Obecnie rozmawiamy o:

Syfilis?

dzisiaj o 18:41

Zapalenie pęcherza

dzisiaj o 14:07

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

DODANE NIŻEJ proszę przeczytać


Dziewczyny, mimo późnej pory a nóż widelec ktoś odpisze
Co myślicie o facetach po 25 r.ż. którzy uważają że...
Mieszkanie ( w tym wieku ) z rodzicami jest po prostu ekonomiczne, tudzież normalne, ponieważ nie widzi on sensu płacić za mieszkanie i wszystko inne skoro można to robić na spółkę z rodziną, że to się po prostu nie opłaca... ?


dodam że myślę o przypadkach które mają pracę, zarabiają powyżej 2000zł...


Niektóre piszą "zależy od sytuacji" a ja ją przedstawiłam - no to może konkretniej, pracuje, rzucił studia ileś tam lat temu, ja musiałam się wynieść z domu, muszę sobie sama radzić a on nie chce się wynosić z domku ani mi pomóc w ten sposób.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-07-09 10:24 przez chce_Pogadac.

facet który mieszka z mamusią powyżej 25 roku życia jest dla mnie maminsynkiem, przekonanym że mamusia będzie żyła wiecznie, że jest idealna, najlepiej gotuje, nikt nie jest lepszy od niej i tak dalej..

A tak całkiem serio to uważam takich chłopaków za wygodnych. Mają wszystko pod nosem - obiadek, czyste ciuszki, pieniądze, mamusię...

po 25 roku zycia to kurwa prawie jak ten JACUS z reklamy co chce wziac kredyt ;P buahahah :) ale niestety sa i takie przypadki..

Jak dla mnie to sknerstwo i wygodnictwo - nie chodzi o sytuacje kiedy kogoś nie stać !
Chodzi o to że nie chce się wyprowadzić , bo mu wygodnie i nie musi płacić.
Super że mu wygodnie - tyle że moim zdaniem powinien dać już odetchnąć rodzicom... pewnie chcą mieć swoje życie a nie dorosłego synka pod dachem.
To nie piksle w gnieździe - to już kurczak...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-07-09 01:50 przez -potui.

ale skoro nie ma dziewczyny, po co ma płacić za mieszkanie w którym będzie mieszkał sam jak palec. To że mieszka z rodzicami nie świadczy o nim tak źle. Nie rozumiem dlaczego dostają od razu taką etykietkę. A jak dziewczyna mieszka z rodzicami to co? Prędzej czy później wyjdzie na swoje, gdy będzie się mu to opłacało.

Mój brat ma 28 lat i nadal z nami mieszka -_-

mam 18 lat, mieszkam już sama (tzn wynajmuję pokój), a on 27, miesiąc temu minął rok odkąd jesteśmy razem...

Facetem nie jestem ale nie mieszkam z rodzicami już sześć lat (mam 26 lat). Mieszkałam razem z partnerem ale się rozstaliśmy więc teraz wynajmuję stancję. I nie wyobrażam sobie mieszkać z rodzicami. Mam brata ,który ma 24 lata i dalej mieszka z mamą. Nie ganie go za to. Jego sprawa. Z jednej strony mógł by się w końcu usamodzielnić bo w sumie dokłada się tylko do opłat i o nic się nie martwi. Obiad podany,posprzątane (pokój dzieli z siostrą) ale z drugiej strony wiem i widzę jakie są realia życia z tak niskich pensji. I nie był by w stanie się sam utrzymać z jednej niskiej wypłaty. Zapłać za wynajem,za jedzenie,samochód utrzymaj ,jakieś przyjemności itp. Chociaż z drugiej strony ja jakoś daje radę :)) Więc wychodzi na to,że to jest każdego indywidualna sprawa. Ale ja nie chciałabym mieć faceta który mieszka z rodzicami w wieku 25 lat i nie robi w domu nic i nic go nie obchodzi oprócz tego by miesięcznie się dołożyć do rachunków. Robie sobie co chce,kiedy chce. Mam ochotę pomalować pokój na różowo to nie muszę się nikogo pytać o zdanie :D Odkąd nie mieszkam z rodzicami ,tylko wynajmuję to wiadomo,że z wielu rzeczy,przyjemności muszę zrezygnować by mieć na opłaty ale sama ta satysfakcja ,że nie mieszkam już z rodzicami i utrzymuję się sama będąc pełnoletnią osobą :)

