Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Zastanawiam się czy damy rade.

22 lip 2009 - 01:25:36

witam :)
Ja poznalam mojego teraz juz narzeczonego w 1998 roku w sierpniu. Od tego momentu zawsze razem najpierw jako kumple potem sie przerodzilo w milosc. w 2002 roku musial wyjechac do USA. Mieslismy tylko telefony i listy..potem internet, upragnione wakacje-czas w ktorym mogl przyjechac do PL, swieta, ferie, znajomi watpili i mowili ze to nie ma sensu, ze z takiego zwiazku nic nie bedzie..a ja go kochalam a on mnie. nie bylo innego wyjscia, trzeba bylo czekac....chwile radosne gdy przyjezdzal, wyczekiwania na lotnisku...50 dni wakacji..lzy bo wyjezdzal...chwile slabosci, klotnie. Skonczylam LO, poszlam na studia w 2007 roku zareczylismy sie... w tym roku kolejna zimowa sesja egzaminacyjna... wszystko zaliczone i zal i smutek ze go nie ma :( decyzja...wyjazd bo juz dluzej nie moge, ani on ani ja :/ teskonta po prostu odbierala nam sily na wszytko. 1 kwiecien 2009 przyjazd do USA, niedlugo bierzemy slub. Zwiazek przetrwal. 6.5 roku rozlaki... a teraz jestemy szczeliwi i ukladamy sobie razem zycie. Jesli naprawde sie kochacie dacie rade. poza tym niemcy...niemcy sa obok PL nawet na weekendy mozesz jezdzic..:) zycze powodzenia.

Zastanawiam się czy damy rade.

22 lip 2009 - 01:29:43

ja bym wyjechala ! kichac na szkole ! tutaj i tak do nieczego sie nie dojdzie.

Zastanawiam się czy damy rade.

22 lip 2009 - 01:57:29

Cytat
sylwunia87
ja bym wyjechala ! kichac na szkole ! tutaj i tak do nieczego sie nie dojdzie.



a za granicę bez szkoły to dojdziesz?????Bzdury piszesz!





a co do tematu szkoła jest bardzo ważna bez niej nie będziesz kimś kto rzadzi ale będą rządzić Tobą,dobrze jest miec swietna pracę ale tu potrzeba szkoły połącz miłość i naukę,myślę że to dobra rada....

Zastanawiam się czy damy rade.

22 lip 2009 - 13:21:01

wszystko ma swój sens.. walczyć o miłość trzeba
podejmuj decyzje rozważnie i nie słuchaj wujków dobra rada,tylko tego co serce Ci podpowiada



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-11-16 17:36 przez nawashi.

Zastanawiam się czy damy rade.

22 lip 2009 - 13:23:53

ja bym nie dala rady, zwiazek na adleglosc to zły pomysl, on moze znalesć w niemczech jakasz dziewczyne i ty tu w polsce

zweryfikowana
Moderator
Posty: 4.355

Zastanawiam się czy damy rade.

22 lip 2009 - 13:26:49

Cytat
karoliskaaa
3 miesiące temu poznałam świetnego chłopaka..spotykaliśmy się, od razu wiązaliśmy ze sobą nadzieje :) Później powiedział mi,że mieszka na stałe w niemczech, w polsce bywa średnio co 2,5 miesiąca i chyba nie mamy co wiązać z tym przyszłości bo to nie wypali.. Pytał się,czy wytrzymam itp. To ja w przypływie złości się popłakałam i powiedziałam,że sam nie da rady skoro tak mówi.. Że pierw nie widział sensu a teraz gada,że mu na mnie zależy ;p że jak nie miał zamiaru kończyć to mógł nie zaczynać.. Już wszystko sobie wyjaśniliśmy,powiedział,że on da rade tylko boi się,że ja nie dam.. i ciągle mi to wypomina,że nie zamierza wracać na stałe do Polski i mam się zastanowić.. ja nie moge tutaj zostawić szkoły i rodziny żeby pojechać do niego ;/ Nie wiem co mam zrobić, był ktoś w podobnej sytuacji? Może coś doradzicie?:(

byłam w podobnej sytuacji
jak się poznaliśmy Piotr od kilku lat mieszkał w Holandii - wpadł do Polski na parę dni (ale został miesiąc) i się poznaliśmy
non stop przyjeżdżał by spędzać ze mną czas :)
ciągle brał wolne w pracy i przyjeżdzał do polski średnio co 2-3 miesiące i zostawał ok miesiąca


podjeliśmy decyzję o założeniu rodziny
jesteśmy ze sobą do dziś :)
Mieszkamy razem w POLSCE i mamy 1,5 rocznego synka



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-07-22 13:29 przez CHRUPEK.

