Obecnie rozmawiamy o:

zakupy w sieci

gorący temat

sklep detailingowy

3 minuty temu

kosmetyki samochodowe

47 minut temu

dresy na ulice

58 minut temu

Studia online

godzinę temu

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Miłość :(

15 lip 2009 - 13:05:50

Cytat
anuteczka
Cytat
citronka
Cytat
anuteczka
Hymmm... jesteś zrozpaczona i nie mas się co dziwić.
Ja tez miałam taką sytuacje kilka lat temu. Najpierw sie nie układało, potem niby było ok i nagle z dnia na dzień chłopak mnie rzucił, mimo tego, że kilka dni wcześniej mówił , że kocha i takie tam bla bla bla. Okazało się, że znalazł inna laskę. Teraz ci się wydaje, że nie przeżyjesz ale ból mija, na wszystko potrzeba czasu.
Bardzo możliwe, że on przestał Cię kochać, uczucie wygasało duże wcześniej, wtedy gdy już zaczęliście się od siebie oddalać. Chłopak podjął decyzję. Próbowałaś walczyć i go przekonać do powrotu, nie udało się, czyli on nie chce byc z tobą (wiem, że to brzmi brutalnie). Nie powinnaś go tak nachodzić i nawiedzać i płaszczyć sie przed nim. Jeśli chłopak zdecyduje, że chce wrócić to powinna to byc tylko jego decyzja. Daj mu czas i odsuń się na bok. zobaczysz co będzie. Może zatęskni a może stwierdzi, że podjął dobrą decyzję zrywając z tobą. Nie zmuszaj go do bycie z Toba na siłę, nic dobrego z tego nie wyjdzie. A Ty będziesz miała przy sobie faceta, którego zmusiłaś (szantażem psychicznym) do bycia z tobą. Nie można nikogo zmusić do miłości i bycia razem.
Teraz w Twoim sercu jest świeża rana ale ona będzie się zabliźniać. wyjedź do Anglii, takie oderwanie sie od obecnej sytuacji i otoczenia bardzo ci pomoże.
Tak masz racje tylko ja nie wierze ze nic do mnie nie czuje bo np odzywa sie do mnie codziennie albo co 2 dzien na gg zeby zamienic pare slow chociaz.. Nie jest czuly no ale nie wiem jakos pisze


Ale to, że sie odzywa wcale nie znaczy, że Cie kocha. Nie można w ten sposób tego odczytywać. z pewnością darzy cie pewnego rodzaju czuciem, sympatią, troszczy sie o ciebie i martwi ale nie na tyle by tworzyć z tobą związek. Faceta nigdy nie rozgryziesz, dlatego moja rada jest taka - nie zabiegaj o niego, niech sam podejmie decyzje , niezależnie ile mu to zajmie - tydzień czy 2 miesiące. Ty już próbowałaś, teraz wszytko zalezy od niego a Ty musisz powoli godzić sie z myślą, że byc może juz nigdy razem nie będziecie.
Napisz mu, że trudno Ci zaakceptować jego decyzję. Jednak kochasz go i pozwalasz mu na spokojnie zdecydować czego potrzebuje, bez nacisków z Twojej strony.
Ja wlasnie nie mowie tu o milosci tylko o tym ze cokolwiek do mnie czuje i na pewno tez sentyment ;)... masz racje juz postanowilam o niego nie zabiegac. poczekam az wroce z Anglii ale jednak cos w srodku mi mowi ze wroci... :) i to jest moja nadzieja

Miłość :(

15 lip 2009 - 13:27:43

Trzymam kciuki i życzę dużo siły :):*

Miłość :(

15 lip 2009 - 13:30:38

Cytat
kati28
nie ma jak zerwanie przez gg ( ponizej wszelkiej krytyki)
ja bym go nie meczyła,taki mam juz charakter,nie umiem zabiegac o faceta. moze po przerwie doceni to co ma,a moze oddalicie sie od siebie jeszcze bardziej .. a moze jest ktos trzeci (?) ,rozumiem ze go kochasz,ale jesli on powiedzial,ze przestal i cie nie kocha,to chyba musisz sie z tym pogodzic jakos ,bo nic na siłe

tak jak zerwanie przez smsa. Moja koleżanka spotykała się z chłopakiem 4 m-ce, może to krótko dla niektórych, ale w sumie był to jej pierwszy poważny związek. I własnie zerwał z nia przez smsa. a najlepsze jest to, że dwa dni przed zerwaniem powiedział jej że ją kocha. Dziwne nie?
Ale wracając do twojego problemu, to też jak wiekszość dziewczyn poczekała bym aż on za toba zatęskni. Wiem że to trudne ale niedzwoniła bym i niepisała do niego, może zrozumie że zrobił źle i do ciebie wróci. Także głowa do góry :)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-07-15 13:33 przez Cyrkonia.

