Obecnie rozmawiamy o:

prawidłowa waga

gorący temat

dieta przy cukrzycy

dzisiaj o 19:27

motywacja na diecie

dzisiaj o 18:53

dieta i trening

dzisiaj o 13:41

motywacja na diecie

dzisiaj o 13:10

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Skomentuj
<-- 1 2 3 ... 6 7 8 -->

ja też dostałam znak od babci w chwilii jej śmieci...
wiem coś o tym



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-10 09:26 przez buyxme.

zweryfikowana
Posty: 752
Ostrzeżenia: 1/5

Ja osobiście nie miałam, ale moja prababcia tak. Gdy ktoś umierał słyszała jakby ktoś pukał w okno, a nikogo na zewnątrz nie było i tak miała kilka razy i raz jak przeglądała się w lustrze, na jej oczach zaczęło skrzypieć i nie wiem jak to powiedzieć 'wytworzył się', tak jakby ktoś żyletką wyrył na nim taki dziwaczny kwiat. I ja widziałam ten wytwór, lustro wisiało do tej pory, jak w tym roku powiedziałam prababci żeby je zdjęła, bo brzydko wygląda. W dzień nie zwracało się na nie uwagi, ale wieczorem..

pomocy? http://forum.szafa.pl/36/3291951/co-do-leginsow-w-panterke.html

wypowie się ktoś jeszcze?

Moja prababcia mieszkała w takim starym domu. Tuż przed pogrzebem przechodziłam obok tej chałupki i zobaczyłam przez okno, że telewizor sam przełącza kanały... Nie tylko ja to widziałam, byłam z siostrą...

zweryfikowana
Posty: 770
Ostrzeżenia: 1/5

jak byłam mała (3-4 latka) to coś mi się kiedyś śnilo, ryczałam przez całą noc (przez sen), a jak wstałam rano, to powiedziałam mojej mamie, że nasza sasiadka umarła. moja mama poszła do sasiadów sie zapytać czy rzeczywiście, ale oboje (starsze małżeństwo) byli żywi:p tylko że wieczorem już pani L umarła na wylew...
a tak poza tym to nigdy nie miałam nic takiego, ale mojej babci zawsze jak ktoś ma umrzeć, to sie snią włosy. i to się sprawdza, na drugi dzień zawsze dostaje wiadomość że X umarł. oO

Dziewczyny....Ja miewałam bardzo często takie sytuacje ,gdzie ktoś kto zmarł....dawał mi ostatni znak. Po lub przed.Zastanawiam się jak to jest ...że jednym się to przytrafia ...a drudzy nie maja bladego pojęcia. Ale dziwi mnie także fakt ,iż po tylu przypadkach ...jakich doświadczałam ...-przyszła do mnie teściowa,a nie przyszła babcia....choć tak tego chciałam....

to zależy od tzw. sensytywności. Niektórzy mają otwarte kanały takiej komunikacji i potrafią odebrać i zinterpretować sygnał, inni go odbiorą ale uznają za nieistotny i nie przywiązuja do tego żadnej wagi. Inni nie odbiorą sygnału, bo są zamknięci.
kanały otwierają i zamykają szamani - zawsze na życzenie konkretnej osoby, więc jak masz dość i jesteś już sygnałami zmęczona, znajdź szamana i Ci pomoże

zweryfikowana
Posty: 537
Ostrzeżenia: 1/5

Mój dziadek był alkoholikiem... każdy wnuk trakował Go jak "szmatę" wyśmiewał i w ogóle (cóż.. rodzice nauczyli kultury...;/) A ja miałam z nim zawsze całkiem dobry kontakt, oczywiście na tyle ile się dało, gdy był trzeźwy. Rozmawiałam, przytulałam i w ogóle. Pewnej nocy śniło mi się, że przyjechał rowerem, dał mi 100 zł i powiedział, że dziękuje, że mimo, że był takim człowiekiem, zawsze byłam dla Niego taka dobra, że będzie mu mnie brakowało, powiedział do widzenia i odjechał. Rano obudził mnie telefon, mama powiedziała, że umarł w nocy. Bardzo się cieszę, że miałam okazję się z Nim pożegnać.

