kiepsko!!

nie wiem już kurczę co myśleć... nie wiem czy moj facet mnie olewa czy dramatyzuję...

Dzis sie mielismy spotkac po obiedzie. Nie dał znaku życia do tej pory...
kiedy tak robił wcześniej... mówił że zwyczajnie albo spał albo mu coś wypadło.
Zdarza mu się to coraz cześciej. Nie jest słowny. I zawsze kiedy z nim o tym rozmawiam o tym wyzywa na mnie, że nie jestem wyrozumiała.... bo wypadło mu to, to i to.... albo był zmęczony. - czasaem zadzwoni i odwoła spotkanie, a czasami tak jak dziś - olewka. A potem ja zbieram opr.... za to, że śmię zwrócić mu uwagę podczas kiedy on ma tyle obowiązków i akurat powinnam to zrozumieć. Ale na Boga... dla mnie godzina to świętość.

Kiedy się z kimś umawiam na tą i na tą - to tak jest. Chyba, że mnie nie pasi to ja zawsze daję mu znać o tym wcześniej.

Nie dzwonie do niego ani nie bede o nic pytać. Od tej chwili zajmuję się sobą i mam to w dopie

Widzę, że masz dobre podejście, ale jutro też nie dzwoń ; ) Sam zadzwoni jak się stęskni i spyta co u Ciebie i zaproponuje spotkanie.

dokładnie, dobre podejście, nie dzwoń, nie pisz, nie odzywaj się po prostu do niego, bo dzięki swojemu zachowaniu on po prostu na to nie zasługuje, takie moje zdanie

wiadomo, zmęczenie, obowiązki, ale znaleźć 30 sekund na smsa, że musicie przełożyć spotkanie to chyba nie jest trudne zadanie daj mu do zrozumienia, że nie podoba Ci się jego zachowanie, mam nadzieję, że zauważy swoje błędy

Masz racje mniej to w dopie i zajmij się sobą

Cytat
cochizze
Widzę, że masz dobre podejście, ale jutro też nie dzwoń ; ) Sam zadzwoni jak się stęskni i spyta co u Ciebie i zaproponuje spotkanie.

powinnas tak samo mu pokazac ze tez masz go gdzies zeby nie myslal ze za nim latasz bo jak facet zauwazy ze kobieta go olewa to wzrasta mu ambicja i takiej kobiet nie odpusci ,serio sama spróbuj

Tez miałam kiedyś podobny problem z moim facetem, jednak w moim przypadku pomogło nie odzywanie się. Dopiero jak sam się odezwał dostał porządny opierd.. i to pomogło zauważył błędy i jest zmiana o 180 stopni

Ja od dziś też zacznę podchodzić z dystansem. Przez takie zachowanie okazują nam kompletny brak szacunku.
Umowa to umowa.
Od dziś też nie dzwonię, nie pytam, nie proponuję spotkań.

Cytat
cochizze
Widzę, że masz dobre podejście, ale jutro też nie dzwoń ; ) Sam zadzwoni jak się stęskni i spyta co u Ciebie i zaproponuje spotkanie.

godzine przed spotkaniem, ty dzwon albo pisz i sie upewniaj czy sie dzisiaj widzicie, nie bedziesz tracic wolnego czasu i nerwow

miej w dOopie jak on Ciebie ma. amen,

kolejny Twój wątek o tym samym? -__-

Hm... chcę być wyrozumiała i myślę, ze jestem.
Na to jaka potrafię być zmierzła to przy dla niego jestem aniołkiem.
Akceptuję dosłownie....80% jego i jego zachowań.

Dzwonił, oczywiście nie wspominał nic o naszym spotkaniu dziś. Pytał co u mnie, jak spędziłam dzień jak gdyby nigdy nic. Nie rozmawiałam z nim zbytnio.. powiedziałam że muszę konczyc bo coś tam robię.

Ha, skądś to znam ja dałam sobie spokój. Ja niestety nie umiałam przekonać faceta, że wsyztsko zrozumiem, bylebym wiedziała co się dzieje. Ja dałam sobie spokój. Zobaczymy czy sie odezwie

zajmij się sobą zateskni odezwie sie uwierz