Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Witam drogie szafowiczki! Sądziłam, że nigdy nie będę szukała pomocy na forum w moich osobistych sprawach, ale dzisiejsza sytuacja uświadomiła mi, że ja muszę gdzieś szukać pomocy, muszę opowiedzieć o tym komuś może bardziej radzącemu sobie z tym. Otóż temat ten jest zapewne bardzo często wałkowany, jednakże ja chciałam założyć jeszcze jeden wątek o nim ( przez co proszę moderatorki o wyrozumiałość), ale każdy przypadek jest inny, mam na myśli chorobliwą zazdrość. Zdecydowanie cierpię na nią i nie wiem jak mam sobie z tym poradzić.. to zżera, niszczy mnie w środku, a przy tym krzywdzę też mojego ukochanego. Jestem z nim 1,5 roku wiadomo, że były wzloty i upadki, jednakże ani razu się nie rozstaliśmy, bardzo się kochamy, on mimo wszystko jest dla mnie wyrozumiały, choć też czasem mnie wkurza, zresztą to normalne. Mimo tego, że jeszcze znosi moją chorobliwą zazdrość wiem,że jeśli czegoś nie zmienię to on chyba po prostu tego nie wytrzyma i mimo wielkiej miłości do mnie zostawi mnie, bo ile można tłumaczyć, że niczego nie odwalił i nie ma zamiaru odwalać, że to ja a nie inne dziewczyny jestem dla niego najważniejsza? Mianowicie z powodu tej chorobliwej zazdrości potrafię mu zrobić akcję właściwie o nic wielkiego, np. da miły komentarz koleżance na fb lub po prostu jest miły dla koleżanek ( wynika to z tego, że ma szacunek do dziewczyn).Dziś zrobiłam mu akcję o to, że akceptował zaproszenie od jakiejś nieznajomej dziewczyny, bo chciał zobaczyć jej więcej zdjęć a miała zablokowaną galerię. To niby nic wielkiego, lecz moja zazdrość aż płonęła we mnie przez co powiedziałam mu nie miłe słowa. Kiedy nie jestem zazdrosna wiem, że takie zachowanie jest nienormalne, lecz nie potrafię tego pochamować :( Chyba wynika to z tego, że boję się, że go stracę, zanim mnie poznał nie ukrywam trochę bawił się dziewczynami, lecz naprawdę odkąd jest ze mna zmienił się, gdyż naprawdę się zakochał. O każde wyjście mnie pyta o pozwolenie, o wszystkim wiem, dał mi wszędzie swoje hasła, nie ma nic do ukrycia, lecz mimo wszystko boję się, że znajdzie się jakaś lepsza i ze zwykłej rozmowy może wyjść coś większego, a ja pójdę w odstawkę. Wiele razy z nim o tym rozmawiałam zapewniał mnie i zapewnia prosi o to żebym pochamowała swoją zazdrość a ja mimo wszystko czasem siedzę i myślę, a co jeśli on teraz spędza z jakąś inną? Dziś też mi wybaczył, rozmawiał ze mną, zapewniał, że gdyby chciał mnie zdradzić dawno by to zrobił i ja niby trochę w to uwierzyłam, lecz pewnie gdyby nadarzyła się zwykła błacha "okazja" znów wybuchłabym zazdrością. Chłopak twierdzi, że niedługo chyba udusi się na tej smyczy bo jest już tak krótka, nie wychodzi z kolegami bo wie, że ja przeżywałabym koszmar i ja sama nie wyobrażam sobie jego samotnych imprez.. A bardzo chciałabym, żeby mógł gdzieś wyjść na męski wieczór, a ja żebym się nie martwiła, on oderwałby się trochę , lecz w tym momencie jest to chyba raczej awykonalne.. bo przecież oczywiście powodem jest moja chorobliwa zazdrość i tysiąc historyjek, że mógłby mnie tam zdradzić, a ja nie wyobrażam sobie życia bez niego i chciałabym mu dać troszkę luzu :( Przepraszam za taką długość, lecz upraszczałam to maksymalnie.. zdarzeń mojej zazdrości było już wiele więcej. Wiem, że powinnam się leczyć.. dlatego chcę to zmienić!

Polecam wizytę u psychoterapeuty, udanie się na terapię zajęciową i leczenie farmakologiczne, jeśli zajdzie taka potrzeba.

AgataBatycka na co dzień jestem normalną osobą nie chcę by postrzegano mnie jako wariatkę, ale z drugiej strony przez zazdrość, która we mnie siedzi, chyba sama sobie zasługuję na taką opinię?

"zrobiłam mu akcję o to, że akceptował zaproszenie od jakiejś nieznajomej dziewczyny, bo chciał zobaczyć jej więcej zdjęć a miała zablokowaną galerię." w tym przypadku nie dziwię Ci się, że się wkurzyłaś. co go obchodzą jakieś nieznajome laski. bez sensu

wybaCZ ALE dla mnie to jest <moderacja>i powinno sie to leczyc u psychologsa albo psychiatry. masz racje chlopak predzej czy pozniej tego nie wytrzyma i cie kopnie brzydko mowiac w <moderacja>



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-04-26 21:41 przez moderator.

