Obecnie rozmawiamy o:

Nietypowa uroda

24 minut temu

Meble

dzisiaj o 13:22

Klimatyzacja w bloku

dzisiaj o 11:13

Jakie ogrzewanie domu

dzisiaj o 10:28

zawyzona cena za ogrzewanie

dzisiaj o 10:26

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

niezweryfikowana
Posty: 2.786
Ostrzeżenia: 1/5

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 21:02:44

a moze trzeba usiasc i pogadac

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 21:05:15

WITAJ W KLUBIE
u nas jest dokladnie tak samo tylko nasz staz to 1.5 roku
porozmawiajcie szczerze i otwarcie...

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 21:05:59

Cytat
viktoria19044
Cytat
SnowWhie14
Cytat
lawenda89
tak to jest jak się nie zamieszka razem przed ślubem i się dobrze nie pozna wzajemnie.. bo widywać się codziennie, albo czasami nocować u siebie to nie to samo co mieszkać razem.. wielu się jednak wydaje ze jest inaczej ;/ mi potem są takie cyrki!

przepraszam za wyrażenie ale - gówno prawda...
znam takich co i mieszkali ze sobą bo 7 lat przed ślubem i sa po roku rozwody a znam takich którzy wcale ze sobą nie mieszkali przed ślubem i są szczęśliwymi małżeństwami...więc to nie ta kwestia...
swieta prawda, teraz was troche zszokuje, majac 19 lat zaczelam studia, jakos wpo roku czasu a bardziej w sierpniu poznalam chlopaka, wyobrazcie sobie, ze po pol roku wzielismy slub nie tylko cywilny, ale tez koscielny, wiec w wieku 20,5 roku bylam juz zona:) znalismy sie 6-7 mce, maz jest starszy o 3 lata, nie mielismy dziecka, po prostu sie zakochalismy i tyle... nie mieszkalismy wczesniej ze soba, bo kiedy?? widywalismy sie co 2-3 dni, a jednak, teraz mamy roczna coreczke i 5 letni staz malzenstwa!!! wiec zgodze sie z moja poprzedniczka, zeby byc szczesliwym nie trzeba mieszkac ze soba wczesniej, ale umiec ze soba rozmawiac gdy przychodzi trudna chwila

no i ja miałam trochę podobną sytuację ;) i się wszyscy dziwili co tak szybko ;) i że może najpierw pomieszkamy troche ze sobą...ale byliśmy uparci i dopięliśmy swego ;)

zweryfikowana
Posty: 231
Ostrzeżenia: 1/5

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 21:06:59

Cytat
modliszka80
a moze trzeba usiasc i pogadac
dokladnie. najlepiej usciasc i zalic sie trudniej zrobic. mam wrazenie ze Tobie juz nie zalezy na tym zwiazku, gdyby bylo inaczej probowalabys cos zmienic, pogadac na poczatku o zwyklych pierdolach, codziennych sprawach i tak malymi kroczkami..
wszystko zalezy od tego czy chcesz ratowac ten zwiazek

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 21:08:01

kurcze co sie dzieje ze ludzie teraz tak latwo sie poddaja? nie walcza o siebie.. bo tak latwiej?

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 21:11:38

Jak czytam tutaj wypowiedzi w stylu "rozwiedz się,nie męcz się,wyprowadz się,ja bym odeszła",to aż mnie skręca.Świat dziś stoi na głowie.Nie wiem czy to taka moda teraz ,czy atmosfera tak wpływa?
Mam ponad 20 lat stażu małżeńskiego ,i nie mieszkaliśmy razem przed ślubem,nie znaliśmy się od przedszkola.Wręcz przeciwnie,równo rok jak poznaliśmy się wzieliśmy ślub.Nie nie byłam w ciąży.Teraz wiem to było nie dojrzałe,byliśmy młodzi, za młodzi,ale ...nie żałuję.
Dziś mamy 19 letnią córkę,i jak tak patrzę wstecz ,to......nie zawsze było kolorowo,oj przeszliśmy swoje,ale ROZMOWA,ROZMOWA,ROZMOWA,nie jedna,nie dwie,tysiące.Ja mówiłam szczerze co mnie nie leży,on też.Siadaliśmy przy kawie i ....gadaliśmy,bez krzyków,awantur,spokojnie.Do dziś tak jest.Kocham mojego męża,on mnie też,szanujemy się nawzajem.
Droga autorko wiem co piszę ,porozmawiajcie ze sobą szczerze,powiedz mężowi co czujesz,co Ci nie pasuje,nie stawiaj mu warunków,że masz się zmienić,bo jak nie to rozwód.Wysłuchaj go ,idzcie na kompromis,każdy ma wady,nie ma ludzi idealnych.Ty zmień swoje zachowanie,on zmieni swoje i....rozmawiajcie ze sobą.Dajcie sobie czas,nie wszystko od razu.
I jeszcze jedna ważna kwestia spróbuj doprowadzić do pogodzenia się z rodzicami i teściami.Zobaczysz ile to zmieni,jak oczyści atmosferę.
Na prawdę przemyśl temat rozwodu,to pójście na łatwiznę,tchórzostwo.
Trzymam za Ciebie kciuki.Będzie dobrze,zobaczysz;)