Zastanawiam się czy damy rade.

22 lip 2009 - 13:31:13

jak kocha to wróci, przwdziwa miłosc przezwyciezy wszystko, <moderacja>



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-07-22 13:36 przez moderator.

Zastanawiam się czy damy rade.

22 lip 2009 - 14:05:52

Cytat
CHRUPEK
Cytat
karoliskaaa
3 miesiące temu poznałam świetnego chłopaka..spotykaliśmy się, od razu wiązaliśmy ze sobą nadzieje :) Później powiedział mi,że mieszka na stałe w niemczech, w polsce bywa średnio co 2,5 miesiąca i chyba nie mamy co wiązać z tym przyszłości bo to nie wypali.. Pytał się,czy wytrzymam itp. To ja w przypływie złości się popłakałam i powiedziałam,że sam nie da rady skoro tak mówi.. Że pierw nie widział sensu a teraz gada,że mu na mnie zależy ;p że jak nie miał zamiaru kończyć to mógł nie zaczynać.. Już wszystko sobie wyjaśniliśmy,powiedział,że on da rade tylko boi się,że ja nie dam.. i ciągle mi to wypomina,że nie zamierza wracać na stałe do Polski i mam się zastanowić.. ja nie moge tutaj zostawić szkoły i rodziny żeby pojechać do niego ;/ Nie wiem co mam zrobić, był ktoś w podobnej sytuacji? Może coś doradzicie?:(

byłam w podobnej sytuacji
jak się poznaliśmy Piotr od kilku lat mieszkał w Holandii - wpadł do Polski na parę dni (ale został miesiąc) i się poznaliśmy
non stop przyjeżdżał by spędzać ze mną czas :)
ciągle brał wolne w pracy i przyjeżdzał do polski średnio co 2-3 miesiące i zostawał ok miesiąca


podjeliśmy decyzję o założeniu rodziny
jesteśmy ze sobą do dziś :)
Mieszkamy razem w POLSCE i mamy 1,5 rocznego synka


on też bierze w pracy nadgodziny żeby szybciej przyjechać:)

Zastanawiam się czy damy rade.

22 lip 2009 - 14:09:22

Cytat
sylwunia87
ja bym wyjechala ! kichac na szkole ! tutaj i tak do nieczego sie nie dojdzie.

boshe;] ale pleciesz;] szkola piorytet.... jak amsz szkole i chceci zawsze do czegos dojdziesz... a jak nie amsz szkoly co najwyzej mozesz sie ocharowac jak wol.... albo klepac biede;/

zweryfikowana
Moderator
Posty: 4.355

Zastanawiam się czy damy rade.

22 lip 2009 - 14:13:07

jak się kochacie i to na pewno ten facet to będzie cie ze sobą nie zależnie od tego ile będzie między wami kilometrów

Zastanawiam się czy damy rade.

22 lip 2009 - 14:13:57

Cytat
Diva1983
Cytat
sylwunia87
ja bym wyjechala ! kichac na szkole ! tutaj i tak do nieczego sie nie dojdzie.



a za granicę bez szkoły to dojdziesz?????Bzdury piszesz!





a co do tematu szkoła jest bardzo ważna bez niej nie będziesz kimś kto rzadzi ale będą rządzić Tobą,dobrze jest miec swietna pracę ale tu potrzeba szkoły połącz miłość i naukę,myślę że to dobra rada....

zwłaszcza,że jestem na kierunku architektury krajobrazu i myślę,że to dobry zawód dlatego rezygnazja nie wchodzi w gre..

Zastanawiam się czy damy rade.

22 lip 2009 - 14:28:57

.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-07-22 14:37 przez aniol66.

Zastanawiam się czy damy rade.

22 lip 2009 - 18:01:22

Tak jak w temacie =)

Co sądzicie o miłości na odległość ?

zweryfikowana
Posty: 4.655
Ostrzeżenia: 2/5

Zastanawiam się czy damy rade.

22 lip 2009 - 18:03:01

jestem zdecydowanie na nie :( nie wyobrażam sobie być z kimś i nie widzieć go np przez pół roku czy rok.... przecież człowiek się zmienia przyjeżdża po czasie i okazuje sie zupełnie inną osobą

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Wzięła sprawy w swoje ręce :)