Ja też mam ten problem więc dużo Ci nie jestem w stanie pomóc.
Powiem Ci jedno,że z czasem to narasta a problem sam nie znika.

Tego typu zachowanie absolutnie nie jest normalne. Warto rozpocząć pracę nad sobą już teraz, gdy jeszcze chłopak Cię nie zostawil. Jesli sie nie zmienisz podejrzewam że koniec waszego związku będzie nieuchronny, gdyż dla mnie jest to jawne znęcanie się psychiczne nad tym chłopakiem. Powinnaś jak najszybciej udac sie do specjalisty. Twoj chlopak zrobil wszystko co w jego mocy, aby zapewnic Cie o swojej wierności i oddaniu, więc on już tu nic nie poradzi. Terapia, terapia i jeszcze raz terapia. Nie będziesz miała na czole napisane, że leczysz się z zazdrości, nikt nie musi o tym wiedziec.

Cytat
Kaska113
"zrobiłam mu akcję o to, że akceptował zaproszenie od jakiejś nieznajomej dziewczyny, bo chciał zobaczyć jej więcej zdjęć a miała zablokowaną galerię." w tym przypadku nie dziwię Ci się, że się wkurzyłaś. co go obchodzą jakieś nieznajome laski. bez sensu

Z jednej strony tak.. i właśnie dlatego też wybuchłam zazdrością, lecz z drugiej chciał się upewnić, czy zna tą dziewczynę.. Mój chłopak stawia mnie na pierwszym miejscu jestem dla niego bardzo ważna, lecz jest typem, który lubi gadać czasem pogadać z innymi dziewczynami, mieć koleżanki, a ja jestem straszną zazdrośnicą, gdyż wyobrażam sobie jak te dziewczyny na niego się nakręcają..Fakt faktem jest przystojny od zawsze miał powodzenie i ma, każda dziewczyna jest postrzegana przeze mnie jako rywalka i nie wiem czy dobrze robię? czy to naprawdę nienormalne?

powiem tak moj chlopak tez byl na to CHORY i jakos udalo mi sie go z tego wyciagnac i teraz jest zupelnie inny

Radzę się udać na jakąś terapię. Niestety ale samo nie minie, a w końcu facet nie wytrzyma. Zresztą dziwie się, że jeszcze Cię w tyłek nie kopnął.

Gdyby mnie ktoś tak ograniczał i czepiał się o wszystko to chyba dałabym sobie spokój.

Cytat
AgataBatycka
Tego typu zachowanie absolutnie nie jest normalne. Warto rozpocząć pracę nad sobą już teraz, gdy jeszcze chłopak Cię nie zostawil. Jesli sie nie zmienisz podejrzewam że koniec waszego związku będzie nieuchronny, gdyż dla mnie jest to jawne znęcanie się psychiczne nad tym chłopakiem. Powinnaś jak najszybciej udac sie do specjalisty. Twoj chlopak zrobil wszystko co w jego mocy, aby zapewnic Cie o swojej wierności i oddaniu, więc on już tu nic nie poradzi. Terapia, terapia i jeszcze raz terapia. Nie będziesz miała na czole napisane, że leczysz się z zazdrości, nikt nie musi o tym wiedziec.

Czyli jednak mogę uznać to jako pewną chorobę? Chciałabym umieć sobie jakoś sama z tym poradzić.. sama to przemóc a później cieszyć się naszym szczęściem
Cytat
m44dz144
powiem tak moj chlopak tez byl na to CHORY i jakos udalo mi sie go z tego wyciagnac i teraz jest zupelnie inny

nie wiesz jak on to osiągnął?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-04-25 18:46 przez Agussss.

Dziwna jesteś. Niby jesteś zazdrosna ale jednak ciągle go tłumaczysz... Moim zdaniem czasami jest tak, że ta zazdrość to cecha charakteru ktorej nie da sie zmienić. Ja tak mam a mój chłopak to akceptuje i już :)

Cytat
Agussss
AgataBatycka na co dzień jestem normalną osobą nie chcę by postrzegano mnie jako wariatkę, ale z drugiej strony przez zazdrość, która we mnie siedzi, chyba sama sobie zasługuję na taką opinię?


Ale my Cię nie wysyłamy do psychiatry, tylko do psychoterapeuty... Widzisz różnicę? Do psychoterapeuty nie chodzą wariaci, tylko ludzie, którzy mają jakieś problemy, czy to uzależnienia, czy problemy emocjonalne, czy problemy w związku. Nie ma się czego wstydzić, psycholog to nie psychiatra. Jeśli sama sobie z tym nie radzisz, to sobie nie poradzisz, chyba, że stracisz faceta na amen, to może się otrząśniesz. Naprawdę dobrze by Ci psycholog zrobił, to nie wstyd do niego iść.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

co z tą zazdrością?