Obecnie rozmawiamy o:

kosmetyki samochodowe

41 minut temu

dresy na ulice

51 minut temu

Studia online

godzinę temu

wyposazenie gastronomi

wczoraj o 21:40

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

jak pomóc/wesprzeć?

07 cze 2011 - 23:29:22

zwracam się do was z pytaniem: jak wesprzeć/ pocieszyć faceta? jak radzicie sobie ze swoimi facetami w trudnym dla nich czasie?

Mój M. strasznie się przejmuje ostatnio tym że ma poprawić ocene na zaliczenie roku. Cały czas chodzi smutny a gdy próbuje go pocieszyć, nie daje to efektów bądź ma sztuczny uśmiech tylko dlatego że wie że się staram. Zdaje w czwartek ale do tego czasu aż coś mnie weżnie bo rozmawiać z nim jest trudno, wszystko sprowadza się do jednego- jest zmęczony i martwi się na zapas,przestanie gdy tylko osiągnie swój cel bądź całkiem się załamie jeśli nie zda. Wiem że jest zdolny bo z innych przedmiotów radzi sobie dobrze tylko ta nauczycielka jest stara i wredna(ma satysfakcję gdy wstawi komuś 1) wiem bo mnie tez uczyłą przez pewnien czas. Nię będzie łatwo ale wierzę w niego i mu to powtarzam cały czas że wszystko będzie dobrze ale jemu to nie pomaga. Jak mam go podnieść na duchu? macie jakieś sposoby?

przepraszam za błedy:)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-06-07 23:32 przez 007madziucha.

jak pomóc/wesprzeć?

07 cze 2011 - 23:32:10

pomóż mu w powtarzaniu materiału, ugotuj dla niego coś dobrego, zrelaksujcie się razem :>

niezweryfikowana
Posty: 241
Ostrzeżenia: 1/5

jak pomóc/wesprzeć?

07 cze 2011 - 23:32:45

zrób dla niego coś miłego:P

jak pomóc/wesprzeć?

07 cze 2011 - 23:35:23

problem w tym że nie mieszkamy jeszcze razem:/ a gdy proponuje spotkanie mowi że ciężko bo ma dużo materiału do nauki, ale widać że się stara nie robic mi przykrości. Myślałam żeby go jakoś wyciągnąć nawet siłą na lody czy ciastko lub wpaść do niego z czymś co lubi(chodzby nawet siłą, bo wiem że będzie mi za to wdzięczny) nie wiem jak mam go wesprzeć, myśli tylko o tym:/

jak pomóc/wesprzeć?

07 cze 2011 - 23:35:23

problem w tym że nie mieszkamy jeszcze razem:/ a gdy proponuje spotkanie mowi że ciężko bo ma dużo materiału do nauki, ale widać że się stara nie robic mi przykrości. Myślałam żeby go jakoś wyciągnąć nawet siłą na lody czy ciastko lub wpaść do niego z czymś co lubi(chodzby nawet siłą, bo wiem że będzie mi za to wdzięczny) nie wiem jak mam go wesprzeć, myśli tylko o tym:/

jak pomóc/wesprzeć?

08 cze 2011 - 00:46:55

Ja z problemami moich facetów radziłam sobie inaczej. Po prostu... udawałam, że się nimi nie przejmuje. Może wydawać się to bardzo dziwnym sposobem, ale skutecznym, faceci nie lubią kiedy obchodzimy się z nimi jak z jajkiem ;p
Dlatego kiedy widzę, że coś jest nie tak a on mi nie chce o tym mówić i się denerwuje to najczęściej używam tego: "Tylko nie mów mi, że się martwisz tym, że nie zaliczysz egzaminu? Prosze cie, kto jak kto, ale Ty na pewno dasz sobie z tym rade"
Po takim stwierdzeniu mój chłopak poczuł się lepiej i nie myślał już tyle (a poza tym to była też dla niego motywacja, żeby mnie nie zawieść). To może wydawać się dziwne, ale w wielu przypadkach bardzo skuteczne jednocześnie przemycasz komplement i wsparcie xD
Za to jak pocieszałam faceta i próbowałam, żeby nie myślał o tym czy żeby porozmawiał o problemie to dostawał furii i im bardziej byłam dla niego miła i się starałam tym bardziej oschły był dla mnie.... ; /

jak pomóc/wesprzeć?

08 cze 2011 - 08:43:24

to mój facet ma taki problem ale ze mną :d studiuje i zazwyczaj jak jest sesja to świruje...ale ostatnio powiedział mi chyba najwspanialszą rzecz jaka mógł mianowicie "Nie obchodzi mnie to czy zdasz 5 egzaminów pod rząd czy oblejesz 20...nie interesuje mnie czy bedziesz dalej studiowac czy rzucisz papierami...kocham cie taka jaka jestes"
i od tego momentu nie przejmuje sie zupełnie niczym... :) bo wiem, że jest ktoś kto i tak mnie kocha :)
poprostu bądź z nim...jeśli widzisz, ze teksty typu "dasz rade, wierze w ciebie" nie pomagaja (mnie wrecz dobijają) to zmien taktyke... mów mu, że cokolwiek sie stanie to i tak z nim bedziesz, że zawsze sobie poradzicie, ze nie ma sytuacji bez wyjscia :) może to pomoże :)
ludzie czasem chca na siłe pocieszać innych a to wcale nie przynosi upragnionego rezultatu



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-06-08 08:45 przez niczka1990.

zweryfikowana
Posty: 1.183
Ostrzeżenia: 1/5

jak pomóc/wesprzeć?

