Hej wszystkim
Cos wam powiem OSOBISCIE WIERZE W MILOSC OD PIERWSZEGO WEJRZENIA
Pamietam jak wracałam ze szkoły i przypadkowo spotkalam (obecnego chlopaka) i naprawde cos poczulam pierwsze spojrzenie , usmiech , czesto zaczelismy wpadac na siebie i to jego powalajace spojrzenie bylo silniejsze odemnie a pozniej calymi dniami o nim myslalam zachowywalam sie jak opetana , chociaz bylam niedostepna kiedy chcial sie ze mna spotkac , nie chcialam kolejny raz byc zawiedziona na chlopaku.Ale musze powiedziec ze Tak bardzo sie staral o ten zwiazek walczyl o nas , rozumial mnie z niczym nienalegal..Poprostu ideal ( chociaz jak kazdy ma swoje wady)
Ale naprawde poczulam cos innego poczułam ze to wlasnie ten Chlopak ktorego Pokocham i oddam mu cala siebie i swoje serce. I tak sie stalo spotkalismy sie , pisalismy na gg nie bedac z soba a piszac na gg bylismy juz o boje o siebie zazdrosni .. Kolejne spotkania i Kolejne , az wkoncu stalo sie to na co czekalam , Powiedzial ze chce sprobowac i ma nadzieje ze sie uda..Na poczatku zaniemowilam i zdretwialam nie wiedzialam co robic z soba oparl sie o moje kolana a ja bylam nieruchoma usiadl kolo mnie i zapytal czy Chce z usmiechem na twarzy odpowiedzialam mu ze tak bardzo ..
I wtedy pierwszy pocałunek bylo cudownie do tej pory wspominamy jak to bylo Jestesmy juz ze soba 3 lata i dalej sie Kochamy jestem z nim bardzo szczesliwa i Niczego niezaluje co z nim zwiazane
Moze wydawac sie to glupie , ale naprawde tak bylo opisuje to mniej wiecej bez szczegułów ale bylam wtedy tak Szczesliwa , ze nawet nie wiedzialam co mowic wracajac do domu szlam i sie usmiechalam bylam w niebie...
Wiedzialam ze to moze byc ten .. i tak sie stalo Walczyl i walczy do tej pory o nasz zwiazek , wszelkie przeszkodzy niszczy aby nic nam niestanelo na drodze co tu wiecej pisac
Chociaz bywaja wzloty i upadki ale przezwyciezamy to i zyjemy dalej