Obecnie rozmawiamy o:

hurtownia elektryczna

wczoraj o 22:38

szkoła nauki jazdy

wczoraj o 22:37

Angielski

wczoraj o 19:33

Otwarcie własnego biznesu

wczoraj o 18:57

transport i spedycja

wczoraj o 15:01

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Skomentuj
<-- 1 2 3 4 5 6 ... 6 7 8 -->

uuuu przeczytalam wszystko i az mnie ciarki przeszly... mialam isc sie myc ale nie zle mnie nastraszylyscie... chyba rano sie wykapie;/ ja tez mam dziwne sytuacje chociaz nie potrafie tego wyjasnic... kiedys sie obudzilam w nocy cos mi sie snilo juz nie pamietam co ale baaardzo sie wtedy wystraszylam... chcialam wstac i uciec do pokoju rodzicow a nie moglam... wstawalam z lozka i sie przewracalam tak jak by cos mnie na to lozko ciagnelo.. do dzis nie potrafie tego wyjasnic mialam jeszcze kilka takich sytuacji... slyszalam tez ze koty odstraszaja duchy i ze je widza... dostalam kota od chlopaka jest fajny spokojny chodzi po calym domu (nie jest jakis niezrownowazony :D) ale jest jeden pokoj w domu jest w nim cos dziwnego tak jak by ktos tam byl do ktorego kota w nocy za wszelka cene nie da sie wciagnac kiedys go nawet tam ''wrzucilam''ale on ucieka z tamtad w takiej panice ze nie wiadomo o co chodzi zawsze tak jest....;/ BOJE SIE :(

Cytat
aga_roxi4
ja miałam kilka razy takie sytuacje
1. moja ukochana babcia była bardzo chora i leżała w szpitalu, śniło mi się że zmarła do czego wstyd mi było się przyznać powiedziałam o tym tylko mojej przyjaciółce...kilka dni później babcia zmarła :(
2. śnił mi się pogrzeb, niestety w tym śnie nie mogłam w żaden sposób zobaczyć czyj..rano budzi mnie siostra i mówi że dziadek nie żyje :(
3. śniło mi się, że mój szwagier miał wypadek samochodowy, powiedziałam mu o tym śnie w obawie po poprzednich które się sprawdziły... kilka dni pożniej uderzył w latarnie..naszczęscie nic mu się nie stało zafdzwonił do mnie i powiedział, że chyba zacznie wierzyć w sny po tym jak mu opowiadałam mój a potem się sprawedził
4. miałam jeszcze jeden baaardzo przykry sen który dotyczył mnie i taż niestety się sprawdził :(
CO CI SIE SPRAWDZILO? JESLI CHODZI O CIEBIE??



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-06-04 23:04 przez slodkaona.

zweryfikowana
Posty: 167
Ostrzeżenia: 1/5

Ja mialam taka sytuacje, ze np. bylam nad morzem w moim domu... i w tym dniu, o tej godzinie, kiedy zmarła moja babcia- właczyl sie tam u nas okap.
nie wiedzialam jeszcze wtedy ze coś się stało...

Mialam tez inne sytuacje z wujkiem...ale ja również się boje.. i napisze tylko tyle..

ktos jeszcze?? chyba sie wszystkie wystraszyly ze taka cisza nastala :D

miałam kilka takich przypadków

kiedyś miałam małą dolinkę i zastanawiałam się jak moja mama się miewa (zmarła 5 lat temu na mych rękach)
I pózniej kupiłam sobie tymbarka i na kapselku był napis "nie zapomnij o mnie..." o mamci nigdy nie zapomnę :(


często na początku zaglądałam do pokoju, w którym mama zmarła chodziłam często do niej aby się wygadać. Ale to chyba było jeszcze przyzwyczajenie... Zapomnienie, że już jej tam nie ma. A może właśnie była...?

