Obecnie rozmawiamy o:

wybór przedszkola

dzisiaj o 19:43

najtańsza apteka

dzisiaj o 19:23

rozwód

dzisiaj o 18:09

Przebranżowienie lokalu

dzisiaj o 17:32

kupno samochodu

dzisiaj o 14:37

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

szczerość w związku

01 lip 2009 - 22:33:44

coz pomysl jak Ty bys sie poczuła gdyby on ci powiedział ze nie jestes nic warta, jestes beznadziejna, i nic ci sie w zyciu nie udaje?zabolało go ,niestety nie potrafie sobie wyobrazic ze mowie cos tak przykrego do mojego ukochanego...a co do samochodu to chyba nie jest w zyciu najwazniejsze(wiedziałas co brałas ze sie tak brzydo wyraze) a skoro nie chciałas za niego płacic to nie musieliscie przeciez wychodzicza kazdym razem mozna sobie inaczej czas zaplanowac bez wyjsc zwiazanych z kosztami materialnymi,moim zdaniem zachowałas sie jak materialistka...niestety. A z drugiej strony pytanie czy bez pracy było mu wygodnie czy naprawde nie mogł jej znaleźc ...Powodzenia)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-07-01 22:36 przez vici875.

szczerość w związku

01 lip 2009 - 22:34:25

Moim zdaniem przesadziłaś. Nie każdemu wszystko się udaje a znalezienie pracy wcale nie jest takie łatwe. Wyraźnie go zdołowałaś i to go wcale nie zmobilizuje raczej... Powinnaś mu pomagać w znalezieniu pracy a nie mówić że jest nieudacznikiem ;/

szczerość w związku

01 lip 2009 - 22:40:47

hmmm moim zdnaiem nie ejst wlasnie materialista, skoro przez dluzszy czas poswiecala cala swoja kase by gdzies sobie mogli wyjsc, a trzeba zaznaczyc ze to byly jej oszczednsci jakies tam z kieszonkowego czy pracy dorywczej.... a to ze chciala zeby sobie kupil jakikolwiek samochod to chyba nie zle;/ skoro i tak ciagle kombinowala jakis transport;// zeby mogli sie spotykac;//
wogole korona mu z glowy nie spadla przeciez ;// byl chwile ciapą i juz nią nie jest=]

szczerość w związku

01 lip 2009 - 22:49:56

kredka jestes nie do zdarcia;D seriooo :D "był chwile cipą ale juz nie jest" - GNIOT

szczerość w związku

01 lip 2009 - 22:51:04

uderzylas w czuly punkt faceta

szczerość w związku

01 lip 2009 - 22:54:46

no wiem ze czuły punkt... róznie człwoiek działa pod wpływem emocji..... kiedys w koncu wkurzasz sie za ciągłe robienie dobrej miny do złej gry i wybuchasz w najmniej oczekiwanym momencie.

szczerość w związku

01 lip 2009 - 22:56:39

ja zdaje sobie sprawe ze to moze wygladac co najmniej oburzajco dla niektorych, ale trzeba mowic sobie otwarcie wszytkie sprawy=] tym bardziej ze z praca jest roznie... jeden pojdzie i ma od razu a drugi szuka i szuka i znalesc nie moze =] ale ytrzeba tez troche z poczuciem humoru do tego pochodzic,... bo inaczej sie wykonczymy;// trzeba umiec nazywac rzczey po imieniu=] przyjmowac krytyke na swoje barki.... Twoj chlopak ja przyjal i od razu praca sie znalazla:))

szczerość w związku

01 lip 2009 - 22:57:36

Może wyjdzie mu to na dobre i się weźmie w garść. Wiesz może myślał że ci tak pasuje i będzie jak będzie.

szczerość w związku

01 lip 2009 - 23:01:28

eh mój chłopak troche sie zaniedbał, przytył, ostatnio rzucił prace, coż ja mu niesłodze tylko "jade" ale on sie nie obraża, jest zbyt dumny i wiem ze bedzie staral sie zmienić :) ale to kwestia osoby, do kogoś o innym charakterze bym tak nie mówiła :) trzeba wyczuć osobe i wiedzieć co można powiedzieć :)

szczerość w związku

01 lip 2009 - 23:14:49

nie... on nie myslal ze mi to pasuje, poniewaz nieraz widzial ze jestem wkurzona z powodu tego ze poraz kolejny ja za cos place. Sam mowil ze jego to tez wkurza ze nie moze znalesc pracy (a to uczucie potęguje ojciec-wojskowy... który wiadomo jakie ma poglądy;/) Teraz juz widze zmiany , i wiem ze bedzie coraz lepiej bo on chce sie dla mnie starać:)

szczerość w związku

02 lip 2009 - 01:22:54

Cytat
jest_moc
wiem ze troche przesadzilam ... i doprowadzilam faceta do łez... :( ale stan rzeczy jakim jest brak kasy trwał rok. Jakbyście się czuły płacąc niedosyc ze za siebie to jeszcze za faceta? wyjscia, imprezy, grille, uroczystosci rodzinne... na dłuższą mete jest to frustrujące same przyznacie prawda?