Nie....Ja nie mam tego dość. Ja się zdążyłam przyzwyczaić...w ciągu tylu lat ....Wiele też zrozumiałam. I nie przeszkadza mi to. Tylko właśnie wydaje mi się,że doświadczają tych rzeczy (osoby ,,bystre inaczej'';):):) ,bardziej czujne i o bardziej wyostrzonych zmysłach. Ale zastanawiam się ..czy aby tego nie przekazuje się po części w genach...?(moja mama też doświadczała ,teraz już może niewiele) i też posiada właśnie te cechy co ja. Ciekawi mnie to...
No właśnie....A ja nie pożegnałam się z babcią(choć po części może tak) bo ostatni raz byłam ją odwiedzić w szpitalu i była bez świadomości. byłyśmy we tzry.Mama ja i ciocia -siostra mojej mamy. Gdy weszłyśmy ...wszystkie nie mogłyśmy pohamować łez . Mama z ciocią na głos rozmawiały o babci ...że bez kontaktu,że nic nie wie i tak dalej. Zajzrały pod kołdrę i strasznie płakały bo miała ogromne odleżyny .Ja siedząc z drugiej strony łóżka ,trzymałam ją za rękę (bezwładną) i w pewnym momencie wyszeptałam zapłakana...by dała mi znak ,że wie co się dzieje. Nie miała siły ścisnąć jak zdrowy człowiek. Ale na tyle...by poczuć....że jest w kontakcie. Byłam w szoku. Tym bardziej ,że ciotka z mamą komentowały między sobą ...że ona nie wie co się wokól dzieje ,nie je... itp. A ja wmurowana...w kałuży łez nie wiedziałam jak i kiedy mam im o tym powiedzieć. Nie patrzyła w oczy ...tylko w drzwi wejściowe...gdzieś w dal....Ale wiem ,ze wszystko wiedziała wtedy. Po ty wyjechałam za grznicę i po niespełna 1,5 tyg.umarła. nie miałam znaku....i bardzo rzadko mi się śni....Po roku od śmierci ,na Swięcie Zmarłych ,na cmentarzu ...gdy byliśmy z rodziną i przyjechała też moja siostra.... dostałam znak. Odzieliłyśmy się od części rodziny ,ja i siostra ...ichodziłyśmy tak w kółko wspominając babcię .Bardzo intensywnie o niej myślałam. Nagle....



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-11 02:15 przez bubi.

zweryfikowana
Posty: 537
Ostrzeżenia: 1/5

Cytat
bubi
Nie....Ja nie mam tego dość. Ja się zdążyłam przyzwyczaić...w ciągu tylu lat ....Wiele też zrozumiałam. I nie przeszkadza mi to. Tylko właśnie wydaje mi się,że doświadczają tych rzeczy (osoby ,,bystre inaczej'';):):) ,bardziej czujne i o bardziej wyostrzonych zmysłach. Ale zastanawiam się ..czy aby tego nie przekazuje się po części w genach...?(moja mama też doświadczała ,teraz już może niewiele) i też posiada właśnie te cechy co ja. Ciekawi mnie to...

Nie wydaje mi się... mi zawsze się przyśni śmierć czy choroba... kilka dni wcześniej miewam okropne męczące sny, np. Ktoś wyrywa mi zęby, albo się bardzo ruszają i próbuje je przytrzymać, żeby nie wypadły, dużo krwi, osuwające się schody, po których idę... dużo tego...

ps. nie wiem czy osoby śniące o zmarłych lub chorych mają tak samo jak ja, ale ja widuję także narodziny członków mojej rodziny, i tych którzy już żyją, i tych, którzy mają się urodzić

Nagle dostałam sms. Telefon w kieszeni. I dobrze ,że głośno ustawiony...bo nikt by mi nie uwierzył... a usłyszała go moja siostra. Zignorowałam i dalej gadałyśmy. Po niespełna 5ciu min,może drugi. tylko spojrzałyśmy na siebie ...i dochodząc do bramy ....wyjęłam go. Siostra ciekawska:D pyta;co tam? Kto napisał??? A ja ,w telefon...i nagle pzreszył mnie dreszcz. Odpowiedziałam ;chyba babcia.Ona uznała ,że to żart a ja na to...pokazuje jej telefon. Przez całą drogę ...byłyśmy jakieś nieswoje...nie mogąc pzrestać myśleć.
Rodzynki....ja mam tak dziwnie trochę:) Bo u mnie ,,złe''sny (całkiem podobne do Twoich :)zwłaszcza z zębami:) ....nie prorokują niczego złego.Ani chorób,ani śmierci... Mi tylko dają po śmierci znak ...zmarli.I to dziwne ,ze sny są z tymi sprawami ,zupełnie nie powiązane.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-11 02:27 przez bubi.

zginal moj chlopak w wypadku, niedawno zmarl ojczym i dziadek i mimo ze wszyscy za zycia wiedzieli, ze ten temat mnie ciekawi zaden z nich nie dal mi zadnego znaku:D :((((((! wierze w duchy, wierze w egzorcyzmy i tak dalej.. ale osobiscie niczego nie doswiadczylam ALE mojej mamy znajoma miala ducha w mieszkaniu, poczatkowo miala wrazenie ze 'cos jest' ale nie widziala..az w koncu zobaczyla i sprowadzila jakis tam ludzi i okazalo sie 'podobno' ze byla to dusza, ktora nie mogla pogodzic sie ze smiercia co nie dawalo jej mozliwosci przejscia na ten drugi swiat...no ale..jedni uwierza inni nie...