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 21:12:50

Szczerze mówiąc na Twoim miejscu bym się nie zastanawiała , tylko się rozwodziła

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 21:16:25

w zwiazku musza sie starac obie strony , i jak zaczyna sie cos zlego dziac w zwiazku to wtedy trzeba to naprawiac , a nie czekac az samo sie naprawi. dosieglnela was szara rzeczywistosc, monnotonia codziennosci ktora nie sprzyja szalenstwu. mnie tylko ciekawi jak dlgugo ma sie taki satn rzeczy i czy siadalioscie razem i rozmawialiscie o tym .zwiazek opiera sie tez na kompromisach ale najpierw trzeba zaczac rozmawiac a nie zamykac sie kazdy w swoim swiecie . rozwod to najlatwiejszy krok a zycie nie jest latwe i nie mozna sie poddawac i isc po najmniejsszej linii oporu

zweryfikowana
Posty: 354
Ostrzeżenia: 1/5

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 21:16:55

Cytat
VanessaBon
Moja znajoma też się bała. Bała się zostać sama w dzieckiem, że nie da rady. A teraz jest szczęśliwa, poznała faceta :] Ja nie mam dzieci (na szczęście) ale nawet gdybym miała i coś by było nie tak między mną a moim lubym to bym to zakończyła. Nie warto męczyć się ze sobą na siłe.

dokładnie tak, też mam koleżanke która mimo 3 letniego dziecka odeszła od męża (rozwód)i też było jej bardzo cięzko podjąć ostateczna decyzje ale wkońcu odważyła się i jest bardzo szczęśliwa od roku z nowym facetem,planują wkrótce wspólne mieszkanie a on traktuje małą jak swoje własne dziecko....
nie ma się co męczyć w takim "związku" jeśli wieczne rozmowy nic nie dają to trzeba podjąć konkretną decyzję... a dziecko może przecież spotykać się z ojcem jeśli będzie chciał... dziecko też czuje że coś jest miedzy Wami nie tak...mam nadzieje że już wkrótce uda Ci się podjąć słuszna decyzje... trzymam kciuki i głowa do góry

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 21:17:48

Cytat
adzia
jak mowie o rozwodzie to slysze odp ze moge nawet teraz sie spakowac

No to kobieto zrób coś z tym. Chcesz spędzić tak najbliższe 30 lat?

niezweryfikowana
Posty: 1.818
Ostrzeżenia: 1/5

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 21:23:20

Cytat
marysmadzia
Cytat
modliszka80
a moze trzeba usiasc i pogadac
dokladnie. najlepiej usciasc i zalic sie trudniej zrobic. mam wrazenie ze Tobie juz nie zalezy na tym zwiazku, gdyby bylo inaczej probowalabys cos zmienic, pogadac na poczatku o zwyklych pierdolach, codziennych sprawach i tak malymi kroczkami..
wszystko zalezy od tego czy chcesz ratowac ten zwiazek
a skad wiesz czy ona nie probowała juz dawno rozmawiac ,starac sie itd,a skoro jej juz ni8e zalezy to najwidoczniej sobie zasłuzył,jak czytam te wypowiedzi sproboj porozmawiac itd ,to jestew szoku czy wy uwazacie ze dziewczyna po takim czasie przynajniej na poczatku tego nie probowała???i co a mu jeszcze moze w dupe włazic bo dobro dziecka?dla dobra dziecka autorko to kopnij dziada w dupe bo to widac kawał gnoja jest skoro ,tak postepuje i takie ma oddzywy do ciebie ,bo dziecko to widzi i cierpi ,i wyrasta w takiej patologi bo to nie jest normalna rodzina,skonczyły sie czasy ze pije bije i cokolwiek al emąż i trza przy ni tkwic ,zycie masz tylko jedno i masz prawo byc szczesliwa,a terapoia małzenska nie pomoze jak facet nie kocha ,



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-11-05 21:26 przez moskol.