Miłość :(

15 lip 2009 - 13:40:18

On chce Ci pokazać, że świetnie sobie bez ciebie radzi i ze 'może wszystko' nawet z dnia na dzien sie odkochac.
Nie walcz, kochana, przeszłam to i to on mi za przeproszeniem 'lizał dupe'.
Nie dawaj oznak zycia, jesli napisze bądź oschła odpowiadaj 'tak' 'nie' 'ok'
Zobaczysz, ze on pomysli 'odkochała sie, musze cos zrobic' i zacznie za tobą latać.
Leć do anglii, poznasz tam kogoś. WYTRWAŁOŚCI, nie łam się.:*:* kiedyś będziesz się z tego śmiała:)

Miłość :(

15 lip 2009 - 13:48:39

Cytat
citronka
Tylko boje się że jak totalnie to oleję to on pomyśli że go nie kocham że, dałam sobie spokój i już może być totalny koniec.

pasjonuje sie psychologia...
meska psychologia...
faceci maja zakodowany program, ktory jest niepoprawny pod kazdym wzgledem...
Jesli mowi,ze Cie kocha,ale tylko gdy Cie widzi to dobrze nie wrozy, przykro mi.
A ten Twoj wyjazd moze Ci pomoc w tej sytuacji, podobno mezczyzni odchodzac od jednej przez 6tyg. "sprawdzaja" inne, jakby to z nimi bylo, by poszukac porownania z ta EX i czesto do niej wraca, jesli byla wyjatkowa...
tak wiec wyjedz, jesli zateskni to zapewne Ci wszystko wynagrodzi,a jak nie... hm... to dopisz sobie reszte sama :*

Miłość :(

15 lip 2009 - 13:57:37

zerwij wszelkie kontakty z nim, nie odpowiadaj jeżeli dostaniesz jakąś wiadomość bodź unikaj jego osoby, myślę że on tego nie wytrzyma i sam się kiedyś odezwie (nie prędko ale w końcu to zrobi) !

Miłość :(

15 lip 2009 - 14:12:13

Kurcze a ja wlasnie jestem w odwrotnej sytuacji...
Jestem z chlopakiem od jakiegos czasu, na poczatku bylo super, bylam pewna, ze go kocham...Ale cos sie zaczelo psuc miedzy nami, pare razy mnie zawiodli i uczucie po prostu zaczelo we mnie wygasac...Nie powiedzialam mu od razu, myslalam sobie ze moze mi sie wydaje, ze nie moglam sie odkochac, Spotykalam sie z nim, udawalam, ze jest ok. Ale w koncu nie wytrzymalam i powiedzialam mu o wszystkim, ze nie wiem czy go nadal kocham, ze mam watpliwosci... On jest zalamany, walczy, itd... Blaga o spotkania, placze:/:/ A ja nie wiem co robic, sama nie wiem czy go kocham:/ Chcialabym jakis czas odpoczac od niego, moc sie zastanowic, ale on mi na to nie pozwala, ciagle pisze, dzwoni, przyjezdza... A ja tak sobie mysle, ze gdyby przestal przez jakis czas sie ze mna kontaktowac, po prostu mnie olal, to przekonalabym sie, czy go kocham, czy mi zalezy... Dlatego Tobie tak radze - olej go na jakis czas. Jest duza szansa, ze zateskni i wroci.

Miłość :(

15 lip 2009 - 15:01:26

Dobra!! usunelam go z gg i juz mnie tak nie korci;p... cholera musze sie czyms zajac zeby o nim nie myslec...a jak na zlosc wszyscy moi znajomi wyjechali;//....

Miłość :(

15 lip 2009 - 15:17:34

Cytat
citronka
Może macie racje żeby narazie go olac...(??)...ale boje sie że jak to oleje to bedzie jeszcze gorzej :(
Przecież gorzej już nie może być, przecież zerwał z Tobą! Im szybciej przyjmiesz to do wiadomości tym lepiej dla Ciebie!