camillus - a kiedy on nauczy się żyć, wiadomo jaka jest większość matek dla synkow - zrobią wszystko - ugotuje mu , upierze , wyprasuje ..
Kiedy on się tego nauczy ? Takie mieszkanie z mamusią czyni z człowieka ( kazdego nie ważne czy kobiet czy facet ) kaleke życiowego. Który nie umie zadbać o siebie a co dopiero o kogoś. Opłaca mu się ? Super, a pomyślą o rodzicach ? Nie sądzę..

Skoro nie ma dziewczyny .... a jak nie będzie miał do 40stki ? To co dalej na garnuszku mamusi ?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-07-09 02:06 przez -potui.

ja uważam, że to zwykłe lenie.

jeśli ktoś się uczy, albo nie ma pracy, ok,
ale jeśli ktoś pracuje.. jak dla mnie jest darmozjadem, który nie umie znaleźc w sobie odwagi, by zabrac sie za swoje zycie, odciazyc rodzicow, albo nauczyc sie samodzielnosci.
myślisz, że on będzie potrafił zadbać o ciebie, skoro w wieku 27 lat majac prace nadal z nimi mieszka?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-07-09 02:08 przez rosiasoko.

Mój ma 23 lata, dalej mieszka z mamą. Nie wydaje mi sie to jakieś mega dziwne, no ale fajnie by było jakby mieszkał sam. Zarabia cos kolo 2 tys, ale opłaca swoje studia, musi mieć na paliwo, wakacje i wlasne wydatki(ciuchy, kino).

P.S. Ja mam 18 lat, jestesmy razem 3 lata i myślę, że gdybym była starsza mieszalibyśmy razem.

I na takim "niewidzeniu sensu w płaceniu" zejdzie mu w mieszkaniu mamusi do czterdziestki albo dalej. Sknera i nieporadny dzieciak daj sobie spokój, bo on tej pępowiny nigdy nie przetnie i będzie pasożytował na rodzicach bo tak mu wygodnie! Takie moje zdanie.

Znam takiego jednego.Ma już 34 lata i nadal mieszka z rodzicami.Zarabia sporo,rodzicom nic nie daje a on kupuje sobie ciągle nowe auta,nowe telefony kom i inne pierdoły.Jak ja się dowiedziałam,że mu mama na śniadanie jajka obiera ze skorupki to mi szczęka opadła.Takiemu to wygodnie.Powiedział mi kiedyś,że nigdy nie będzie miał żony ani dzieci bo po co.Woli mieć nową laskę co tydzień;) Nie wziął pod uwagę tego,że rodzice wiecznie żyć nie będą a on na starość zostanie całkiem sam i kto mu będzie jajka obierał?

zweryfikowana
Posty: 314
Ostrzeżenia: 2/5

Moj facet kiedy go poznałąm miał 27 lat i tez mieszkał z rodzicami, a teraz mieszkamy razem i nie ma problemu, Misio wcale nie jest maminsynkiem, sam sprzata pierze gotuje....

Myślę że nie da rady wrzucić w takim przypadku wszystkich do jednego worka. Np. kończy 25 lat i od razu powinien się wyprowadzać. Nonsens. Każdy ma swoje życie, niektórzy studiują, inni nie mają pracy, a jeszcze inni po prostu uważają to za wygodę. Fakt, wszystko powinno mieć swoje granice. Jest różnica między tym, jeśli ktoś tylko mieszka z rodzicami, ale żyje na własny rachunek, a między byciem maminsynkiem, który traktuje matkę jak prywatną pokojówkę, sprzątaczkę i kucharkę.
I moim zdaniem po prostu nie ma ustalonego wieku, kiedy facet powinien się wyprowadzić. Wszystko zależy od indywidualnej sytuacji.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

co zrobić?