niezweryfikowana
Posty: 2.786
Ostrzeżenia: 1/5

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 21:31:25

Cytat
moskol
Cytat
marysmadzia
Cytat
modliszka80
a moze trzeba usiasc i pogadac
dokladnie. najlepiej usciasc i zalic sie trudniej zrobic. mam wrazenie ze Tobie juz nie zalezy na tym zwiazku, gdyby bylo inaczej probowalabys cos zmienic, pogadac na poczatku o zwyklych pierdolach, codziennych sprawach i tak malymi kroczkami..
wszystko zalezy od tego czy chcesz ratowac ten zwiazek
a skad wiesz czy ona nie probowała juz dawno rozmawiac ,starac sie itd,a skoro jej juz ni8e zalezy to najwidoczniej sobie zasłuzył,jak czytam te wypowiedzi sproboj porozmawiac itd ,to jestew szoku czy wy uwazacie ze dziewczyna po takim czasie przynajniej na poczatku tego nie probowała???i co a mu jeszcze moze w dupe włazic bo dobro dziecka?dla dobra dziecka autorko to kopnij dziada w dupe bo to widac kawał gnoja jest skoro ,tak postepuje i takie ma oddzywy do ciebie ,bo dziecko to widzi i cierpi ,i wyrasta w takiej patologi bo to nie jest normalna rodzina,skonczyły sie czasy ze pije bije i cokolwiek al emąż i trza przy ni tkwic ,zycie masz tylko jedno i masz prawo byc szczesliwa,a terapoia małzenska nie pomoze jak facet nie kocha ,

nie wiem czy probowala. ale komentarze typu rozwiedz sie tez są z d****. Prawda jest taka ze nie znamy tematu z drugiej strony i ciezko jest w takiej sytuacji doradzac a tym bardziej pisac rozwiedz sie

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 21:33:48

Cytat
moskol
Cytat
marysmadzia
Cytat
modliszka80
a moze trzeba usiasc i pogadac
dokladnie. najlepiej usciasc i zalic sie trudniej zrobic. mam wrazenie ze Tobie juz nie zalezy na tym zwiazku, gdyby bylo inaczej probowalabys cos zmienic, pogadac na poczatku o zwyklych pierdolach, codziennych sprawach i tak malymi kroczkami..
wszystko zalezy od tego czy chcesz ratowac ten zwiazek
a skad wiesz czy ona nie probowała juz dawno rozmawiac ,starac sie itd,a skoro jej juz ni8e zalezy to najwidoczniej sobie zasłuzył,jak czytam te wypowiedzi sproboj porozmawiac itd ,to jestew szoku czy wy uwazacie ze dziewczyna po takim czasie przynajniej na poczatku tego nie probowała???i co a mu jeszcze moze w dupe włazic bo dobro dziecka?dla dobra dziecka autorko to kopnij dziada w dupe bo to widac kawał gnoja jest skoro ,tak postepuje i takie ma oddzywy do ciebie ,bo dziecko to widzi i cierpi ,i wyrasta w takiej patologi bo to nie jest normalna rodzina,skonczyły sie czasy ze pije bije i cokolwiek al emąż i trza przy ni tkwic ,zycie masz tylko jedno i masz prawo byc szczesliwa,a terapoia małzenska nie pomoze jak facet nie kocha ,
pamietaj ze kij ma dwa konce i w zwiazku maja sie starac obie strony . my znamy opis sytuacji tylko jednej strony ,a jak by przyszlo co do czego to okazaloby sie ze za rowno autorka watku jak i jej maz nie wykazywali checi na udany zwiazek, nie bylo rozmow itp. trzy lata to maly staz i juz takie problemy . najprosciej jest zwalic wine na faceta by pozbyc sie wyrzutow sumienia ze samemu sie niczego nie robilo. teraz bardzo modne jest rozstawanie sie jak cos nie wychodzi jak wkrada sie rutyna w zwiazek, jak nie ma juz tych motyli w brzuchu. a o zwiazek trzeba walczyc , dbac , pielegnowac i nie ma znaczenia czy jest sie po slubie czy zyje sie na tzw. kocia lape. popatrzcie na swoich rodzicow i sobie odpowiedzcie na pytania ktore was nurtuja .

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 21:35:34

ja mam tylko jedno pytanie-czy ty kochasz męża pomimo tego wszystkiego,co się dzieje?

zweryfikowana
Posty: 231
Ostrzeżenia: 1/5

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 21:39:13

Cytat
DORIS608
ja mam tylko jedno pytanie-czy ty kochasz męża pomimo tego wszystkiego,co się dzieje?
wlasnie.?

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Co w rocznicę???