Obecnie rozmawiamy o:

sprawdzony stomatolog

gorący temat

Sklep internetowy

41 minut temu

Biznes

45 minut temu

tabernakula sklep

godzinę temu

zakupy internetowe

godzinę temu

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

zweryfikowana
Posty: 1.415
Ostrzeżenia: 1/5

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 14:41:49

Cytat
adzia
zaraz po ślubie mieszkaliśmy w domu moich rodzicow, rok temu za namowa mojej tesciowej maz sie wyprowadził, teraz wynajmujemy dom kuzyna tesciowej, moj maz od tego czasu ani razu nie pojawil sie w domu moich rodzicow i nie ma z nimi kontaktu, ja tez nie chce znac tesciowej po tym co mi zrobila, wiec sie nie ozwiedzamy
zawsze tak jest.. gdy reściowa się wtyka.. szkoda mi Ciebie.. wiem jak to jest.. ale musisz być twarda i walczyć o swoje. jak woli żyć z mamą.. i być na każde jej zawołanie.. niech tak będzie.

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 14:43:11

Dobrze, że my jesteśmy zgodni, że nie chcemy małżeństwa, bo co to zmieni. Zazwyczaj wszystko się pier...
Ja bym normalnie wzięła faceta za rękę i szczerze mu wszystko powiedziała co i jak, on też niech się wypowie... takie szarpanie nie ma sensu, albo ktoś jest ze sobą albo nie :/ Może trzeba się pogodzić z rodzicami/teściami? Przede wszystkim to chyba rozmowa.

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 14:43:15

Zastanów się, najpierw czy coś do niego czujesz (poza przyzwyczajeniem), jeśli tak to porozmawiaj z nim szczerze, najlepiej jak dziecko będzie u babci itp, zapytaj otwarcie czy nadal Cie kocha, co sadzi o dotychczasowej sytuacji miedzuy Wami, jesli jego to też trapi, warto spróbowac najpierw ratowac związek, może po prostu rutyna sie wkradła, do tego przemęczenie, stresy w pracy i dlatego sie oddaliliście od siebie.....Jest dystans bo oboje macie zale- pra sobie wszystko "wygarnąc" zeby oczyscic cała atmosferę, postawic grubą kreskę, ustalic jakieś zasady i zorganizowac choc prae godzin w tygodniu tylko dla siebie, bez dziecka, na kino, kolację itp...Jak oboje będiecie chcieli to warto probowac, szkoda przekreslac od razu zwiazek, zawsze rozstac sie zdążycie..... jAK KOChACIE TO WALCZCIE:)

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 14:44:08

Wlasnie na tym polega malzenstwo...trzeba przetrwac dobre i zle chwile...a podstawa w zwiazku jest rozmowa....radze siasc i porozmawiac szczerze jakie sa WASZE za i przeciw...i albo to przejdziecie razem albo razem podejmiecie inna decyzje....

a po drugie wypowiadanie sie na tym forum nie jest dorosle...co Ci tu pomoga inni powiedza ROZWOD??!!!! i tak wiekszosc pisze nie znajac sprawy, sytuacji itd...dla mnie TO jest niedojrzale...a jezeli potrzebujesz porady...to radze skorzystac z fachowej pomocy sama albo jezeli wam jeszcze zalezy to oboje....bo oprocz tego co jest miedzy wami...to ty wiesz najlepiej czy go kochasz czy nie...czy to jest chwilowe czy chcecie to oboje naprawic czy tez nie....moze on czuje to samo....i zadne z was nie probuje tego naprawic...a takie 1/100 skrocenie zycia to raczej nie ma jak pomoc...nie ma takiej mozliwosci....

SA WZLOTY I UPADKI...albo was cos jezscze laczy oprocz dziecka albo nie....ale do tego jest potrzebna ROZMOWA....

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 14:48:06

Cytat
adzia
jak mowie o rozwodzie to slysze odp ze moge nawet teraz sie spakowac


to moze sprobuj "terapii szokowej" spakuj sie i przeprowadz z dzieckiem np do rodzicow jak go nie bedzie.....niech wróci, zastanie puste mieszkanie, niech sama sobie gotuje isprzata jakis czas albo pomieszka u mamusi, daj mu "zatęsknic" oze jak zrozumie co stracil to da mu do myslenia.....tylko nie zabranaij widzeń z dzieckiem, jak bedzie chcial to niech przyjdzie po nie ale Ty z nim nie rozmwiaj, olej go na jakis czas.....

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 14:50:54

Ale wzieliscie slub bo co? zazwyczaj bierze się z miłości pomijając ciąże itp.

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 14:51:11

Cytat
alpina
Ile macie lat?
Wczesiej było dobrze?

No właśnie? Jak było wcześniej? Bo jeśli nic więcej między wami nie było oprócz dziecka, to chyba nie ma sensu dalej udawać..

zweryfikowana
Posty: 1.910
Ostrzeżenia: 1/5

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 14:52:37

Ludzie myślą, że rozwód to jedyne rozwiązanie, bo najłatwiej.. ale żeby tak się postarać, powalczyć o to co najważniejsze to nie.. bo po co..