po 2 dniach od pogrzebu mamy pojechałam z tata do banku aby wyjąc pieniądze. po 30min wyjechania z domu zepsuł się momentalnie stanął samochód nam i nie chciał odpalić. w głowie ja za to nie martwiłam się o samochód ale o moja siostrę ( jest młodsza ode mnie i była córeczka mamusi) miałam złe przeczucie. dzwoniłam do niej na tel.kom. ale nie odbierała. zaczełam biec jak głupia krzyczałam ktoś się zatrzymał i zabrał mnie do domu na stopa. Gdy wparowałam do domu siostra leżała na podłodze w rekach trzymała zdjęcie mamy. pierwsze co zrobiłam zawiadomiłam pogotowie i przeprowadziłam 1pomoc. Myślę że to Mamcia mnie powiadomiła bo lekarz stwierdził że jak bym tak szybko nie zareagowała moja siostra by nie przeżyła. podcięła sobie żyły na szyi.

po tym zdarzeniu przez rok czasu pojawiał się na płotku przy maminym ogródeczku biały gołąb zawsze w jej godzinę śmierci czyli o 9:48. Teraz przylatuje tylko w jej rocznicę śmierci.

dziwne zastanawiające było to (zdałam sobie z tego sprawę po kilku miesiącach) że Bibi mój nasz pies był bardzo związany z mamą kilkanaście dni przed jej śmiercią Bibi była markotna senna nic nie jadła i nie piła. Gdy pojechałam z nią do weterynarza stwierdził że to leży w jej psychice. Gdy zmarła mama ( u nas na wsi jest tak że ciało zmarłego w trumnie leży w pokoju którym dana osoba zmarła i ludzie rodzina znajomi przychodzą pożegnać się zmówić różaniec) jej ciało leżało w trumnie to Bibi weszła do tej trumny i położyła jej się na brzuchu nikogo oprócz mnie nie dopuszczała do jej ciała. Warczała szczekała nawet gryzła. Po śmierci mamy Bibi codziennie chodziła z nami na cmentarz wiedziała gdzie iść gdzie owy grób jej się mieści siadła przy jej grobie i wyła przeraźliwie. 2 tyg po śmierci Mamy musiałam uśpić Bibi ponieważ tak schudła że było widać jej kości nic nie jadła tylko siedziała i wpatrywała się w okno. Myślę że Bibi chciała być porostu przy swojej Pani. W tym dniu gdy uśpiłam psa pojawiła się pierwszy raz we śnie mama była taka uśmiechnięta biegała po polach a obok niej Bibi.


Teraz bardzo rzadko śnią mi się moi bliscy, ale za to często śnią mi się ich groby, co oznacza, że chcą abym do nich przyjechała na cmentarz i pobyła z nimi fizycznie...

Kilka dni temu ,oboje wraz z moim synem staliśmy wpralni ,było to pózno w nocy -tuż przed spaniem. Na drzwiach ,na wieszaku ...wisiała bluzka na takich cieniuteńkich ramiączkach-jak od stanika.Wisiała zahaczona o wieszak na jednym ramiączku ,tak...że dół bluzeczki zwisał.Obydwoje już mieliśmy iść spać i gadając staliśmy dosłownie metr od drzwi -twarzą do nich.Wtem dół bluzki podskoczył do samej góry ,jakby ktoś złapał ją od dołu...i podrzucił do góry. Mój synek pobladł...a ja ,próbowałam sobie to w głowie jakoś wytłumaczyć.Sobie i dziecku ,które miało tysiąc pytań...Obydwoje patrzeliśmy na siebie ,bez słowa....nie mogąc w żaden sposób tego wytłumaczyć....

Mój znajomy przebudził się pewnej nocy w łóżku bo poczuł na sobie czyjąś rękę, która go obejmuje. Pomyślał, że to jego dziewczyna.
Dotknął tej ręki była przeraźliwie zimna, automatycznie odrzucił ją na koniec łóżka - jak spojrzał był to siny kawałek ręki do łokcia. Okazało się rano, że w tym czasie utopiła się w Wiśle jego dziewczyna.