Cytat
topoli
zginal moj chlopak w wypadku, niedawno zmarl ojczym i dziadek i mimo ze wszyscy za zycia wiedzieli, ze ten temat mnie ciekawi zaden z nich nie dal mi zadnego znaku:D :((((((! wierze w duchy, wierze w egzorcyzmy i tak dalej.. ale osobiscie niczego nie doswiadczylam ALE mojej mamy znajoma miala ducha w mieszkaniu, poczatkowo miala wrazenie ze 'cos jest' ale nie widziala..az w koncu zobaczyla i sprowadzila jakis tam ludzi i okazalo sie 'podobno' ze byla to dusza, ktora nie mogla pogodzic sie ze smiercia co nie dawalo jej mozliwosci przejscia na ten drugi swiat...no ale..jedni uwierza inni nie...
Kurczę...właśnie dlatego mnie ten temat ,przez tyle lat ciekawi. I dlatego ciekawi mnie też,dlaczego np. Ty tego nie doświadczasz ,gdzie zmarli wiedzieli ,że ten temat Cię ciekawi. To wszystko jest jak dla mnie ,takie zastanawiające....tajemnicze...
Moja mama ,miała tylko raz zdarzenie z pokryciem związane ze snem . I co dziwne ,choć miałam 8 lat,to dokladnie pamiętam ten dzień. Rano obudziła się z płaczem i krzykiem ,że aż ja się zbudziłam obok w pokoju. Zaczęła ojcu relacjonować sen ,nie mogąc dojść do siebie. Śniła jej się ojca mama(moja druga babcia) cała zalana krwią,siedząca na fotelu,gdzie za życia lubiła siadać. Wokół kałuże ...ona cała zalana od stóp do głów. Mama była tak słaba ,że ojciec zaczął ją cucić bo traciła przytomność. Podszedł do okna uchylił lufcik i nagle zadzwonił telefon. Był przejmujący. Babcia zmarła nagle. Co dziwi mnie do dzisiaj ...to fakt ,iż to pamiętam dokładnie mimo wieku...jak też to,że we śnie ,wszystko było jak w realu. Babcia dostała wylew i dziadek gdy wstał ,zobaczył ją cała we krwi ,na łóżku .



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-11 02:44 przez bubi.

Z tego co wyczytalam, czy uslyszalam ( a dosyc sporo mam znajomych co 'Ujrzeli';) to dochodze do wniosku, ze mimo wszystko raczej duch przychodzi w momencie kiedy raczej chce nam cos przekazac, dokonczyc, cos dowiedziec... albo po prostu by dana osoba na ziemi 'uspokoila sie' i pogodzila ze smiercia...ja od kad pamietam na smierc patrze bardziej z usmiechem, wlasnie przez ta nnutke moze tez zazdrosci, ze oni juz sa tam..ze oni juz wiedza jak tam jest..a zawsze jak myslalam o 'zabisciu sie':P to dopowiadalam sobie, no ale kurcze co jesli robiac to wroce spowrotem na ziemie:D przeciez nie o to mi chodzi...
Moze tez duch 'obcy' objawia sie ludziom tylko tym co w pewnym sensie sie nei boja..moze nie jestem gotowa zeby ducha zobaczyc..moze mimo wszytsko zamykam oczy podswiadomosci..nie wiem sama jak to jest..rowniez mnie strasznie ciekawi ten temat i chcialabym w jakims najmniejszym stopniu to pojac.... wciaz szukam odpowiedzi ale poki co wszytsko kaczy sie na pytaniach lecz jednak sadze, ze w swiecie gdzies tam sa odpowiedzi na te najwieksze pytania..a moze nawet w nas samych tylko wciaz jestesmy tak bardzo pod maska iluzji..
moze tez widzimy duchy ale nie zdajemy sobie sprawy ze to oni...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-11 02:41 przez topoli.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Dziwne podejście faceta ????