gorący temat
2 minuty temu
Macie dobrego prawnika z Częstochowy?
8 minut temu
14 minut temu
godzinę temu
dzisiaj o 9:45
SPIRULINA opinie o cudownej aldze Hit czy Kit?
25.10 o 12:56
24.01 o 9:48
domowe sposoby na zapalenie dziąseł
20.06 o 13:50
mop parowy opinie - czy warto kupić?
5.08 o 12:19
21.06 o 11:53
21.07 o 15:16
Friends with benefits... ;P
Friends with benefits... ;P
Cytat
AgataBatycka
Nie kochałam się nigdy bez miłości, ale nie nazwałabym osób które mają partnera do niezobowiązującego seksu puszczalskimi. Te, które tak uważają są po prostu ograniczone.
Friends with benefits... ;P
Nie mam nic przeciwko, choć wydaje mi się, że często taka relacja kończy się zaangażowaniem jednej osoby i jej cierpieniem z tego powodu.
Friends with benefits... ;P
Coś bym napisała,ale lepiej nie,bo potem będzie się to za mną wlekło przez całą "szafową karierę".
Friends with benefits... ;P
Cytat
ecri16
Coś bym napisała,ale lepiej nie,bo potem będzie się to za mną wlekło przez całą "szafową karierę".
chyba wiem co chcesz napisać bo ja też zrezygnowałam z tego samego powodu
Friends with benefits... ;P
Cytat
xAmyLeex
Nie mam nic przeciwko, choć wydaje mi się, że często taka relacja kończy się zaangażowaniem jednej osoby i jej cierpieniem z tego powodu.
Chyba po prostu zależy od osoby Są tacy, którzy w tej sferze bardzo mocno angażują się emocjonalnie, ale tak samo są różne rodzaje związków - te, w których przywiązanie jest bardzo silne, czasem wręcz chorobliwe, a także takie, w których ludzie potrafią żyć niemalże obok siebie.
Myślę, że żadna forma relacji nie jest nieodpowiednia, jeżeli tylko obie strony są szczere względem siebie i nic nie jest u żadnego z nich wymuszone.
Friends with benefits... ;P
Oglądałyście " To tylko seks " ?
I co z tego, że taki układ jak i tak później kończy się tak jak w filmie..
A po za tym jakbyście się czuły, jak wasz przyjaciel najpierw robił to z Wami, a na następny dzień z inną? ;P
dalej byście były bez emocji i by Wam to było obojętne? Wątpię..
Friends with benefits... ;P
Jak dla mnie to obłuda. Takie osoby uważają się za nowoczesne, liberalne, nieangażujące się w nic i udają, że są szczęśliwe. Nie popieram. I nie widzę w tym nic postępowego, wręcz przeciwnie. To ucieczka od odpowiedzialności za drugiego człowieka.
Friends with benefits... ;P
Jak komuś to odpowiada to proszę bardzo jak chce może mieć nawet piętnastu kolegów.
Friends with benefits... ;P
sama przez takie coś przechodziłam, a w sumie to przechodzę z przyjacielem. nikt z naszej paczki nawet się nie domyślał, że coś takiego się dzieje w grupie z tym że u mnie nie było to takie planowane, po prostu oboje czuliśmy do siebie chemię, zawsze "coś" wisiało w powietrzu i nie dało się tego długo ciągnąć, szczególnie gdy dość często się widywaliśmy. nie ma uczuć ani z mojej ani z jego strony, po prostu jest coś, co nas do siebie przyciąga, ciężko to wyjaśnić. przyjaźń trwa nadal
Friends with benefits... ;P
a mnie to nie obchodzi, niech się każdy seksi z kim chce, nic mi do tego co się "dzieje w sypialni", każdy ma własny rozum i będzie robił jak uważa, i brał za to odpowiedzialność.
Nic nie mam do takich osób, chyba, że mnie <moderacja - słownictwo> i ich po prostu nie lubię ;P
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-10 23:50 przez moderator.
Friends with benefits... ;P
ja mialam rozne przygody, ale byl tai okres czesu ze mialam kolegów i łaczyly nas relacje czysto intymno kolezenskie...kazdy mial swoje zycie i po prostu umilalismy sobie czas;] ale poznalam kogos , jest super ;] a kontakty pourywałam zycie toczy sie dalej....
Friends with benefits... ;P
Co kto lubi, ale ja bym tak raczej nie umiała. Mając wielu partnerów, czy tam "przyjaciół" brakuje chyba jednak tej warstwy emocjonalnej, przywiązania, a gdy takowe się tworzy to już się nie ma ochoty na wielu partnerów.
Ale to oczywiście tylko moje zdanie
Poza tym sama widziałaś, jak to się w filmie skończyło
Friends with benefits... ;P
kilku? bez przesady. jednego tak )
Friends with benefits... ;P
Nie spodziewałem się tutaj tego wątku Byłem kilka razy w relacji FWB i nawet podzieliłem się moimi przemyśleniami z autorem podlinkowanego tekstu. W skrócie, warto, fajna relacja, ale finał niemal zawsze gorzki. Ktoś się zakochuje i przyjaźń przepada.