Obecnie rozmawiamy o:

transportery taśmowe

gorący temat

Syfilis?

dzisiaj o 18:41

Otwarcie własnej kawiarni

dzisiaj o 15:49

Zapalenie pęcherza

dzisiaj o 14:07

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

pobicie przez męża...

12 lip 2009 - 15:26:55

No doskonale zdaje sobie sprawe z powagi sytuacji i powiem szczerze,ze wiem,co ona czuje...
Nas bylo czworo ( razem z Moja Mama) i wszyscy sie balismy...wszyscy... bylismy sparalizowani zemsta,ktora nastapilaby gdyby policja przekroczyla prog naszego domu..
Wracajac do twojej przyjaciolki... musi sie wziac w garsc i byc twarda.. niech walczy o swoje prawa..
Pamietaj,ze matka z dzieckiem ma o wiele wieksze prawa ,anizeli ojciec i przewaznie sa na pozycji wygranym,tym bardziej jesli chodzi o znecanie psychiczne i fizyczne!
Jesli jest mloda,a sadze,ze jest - NIECH WALCZY O SWOJE I DZIECKA GODNE ZYCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!
My nie walczylismy i zalujemy.. ;/

pobicie przez męża...

12 lip 2009 - 15:27:19

moim zdaniem ona go kocha.... i la tego tak sie z nim ceregieli;//

pobicie przez męża...

12 lip 2009 - 15:30:30

Najlepszym wyjsciem jezeli chcesz jej pomoc, namow ją o zwrocenie się do sadu o przyznanie kuratora do spraw rodziny i nieletnich. To , ze ktos z zewnatrz bedzie nadzorowal rodzine wplynie na meza znaczaco. Zwłaszcza ze kurator wie jakie dzialania podjac zeby temu zaprzestac.

pobicie przez męża...

12 lip 2009 - 15:31:47

To przykre, nie wiem co powiedzieć ...jaki jest powód tego bicia? Czy to jakiś alkoholik? Z takich związków nic dobrego nie wynika i nie wyniknie. Jedynie rozstanie może sprawić, że Twoja koleżanka odetchnie i inaczej spojrzy na życie.
Jeśli będzie dalej tkwiła w tym małżeństwie straci szacunek do samej siebie a przecież zasługuje na miłość i szacunek drugiej osoby. Poradziłabym jak najszybciej aby zastanowiła się poważnie nad sensem tego małżeństwa i podjęła jakieś kroki aby odseparować się od tego mężczyzny.

pobicie przez męża...

12 lip 2009 - 15:36:17

trafiła na zakompleksionego drania, który swqoje frustracje wyładowuje na niej i w imię czego ma się na to zgadzać?Bo syn?To zakrawa na patologię-syn ucieka do dziadków , którzy są świadomi tego co się dzieje-Wrrrrrrr
Jest słaba psychicznie i uzależniona finansowo-tak wynika z Twoich postów.Daje krzywdzić siebie i syna , bo wstyd jej poprosić o pomoc rodziców???/To on powinien się wstydzić nie ona

pobicie przez męża...

12 lip 2009 - 15:36:48

Zadzwon na linie gdzie pomagaja ofiarom przemocy. Dostaniesz dokladne informacje co dalej. Moze namowic ja na wizyte u psychologa.
Jesli nie bedzie chciala zadnej pomocy po wszystkim co dla niej zrobisz musisz byc bardzo stanowcza a nawet zla na nia ze ci sie zali,a nie chce nic zrobic, trzeba nia poatrzasnac.

dodam ze po pierwzych krokach o pomoc ona nie moze mieszkac z nim bo on moze byc niebezpieczny wiec kurator na poczatek to zly pomysl, ona musi sie gdzies wyprowadzic gdzie bedzie bezpieczna, czesto w miastach sa domy samotnych matek mozna tam mieszkac jakis czas, pozniej pomagaja znajelzc jakies lokum.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-07-12 15:39 przez bellagnos.

pobicie przez męża...

12 lip 2009 - 15:48:46

ja też uważam że trzeba ja zmotywowac do tego aby udała się po pomoc. Najlepiej jesli to będzie ośrodek który pomaga osobom wobec których stosuje się przemoc; jeśli np dodatkowo pije to najlepszy bedzie ośrodek terapii uzaleznien od alkoholu- tam będzie miała i pomoc prawną i wsparcie ze strony psychologa.
Twoja rola jest teraz taka żeby jej pomóc podjąć taką decyzję i może nawet pomóc jej tam się udać. Bo na pewno jest teraz zrujnowana psychicznie- każda osoba która jest ofiarą tak się czuje. Więc musi mieć wsparcie. trzymam kciuki

pobicie przez męża...

12 lip 2009 - 15:53:04

tak on jest uzalezniony od alkoholu! problem jeszcze tkwi w tym iz nie mozna jej nigdzie wychodzic z domu bo to grozi kolejna awantura! prace ma ale to nie sa kokosy zreszta ma pare krokow od domu!!!

pobicie przez męża...

