Jeśli chłopak za DUŻO PIJE

no nie wyglada to za ciekawie.....

Cytat
sieczka111

Cytat
jestembalaganem
2 piwa dziennie to nie jest dużo, co nie zmienia faktu, że facet jest frajerem i raczej ciężko będzie Ci go zmienić, no chyba, że postawisz mu jakieś ultimatum.

nie zgadzam się. Przymus wypicia 2-3 piw np. co tydzień w piątek bo inaczej sobie tego piątku nie wyobrażam to już jest uzależnienie. Z fazy przyzwyczajenia do okoliczności przechodzi się w fazę przyzwyczajenia alko

dokładnie tak- uzależnienia nie poznaje się po ilości wypitego alkoholu- możemy mieć do czynienia z czyściutkim zadbany panem a gajerku wypijającycm szklankę whisky dziennie i może być alkoholikiem- grunt dlaczego to robi i czy umie przerwać i faktycznie panuje nad sobą- większość alkoholków będzie uparcie twierdzić, że oczywście, że panuje- tzw. mechanizm obronny- zaprzeczenie

jeśli autorka miała ojca alkoholika tym bardziej powinna być tu wyczulona i pomyśleć czy warto zostawać w takim związku, niestety DDA dość często wchodzą w związki z alkoholikami

jeśli chcesz dowiedzieć się o jakiejś fachowej pomocy dla niego i jak mu pomóc, przejdź się do MOPSu, pracuje tam wiele kompetentnych terapeutów którzy bezpłatnie udzielą Ci odpowiedzi na wiele pytań
pamiętaj też, że alkoholik musi sam chcieć z tego wyjść, właśnie wyzwolenie w nim motywacji do zmiany - to jest przeważnie połowa sukcesu w terapii, ale myślę, że Ty to wiesz nawet lepiej niż ja
powodzenia!
PS. na wszywkę osoba pełnoletnia i posiadająca prawa obywatleskie - nieubezwłasnowolniona musi zgodzić się sama

w naszym spoleczeństwie pijak to brudny facet awanturujący się lub bezdomny. Osoby, które zamiast wina marki wino piją Jasia lub inne dobre trunki nazywani są koneserami. Lecz przymus napicia dwóch panów wygląda tak samo . Nikt nie urodził się zły, wszyscy rodzimy się z niezapisaną kartą reszta zależy od nas

On juz jest alkoholikiem. naukowo zostalo udowodnione,ze np. corki alkoholikow wpadaja w ten sam błąd co ich matki, wiec ja Ci radzę uciekaj jak najszybciej -wiem,ze to trudno,ale poki nie jest za pozno! Trzymam kciuki! jesli bedziesz potrzebowala jakiegos wsparcia - pisz!

UCIEKAJ - uwierz mi

uciekne ale wroce znow do tego samego-mojego domu czyli patologi ktora poznalam pierwszy raz... moj ojciec tez codziennie pije tyle ze siarkofrudy i mu uderzaja do glowki.... a ja u swojego chlopaka mieszkam i mam spokoj przynajmniej bo to jest duzy dom i nawet jak sie klocimy to ide do innego pokoju itp. a moj rodzinny dom to blok z dwoma pokojami a przed ojciem przeciez sie nigdzie nie schowam... tym gorsza ze on potrafui uderzyc a chlopak jeszcze tego nie zrobuil i mam nadzieje ze nie zrobi....

nie pakuj się....albo przestaje nadużywać, albo żegnaj

niunka a jednak napisałaś j-e-s-z-c-z-e to jest nasza podświadomość właśnie

Postaw sprawę jasno: Jeśli nie będzie spędzał z Tobą czasu tylko przesiadywał z kolegami na piwie to odchodzisz. Może to JESZCZE nie jest alkoholizm, ale niedaleko do niego ..

... popadnie w alkoholizm.

Cytat
marysiamd
On juz jest alkoholikiem. naukowo zostalo udowodnione,ze np. corki alkoholikow wpadaja w ten sam błąd co ich matki, wiec ja Ci radzę uciekaj jak najszybciej -wiem,ze to trudno,ale poki nie jest za pozno! Trzymam kciuki! jesli bedziesz potrzebowala jakiegos wsparcia - pisz!

czyli wg ciebie nie ma sie wpływu na to kim sie stanie =D? jak mialam matke z nadwaga to bede gruba, jak alkoholiczke to bede pić?

Porozmawiaj z nim

Cytat
oryginal

Cytat
marysiamd
On juz jest alkoholikiem. naukowo zostalo udowodnione,ze np. corki alkoholikow wpadaja w ten sam błąd co ich matki, wiec ja Ci radzę uciekaj jak najszybciej -wiem,ze to trudno,ale poki nie jest za pozno! Trzymam kciuki! jesli bedziesz potrzebowala jakiegos wsparcia - pisz!

czyli wg ciebie nie ma sie wpływu na to kim sie stanie =D? jak mialam matke z nadwaga to bede gruba, jak alkoholiczke to bede pić?

Dorosle Dzieci Alkoholików myślę, że o to chodzilo choć niekompletnie

bo pić trzeba umić - jeśli trochę wypije, wypłaty nie przepija, nie szaleje a poza tym jest ok to co w tym złego

Zostaw go, bo to się nie skończy. A jeśli bardzo Ci na nim zależy, to zacznij wypominać mu, że od codziennego piwkowania rośnie brzuchol. Ogólnie sprawa jest poważna, jeśli zaczyna Cię szantażować, albo tym podobne, to ja bym postawiła go przed wyborem - Ty albo jego piwo. Nie ma szans, żeby zaczął Cię szanować...