08 cze 2011 - 08:57:46

Chce byc z Toba, bedac przy Tobie mysli ze nie zdarzy przerobic materialu... daj mu czas, on nie chce robic Ci przykrosci. Pouczc sie z nim, albo daj mu czas i pytaj czasami tylko jak idzie. Oczywiscie pol godz przerwy na lody to dobry pomysl.

jak pomóc/wesprzeć?

08 cze 2011 - 08:59:43

Cytat
LiQuierroGirl
Ja z problemami moich facetów radziłam sobie inaczej. Po prostu... udawałam, że się nimi nie przejmuje. Może wydawać się to bardzo dziwnym sposobem, ale skutecznym, faceci nie lubią kiedy obchodzimy się z nimi jak z jajkiem ;p
Dlatego kiedy widzę, że coś jest nie tak a on mi nie chce o tym mówić i się denerwuje to najczęściej używam tego: "Tylko nie mów mi, że się martwisz tym, że nie zaliczysz egzaminu? Prosze cie, kto jak kto, ale Ty na pewno dasz sobie z tym rade"
Po takim stwierdzeniu mój chłopak poczuł się lepiej i nie myślał już tyle (a poza tym to była też dla niego motywacja, żeby mnie nie zawieść). To może wydawać się dziwne, ale w wielu przypadkach bardzo skuteczne jednocześnie przemycasz komplement i wsparcie xD
Za to jak pocieszałam faceta i próbowałam, żeby nie myślał o tym czy żeby porozmawiał o problemie to dostawał furii i im bardziej byłam dla niego miła i się starałam tym bardziej oschły był dla mnie.... ; /
dokładnie.. w większości faceci są tak stworzeni,że swoimi problemami sie skrywają i muszą sobie z nimi radzić sami bo.. są facetami po prostu bez żadnej filozofii. jak to wyglada, kiedy facet przychodzi sie "wyplakac", nie znam takiego faceta,który chciałby być traktowany jak my kiedy -mamy okres i boli nas brzuszek, -boimy się,że nie zdamy egzaminu czy cokolwiek innego. Faceci tego nie lubią ponieważ to jest jakby zaprzeczenie ich męskości siły. Uważam, że powinnaś po prostu napisać mu,że jeżeli będzie potrzebował pomocy to wie, że może o każdej porze do Ciebie zadzwonić. Nie narzucaj się. Mój mężczyzna nawet kiedyś próbował mnie "uchronić" przed swoim problemem bo stwierdził,że nie che żeby ja sie zamartwiała i miała to na głowie bo mam wystarczająco duzo swoim zmartwień strasznie mnie to denerwowało ale po jakimś czasie dotarło do mnie, że jeżeli faktycznie odsunę się na bok i nie będę go frustrować to będzie dobrze. Wkrótce sam prrzyszedł przytulił mnie i powiedział,dziękuję,że jesteś. A jeszcze kiedyś gdy spotykałam się z pewnym facetem, miał dosyć ciężką sytuację chciałam jakoś mu pomóc ale wiedziałam,że nie mogę, bardzo się przejmowałam bo widziałam jak strasznie on to przeżywa. Napisałam,ze gdy będzie potrzebował czyjejs obecnosci to,ze moze w kazdym momencie zadzwonic. Powiedzial,ze nie potrzebuje mnie i mojej obecnosci ze musi byc sam. (bylo podejrzenie,ze bardzo bliska dla niego osoba moze stracic zycie) Nie odzywałam sie bo powiem szczerze te slowa mnie zabolaly ale za kilka dni przyjechal, powiedzial,ze mnie przeprasza,ze po prostu potrzebowal casu i tego zeby byc sam i ze faceci tak niestety maja, bo sa facetami..

jak pomóc/wesprzeć?

08 cze 2011 - 09:01:05

faktycznie problem masz,trzeba bylo sie uczyć,mojego chlopaka brat sie powiesil i jak ja mam go pocieszyć?tss wielki problem

jak pomóc/wesprzeć?

09 lut 2012 - 23:17:22

Cytat
olcia6631
faktycznie problem masz,trzeba bylo sie uczyć,mojego chlopaka brat sie powiesil i jak ja mam go pocieszyć?tss wielki problem
z tą nauką to nie jest problem akurat.Mój ma wielki problem az mi sie chce płakać ale musze go wspierać jak mogę

jak pomóc/wesprzeć?

10 lut 2012 - 09:49:38

zaliczenie taki smutek u niego powoduje?
to jak on sobie poradzi z poważniejszymi problemami w życiu?

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

facet