tu sie z Toba zgodze. tez mam podobna sytuacje. nie raz zdarzyło sie ze zapłaciłam za mojego faceta. wiec doskonale Cie rozumiem. jestem mloda, czasem mam potrzebe wyjscia a to, ze on nie ma kasy, nie zawsze powinno byc przeszkoda. i idac tym tokiem myslenia stwierdzałam ze wole wyjsc i czasem zapłacic za niego. bo on zawsze kiedy miał pieniadze, fundował mi co tylko mogł. teraz kiedy sytuacja sie troche odmieniła, zdarza sie ze płace. nie powiem, czasem mnei to denerwuje. bo wydaje ze swoich oszczednosci, i z tego co sama zarobie. a on tez mógłby odkładac nawet najmneijsze sumy, zeby w razie czego miec.
jest to denerwujace i nie dziwie Ci sie ze wybuchnełas. ja moze mojemu tego dosłownie nie powiedziałam, ale nie raz widzi ze mi nie pasuje, kiedy np biore auto od ojca i jedziemy gdzies dalej, a miałam jechac tylko do niego.
tak to jest, ze brak kasy stanowi dla faceta ogromny problem. i jemu tez jest głupio kiedy sie go "utrzymuje". mysmy szczerze o tym pogadali ale oboje doskonale sobei zdajemy sprawe z tego jak ciezko jest z praca, zwłaszcza jesli sie studiuje dziennie.
sama czsem sie zdenerwuje i rozne rzeczy powiem, wiec rozumiem Cie doskonale. stres z powodu tego ze on nie ma pracy rowniez i Tobie sie udziela,. tak jest przynjamniej w moim przypadku, bo bardziej bym chciała zeby on znalazł prace niz ja, bo wiem ze jemu kasa jest bardziej potrzebna.

a szczerosc w zwiazku jest bardzo wazna. trzeba rozmawiac o wszystkim otwarcie, przeciez problemy same sie nie rozwiaza :)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-07-02 01:23 przez kam-kam1.

szczerość w związku

02 lip 2009 - 08:01:36

Cytat
kam-kam1
Cytat
jest_moc
wiem ze troche przesadzilam ... i doprowadzilam faceta do łez... :( ale stan rzeczy jakim jest brak kasy trwał rok. Jakbyście się czuły płacąc niedosyc ze za siebie to jeszcze za faceta? wyjscia, imprezy, grille, uroczystosci rodzinne... na dłuższą mete jest to frustrujące same przyznacie prawda?

tu sie z Toba zgodze. tez mam podobna sytuacje. nie raz zdarzyło sie ze zapłaciłam za mojego faceta. wiec doskonale Cie rozumiem. jestem mloda, czasem mam potrzebe wyjscia a to, ze on nie ma kasy, nie zawsze powinno byc przeszkoda. i idac tym tokiem myslenia stwierdzałam ze wole wyjsc i czasem zapłacic za niego. bo on zawsze kiedy miał pieniadze, fundował mi co tylko mogł. teraz kiedy sytuacja sie troche odmieniła, zdarza sie ze płace. nie powiem, czasem mnei to denerwuje. bo wydaje ze swoich oszczednosci, i z tego co sama zarobie. a on tez mógłby odkładac nawet najmneijsze sumy, zeby w razie czego miec.
jest to denerwujace i nie dziwie Ci sie ze wybuchnełas. ja moze mojemu tego dosłownie nie powiedziałam, ale nie raz widzi ze mi nie pasuje, kiedy np biore auto od ojca i jedziemy gdzies dalej, a miałam jechac tylko do niego.
tak to jest, ze brak kasy stanowi dla faceta ogromny problem. i jemu tez jest głupio kiedy sie go "utrzymuje". mysmy szczerze o tym pogadali ale oboje doskonale sobei zdajemy sprawe z tego jak ciezko jest z praca, zwłaszcza jesli sie studiuje dziennie.
sama czsem sie zdenerwuje i rozne rzeczy powiem, wiec rozumiem Cie doskonale. stres z powodu tego ze on nie ma pracy rowniez i Tobie sie udziela,. tak jest przynjamniej w moim przypadku, bo bardziej bym chciała zeby on znalazł prace niz ja, bo wiem ze jemu kasa jest bardziej potrzebna.

a szczerosc w zwiazku jest bardzo wazna. trzeba rozmawiac o wszystkim otwarcie, przeciez problemy same sie nie rozwiaza :)
DZIĘKI

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

nie wiem co zrobić :(