12 lip 2009 - 15:55:33

problem stary jak swiat,dopoki ona sie nie odizoluje od niego,to bedzie psychicznie tyranizowana (nie mowiac juz o fizycznej krzywdzie) i bedzie uwikłana w ten chory zwiazek.a na litosc boska dla 12-letniego dziecka to nie jest naprawde lepiej -zeby ogladal jak ojciec bije matke,wiec nie wiem co ona robi "ze wzgledu na dziecko" -bo jak jest z nim z tego powodu- to niech sobie uswiadomi ze wcale dobrze dla dziecka to nie jest
Mozesz ja tylko motywowac do rozwiazania tej sytuacji,bo dopoki ona bedzie biernie pozwalac na to i sama sie nie zdecyduje odejsc od niego,to nic sie nie zmieni

pobicie przez męża...

12 lip 2009 - 15:57:48

Wydaje mi się, że zwracanie się o pomoc do ośrodków różnych czy ten kuratora będzie jeszcze gorzej ją to krępowało i zawstydzało. Każda kobieta, w której rodzinie występuje przemoc rodzinna wstydzi się szukać pomocy i próbuje rozwiązać ten problem na własną rękę. Tak postępują w większości kobiety. Boją się, wstydzą zgłaszać przemoc gdziekolwiek.
Ciężką ma Twoja koleżanka sytuację bo jest uzależniona finansowo od tego człowieka. Może niech spróbuje zgłosić tę sprawę najpierw rodzinie.

pobicie przez męża...

12 lip 2009 - 16:04:05

Cytat
przemian_na77
Nie możesz zrobic nic,poza użyczeniem ramienia;-/To ona powonna coś z tym zrobić i dziwię się , ze nie rozbi. Nie szanuje siebie, więc i mąż czuje się bezkarny.Nie wyobrażam sobie jak można tak żyć;-/
DOKŁADNIE !!!
Dodam jeszcze że stwierdzenie że syn ją trzyma przy nim to totalna głupota. Robi dziecku wielką krzywdę. Z własnego doświadczenia wiem że to wypacza dziecku psychikę na całe lata. Dziecko będzie znerwicowane i to odbije się na jego dalszym życiu i na stosunkach z innymi ludźmi.

pobicie przez męża...

12 lip 2009 - 16:21:30

Jeszcze kilka lat temu nie odważyłabym sie publicznie przyznać , że jestem ofiarą przemocy domowej ze strony męża( niedługo już ex-męża).Dziś umiem temu stawic czoła....Dziewczyny , przepraszam za te słowa , ale każdej z Was jest łatwo doradzać , jak same macie spokojny dom i obok człowieka , który Was kocha i szanuje.Rozumiem też Twoją koleżankę, zbyt bardzo ja rozumiem ....To wszystko nie jest takie łatwe jak się wydaje...Choć tyle się mówi w mediach o przeciwdziałaniu przemocy , to w praktyce wygląda to o wiele inaczej...Jest to trudna , długa i upokarzajaca droga...ale trzeba mieć CEL.I dopóki Twoja kolezanka nie określi sobie celu, uwierz nie zrobisz nic....Nawet jak gdzieś zgłosisz, ona pod wpływem strachu, manipulacji zaprzeczy i nie zrobisz nic....Możemy , jezeli chcesz, popisac na maila lub pogadac na skype , mogę spróbować Ci wyjaśnić kilka ważnych kwestii, podpowiedzieć jakie po kolei kroki powziąść, ale najważniejsza jest Twoja koleżanka .Do niej , za posrednictwem Ciebie i jej rodziny, znajomych , musi dotrzeć , że nic nie usprawiedliwia przemocy.A WYBACZAJĄC MĘŻOWI ZBYT CZĘSTO , ROBI PARADOKSALNIE KRZYWDĘ TAKŻE JEMU SAMEMU.
I najważniejsze jest dziecko-jakie wspomnienia z dzieciństwa mu funduje ...a przeciez to jest prawie zawsze najpiekniejszy okres życia.Ona jest za to odpowiedzialna!!!!!To ona zezwala na przemoc!!!!
Dziewczyny, nie łudźcie się -sprawcy przemocy się nie zmienią , oni umieja pieknie manipulowac swoimi ofiarami , jak im koło d... sie goraco robi.To egoiści , zakompleksieni egoiści.Przecież jak miałayście 18 lat , nie tak mieli wygladac Wasi książeta z bajki!!!

pobicie przez męża...

