ciesz się ze tak odreagowuje a nie idzie się napić z kumplami i wraca do domu o nie wiadomo której godzinie. Dasz radę, nie ma związku idealnego, a jak nad tym pracuje to dobrze, mógł Ci równie dobrze powiedzieć że jest taki jaki jest i nie ma szans żeby się zmienić.
Głowa do góry, kiedyś i Ty mu pokazesz że jesteś równie uparta ! :)

Czy to normalne?

12 lut 2013 - 17:57:29

Ja mam to samo co on. Jak się zdenerwuję to trzeba mnie zostawić w spokoju, mnie wtedy w swoim tempie przechodzi, a jak ktoś na siłę chce to przyspieszyć to tylko mnie bardziej denerwuje i bywam nieprzyjemna.

Czy to normalne?

12 lut 2013 - 18:01:57

nikt nie jest idealny ;)

Czy to normalne?

12 lut 2013 - 18:02:24

Znam to z autopsji. Wolałabym wszystko od razu przegadać, przedyskutować...A mój jak się zatnie to mógłby siedzieć i cały dzień bez słowa. Tylko, że wiem, że jak będę próbować dyskusji, to to nie przyniesie efektu. A wręcz odwrotnie. Niektórzy muszą to sobie przegryźć w samotności, staram się to uszanować i nie drążyć. Nawet jeśli się w środku gotuję.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Co ja mam zrobic?:( moj facet totalnie mnie olewa