gorący temat
wczoraj o 13:12
wczoraj o 10:58
Gdzie szukać działki w okolicach Krakowa
wczoraj o 9:57
wczoraj o 9:54
wczoraj o 9:25
4.11 o 14:52
Dobre tabletki na wzmocnienie wlosow i paznokci
7.03 o 10:54
22.11 o 7:02
Aerobiczna 6 Weidera - zbiorczy
27.01 o 18:56
domowe maseczki na zniszczone włosy
23.10 o 16:06
25.11 o 18:22
beznadziejna sytuacja pomóżcie
beznadziejna sytuacja pomóżcie
Desperacja,by pisać o tym na forum. Ale okej, muszę. Opiszę Wam w bardzo wielkim skrócie. Chodzę do LO, na jednej imprezie licealnej zaczepił mnie taki chłopak,któremu się już od kilku miesięcy podobałam(ze szkoły). Zaczęliśmy pisać dniami i nocami, spotykać się, no było wspaniale.Był uroczy, strasznie we mnie zakochany,ja zresztą też. Zgrywałam taką niedostępną, w ciągu 3 miesiecy naszego spotykania się nie napisałam do niego ani razu pierwsza,nie wykazałam pierwsza inicjatywy spotkania ( moja cholerna duma). Niekiedy wspomniał, że traktuje go niepoważnie i że mu przykro że nigdy pierwsza do niego nic... Umowiliśmy sie na spotkanie, w tym dniu kiedy miało się ono odbyć, on napisał że ma trening i czy możemy to przenieść na inny dzień. Troche się wkurzyłam i odpisałam mu dopiero po jego 3 smsach, że okej możemy. On czekał aż ja coś zaproponuję,ale mówię sobie, nie, pierwsza nie napiszę. No i stało się. Od tego momentu żadne z nas się nie odezwało... Minęło 5 miesięcy! Myslałam że w szkole będzie już po wakacjach się normalnie zachowywać, minęło tyle czasu a on udaje że mnie nie widzi, unika mojego wzroku, jedynie jak jestem odwrócona to się patrzy,idzie sobie sam korytarzem ale jak mnie widzi to od razu głowa w dół. Pod pretekstem 2 tygodnie temu poszłam do niego coś tam że niby potrzebuję od jego klasy i to było okropne. Nawet na mnie nie spojrzał podczas rozmowy... Nie wiem, czy po takim czasie mogłabym jeszcze do niego zagadać tak na luzie.. Kurczę, myślałam że po takim czasie przynajmniej normalne cześć mi powie albo PRZYNAJMNIEJ sie popatrzy, a nie... Myślicie,że powinnam pogadać czy on już totalnie mnie olał?
beznadziejna sytuacja pomóżcie
zachowywalas sie jak gowniara, wiec nie dziw sie teraz, ze ma cie gdzies.
beznadziejna sytuacja pomóżcie
NIe wiem, ale ja bym Cie olala ;-)
beznadziejna sytuacja pomóżcie
wiewsz co? bardzo dziwnie sie zachowałas, skoro obojgu wam było dobrze sie spotykac i pisac to czemu nie mogłas pierwsza napisac? moze teraz wkońcu zrób ten krok i zaproponuj rozmowe i omów to z nim... jezeli nie bedzie juz chciał utrzymywac kontaktów takich jak wczesniej to moze chociaz bedzie ci "czesc" mówił...
beznadziejna sytuacja pomóżcie
jakby mnie tak ktoś traktował, to bym sobie dawno odpuściła więc wcale mu się nie dziwie.
beznadziejna sytuacja pomóżcie
wiem, też bym siebie olała, cóż zrobić, każdy popełnia błędy...
beznadziejna sytuacja pomóżcie
Cytat
jolieetolie
zachowywalas sie jak gowniara, wiec nie dziw sie teraz, ze ma cie gdzies.
beznadziejna sytuacja pomóżcie
widocznie bylas zabardzo dumna... teraz masz to samo w podziekowaniu
beznadziejna sytuacja pomóżcie
Należy Ci się. Zraniłaś go i w ogóle mu nie pokazałaś, że Ci zależy. Raczej już nie jest Tobą zainteresowany...
beznadziejna sytuacja pomóżcie
przynajmniej teraz jak pojawi sie ktos wart Twojego zainteresowania to bedziesz postepowac inaczej
beznadziejna sytuacja pomóżcie
też bym cię olała. miał się płaszczyć, żebyś się z nim spotkała? teraz ty się będziesz płaszczyć, pewnie bardziej niż on przed tobą
beznadziejna sytuacja pomóżcie
Moim zdaniem tak jak napisałaś "totalnie cię olał" i miał do tego prawo skoro ty też go olewałaś. Można zgrywać niedostępną i bawić się w te gierki, ale chyba przeholowałaś w tym przypadku i chłopak po prostu sobie darował. Pogadać zawsze możesz spróbować. Daj mu znać, że jesteś zainteresowana o ile jesteś.
beznadziejna sytuacja pomóżcie
tyle czasu go zlewałaś to pewnie już szuka nowego punktu zaczepienia
beznadziejna sytuacja pomóżcie
Nie fajnie się zachowywałaś w stosunku do tego chłopaka. Cóż, zmarnowałaś swoją szansę, niewykluczone.
Ale nikt chyba nie mówił, że jest za późno. Jeśli nadal Ci zależy - poproś go o spotkanie po szkole i wyjaśnij mu wcześniejsze swoje zachowanie jakoś. Jeżeli na prawdę mu na Tobie zależało i nie znalazł sobie innej to sądzę, że przełamie się i znów może być wam wspaniale
Nie zniechęcaj się od razu, bo chłopak może nie mieć pewności co do Twojego zachowania, ale zapewniaj go, pisz pierwsza (to nie wstyd!).
Trzymam za Ciebie kciuki, wierzę, że się uda ;]
beznadziejna sytuacja pomóżcie
ok dzięki wszystkim będę musiała dać sobie spokój,a to będzie cholernie trudne,nie mogę jeść ani spać, wyląduję chyba w wariatkowie...........