Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Skomentuj
<-- 1 2 ... 3 4 5 6 7 8 -->
zweryfikowana
Posty: 680
Ostrzeżenia: 1/5

Cytat
meow-meow
Ja tam wierze w duchy, choc tak naprawde zaden sie mnie nie "uczepil", ale znam osoby, ktore widzialy i wiem, ze w tej kwestii by mnie nie oklamaly, sa bardzo zaufane.
Ale 10 dni przed 26 rocznica smierci wujka snil mi sie jego pogrzeb. To byla jakas podziemna uroczystosc, w jakichs dziwnych tunelach wykopanych w piachu. Niesli trumne otwarta do grobu, ale mi nie bylo dane zobaczyc nawet trumny, tylko slyszalam jak komentuje moja siostra, ze wnosza otwarta, ona zakrywala mi oczy (wujek popelnil samobojstwo kilka miesiecy przed jej narodzinami, on wlasnie widzial duchy zmarlych, ktorych potracil samochodem. Nie z jego winy, bo byli nietrzezwi i noca wpadli mu na maske, ale nie potrafil sobie z tym poradzic, a 27lat temu psycholog, czy psychiatra- skorzystanie z jego uslug dawalo na wsi przypinke czlowieka nienormalnego, ktorego trzeba zamknac w domu i przywiazac, dlatego pewnie nie poszedl wyleczyc sie z tych mysli). Potem uslyszalam jak babcia powiedziala, ze dopiero po 11 latach zazna spokoj i w koncu zostanie pochowany. Doskonale pamietam, ze to bylo 11 lat, mimo ze w rzeczywistosci moj wujek w grobie lezy juz 26... Nigdy go na oczy nie widzialam, a czesto mi sie sni.

Moze chce zebys sie o niego modlila...

jeszcze ktos ma cos do powiedzenia?

mój Tata nagle trafił do szpitala w sobote (podejrzenie udaru), wieczorem byłam go odwiedzić, rozmawiałam z nim, mówił że juz dobrze sie czuje, wszystko sie unormowało- potem rozmawiałam z lekarzem, powiedzial, że przez jakis czas jeszcze bedzie musiał byc w szpitalu, ale jest w stanie ogólnie dobrym..
Wróciłam do domu, zmęczona tym wszystkim, ale wiedziałam, że wszystko na dobrej drodze do wyzdrowienia. położyłam sie spać, no i cała noc śnił mi się kościół, masza pogrzebowa, trumna i wieńce- to był pogrzeb mojego Taty:( budze się rano- co za dziwny sen!! Mieliśmy w południe jechac do Taty, mama gotowała mu rosołek by zawieź mu do szpitala... a tu telefon ze szpitala- że w nocy stan gwałtownie sie pogorszył, że Tata jest nie przytomny w krytycznym stanie.. tydzien później zmarł:(((
nie wiem czy ten sen miała jakieś znaczenie???

moja ciocia jechała do wujka, do szpitala. chorował. wysiadła z autobusu miejskiego, niedaleko szpitala i nagle "coś" ją zatrzymało w miejscu, tak jakby nie mogła zrobić żadnego ruchu, kroku. wiedziała, co się stało. wujek w tamtej chwili zmarł...
ja wierzę w takie rzeczy...

Cytat
izasko1987
moja ciocia jechała do wujka, do szpitala. chorował. wysiadła z autobusu miejskiego, niedaleko szpitala i nagle "coś" ją zatrzymało w miejscu, tak jakby nie mogła zrobić żadnego ruchu, kroku. wiedziała, co się stało. wujek w tamtej chwili zmarł...
ja wierzę w takie rzeczy...
cos w tym jest

Na pewno umarli dają jakieś znaki. Pamiętam jak babcia opowiadała, że w dawniejszych czasach kiedy ona była młoda ludzie nie bali się duchów. Wręcz przeciwnie: szukali kontaktu z duszami bliskich zmarłych!
Ja miałam raz trochę dziwną sytuację. Mój dziadek zmarł jakieś 4 lata temu na białaczkę. Dzień przed pogrzebem moi rodzice pojechali załatwiać wszelkie sprawy dotyczące pochówku. Ja zostałam w domu z moją siostrzenicą. Cały czas pytała dlaczego płaczę, a ja opowiadałam jej o dziadku. W pewnym momencie zachciało jej się pić. Gdy szłam do kuchni, na podłodze w przedpokoju stała zabawka. Taka duża biedronka, która wydawała różne dźwięki po naciśnięciu na kropki lub ruszeniu jej. I w tym właśnie momencie zaczęła grać, mimo że stała ode mnie jakieś 3 m. Poczułam też charakterystyczny zapach drewna (mój dziadek był stolarzem i zawsze nim pachniał). Nigdy nie zapomnę tego uczucia. Wiem, że chciał się ze mną pożegnać.

Historii opowiedzianych przez inne osoby znam wiele, ale nie chcę zanudzać....

;-)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-06-30 14:10 przez kukumamuniu.