Cytat
wercia12345
piszcie dziewice
no to ładnie, wątek jest na wymarciu :(

niezweryfikowana
Posty: 128
Ostrzeżenia: 1/5

też mi się to zdarzylo i też nikt mi nie wierzy pamiętam że to były wakacje była u mnie kuzynka spałysmy razem babcia była w szpitału miałam do niej jechać we wtorek ale w nocy z niedzieli na poniedzialek o godz 2.34 zadzwonił mi budzik chociaż go nie ustawiałam nawet moja kuzynka sie obudziła i niestety w poniedziałek po godz 7 zadzwonił tel ze szpitała że babcia zmarła w nocy o godz. 2.34 to chyba był znak tym bardziej że byłam jej jedyną wnuczką a tak miała samych wnuków teraz niestety nie daje żadnego znaku.

Cytat
13cyfr
Ja osobiście nie miałam, ale moja prababcia tak. Gdy ktoś umierał słyszała jakby ktoś pukał w okno, a nikogo na zewnątrz nie było i tak miała kilka razy i

moj tata tak ma ze jak ktos z jego rodziny umarl (a kazdy nad ranem albo w nocy) to slyszalm pukanie w okno i jak wygladal to nikogo nie bylo.. mnie osobisciee takie rzeczy sie nnie zdarzyly moze to i dobrze :)

Cytat
maretka
Ja nie wierze w duchy i w nawiedzenie i takie tam paranormalne stworzenia, moze dlatego mnie nienawiedzaja tego typu strachy :P
Ale ostatnio koleżanka mi opowiadała, że jej koleżanki znajomy jechał do Krakowa (chyba) i po drodze minął wypadek, 200m od wypadku stała kobieta i łapała stopa, ale sie nie zatrzymał, kolejne 200m znowu zobaczył tą kobiete i wtedy stanął. Ona mu powiedziała, że niedaleko był wypadek i pod siedzeniem leży dziecko, ale nikt nie wie o tym dziecku. Zawrócił i powiedział strażakowi że pod siedzeniem we wraku auta jest dziecko i faktycznie bylo (żywe, uratowali to dziecko), a ten chlopak po tym zobaczył na noszach w worku fioliowym tą kobiete. Z tego co wiem to do dzisiaj się leczy psychiatrycznie. Ile w tym prawdy nie wiem, ale myslę, że niewiele. :)

Prosze o głos[


Niemżlwie bo ja znam tą historię już wiele lat
tylko trochę onaczej a mianowicie,ze jechal koles,widzia babke lapiąca stopa,zatrzyma sie ,ale ona poiwedziala,ze za jakis czas bedzie wypadek i zyby on wlasnie tym strazakom powiedzial o tym dziecku, i że ta Pani odeszla w pole i zniknela,,,poza tym reszta identycznie jak wyzej

gdy mój dziadek był w szpitalu to śnił mi się jakiś pogrzeb w dziwnych okolicznościach, a ja z moją przyjaciółką byłyśmy obserwatorami. To było dziwne. Parę dni później dziadek zmarł:( Czy to był znak ? Nie wiem, ale to było.. dziwne ..

teraz czasem miewam tak że jak przychodzę do babci i kładę się zdrzemnąć (na kanapie na której to zawsze dziadek miał swoje drzemki) to śni mi się, że z drugiego pokoju babcia mnie woła, a ja chcę iść do niej jej pomóc, ale pojawia się duch dziadka i nie chce mnie tam wpuścić... zawsze się budzę od razu..

mi nie dają zmarli znaków, nie wierzę, żeby to było możliwe. nie wierzę w życie po śmierci.
sądzę, że wszelkie "znaki" to wytwory naszego umysłu i wiara w to, że ktoś może chcieć po śmierci nam coś przekazać (sic!).

Cytat
aadzia
gdy mój dziadek był w szpitalu to śnił mi się jakiś pogrzeb w dziwnych okolicznościach, a ja z moją przyjaciółką byłyśmy obserwatorami. To było dziwne. Parę dni później dziadek zmarł:( Czy to był znak ? Nie wiem, ale to było.. dziwne ..
.

raczej Twój mózg porządkował informację, obawę, która przemknęła Ci przez myśl, być może nawet niespostrzeżenie...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-06-05 23:16 przez euterpe.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Musze się wygadać...;(