Podteksty

My jako kobiety w naturze mamy podteksty... Ale mężczyźni nie zawszę je rozumieją... Miałyście jakieś takie przypadki?

Ja pamiętam jak na początku naszej znajomości specjalnie postarałam się o to żeby otworzyć mu drzwi w koszulce nocnej, co dla mnie było jednoznaczne a on był oburzony i potraktował to jako: idź sobie jestem śpiąca.

oj czesto, naweet gllupie "kochanie ale mi zimno"

oni maja prosty swiatek, nie ma co sie gimnastykowac

Hahahhahaha,a mój chłopak jest wyjatkowy np. ' łózko sie samo rozłozyło ' ,'ale mi niewygodnie w tych majtkach' , 'ta bluzka stanowczo nie pasuje do całej reszty Twojej nocnej kreacji', ' wiesz nie chce żebyś sobie narobiła odcisków na rączkach więc ja bede prowadził' xD i tak dalej

mocca to rzeczywiście masz wyjątkowego Pana

Nie jestem w stanie przytoczyć konkretnych przykładów, ale czasem to masakra jakie to nierozumne istotki z tych facetów

Tak... bo my oczekujemy żeby faceci czytali w naszych myślach, a niestety nie wszyscy faceci są tak błyskotliwi i większości wszystko trzeba pokazać... powiedzieć
Też mnie to wkurza, bo ja się domyślam jak coś nie gra... a jak mam np. focha, to oczekuję że on o tym wie i zna powód, a zazwyczaj tak nie jest, wtedy wybucham i kłótnia gotowa.

faceci sa tak proste istoty ze az mnie to bawi.oni widza tylko czarne albo biale i nie ma nic po srodku slowa: 'domysl sie' w ich przypadku nie dzialaja bo i tak trzeba im wytlumaczyc jak 'chłop krowie na rowie' aby zrozumieli...ale czymże bylby ten swiat bez nich))

ale bym się położyła z moim mężczyzną na dużym łózko- tzn. kochanie rozłóż łóżko, łoooohoooo ale gorąco, po co ci te ciuchy jak taki zaduch- żeby się rozebrał haha i takie tam, sporo tego jest, ale nie pamiętam

Zgadzam się z agness217. Facetom trzeba wszystko przedstawić czarno na białym, bo zazwyczaj nie potrafią się niczego domyślić. Ich świat jest o niebo prostszy niż nasz..

moj to samo wszystko musisz dokladnie powiedziec,chociaz czasami

podteksty? Chłopak nie rozumie, nie widzi kiedy mu coś "delikatnie" sugerujemy....także nie warto się wysilać i nerwy tracić

Mój jest absolutnie głuchy na tego typu aluzje

oj myślę, że jakbym otworzyła mojemu w nocnej koszulce to od razu by wiedział o co kaman
takie podteksty to on bez problemu wyłapie, nawet jeśli żadnych podtekstów mu nie serwuję

właściwie on sporo takich rzeczy rozumie, gorzej jak jestem na niego zła- wtedy to NIC nie wie, NIC nie rozumie.

mój czasem nawet jak coś wyjaśnie i powiem wprost to nie rozumie (przy kłótniach)
Jego tekst : ale o co ci chodzi bo dalej nie rozumiem?? xD

heheh dokładnie prosci sa