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 14:53:10

to sie wyprowadź i sie rozwiedź. po co masz sie męczyć??!!

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 14:53:21

Cytat
szafiarka_
Cytat
adzia
jak mowie o rozwodzie to slysze odp ze moge nawet teraz sie spakowac


to moze sprobuj "terapii szokowej" spakuj sie i przeprowadz z dzieckiem np do rodzicow jak go nie bedzie.....niech wróci, zastanie puste mieszkanie, niech sama sobie gotuje isprzata jakis czas albo pomieszka u mamusi, daj mu "zatęsknic" oze jak zrozumie co stracil to da mu do myslenia.....tylko nie zabranaij widzeń z dzieckiem, jak bedzie chcial to niech przyjdzie po nie ale Ty z nim nie rozmwiaj, olej go na jakis czas.....

to samo sobie pomyślałam, spakuj sie, wyjedź i zobaczysz jak zareaguje

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 14:55:42

Cytat
nightlife
Cytat
ecri16
My nie jesteśmy jeszcze małżeństwem i nie mieszkamy razem,ale od jakiegoś czasu jest podobnie :( On od 7 do 15 jest w szkole,od 15 do 18 pracuje i widujemy się raz,góra 2 w tygodniu podczas tych spotkań prawie zawsze jest coś nie tak :/ Od 15.11 będzie pracował do 21 codziennie,to dopiero będzie ciekawe. Też myślę nad rozstaniem.. Ale u Was sprawę komplikuje dziecko. Może dla dobra jego powinniście to przetrzymać,macie o co walczyć,u nas nic się nie stanie jeśli się rozstaniemy..

bez przesady, mój facet codziennie pracuje do 21, ja studiuję a i tak się codziennie widujemy. to nie koniec świata, tylko trzeba się dostosować i chodzić na kompromisy. :) chyba, że daleko od siebie mieszkacie, to trochę większy problem.
Co do tematu - od wielu osób słyszałam, że mieszkanie z rodziną po ślubie często psuje związki. Nieważne, z którą stroną by się nie mieszkało, zdarza się, że to niszczy nawet udane związki. Spróbujcie raz usiąść i na spokojnie obgadać to, co jest między wami - i jak to rozwiązać, żeby nie ucierpiała żadna strona.

Przecież nie mogę tylko ja chcieć i tylko ja szukać kompromisów. Jeśli jemu nie zależy,to co mam zrobić? Czekam,że może coś się zmieni,ale ile można czekać.. Jeżeli on kocha tylko słownie? Zresztą,ja też nie jestem już taka pewna,czy jeszcze go kocham.. Ale nie o mnie rozmowa.

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 14:56:31

przez takie dziecinne zachowanie teraz siedzisz sama w domu, bo teściowa coś mi zrobiła to foch. nie lepiej porozmawiać i dojść do porozumienia? mimo że pewnie jesteście dorośli to jeszcze nie dojrzeliście do małżeństwa, chyba się pospieszyliście.

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 14:57:29

Cytat
sasetka92
Ludzie myślą, że rozwód to jedyne rozwiązanie, bo najłatwiej.. ale żeby tak się postarać, powalczyć o to co najważniejsze to nie.. bo po co..

Jak rozwiązaniem na ciążę jest ślub z kimś praktycznie obcym, to o co potem walczyć? O miłość, której nie było? Nie wiemy jeszcze jak w tej sytuacji było, bo autorka nie napisała, ale też nie zawsze jest sens to przeciągać.

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 14:58:54

Cytat
sasetka92
Ludzie myślą, że rozwód to jedyne rozwiązanie, bo najłatwiej.. ale żeby tak się postarać, powalczyć o to co najważniejsze to nie.. bo po co..

Wbrew pozorom rozwód nie jest taki prosty ani przyjemny.. Moi rodzice nie są razem od 3 lat a rozwodu nie mają,na prawdę nie jest to takie fajne. Ale jak dziewczyna pisze,że go NIENAWIDZI to co tu ratować?

nienawidze swojego męża

05 lis 2011 - 14:59:14

U nas było bardzo podobnie. Ciągłe kłótnie, wręcz walczyliśmy ze sobą, łączyło nas tylko dziecko. Dopiero ciężkie starania (moje) pomogły. Siłą wyciagałam go z domu, gdzie się tylko dało to chodziłam z nim, żartowałam, gadałam z nim jak z kumplem i chyba dopiero po tym zobaczył we mnie nie marudzącą żone tylko kobiete z którą można wszystko robić. Przyznam że było ciężko, krzyki, płacze, kłótnie, ciągłe rozmowy o rozwodzie, człowiek sam nie wie co ma wtedy myśleć. Ale warto było było. Może nie jest idealnie ale dobrze jest :)

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

On się wyprowadza...