Obecnie rozmawiamy o:

hurtownia elektryczna

wczoraj o 22:38

szkoła nauki jazdy

wczoraj o 22:37

Angielski

wczoraj o 19:33

Otwarcie własnego biznesu

wczoraj o 18:57

transport i spedycja

wczoraj o 15:01

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Bez zbędnych wstępów. Jestesmy razem od 2 lat. Mój problem polega na tym, ze coraz częściej czuje się bezwartościowa dla niego. Nic nie robię dobrze czy raczej może on mi tego nie mówi. Zrobię obiad - zje bez słowa. Zaplanuję nasze spotkanie - zgodzi się bez słowa. Mówię mu o jakimś moim sukcesie np. że dobrze mi poszło na uczelni - żadnej reakcji. Czasem sama mówię 'dobrze mi to wyszło, nie?' a on 'jak Ty jesteś zadowolona, to dobrze'. I sęk w tym, że ja z siebie jestem zadowolona, ale on ze mnie nigdy. I nie chodzi mi o to, żeby być wiecznie adorowaną i chwaloną, wiecie, że to nie tak. Chodzi o to, by od czasu do czasu być docenionym. Nie wiem jak to wytłumaczyć inaczej. Kiedyś pękłam i zapytałam czy ja mu niczym nie imponuję to odpowiedział, że może faktycznie niczym.
Ostatnio stwierdził też, że nie wie, czego chce, a spotkania ze mną odczuwa często jako obowiązek. Jakieś to ciężkie mi się wydaje. Pomóżcie mi proszę zrozumieć, o co chodzi

To nie jest facet dla Ciebie.Z nim szczesliwa na pewno nie bedziesz skoro juz jest nie zadowolony ze wszystkiego to co bedzie potem?Jak traktuje Wasze spotkania jak obowiazek to niema sie co zastanawiac i dac mu kopa w kosmos.

bardzo mi przykro to powiedzieć.. ale on Cię nie kocha. Nie jesteś dla niego miłością, i skoro tak mówi to już raczej nigdy nie będziesz. Ja bym to skończyła i poczekała na tego jedynego.

Skoro spotkanie z Tobą są dla niego OBOWIĄZKIEM .. coś nie gra, nie sądzisz?

Nie męcz się z nim.

myslę ze powinniscie sie rozejsc.. bo to jakas dupa nie facet.. moj zawsze mnie komplementuje, za wszystko, zawsze chwali i kupuje jakies drobiazgi 'w nagrode'... jak siedze poczochrana w pizamie to mowi ze pieknie wygladam itd. a jestesmy ze soba 4 lata... tak wiec.. radze ci szybko sie rozstancie, bo nie ma sensu tego ciagnac.. tym bardziej jak ci mowi wprost ze niczym mu nie imponujesz..

Też mi się wydaje,że to jeszcze nie ten facet dla Ciebie.
Ty nie czujesz się u jego boku kimś ważnym mało wartościowym on uważa Wasz związek za obowiązek (ale rym:>;) to po co jesteście razem?

Ja jestem zdania, z tego co piszesz, że facetowi przestaje lub przestało na Tobie zależeć, chyba już nie jest zainteresowany Twoją osobą, skoro spotkania uważa jako konieczność a nie przyjemność. Może mieć taki charakter, bo mój też nie wychwala każdego mojego obiadku tylko zje i robi swoje. Ale mimo wszystko wspiera mnie i docenia kiedy tego potrzebuję. No nie wiem, ja bym nie liczyła na cud, że on nagle się zmieni, mimo wszystko uważam, że Wasze rozstanie to tylko kwestia czasu.

No tak, ja wiem dziewczyny. Mi też przechodzi przez myśl zerwanie. Ale tak chyba jest najłatwiej. Nie pasuje - wykopac ze swojego życia i tyle. Nie jestem na to gotowa.

chyba gość chcę się wypisać z tego związku ;(

znam taki przypadek...i jeszcze jego stwierdzenie na wszystko było:"nie wiem". O masakra! Tylko ten przypadek był beznadziejnym egoista. nie latwo wykopać z życia ale może trzeba

to trwaj w tym gownianym zwiazku, sorry za okreselenie, ale taka prawda.. czekaj na cud, albo na nie wiem co.. tylko ze bedziesz nieszczesliwa.. nie na tym bycie w zwiazku polega

A rozmawiałaś z nim?Ale tak szczerze? Jeśli tak, to może przestań proponować spotkania, nie planuj, nie zabiegaj. Nie chwal go w niczym, zdystansuj się. Jeżeli jemu nie zależy, to będzie prosty rachunek.

to już nie miłość,lecz przyzwyczajenie..

Po co Ci on do szczęścia?? Skoro nie jest twoja podporą,nie czerpiesz z byćia z nim radości a jedynie co czujesz to smutek i co raz wieksze opadanie skrzydeł! Chyba jedyne co Ciebie może przy nim trzymać to lek przed byciem samą,bo tego miłościa nie mozna nazwać skoro on nie daje Ci radości,a to powinnas czuć bedac z nim. On najwidoczniej boi sie powiedzieć wprost,że chce odejść bo czuje,że wywoła tym dramat i czeka aż sama zrezygnujesz. Takie metody stosują mężczyźni. Więc bądź honorowa i odejdź,a gwarantuje poczujesz sie po czasie o wieeeeele lepiej.

Nie marnuj na niego czasu, skoro on nie chce go spędzać z tobą. Miej honor i nie narzucaj się mu, niech on sam zrozumie co traci.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

facet, a pieniądze... poważny problem