Sąsiadka powiedziała mi kiedyś,że jak umrze to będzie mnie straszyć i jakoś jej jeszcze nie widziałam.Pewnie zapomniała:P

Cytat
asiunia0163
ja nie mam tak ale znam Panią B.która tak ma kiedyś miała taką sytuacje że poszła do swojej znajomej i przywitały się i Pani B. wiedziała że ta kobieta niedługo umrze i stało się to po 2 dniach.

moja znajoma tak samo...po operacji jej sie cos uroilo i zaczela czytac ksiazki na temat reinkarnacji, zycia a smierci, swiadomym snie itp. zaczela chodzic do sasiadki i chciala jej pilnowac bo czesto jej sie snila i widziala jak placze. czula ze cos sie wydarzy co sprawi tej sasiadce bol. za kilka dni jej 21-letni syn zginal w wypadku na motorze...

Miałam taką sytuację dzień przed pogrzebem mojego wujka. śniło mi się, że wracałam z kościoła odprowadzając siostrę do domu i wujek w ogrodzie podcinał róże i zapytał się mnie skąd tu tyle ludzi wraca, a ja stanęłam wryta i obudziłam się ze łzami. To podobno jakis znak, że wujek się ze mną pozegnał

Cytat
betulek
ja słyszę znaki - bardzo specyficzny dźwięk, jakby ktoś mokrą ścierką uderzył w szybę.
Wtedy zawsze przystaję na chwilę i "prowadzę" tę osobę - powtarzam jej , żeby szukała opiekuna albo żeby zawołała kogoś z rodziny, kto umarł wcześniej - oni jej pomogą

Opiekuna??? skąd wiesz, że zmarli mają swoich opiekunow??? Niedawno przysnił mi się nasz znajomy, który nie żyje od ponad roku. Sen był taki: On schodzi zza światów właśnie z opiekunem!Opiekun ma na imię Paweł. Jest ubrany bardzo odśwętnie, inaczej, niż my tu na ziemi i prosi mnie o przekazanie kilku szczegółów poszczególnym osobom, w tym jego dziewczynie. Sen bardzo realistyczny, bo pierwsza wiadomość o tym, co ma nastąpić i jak rozwiązac pewną sytuację-to była wiadomość dla mojego męża i potem kolejna wiadomość dla jego dziewczyny.Wiadomości bardzo sensowne i trzymające się kupy. Sen zakończył się dziwnie. Kiedy zapytałam go, jak "tam jest" zaczął rozpływac się w powietrzu, znikać, bez możliwości kontaktu ze mną... (moja kuzynka podobnie zapytała swojej zmarłej ciotki, co jej się przyśniła i ta też zniknęła bez pożegnania), Zaraz po śmierci jak zginął przysnil mi się i pytał, dlaczego wszyscy mowią, że on nie zyje??? Przeciez on przezył ten wypadek(w jego mniemaniu) i nie rozumie, co się tu dzieje. Poprosil mnie, abym przekazala naszym znajomym, ze on zyje i przezyl ten wypadek....Obdzwoniłam najbliższych wspólnych znajomych i opowiedziałam im ten sen. Potem ostatni sen był taki, że przyszedł i podziekowal mi za przekazanie informacji o które prosił. I tyle.

mi śnił się mój dziadek dzień przed swoją śmiercią, przyszedł do mojego mieszkania ze sznurkiem w ręku, pytał jak mi się mieszka i czy jestem zadowolona z prezentu (na 18 kupił mi laptopa), pożegnał się i wyszedł, na drugi dzień wieczorem dostałam telefon od siostry, że się powiesił. Najdziwniejsze w tym wsztystkim było to, że śnił się tylko mi, nikomu więcej. Od swojej śmierci śnił mi się już nie raz, przychodzi we śnie ze mną porozmawiać, ostatnio prosił mnie żebym odwiedziła babcie... jak tylko pojadę do rodziców to napewno to zrobię

ze mna zawsze przychodza sie pozegnac we snie . tak tez bylo z moja przyjaciolka ktora umarla na raka oraz moimi dziadkami .

Gdy dowiedziałam się, że umarł mój wujek, zadzwoniłam do siostry do Anglii, powiedziałam jej o śmierci, a ona na to, że obudziłam ją i że właśnie śniło jej się, że wujek umarł. Ciocia mówiła, że bardzo lubił moją siostrę.

ja po śmierci taty miałam sen, jak leży w grobie i widzę tylko jego czaszkę, kości straszne to było, najgorszy koszmar.
A tak ogólnie to po jego śmierci, w pokoju którym spali moi rodzice(później ja się tam przeniosłam i spałam z mamą) jest lampka taka wisząca przy ścianie i tak prawie codziennie z dwa tygodnie mój kot zaczął ją zapalać takim sznurkiem wiszącym. Wcześniej takich rzeczy nie robił, i to wyglądało tak jak by mój tata nam dawał jakieś znaki, że z nami jest i o nas pamięta ....

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

jak pomóc/wesprzeć?