12 lip 2009 - 16:25:56

Cytat
rzepicha72
Jeszcze kilka lat temu nie odważyłabym sie publicznie przyznać , że jestem ofiarą przemocy domowej ze strony męża( niedługo już ex-męża).Dziś umiem temu stawic czoła....Dziewczyny , przepraszam za te słowa , ale każdej z Was jest łatwo doradzać , jak same macie spokojny dom i obok człowieka , który Was kocha i szanuje.Rozumiem też Twoją koleżankę, zbyt bardzo ja rozumiem ....To wszystko nie jest takie łatwe jak się wydaje...Choć tyle się mówi w mediach o przeciwdziałaniu przemocy , to w praktyce wygląda to o wiele inaczej...Jest to trudna , długa i upokarzajaca droga...ale trzeba mieć CEL.I dopóki Twoja kolezanka nie określi sobie celu, uwierz nie zrobisz nic....Nawet jak gdzieś zgłosisz, ona pod wpływem strachu, manipulacji zaprzeczy i nie zrobisz nic....Możemy , jezeli chcesz, popisac na maila lub pogadac na skype , mogę spróbować Ci wyjaśnić kilka ważnych kwestii, podpowiedzieć jakie po kolei kroki powziąść, ale najważniejsza jest Twoja koleżanka .Do niej , za posrednictwem Ciebie i jej rodziny, znajomych , musi dotrzeć , że nic nie usprawiedliwia przemocy.A WYBACZAJĄC MĘŻOWI ZBYT CZĘSTO , ROBI PARADOKSALNIE KRZYWDĘ TAKŻE JEMU SAMEMU.
I najważniejsze jest dziecko-jakie wspomnienia z dzieciństwa mu funduje ...a przeciez to jest prawie zawsze najpiekniejszy okres życia.Ona jest za to odpowiedzialna!!!!!To ona zezwala na przemoc!!!!
Dziewczyny, nie łudźcie się -sprawcy przemocy się nie zmienią , oni umieja pieknie manipulowac swoimi ofiarami , jak im koło d... sie goraco robi.To egoiści , zakompleksieni egoiści.Przecież jak miałayście 18 lat , nie tak mieli wygladac Wasi książeta z bajki!!!

zgadzam sie w 200 %
jak ona nic nie zrobi to on bedzie dalej ja krzywdził,a najbardziej cierpi w tym dziecko

zweryfikowana
Posty: 387
Ostrzeżenia: 1/5

pobicie przez męża...

12 lip 2009 - 16:26:28

powinna od niego odejść... Lecz nie najgorsze jest bicie, bo rany sie zagoją a w psychice to zostanie do konca zycia... porozmawiaj z nia aby go zostawiła choc wiem ze to nie jest proste

pobicie przez męża...

12 lip 2009 - 16:29:07

Cytat
rzepicha72
Jeszcze kilka lat temu nie odważyłabym sie publicznie przyznać , że jestem ofiarą przemocy domowej ze strony męża( niedługo już ex-męża).Dziś umiem temu stawic czoła....Dziewczyny , przepraszam za te słowa , ale każdej z Was jest łatwo doradzać , jak same macie spokojny dom i obok człowieka , który Was kocha i szanuje.Rozumiem też Twoją koleżankę, zbyt bardzo ja rozumiem ....To wszystko nie jest takie łatwe jak się wydaje...Choć tyle się mówi w mediach o przeciwdziałaniu przemocy , to w praktyce wygląda to o wiele inaczej...Jest to trudna , długa i upokarzajaca droga...ale trzeba mieć CEL.I dopóki Twoja kolezanka nie określi sobie celu, uwierz nie zrobisz nic....Nawet jak gdzieś zgłosisz, ona pod wpływem strachu, manipulacji zaprzeczy i nie zrobisz nic....Możemy , jezeli chcesz, popisac na maila lub pogadac na skype , mogę spróbować Ci wyjaśnić kilka ważnych kwestii, podpowiedzieć jakie po kolei kroki powziąść, ale najważniejsza jest Twoja koleżanka .Do niej , za posrednictwem Ciebie i jej rodziny, znajomych , musi dotrzeć , że nic nie usprawiedliwia przemocy.A WYBACZAJĄC MĘŻOWI ZBYT CZĘSTO , ROBI PARADOKSALNIE KRZYWDĘ TAKŻE JEMU SAMEMU.
I najważniejsze jest dziecko-jakie wspomnienia z dzieciństwa mu funduje ...a przeciez to jest prawie zawsze najpiekniejszy okres życia.Ona jest za to odpowiedzialna!!!!!To ona zezwala na przemoc!!!!
Dziewczyny, nie łudźcie się -sprawcy przemocy się nie zmienią , oni umieja pieknie manipulowac swoimi ofiarami , jak im koło d... sie goraco robi.To egoiści , zakompleksieni egoiści.Przecież jak miałayście 18 lat , nie tak mieli wygladac Wasi książeta z bajki!!!
Byłam dzieckiem wychowującym się w takim domu. Kilka razy i ja dostałam. Mama w końcu dostała rozwód, ale po wielu latach. Niestety skończyło się tym że i ona się rozpiła. Ja mam nerwice co czasem ujawnia się w gdy jestem poddenerwowana. Czasem wybucham przy własnym dziecku, a potem wstydzę się tego i zamykam się w łazience by się wypłakać i uspokoić. Tak to zostawia ślad do końca życia.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-07-12 16:40 przez valentine.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

co byście zrobiły w takiej sytuacji???