Jaki zestaw aminokwasów wybrać?
gorący temat
wczoraj o 20:20
Praca na 1/2 etatu czy otrzymam kredyt?
wczoraj o 20:00
Kredyt hipoteczny na remont mieszkania
wczoraj o 19:44
wczoraj o 19:04
wczoraj o 16:04
23.03 o 21:31
LANCOME La Vie Est Belle Opinie
1.07 o 15:20
28.02 o 21:39
9.07 o 2:34
24.02 o 23:39
17.03 o 17:05
pomocy
pomocy
Potrzebuje Waszej pomocy bo za bardzo nie wiem co mam robić, a nie mam z kim o tym pogadać. Może zaczne od początku. JEstem z gościem od 5 lat. Mamy razem zamieszkać. Od zawsze był zazdrosny czasami aż za bardzo. Wieczne pretensje o wszystko, skończyło się na tym że nawet nie moge porozmawiać z żadnym chłopakiem. Jemu można wszystko wyjazdy, imprezy. A mi praktycznie nic. Kilka dni temu byliśmy na domówce, byli tam również nasi wspólni znajomi. Trochę popiliśmy, a on zaczął wkręcać mi, że coś powiedziałam do jego kolegi, czego w ogóle nie było. Pokłociliśmy się, ja wyszłam z imprezy poszedł za mną zaczął mnie wyklinać, mówił że nie będzie tolerował moich kłamstw no i skończyło się na tym, że zaczał mną szarpać i dusić. Przestraszyłam się i uciekłam. Na drugi dzień napisał mi, że to moja wina bo to przeze mnie wybuchł. Nie wiem co mam robić, w przyszyłym tygodniu mieliśmy się wprowadzić do nowego mieszkania, ale powiedział, że mam jechać sama bo on ze mną nie pojedzie. Myślałam nad tym żeby wynająć jeden pokój, bez niego bo nie stać mnie na utrzymanie samej tego mieszkania. Czy mam czekać na to że zmieni zdanie i pojedzie tam ze mną ? Myślicie że faktycznie to moja wina? Przepraszam że tak się rozpisałam, dziękuje za każdą opinie
pomocy
Nie dość, że Cię szarpał , to jeszcze po fakcie utrzymuje, że to Twoja wina. Zapomnij o tym typie i nie ładuj się z nim we wspólne mieszkanie, rachunki itp... Z czasem coraz trudniej będzie Ci się od niego uwolnić, a teraz wychodzisz na prostą, bez zobowiązań. Znajdź sobie coś, co będziesz w stanie sama utrzymać i absolutnie nie oglądaj się na niego. Już widac uzależnienie, zamiast kopnąć w tyłek to uzleżniasz decyzję o mieszkaniu od tego czy Jasnie Pan się odezwie. Otrząśnij się.
pomocy
To nie jest Twoja wina w żdanym przypadku! On po prostu ma syndrom Otella i jest niezrównoważony psychicznie. Jak najszybciej zostaw go, ale nie licz, że będzie łatwo. No, chyba że czekasz aż zacznie Cie bic po całym ciele (bo duszenie to za malo) "bo zupa była za słona". W ogóle weź przeczytaj, co napisałaś i pomyśl!
pomocy
Jeśli mężczyzna zrobił coś takiego raz - będzie to robił już zawsze, wkrótce najpewniej przejdzie do bicia.
To nie jest twoja wina - ludzie z problemami psychicznymi często w ten sposób obarczają innych za własne wybuchy ("to twoja wina", "sprowokowałaś mnie". Nic nie usprawiedliwia rękoczynów. Absolutnie nic (poza samoobroną, rzecz jasna).
Odpuść go sobie, to nie jest materiał na jakiegokolwiek partnera. Przy okazji poleć mu dobrego psychologa - chorobliwą zazdrość tego typu należy leczyć, bo trąci o obsesję.
pomocy
Cytat
Crewedka
Jeśli mężczyzna zrobił coś takiego raz - będzie to robił już zawsze, wkrótce najpewniej przejdzie do bicia.
To nie jest twoja wina - ludzie z problemami psychicznymi często w ten sposób obarczają innych za własne wybuchy ("to twoja wina", "sprowokowałaś mnie". Nic nie usprawiedliwia rękoczynów. Absolutnie nic (poza samoobroną, rzecz jasna).
Odpuść go sobie, to nie jest materiał na jakiegokolwiek partnera. Przy okazji poleć mu dobrego psychologa - chorobliwą zazdrość tego typu należy leczyć, bo trąci o obsesję.
pomocy
co to za typ! a Ty??? po co jesczez się zastanawiasz? co poradziłabyś dziewczynie, która pyta ,,co zrobić" po tym jak wyszarpał ją facet i jeszcze twierdzi, że to jej wina? zrób dokładnie to samo, i jeśli masz olej w głowie, to mam nadzieję, że spojrzysz na to trzeźwo
poszukaj pomocy, rodzina, przyjaciółka, ktos kto nie zostawi Cię w takim trudnym czasie. dasz radę, nie raz i nie dwa już ludzie rozstawali się po latach, nie lekcewaze Twojego problemu, Twojego przywiazania, ale musisz podjac dobra decyzje, i chce pokazac Ci, ze to na prawde ejst do przezycia!
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-09-22 13:07 przez tullia.