Proszę o pomoc;)

Hej, nie wiem co już myśleć o mnie i moim facecie.Jestem z nim już 4 lata.
Spotykamy się raz czy tam dwa razy w tygodniu. Rzadko ( bardzo rzadko ze sobą wychodzimy) zazwyczaj spędzamy czas u niego lub u mnie.Często zdarza mi się , że nawet podczas jego obecności nudzę sie z nim.
On oczywiście twierdzi, ze jest ok, że mnie kocha i wogole i jemu wiele do szczęścia nie potrzeba.
Mi nie stety nie. Jest mily i wogole ale be przesady mam już dość tego nic nie robienia.Zblirza sie Sylwester pytam go grzecznie gdzie go spedzimy no ale oczywiście uslyszałam jak zwykle nie wiem . No po prostu cholera mnie bierze.


Czy tylko Ja tak mam?
Czy po prostu przesadzam?
Jak mam niby innaczej spedzać z nim czas nie wychodzać z domu ?
A może już coś miedzy nami wygasło i to tylko przywyczajenie.

Proszę o pomoc

Kochana albo masz faceta ,który myśli że zrobisz wszystko za was dwojga alebo faktycznie coś się wypaliło.Ileż można siedzieć w domu,kobieta potrzebuje wyjśc ze swoim ukochanym nawet na zwyczajny spacer,już nie wspominać o innych przyjemnościach takich jak wyjście do kina,na głupie lody a anwet na kebaba.Może powiniście najwzyczajniej porozmawiać,może jemu wydaje się że ejst wszystko ok i zapewme uważa że czepiasz się bez powodu,ale nich pomyśli że skoro poruszasz pewien temat to wypdałoby coś się zmienić.Proponuje ultimatud,albo wasz związek idzie o krok dalej albo najzwyczajniej dajecie sobie czas na odpoczęcie od siebie,może brzmi to dziecinnie ale wtedy każde z was przemyśli wszystkie za i przeciw,widzę że się dusisz w tym wszystkim.Potrzeba wam zmiany bo z tego co widzę to wielka monotonia,która może doprowadzić wkrótce do rozpadu waszego związku..:/

mada 811 dziękuje za pomoc

Ktoś jeszcze?

weź sprawy w swoje ręce. Nie pytaj tylko uzgadniaj lub sama decyduj, ze:
-idziecie na spacer do parku
-idziecie do kina, znajomych itp
-na sylwka wychodzicie lub wyjeżdżacie ....
Jesli bedzie sie bardzo burzył porozmawiaj szczerze czemu mu to nie pasuje i zastanów czy ewentualnie pasujecie do siebie. Może on jest poprostu zmeczony, przepracowany lub brak mu pomysłów, a moze to typ leniuszka i domatora.

A zawsze tak było? Od początku związku? Jeśli tak, to się do tego przyzwyczaił i nic stąd ni zowąd się to nie zmieni. Weź sprawy w swoje ręce i zamiast marudzić zarezerwuj bilety do kina i idźcie na coś

a to nie możesz ty czegoś wymyślić ? Skoro jemu pasuje taki stan rzeczy , a tobie nie to zrób coś z tym. Zabierz go gdzieś, zorganizuj plany na sylwestra.

po co z nim jesteś skoro nawet nie potraficie spędzać ze sobą czasu? widzicie się 1-2 razy w tygodniu?!?!?!?!?! szok. dla mnie to bez sensu

skoro on nie wykazuje inicjatywy wychodzenia, imprez, zabaw to Ty przejmij ster !
nie zawsze facet bedzie dominowal we wszystkim