którego wybrać ?

Hej dziewczyny
Zwracam się do was z prośbą o pomoc. Byłam z chłopakiem 2.5 roku i wszystko było super, od jakiegoś czasu zaczęliśmy się ciągle kłócić, aż w końcu doszło do tego, że spotykaliśmy się raz na dwa tygodnie. Brakowało nam tematów do rozmów itp. To trwało prawie 3 miesiące. Dwa tygodnie temu rozmawialiśmy o tym i doszliśmy do wniosku, że to co nas łączy to już nie jest związek. Postanowiliśmy się rozstać, przemyśleć pewne rzeczy. Obydwoje tęsknimy, ale się do tego nie przyznamy. K. jest bardzo zazdrosny o mojego przyjaciela, który się we mnie podkochiwał. W styczniu mam studniówkę i wstępnie ustaliłam z K. ,że idziemy na nią razem, ale dostałam też zaproszenie od przyjaciela. Wczoraj powiedziałam K., że z nim nie idę. O nic nie pytał, nie szukał powodu, nie próbował walczyć... Nic. Wiem, że jeśli chodzi o zabawę to będę lepiej się bawić z przyjacielem, ale wciąż będę myślała o ukochanym. Dodam, ze wszyscy troje chodzimy do jednej szkoły, tylko K. do innej klasy. Przyjaciółki radzą mi, żebym poszła się wyszaleć z przyjacielem i olać byłego bo na mnie nie zasługuje. Sama nie wiem co robić

Zlałaś chłopaka dla "przyjaciela" i dziwisz się, że sobie odpuścił?

Wybacz, ale gdybyś tak kochała swojego byłego to wolałabyś się średnio bawić z nim (żeby móc może zacząć znowu coś nowego) niż dobrze z "przyjacielem". Takie moje zdanie.

skoro nie kochasz swojego byłego, to spoko. Nie rozumiem, jak możesz nazywać go "ukochanym" skoro zwyczajnie go zlałaś, dla kumpla.
Ja na jego miejscu też bym już odpuściła, bo nie warto marnować nerwy na kogoś takiego.

Cytat
klasiula
skoro nie kochasz swojego byłego, to spoko. Nie rozumiem, jak możesz nazywać go "ukochanym" skoro zwyczajnie go zlałaś, dla kumpla.
Ja na jego miejscu też bym już odpuściła, bo nie warto marnować nerwy na kogoś takiego.

Dziewczyny mają racje, olałaś chłopaka (którego niby tak kochasz) dla przyjaciela i po to żeby się zabawić. Pomyśl jak będziesz się czuła jak on na swoją studniówkę pójdzie nie z Tobą, a z koleżanką.

zresztą już nie ma co się zastanawiać, już wybrałaś. Wątpię, żeby twój były przyjął już jakąkolwiek propozycje z twojej strony, bo zwyczajnie poczuł się zdradzony.

Zdradzony to mało powiedziane. Zostawiła go dla kolesia, o którego się obawiał. To musi strasznie boleć.

daj już sobie z tym spokój, dziewczyny mają rację, zraniłaś go,
jeśli Ci zależy na byłym to możesz spróbować jeszcze sytuację naprawić i pogadać z jednym i drugim, ale nie licz, że były uradowany rzuci Ci się do stóp,

a jeśli sądzisz, że to nie ma sensu to zostaw go w spokoju, bo mimo tego, że się między Wami popsuło na pewno cierpi, a to, jak się zachowałaś sprawiło mu dosyć bólu...

Moje zdanie w tej sprawie jest takie, że brak podjęcia walki przez Twojego ''ukochanego'' jest zrozumiałe, bo jak walczyc o coś co ktoś z góry przekreślił...a właśnie to zrobiłaś rozbijając myśli pomiędzy dwóch facetów.


Poza tym sam tytuł watka-''którego wybrać?'' świadczy o tym, że nazywanie Twojego chłopaka ''ukochanym'' nie jest chyba odpowiednią formą...

Okazałaś się świnią.Tyle powiem.
Ty na niego nie zasługiwałaś,a nie on na Ciebie!

Do studniowki jeszcze troche czasu. Zbilansuj swoje uczucia do bylego i wyszalej sie troche. To studniowka, a nie stypa, to juz nawet obowiazek dobrze sie bawic ;-)

http://szafiarenka.pl/37/6350825/wylot.html


proszę o pomoc

Dla mnie Twój wybór jest oczywisty. Zawsze wybrałabym przyjaciela czy przyjaciółkę. A nie idzie się na taką imprezę, zeby średnio się bawić i przejmować swoim towarzyszem, tylko po to, by dobrze bawić się razem z nim.
Tym bardziej, że wam się nie układało.

Czy ktoś poza mną był na studniówce? Impreza jak każda większa, tyle tylko, że z nauczycielami i polonezem do odtańczenia

dziecinada...

jakby moj chlopak wolal pojsc na studniowke z przyjaciolka a nie ze mna, to nawet, zeby mnie pozniej blagal na kolanach i szantazowal samobojstwem to nie zgodzilabym sie z nim pojsc.

twoj 'ukochany' ma cie juz gdzies moim zdaniem.