Miłość :(

15 lip 2009 - 15:21:40

Znam parę która zerwała przez DOMOFON .
A co do historii to współczuje.Ja gdy tak miałam to poznałam kogoś kto był dla mnie o wiele ważniejszy a o tamtym ,,idiocie" zapomniałam:) ale długo nie dawałam sobie spokoju

Miłość :(

15 lip 2009 - 15:26:25

Cytat
kingusia8882
Kurcze a ja wlasnie jestem w odwrotnej sytuacji...
Jestem z chlopakiem od jakiegos czasu, na poczatku bylo super, bylam pewna, ze go kocham...Ale cos sie zaczelo psuc miedzy nami, pare razy mnie zawiodli i uczucie po prostu zaczelo we mnie wygasac...Nie powiedzialam mu od razu, myslalam sobie ze moze mi sie wydaje, ze nie moglam sie odkochac, Spotykalam sie z nim, udawalam, ze jest ok. Ale w koncu nie wytrzymalam i powiedzialam mu o wszystkim, ze nie wiem czy go nadal kocham, ze mam watpliwosci... On jest zalamany, walczy, itd... Blaga o spotkania, placze:/:/ A ja nie wiem co robic, sama nie wiem czy go kocham:/ Chcialabym jakis czas odpoczac od niego, moc sie zastanowic, ale on mi na to nie pozwala, ciagle pisze, dzwoni, przyjezdza... A ja tak sobie mysle, ze gdyby przestal przez jakis czas sie ze mna kontaktowac, po prostu mnie olal, to przekonalabym sie, czy go kocham, czy mi zalezy... Dlatego Tobie tak radze - olej go na jakis czas. Jest duza szansa, ze zateskni i wroci.


Niestety nikogo nie zmusimy do miłości.I smemu tez nie.Przemyśl wszystko.Sama byłam z kimś a kochałam kogoś innego i to boli...a w twoim przepadku to jesli chcesz poczekac bo moze coś poczujesz-BEZ sensu

Miłość :(

15 lip 2009 - 15:36:15

wiem jak to jest.Sama teraz mocno przeżywam;(( uwierz mi nawet straciłam chęć do życia;( I też z dnia na dzień po 2latach odmieniło mu się. I dziś się wyprowadza o de mnie. powiedział że takie coś nam wyjdzie na dobre i będziemy tęsknić w końcu za sobą. Ja w cuda nie wierze i na pewno i na pewno zmieni sobie życie o 100stopni, ale już beze mnie;(

Miłość :(

15 lip 2009 - 15:53:21

Tak jak koleżanki pisały - nie pisz, nie dzwoń, nie odzywaj się, pokaż, że jesteś wartościowa i dobrze się czujesz, traktuj go jak każdego innego kolegę, jeśli on coś do Ciebie czuje to zatęskni, a wtedy nie daj się tak łatwo odzyskać. Byłam w podobnej sytuacji tylko, że to ja zerwałam i dopiero po jakimś czasie uświadomiłam sobie swój błąd, a teraz jestem szczęśliwa z tym facetem .

Miłość :(

16 lip 2009 - 07:30:50

Cytat
Ajjc
wiecie co kochalam kiedys tsrasznie faceta! ale musialam z nim zakonczyc znajomosc ze wzgeldow rodzinnych, poprostu musialam wybierac i mimo ze go kochalam strasznie! robilam wszystko zeby uwierzyl ze go nie kocham! odpychalam, wmawialam ze mam kogos innego- a on? walczyl 3 lata o mnie! nie dalam za wygrana! odpuscil jak pokazalam sie z innym i widzial ze faktycznie go kocham choc prawda byla ina!


bywa czasami tak ze ktos udaje ze nie kocha bo nie ma wyboru jak wowczas ja!
Skoro odeszłaś od niego i odepchnęłaś to NIE KOCHAŁAŚ go, bo gdyby było inaczej walczyłabyś o wasze szczęście.

Miłość :(

16 lip 2009 - 17:07:08

Cytat
paulus19856
wiem jak to jest.Sama teraz mocno przeżywam;(( uwierz mi nawet straciłam chęć do życia;( I też z dnia na dzień po 2latach odmieniło mu się. I dziś się wyprowadza o de mnie. powiedział że takie coś nam wyjdzie na dobre i będziemy tęsknić w końcu za sobą. Ja w cuda nie wierze i na pewno i na pewno zmieni sobie życie o 100stopni, ale już beze mnie;(

ło matko:(( współczuję ci, bo wiem co czujesz ja cały czas nie wiem co mam ze sobą zrobić, po rozstaniu, staram się nie myśleć ale to nic nie daje, cały czas siedzi mi w głowie...

a czemu tak z dnia na dzień się wyprowadza, co się stało???

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

zażenował mnie...